Fascynująca Afryka, wielka miłość i droga do spełnienia marzeń... Wydaje się, że nic nie stoi na przeszkodzie szczęściu Charlotte i George'a. Mężczyzna postanawia jednak wyruszyć na niebezpieczną wyprawę. Tymczasem Charlotte kupuje plantację kawy w górach Usambara, by tylko odwrócić uwagę od tęsknoty za ukochanym. Kiedy jego listy docierają coraz rzadziej, Charlotte zaczyna mieć złe przeczucia i obawia się o jego życie. Czy kochankowie odnajdą się ponownie i będą jeszcze szczęśliwi? Poruszająca i pełna emocji powieść od bestsellerowej autorki - Anne Jacobs!
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-07-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Sanfter Mond über Usambara
Charlotte powraca w swoje rodzinne strony, chociaż próbuje ona oszukać siebie jej serce wciąż należy do afrykańskiej ziemi. Niestety jej powrót potęguje tylko smutek, tęsknotę i żal. Krewni dolewają jeszcze oliwy do ognia. Słowa niewypowiedziane widzą w powietrzu tworzą gęsta i ciężka atmosferę.
~
Kobieta wraz z mężczyzną swojego życia wracają do ukochanej Afryki. Niby kochaja się, nie potrafią żyć bez siebie ale każdy z nich podświadomie pragnie czegoś więcej od życia. George wyrusza na wyprawę a Lotte zostaje w domu i ogromnie się nudzi. Kupuję więc plantację kawy w górach Usambara. Niestety los bywa przewrotny a Charlotte traci kontakt z mężczyzną swojego życia. Czy los będzie sprzyjał ukochanym? Co tak naprawdę stało się z mężczyzną?
~
Jest to kolejny tom, w którym autorka zabiera nas w malownicze miejsca i przedstawia krajobrazy afrykańskiej ziemi. Ukazuje życie codzienne plemion ale trudne traktowanie kobiet. Fajnie, że główna bohaterka wymyka się stereotypom i podąża zgodnie z własnym sumieniem. Bardzo ją polubiłam i od samego początku jej mocno kibicuję, niestety los jej nie rozpieszcza ale mimo wszystko kobieta pnie się ku górze swoich marzeń.
~
Nie czytałam wcześniej książek o takiej tematyce ale ta seria ma coś w sobie co przyciąga czytelnika. Czuć w tej książce takie szczere użycie do tej afrykańskiej kultury jak do samej Afryki. Autorka naprawdę bardzo fajnie przedstawia wszystkie te aspekty co bardzo pobudza wyobraźnię i chęć zobaczenia tego wszystkiego.
~
Książka porusza trudne tematy, które wywołują refleksje. Odnajdą się w niej też osoby kochające romas z motywem trudnej miłości. Polecam zwłaszcza tym czytelnikom, którzy kochają takie klimaty i interesują się różna kultura. Mi się podobała ta podróż w nieznane mi klimaty mam nadzieję, że Wam też.
Dziękuję wydawnictwu Skarpa Warszawska za egzemplarz ♥️
Byliście kiedyś w Afryce? Ja nigdy nie byłam, więc postanowiłem przeczytać, powieść „Łagodny księżyc nad Usambra”, której autorką jest Anne Jacobs. W ten sposób choć trochę chciałam poczuć afrykański klimat! Zobaczmy zatem, o czym jest ta książka i czy przypadła mi do gustu!
Charlotte i George są szczęśliwym małżeństwem. Pewnego dnia mężczyzna postanawia wyruszyć na niebezpieczną wyprawę. Charlotte, aby odwrócić uwagę od tęsknoty za mężem, kupuje plantację kawy. Z czasem listy od Georga zaczynają docierać do Charlotte coraz rzadziej, przez co zaczyna mieć ona złe przeczucia, ponieważ obawia się o jego życie. Czemu George zaczyna pisać do żony coraz mniej? Czy mimo wszystko nadal będą tworzyć szczęśliwe małżeństwo?
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały są mega długie, co bardzo lubię w książkach, które mnie mocno wciągają, jednak niestety w przypadku tej powieści było to dla mnie wielką męczarnią... Już dawno nie znudziła mnie tak żadna książka jak ta, czytało mi się ją ciężko, akcja wlokła się jak flaki z olejem i nawet nie wiedziałam kiedy, podczas czytania zaczynałam myśleć o zupełnie czymś innym. Gdyby nie to, że otrzymałam ją w ramach współpracy barterowej, to odłożyłabym ją po przeczytaniu połowy. Jednak dotrwałam do końca i jestem z siebie dumna. Akcja w książce dzieje się na początku dwudziestego wieku. Jak dla mnie była to zwyczajna historia zwykłej kobiety, która miała rozpieszczoną córkę, żyła w małżeństwie pozbawionym jakichkolwiek emocji i w dodatku kupiła plantację kawy według mnie bez najmniejszego sensu. Jedynie podobały mi się opisy afrykańskich krajobrazów, dzięki którym można poczuć się, jak w Afryce.
„Łagodny księżyc nad Usambara” jest spokojną powieścią obyczajową, której akcja dzieje się w bardzo dawnych czasach w pięknej malowniczej Afryce. Jednych może ta historia zaciekawić, innych znudzić. Mnie niestety mocno znudziła i bardzo zmęczyłam się podczas czytania tej książki. Tak więc nie będę Wam polecać tej książki, bo boję się, że umęczycie się podczas czytania tak, jak ja.
To już trzeci tom przygód Charlotte Harmsen - poznaliście wcześniejsze?
Autorka tym razem serwuje nam urokliwą, afrykańską Usambre, a w jej plantację kawy, którą wykupiła Charlotte. Samą bohaterkę czekają nowe przygody - nie zabraknie tu akcji, dynamiki, pewnego niebezpieczeństwo - a to wszystko za sprawą m.in. George'a, który udał się na wyprawę. Ci, którzy poznali wcześniej bohaterów, na pewno będą tą lekturą usatysfakcjonowani, chociaż nie ukrywam, w poprzednich częściach miałam nieco więcej wrażeń. Autorka i tym jednak razem nie omija trudnych tematów i problemów, z którymi borykają się nasi bohaterowie - tak jak w poprzednich częściach poświęciła temu dosyć dużo uwagi, kolejny raz pokazując że życie szykuje dla nas różne niespodziankami i wzywania, którym musimy stawić czoła. Akcja toczy się miarowo, swoim tempem, chociaż miejscami potrafi czytelnika zaskoczyć i wywołać ogrom emocji. Plastyczny język narracji sprawia, że możemy przenieść się w malownicze kraje w których żyją nasi bohaterowie. Postaci - zarówno pierwszo- jak i drugoplanowe zostali fajni pokazani, z poświęceniem im należytej uwagi, tak że idealnie że sobą współgrali. Ogółem - książkę czytało mi się naprawdę dobrze i jeżeli lubicie nastrojowe serie z gatunku obyczaj, romans oraz przygoda, to myślę że i wam się spodoba. Lekka, przyjemna, z uwzględnieniem tych trudniejszych tematów - Polecam
,,Łagodny księżyc nad Usambara" autorstwa Anne Jacobs po raz trzeci przenosi nas w malowniczą scenerię Afryki. To tutaj dają o sobie znać przewrotny los, problemy, niepewność, trudne relacje, a także nowe początki. Autorka kolejny raz udowodniła, że nie boi się poruszać trudnych tematów i radzi sobie z nimi świetnie.
Fabularnie książka jest dość ciekawa, jednak w moim odczuciu odstaje na tle poprzednich części. Dzieje się tutaj znacznie mniej, akcja rozkręca się dość powoli, a autorka trzyma się na dystans z ładunkiem emocjonalnym, który w poprzednich tomach można było mocniej odczuć. Chociaż trzeba przyznać, że tam, gdzie naprawdę trzeba, emocje się pojawiają i miażdżą czytelnika, a zaskakujące zwroty akcji pobudzają ciekawość z lektury i sprawiają, że wcale nie chce się jej odkładać na bok. Tym bardziej że całość napisana jest dość lekkim i przyjemnym dla oka stylem, dzięki czemu przez całość dosłownie się płynie.
Bohaterowie po raz kolejny zostali starannie wykreowani. Każda z postaci jest inna, a relacje pomiędzy nimi intrygują. Jednak z przykrością muszę przyznać, że tym razem nikogo nie polubiłam, a wręcz czułam niechęć do głównej bohaterki, co wcześniej nie miało miejsca. Nie wiem, czy to jej kreacja, czy może czytałam książkę w nieodpowiednim momencie i przez to odebrałam jej postać w taki, a nie inny sposób.
Samo zakończenie pozostawia lekki niedosyt, ale muszę przyznać, że z drugiej strony nie wyobrażam sobie innego.
,,Łagodny księżyc nad Usambara" to powieść, która zmusza do refleksji i udowadnia, że z każdej sytuacji jest wyjście. Pomimo że może ta powieść wypada najsłabiej na tle poprzednich z serii, to i tak serdecznie Ci ją POLECAM!
Wpływowe familie. Dramatyczne sploty zdarzeń. Posiadłość, która skrywa niejedną tajemnicę. Augsburg, 1916 rok. Część willi, którą zamieszkuje...
Fascynująca Afryka, wielka miłość i droga do spełnienia marzeń... Charlotte zostaje właścicielką plantacji kawy w górach Usambara, by tylko odwrócić...
Przeczytane:2024-10-24, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Charlotte, George i Elizabeth zostawiają za sobą Afrykę, aby wrócić w rodzinne strony. Początkowo wszystko jest dobrze, jednak miła atmosfera w rodzinnym domu, gdzie się zatrzymują, dość szybko mija. Postanawiają się wynieść, wynająć dom, jednak Afryka wciąż jest w ich sercach i nie daje o sobie zapomnieć. Postanawiają tam wrócić, być naprawdę szczęśliwi, pielęgnować swoją miłość.
Wszystko idzie dobrze do momentu, aż George nie postanawia wyjechać w bardzo niebezpieczną wyprawę. Kobieta w tym czasie postanawia nie użalać się nad samotności i ogromną tęsknotą za ukochanym, ale zrobić coś pożytecznego. Charlotte kupuje plantację kawy w górach Usambara. W pewnym momencie czuje, że coś jest nie tak, ma bardzo złe przeczucia. Czy ma rację? Co powoduje takie myślenie? Jak potoczą się losy Georga na wyprawie? Czy ich miłość po raz kolejny pokona wszystkie przeciwności?
Historia, jaką znalazłam w książce, uważam za ciekawą. Po raz kolejny autorka przeniosła mnie do Afryki i to w naprawdę udany sposób. Z przyjemnością poznałam dalsze losy bohaterów. W książce dość dużo się dzieje, a to sprawiło, że przeczytałam ją w jeden wieczór. Czytało się ją szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje.
Główną bohaterką nadal jest Charlotte. Troszkę się zmieniła, jednak pozostała kobietą z wielkimi marzeniami, a jednocześnie silną. Nie poddaje się, kiedy los po raz kolejny rzuca jej kłody pod nogi, chociaż nie jedna osoba na jej miejscu by to zrobiła. Ja ją polubiłam.
„Łagodny księżyc nad Usambara” to ciekawa propozycja na wieczór. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA