Nowe wydanie najsłynniejszej serii kryminalnej mistrza intrygi Jeffery'ego Deavera!
Podstępny Tańczący Trumniarz, morderca do wynajęcia, od lat wodzi policję za nos. Zmienia wygląd równie szybko, jak rośnie liczba jego ofiar. Teraz został zatrudniony, by wyeliminować trzech świadków, zanim zdążą złożyć zeznania przed ławą przysięgłych. Pozbył się już pierwszego i ma czterdzieści osiem godzin, by usunąć dwóch kolejnych.
Genialny kryminolog Lincoln Rhyme i jego asystentka, detektyw Amelia Sachs z nowojorskiej policji, ruszają śladem Trumniarza. Wiedzą jedynie, że przebiegły mężczyzna posiada tatuaż przedstawiający ponurego żniwiarza tańczącego z kobietą przed trumną. Opierając się głównie na intuicji, podejmują próbę wygrania wyścigu z doświadczonym zabójcą. Czy uda im się ocalić pozostałych świadków, zanim będzie za późno?
Jeffery Deaverj est autorem wielu bestsellerowych thrillerów. Z wykształcenia dziennikarz i prawnik, przez kilka lat współpracował z gazetami ,,New York Times" i ,,Wall Street Journal". Był także doradcą prawnym jednej z większych firm na amerykańskiej giełdzie. Zalicza się go do grona najbardziej poczytnych i nagradzanych twórców kryminałów w Stanach Zjednoczonych. Światową sławę przyniósł mu zekranizowany ,,Kolekcjoner Kości".
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-06-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: The Coffin Dancer
Wiosenna noc w małym mieście w stanie Wisconsin. Nocne połączenie z numerem alarmowym 911 zostaje przerwane. Policjantka Brynn McKenzie, już po służbie...
W „Kolekcjonerze Kości” Jeffery Deaver stworzył genialnego śledczego Lincolna Rhyme’a. Teraz Rhyme musi wytropić kolejnego mordercę....
Przeczytane:2024-08-26, Ocena: 5, Przeczytałem,
Drugi tom po udanym pierwszym budzi zawsze większe oczekiwania i zawiesza dla autora wyżej poprzeczkę.
Tym razem Lincoln Rhyme staje do walki z prawdziwą maszyną do zabijania, człowiekiem wyszkolonym, skupionym na zadaniu i co gorsza absolutnie bezwzględnym.
Pewną nowością w drugim tomie jest nieco bardziej rozbudowana warstwa obyczajowa, jednak nie można powiedzieć, żeby zdominowała ona znaczącą część historii.
Autor kolejny raz zaskakuje czytelnika, ponieważ o ile w pierwszej części ukazywał sporo zakulisowych nowinek z zakresu prowadzenia dochodzenia, tak tutaj wprowadza czytelnika w meandry chorego umysłu mordercy. Deaver serwuje nam istne studium psychiki zwyrodnialca, ukazuję co jest jego motorem napędowym oraz co bodźcuje go do kolejnych kroków.
Podoba mi się też to, jak autor pieczołowicie dba o szczegóły nawet te z pozoru drugoplanowe postacie, są wyraziste można je lubić lub nie, ale nie można powiedzieć, że są płaski i nijakie.
Nieprzerwanie wrażenie robi na mnie gra autora z czytelnikiem, to jak go zwodzi i raz za razem wyprowadza na manowce, całej tej grze dramaturgii dodaje fakt, że historia narzuca konkretne ramy czasowe, co do terminowości kolejnych zdarzeń i właśnie ta presja czasu powoduje jeszcze większe emocje u czytelnika, ale odnotować też warto żonglowaniem napięciem u czytelnika, które autorowi wychodzi znakomicie.
Z racji sporej ilość pirotechniki i wybuchów można by powiedzieć, że to iście wybuchowa powieść dlatego mogę ją z pełną odpowiedzialnością polecić. W moim przypadku odnalazłam serię kryminalną, która już wiem, że pochłonie mnie bez końca.
Post powstał w ramach współpracy barterowej z wydawnictwem Prószyński S-ka