Listy do Miriam

Ocena: 4.78 (9 głosów)
Życie napisało wiele takich historii jak ta, jednakże niewielu ludzi decyduje się głośno o nich mówić. Listy do Miriam - listy matki do śmiertelnie chorej córki - mogą poruszyć nawet najtwardsze serca. Trzeba tylko mieć odwagę je przeczytać. Kto przyjmie zaproszenie do lektury tej intymnej rozmowy dwóch bliskich sobie osób, doświadczy nie tylko ich cierpienia i smutku, ale i odkryje, co to znaczy "wybierać życie", co to znaczy godzić się z losem i niewzruszenie pokładać ufność w Bogu.

Informacje dodatkowe o Listy do Miriam:

Wydawnictwo: Polwen
Data wydania: b.d
Kategoria: Inne
ISBN: 83-89862-78-6
Liczba stron: 120

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Listy do Miriam

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Listy do Miriam - opinie o książce

Avatar użytkownika - justsmileback
justsmileback
Przeczytane:2015-06-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Pięknie przelane emocje matki, która traci swoją córkę. Szczera, zwięzła i wzruszająca lektura. Warta przeczytania!
Link do opinii
Avatar użytkownika - godmyt
godmyt
Przeczytane:2011-01-01, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Niewielka książeczka urzekająca w swej prostocie i autentyczności, niosąca w sobie głębokie treści,uświadamiająca jak bardzo człowiek potrafi, w obliczu choroby i śmierci, przewartościować własne życie. Napisana w formie listów matki do córki- w tych listach opisane zostały, prostym językiem, wspólna walka matki i córki o każdy kolejny dzień, z lekarzami, z codziennością. Serdecznie polecam! jestem przekonana, że poruszy każdego!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Arvena
Arvena
Przeczytane:2013-11-14, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - Pióro i Pazur,
Wspaniała historia Matki i Córki. Miłość jaka je łączy jest silna i przetrwa nawet trwałą rozłąkę. Książkę przecztałam jednytm tchem, na koniec oleciały mi łzy. Polecam każdemu, któ pragnie poczytać o pięknej i czystej miłości jaką obdarzyć można swoje dziecko, o walce o życie i o cierpieniu kiedy trzeba się z nim rozstać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Pyza07
Pyza07
Przeczytane:2013-05-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2013, Przeczytane,
Nastoletni bunt, beztroskie życie, życie z dnia na dzień chyba nie są nikomu obce. Randki z chłopakami, wieczorne spotkania z przyjaciółkami, wymykanie się po cichu z domu na dyskotekę. Łamanie zasad rodziców. To coś na co każdy patrzy z utęsknieniem. To wszystko jest w nas i powraca z wiekiem. Niestety nastoletniej Miriam nie było dane długo nacieszyć się tym życiem. W wieku 14 lat przeszła pierwszą z wielu operacji usunięcia guza mózgu. Kolejne godziny, dni, miesiące, lata były dla niej walką o życie- coś co wydaje się dla nas takie proste. Jednak dla Miriam było to zmierzenie się z czymś co jest dla niej bardzo trudne. Mimo to dziewczyna nigdy się nie poddała i pomimo choroby, uśmiech nigdy nie zszedł z jej ust. ,,Listy do Miriam'' to poruszające i autentyczne wspomnienia jej matki i opis relacji córka-matka. Wzruszające opowieści o dziewczynce, która z całej siły pragnęła żyć i bezlitośnie wierzyła, że Bóg przygotował dla niej jakiś plan, że jej ścieżka życiowa nie dobiega jeszcze końca. "Płacz z bólu, z bezradności, z głębokiego smutku, przecież za każdym razem płacz to taka ulga." Nastolatka chwyta chwile pełnymi garściami, stara się żyć jak najlepiej i próbuje utrzymać swoją egzystencję jak najdłużej. Próbuje i to robi. Chora dziewczyna dodaje sił swojej załamanej mamie, pokazując jej że nigdy się nie podda. Dla Miriam nie miało znaczenia ile wysiłku będzie kosztował ją powrót do normalnego życia, odnalezienia swojego ''ja'' wśród tych wszystkich zmartwień. Choroba była bezlitosna i zabrała jej wszystko. Została zupełnie bez niczego. Zmieniła się. Fizycznie nie była już tą samą osobą. Miała problemy ze słuchem i wzrokiem. Wiedziała, że powrót do dawnego życia będzie bardzo trudny. To wszystko to niewielkie skutki tego, co zrobiła z nią choroba. Progres. Po walkach z chorobą nastąpiła poprawa. Miriam mogła zostawić szpital, myśli o chorobie i zacząć żyć jak dawniej. Wróciła do szkoły. Mogła znów cieszyć się życiem Chciała zostawić przeszłość w tyle i zacząć cieszyć się życiem i światem. Miała plany, ambicje, marzenia. Chciała nieść pomoc innym. Niestety nie dane było cieszyć jej się tym za długo.. Nawrót choroby pojawił się, gdy miała 17 lat. Znowu plany Miriam legły w gruzach i powróciła do sterylnego życia w łóżku szpitalnym. Jednak tym razem było inaczej. Diagnoza nie była radosna. Badania. Badania. I jeszcze raz badania. Wyrok. Wyrok śmierci. Nie było już dla niej nadziei. "Wybieram życie! Nie poddam się. Będę nadal walczyć aż do gorzkiego końca." Nastolatka wciąż chciała żyć. Nie straciła wiary w to, że jej się powiedzie. Przecież była tak młoda.. Nie zdążyła jeszcze nacieszyć się życiem, a już miała je tracić? Wcześniejsza walka pomogła jej przeżyć kolejne trzy lata. Teraz nie było innego wyjścia- pomóc mogła tylko chemioterapia.. "Mgła spowija moje zmysły Nićmi pajęczyny. Niezniszczalna, nieodwracalna, nieomylna. Najgorętszy promień słońca Nie przeniknie przez wilgotne wstęgi. Nie rozwieje jej żaden podmuch wiatry Nie ujarzmi żaden jeździec. Znalazła swoją ofiarę, więc ją gnęci. Wie, czego chce. Miriam 17 luty 1990" Miriam chciała walczyć, ale z dnia na dzień traciły siły. Było jej coraz trudniej. Jej mama nie chciała przy niej płakać, nie chciała pokazywać jej swoich słabości. Jednak z każdym dniem coraz trudniej było jej powstrzymywać łzy. Pewnego dnia nastolatka podjęła drastyczną decyzję- nie będzie dalej kontynuowała leczenia. Rezygnuje z walki z chorobą, ponieważ wie, że nie ma to najmniejszego sensu. Dziewczyna nie chce ostatnich dni swojego życia spędzić podłączona do kabli na szpitalnym łóżku. Rodzice zrozpaczeni decyzją godzą się na nią i pozwalają spędzić ostatnie dni swojej córki tak jak sama to zaplanowała. Najtrudniejsza decyzja ich córki z jaką musieli się zmierzyć. "Żegnaj kochanie. Pokazałaś nam, co to znaczy ŻYĆ". ,,Listy do Miriam'' wzruszyły mnie i pokazały mi ile warte jest życie. Zdałam sobie sprawę jak kruche jest życie ludzkie i że wszystko zależy tak naprawdę od przypadku, a my możemy jedynie nigdy się nie poddawać i iść przez życie z podniesioną głową. Miriam nie spełniła wszystkich swoich marzeń, ale mimo to uszczęśliwiła tylu ludzi. Uszczęśliwiła również mnie, bo dzięki lekturze tej książki doceniam swoje życie o wiele bardziej, niż wcześniej i staram cieszyć się z małych rzeczy. Nie wiem co zrobiłabym w takiej sytuacji w jakiej znalazła się młoda dziewczyna. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie ogromu bólu i rozpaczy jaki towarzyszyłby mi w chwili diagnozy. Na pewno chciałabym spędzić te ostatnie chwile tak, abym na łożu śmierci powiedziała z uśmiechem na ustach, że lepszego życia nie mogłam sobie wyobrazić i że jestem spełniona. Książkę polecam wszystkim. Nawet tym o stwardniałych sercach, bo jest to taki typ lektury, który roztopi nawet najgrubszy lód. Powieść zostanie w naszych głowach na naprawdę długi czas. W zaledwie kilkudziesięciu stronach zawarte zostało tyle emocji.. Porusza niezwykle ważny temat obok którego wiele osób przechodzi bokiem, bo po prostu się jego boją. Na szczęście są na tym świecie osoby, które stawiają temu czoła i chcą o tym mówić i udostępniać swoje zapiski. Tak więc polecam z całego serca!
Link do opinii
Avatar użytkownika - aleksa6
aleksa6
Przeczytane:2013-03-12, Ocena: 2, Przeczytałam, czytam regularnie w 2013 roku,
Bez wątpienia książka dotyka ważny temat.To historia krótkiego życia dziewczynki przedstawiona w listach matki. Niezaprzeczalnie porusza. W mojej opinii jest jednak zbyt powierzchowna. Z jednego listu można byłoby stworzyć całą opowieść. Myślę, że kilka lat zmagań z rakiem najbliższej osoby - w tym przypadku córki - to cała gama emocji, problemów, upadków, wzniesień. A już chociażby jeden dzień staje się wcale nie taki zwyczajny. Jest przesiąknięty faktem, że ten kogo miałam na co dzień, kogo urodziłam i wychowuje, może w każdej chwili odejść. Wydaje mi się, że wszystko w tej książce zostało opowiedziane za ogólnie, za szybko. Miałam wrażenie, że wiele rzeczy umknęło.
Link do opinii
Nie jest to książka o fantastyce.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheelka
Sheelka
Przeczytane:2015-07-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - Inka
Inka
Przeczytane:2014-08-10, Ocena: 5, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy