Czy na pewno wiesz, komu podajesz pomocną dłoń?
Siedemnastoletnia Alicja, córka przedwcześnie owdowiałego barona von Tochka, zamieszkuje nawiedzaną przez duchy, gotycką rezydencję, od kilku stuleci dumnie górującą̨ nad miasteczkiem Statton. Życie dziewczyny zamienia się w pasmo udręk, gdy ojciec decyduje się na odesłanie córki z liceum w Alton i zorganizowanie jej w domu prywatnych lekcji. Zrozpaczona dziewczyna, szukając zapomnienia w ciszy pobliskiego lasu, spotyka na swojej drodze tajemniczego mężczyznę, który... właśnie zamierza popełnić samobójstwo. Wkrótce potem Alicja zdaje sobie sprawę, że darzy niedoszłego wisielca wyjątkowo silnym uczuciem. Jednak jej nowy przyjaciel okazuje się jeszcze dziwniejszy niż okoliczności, w jakich się poznali…
Sznur przywiązany do gałęzi również gdzieś zniknął. Mężczyzna musiał zabrać go ze sobą. Czyżby odstąpił od swego zamiaru? A może wybrał jakieś inne, bardziej dogodne miejsce? Może mijała po drodze jego zwłoki? Na samą myśl aż się wzdrygnęła. Zdjęła z ramienia ciężką torbę, położyła ją na ziemi, a sama usiadła pod najbliższym drzewem. Czego się właściwie spodziewała? Mężczyzna mógł być w tej chwili dosłownie wszędzie. Wpatrzyła się w sunące po niebie chmury. Przypomniały jej się słowa Jacinta uskarżającego się, że na najbliższe dni zapowiadane są gwałtowne ulewy.
Coś poruszyło się w krzakach. Alicja poderwała się gwałtownie z miejsca i stała przez chwilę z ręką przyciśniętą do piersi. Trzask gałęzi, nieznaczny szelest, a potem coś czarnego, z wściekle żółtymi ślepiami wyszło na skąpaną w słońcu polanę.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2020-04-02
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 372
Język oryginału: polski
“Przerażasz mnie. Nie wiem, kim jesteś, ani skąd jesteś i jak się tu w ogóle znalazłeś. Co więcej, odnoszę wrażenie, że ty sam tego nie wiesz”
Siedemnastoletnia Alicja straciła matkę, teraz mieszka razem z ojcem baronem von Tochka w starej, gotyckiej rezydencji. Życie dziewczyny diametralnie się zmienia, kiedy ojciec zabiera ją ze szkoły z internatem i zapewnia domowe nauczanie. Pewnego dnia podczas wycieczki do lasu w okolicy rezydencji Alicja spotyka tajemniczego mężczyznę, który próbuje popełnić samobójstwo. Wkrótce okazuje się, że Alicja darzy niedoszłego samobójce silnym uczuciem.
Wow ! Wow ! Wow ! Ale to było dobre. Od początku czułam się, jakby ktoś opowiadał mi tą historię. “Lee Schubienik” to fantastyczny horror utrzymany w mrocznym, gotyckim klimacie. Alicja w młodym wieku straciła matkę, od tego czasu jej kontakt z ojcem jest dosyć ograniczony. Dziewczyna nie może się pogodzić z tym, że owdowiały baron chce na nowo ułożyć sobie życie z o wiele młodszą od siebie kobietą. Alicja szuka pocieszenia w spacerach po lesie. Historia Alicji opisana w “Lee Schubienik” jest pełna zaskakujących wydarzeń i zwrotów akcji. Kiedy skończyłam “Lee Schubienik” poczułam naprawdę duży niedosyt, bo historia skończyła się w kluczowym momencie. Jedynym minusem jest to, że jeśli to horror to niestety ale wcale się nie bałam, jednak jestem to w stanie wybaczyć bo fabuła mi to wynagrodziła. Z niecierpliwością czekam na kolejną część, a was zachęcam do zapoznania się z historią Alicji !
Pomoc drugiej osobie może okazać się najlepszą decyzją podjętą w życiu. Co jednak, jeżeli konsekwencje staną się tragiczne w skutkach?
Tajemniczy ON
Debiut Pani Aleksandry Konefał oczarował mnie hipnotyzującą okładką, która przywodzi na myśl sen. Od razu skojarzyła mi się "Alicja w Krainie Czarów" albo "Seria Niefortunnych Zdarzeń" . I właśnie z takim poczuciem przystępowałam do lektury.
Już od samego początku książka wciąga czytelnika w niezwykły, tajemniczy i dziwny świat. Realność przenika się z baśnią tworząc ciekawą kompozycję. I chociaż książka nie straszy, a skierowana jest raczej do lekkiego obcowania z horrorem, to wciąga. Bohaterowie są ciekawi, ich perypetie chociaż dziwne i często irracjonalne to wciągają. No bo kto nie chce poznać tajemnicy dziwnej postaci, która z nudów postanawia się powiesić.
Im głębiej w książkę, tym więcej pojawia się tajemniczych zdarzeń, a atmosfera zaczyna się zagęszczać. Autorka stawia przed czytelnikiem coraz nowe pytania, a wiele z nich nie doczeka się odpowiedzi w tym tomie.
Wady
To co najbardziej rozpraszało mrok w książce, to masa opisów nauki Alicji i Dereka. Być może w kolejnych tomach wyjaśni się ten zabieg, jednak w "Lee Schubienik" liczyłam na więcej akcji poświęconej tajemniczej postaci. Kolejnym minusem są relacje między bohaterami, które chociaż wyraźnie zarysowane to momentami były dziwne, do przesady przejaskrawione a zmiany nastrojów potrafiły wybić z równowagi.
Podsumowanie
"Lee Schubienik" jest bardzo ciekawym debiutem operującym w konwencji horroru, jednak bardziej dla młodzieży. Jest tutaj masa tajemniczych wydarzeń, dziwne postacie, które emanują mrokiem, a wszystko pośród wielohektarowych i dzikich
lasów oraz podupadającej rezydencji szlachciców. Mnie książka podobała się bardzo, chociaż nie straszy. Bawiłam się przednio i z niecierpliwością czekam na kolejne części. Rozumiem jednak, że taka forma horroru nie każdemu może przypaść do gustu.
Nikt nie potrafi się mścić tak pięknie jak zmarli Po tragicznych wydarzeniach w rezydencji barona von Tochka, Alicja trafia pod opiekę Nathaniela. Choć...
Przeczytane:2020-05-10,
"Lee Schubienik" to literacki debiut Aleksandy Konefał i po głębszym zastanowieniu śmiem sądzić, że całkiem udany. Co prawda było kilka rzeczy, które mi się nie do końca w tej książce podobały, ale jednak w ostatecznym rozrachunku wypadła ona bardzo dobrze, na tle innych podobnych powieści, jakie miałam możliwość w ostatnim czasie przeczytać.
Przechodząc jednak do recenzji, zacznijmy może od gatunku, bo jak dla mnie nie do końca odpowiada on temu, co się dzieje na kartach książki. Jeżeli naprawdę jest to horror, to dla mnie nie jest on ani trochę straszny, bo coś "mocniejszego" dzieje się tylko w jednym rozdziale, a poza tym jest raczej sielankowo i bardziej mi to przypomina powieść obyczajową, niż horror. Jak dla mnie nie jest to minus, ale ktoś kto liczy na mocne uderzenie, duchy, morderców, zjawiska nadprzyrodzone i tak dalej, to może być odrobinę zawiedziony, bo cała książka jest w pewnym sensie "delikatna".
Powieść opowiada historię siedemnastoletniej Alicji, która do pewnego czasu uczyła się w liceum dla dziewcząt w Alton, jednak jej ojciec, baron von Tochk, za namową swojej młodej narzeczonej Arabelli, postanawia, że jego córka będzie miała od teraz nauczanie domowe. Ten pomysł oczywiście nie podoba się nastolatce, ale niestety nie ma w tym aspekcie nic do powiedzenia. Jej nauczycielką zostaje nieco roztrzepana i wymagająca, ale zarazem bardzo sympatryczna pani Donell, z którą dziewczyna dość szybko łapie wspólny język. Jedynym problem jest to, że dziewczyna musi odbywać te lekcje wraz z niepokornym bratem przyszłej macochy - Derekiem. Jest to w pewien sposób taka relacja hate - love i muszę przyznać, że początkowo naprawdę im kibicowałam, bo mogliby tworzyć naprawdę ciekawą parę.
Jednak co z tytułowym Lee Schubienikiem? Otóż, Alicja poznaje go podczas samotnej wędrówki do lasu i w pewnym sensie ratuje mu życie. Jest to postać bardzo tajemnicza, ale ja po prostu nie potrafiłam go nie lubić, bo wydawał mi się on bardzo zagubiony i po prostu pragnęłam tak jak Alicja, móc się nim zaopiekować i nauczyć go jak żyć w naszym świecie. Mężczyzna bardzo mocno przywiązuje się do nastolatki i zachowuje się przy niej dosłownie jak wierny pies, który każdą chwilę pragnie spędzać w jej towarzystwie i to właśnie okazuje się być zgubą i największą tragedią nastolatki. Nie wie, że przyjaźń z tą osobą, będzie ją wiele kosztować.
Przez większość książki śledzimy losy nastolatki, która jest raczej jak każda inna dziewczyna w jej wieku. Martwi się ślubem ojca z młodą kobietą, przeżywa egzaminy do szkoły, zawiera piękne przyjaźnie i myślę, że nawet odrobinę się w pewnym panu podkochuje. Bardzo ją polubiłam za jej chart ducha i otwartość, ale wydaje mi się, że autorka celowo zbudowała takie postacie, których po prostu nie da się nie lubić. Szczerze pokochałam zarówno Alicję, jak i Dereka, a także wszystkich ze służby i nawet Arabellę, której główna bohaterka raczej nie darzyła sympatią. Bardzo więc przeżyłam końcówkę tej książki, która niestety (albo i stety) dobitnie daje nam do zrozumienia, że jest to dopiero pierwszy tom opowieści Alicji i w jej życiu jeszcze wiele się może wydarzyć.
Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie, a autorka bardzo dobrze potrafi oddać klimat rezydencji barona, a także całego małego miasteczka, w którym żyją bohaterowie. Niby nie dzieje się wiele strasznych rzeczy, ale jednak ciągle czytelnik ma gęsią skórę, bo co się może stać, gdy bohaterka o pierwszej w nocy sama pójdzie do lasu? Albo czy duchy z nawiedzonej posiadłości jednak się komuś ukarzą? A co ze zmarłą matką dziewczyny? I kim właściwie jest Lee Schubienik? Te wszystkie pytania piętrzą się w naszej głowie i z niecierpliwością przekręcamy kolejne strony, czekając na to, co jeszcze się wydarzy.
Bardzo miło spędziłam czas z tą książką, a końcówka bardzo mnie zaskoczyła, więc jak ktoś z Was szuka takiego spokojnego horroru (mi nadal tutaj nie pasuje ten gatunek) to jak najbardziej mogę Wam ją polecić, chociażby dla tych wszystkich wspaniałych i budzących ogromną sympatię bohaterów.