Księżyc myśliwych

Ocena: 4.86 (7 głosów)
Sylt wciąga. Miękką, mglistą przestrzeń wyspy otacza morze opowieści i tajemnic. Tutaj za sznurki pociąga piąty żywioł – księżyc.

Thomas znika. Po jego córce Sophie zaginął słuch, a jej przyjaciel Cyryl w zagadkowym wypadku traci pamięć. Wdowę po Thomasie odwiedza tajemniczy gość, którego urokowi trudno się oprzeć. Czy kluczem do wszystkiego okaże się muszla?

Z każdą kolejną fazą księżyca Sylt odkrywa swoje ponure sekrety, które łączą obcych ludzi więzami silniejszymi od więzów krwi.

Niepokój, tajemnica i niszczycielska siła żywiołów w Księżycu myśliwych splatają się w nieprzewidywalną opowieść o pogoni za wymykającą się prawdą i o ułudzie szczęścia. Ta mroczna, malarska i pełna smaków proza pulsuje zniewalającym rytmem przypływów i odpływów morza.

Informacje dodatkowe o Księżyc myśliwych:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015-10-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-240-4046-9
Liczba stron: 512

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Księżyc myśliwych

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Księżyc myśliwych - opinie o książce

Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2015-11-21, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,

 Dwie kobiety, dwie pisarki, dwa różne spojrzenia na literaturę i otaczający je świat.. - jedna  niesamowita, magiczna powieść! Tak zapewne mogłoby by brzmieć hasło reklamowe książki "Księżyc myśliwych", autorstwa Katarzyny Krenz i Julity Bielak. Książki, którą napisały dwie nieznające się wcześniej autorki, zaś efektem tej pracy stało się dzieło monumentalne, niepowtarzalne, lawirujące pomiędzy tym co ludzkie, a tym co nienazwane, niepojęte, ponad wymiarowe.. Poznajmy zatem bliżej tę wyjątkową powieść, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.

 

 "Księżyc myśliwych" to wielowątkowa, wielowymiarowa i niezwykle barwna opowieść o małej  wyspie na Morzu Północnym o nazwie  Sylt, i jej wyjątkowych mieszkańcach. Jesień, czas zimnych sztormów, pochmurnego nieba, złowieszczo i zarazem pięknie świecącego księżyca na nocnym niebie. W tych oto okolicznościach na wyspie zostaje odnaleziony młody mężczyzna z wypaloną swastyką na ciele, który cierpi na amnezję i nie wiem kim jest. W tym samym czasie na pojawiają się na wyspie tajemniczy reporter i młoda kobieta, poszukująca swoich bliskich. Thomas, Eva, Sophie, Cyryl, Kurt.. to bohaterowie tej historii, którym to przyjdzie zmierzyć się z bolesną przeszłością, zbrodnią i zaskakującą prawdą..

 

 Powieść Katarzyny Krenz i Julity Bielak to literatura wyższych lotów, w której fabuła, akcja i emocje ustępują pola metafizyce. To książka o wielu twarzach, licznych odwołaniach do literatury, kina, sztuki oraz poezji.. Lektura tej książki to niezwykła wyprawa na mroczną, tajemniczą i zimną wyspę gdzieś na środku morza, na powierzchni której to nic nie jest pewne, znane, zwyczajne i takie, jakim być powinno. Natura, siła żywiołu i nieubłagane tryby losu żądzą tym skromny kawałkiem świata, zaś mieszkający tam ludzie stają się tylko drobnymi marionetkami w rękach nienazwanej mocy.. To książka, jakiej dotąd w polskiej literaturze nigdy nie było i chyba długo też nie będzie.. Niepokojąca i zarazem tak bardzo piękna..

 

 Pod względem gatunkowym mamy tu do czynienia z czymś absolutnie nowym, nienazywalnym, wymykającym się wszelkim regułom. Powieść historyczna, historia obyczajowa, magiczna baśń i mroczna opowieść o świecie.. Znajdziemy tutaj każdy z tych gatunków, które łącza się w jedną, litą skomplikowaną całość. Skąpa w dialogi, postacie, poboczne wątki, bogata zaś w emocje. Emocje nie wynikające z działania ludzi, lecz z najzwyklejszego istnienia, bycia, życia na tej wyspie. Czerń morza, złowieszczy szum fal, zapach morskiej bryzy i poświata księżycowego światła znaczą tutaj i mówią o wiele więcej, aniżeli słowa, czyny,  decyzje.. I owszem, jest pewna zbrodnia, kryminalna zagadka, tajemnica do poznania i ludzkie namiętności.., ale wszystko to stanowi jakby tylko tło dla opowieści o wyspie..

 

 Z pewnością lektura tej książki nie należy do najłatwiejszych, najprostszych, najszybszych. Początek stanowi swego rodzaju wprowadzenie, balansujące na tym co teraz, i na tym co wydarzyło się dawniej. Nie koniecznie możemy liczyć tutaj na pomoc autorek, które jakby zostawiają nam samym odnalezienie się w tym świecie i zrozumienie jego praw. Potem jest już zdecydowanie łatwiej, kiedy to poznajemy postacie tego dramatu, ich życiowe drogi, zaś wydarzenia rozgrywające się na Sylcie nabierają tempa.. Choć pojęcie "tempo" w tym przypadku ma także wyjątkowe znaczenie, gdyż w książce tej nic nie pędzi z zawrotną prędkością, bo i po co.. Czas ma tutaj zdecydowanie drugorzędne znaczenie, o czym doskonale przekonujemy się wraz z kolejnymi stronami lektury. I gdy już wydaje się nam że rozumiemy i wiemy dużo, to następuje taki moment, że wszystko to znów traci na swym znaczeniu, a my sami ponownie musimy skupiać się na tym, by zrozumieć tę opowieść i ten świat.. I szczerze mówiąc, to jest po prostu fascynującym i wyjątkowym odczuciem dla czytelnika. Dla mnie jest to kwintesencja literatury..

 

 Wielką wartością tej opowieści jest miejsce, w którym została ona osadzona. Sylt to wyspa istniejąca naprawdę, o której na próżno szukać wzmianek w dziennikach, prasie czy też przewodnikach turystycznych. I właśnie takim miejscem jest wyspa w tej opowieści - zapomnianym przez świat, ludzi, być może i Boga.. Czytając i zarazem poznając po raz pierwszy w życiu to miejsce, czułam się jak na fascynującej wycieczce, które budzi we mnie wielkie emocje - od ekscytacji i ciekawości począwszy, a na strachu skończywszy. To inny świat, inni ludzie, inne życie, którego chyba jednak nie chciałabym być uczestnikiem na co dzień.. Równie ważną i świetnie zarysowaną stronę tej powieści są jej bohaterowie. To ludzie na pozór zwyczajni, tak naprawdę jednak kryjący w sobie zupełnie inną twarz, tę zdecydowanie bardziej mroczną. Nie są oni dobrzy, prawi, bohaterscy, lecz mimo wszytko dają się lubić. Może właśnie za tę swoją zwyczajność.. Kurt, Cyryl. Sophie.. - każdy z nich jest inny, wyjątkowy, niepowtarzalny..., ale jednak jest coś, co ich łączy. To Sylt, który był, jest lub właśnie staje się ich domem.. To twardzi i charakterni "ludzie morza", o których to opowieść jest niezwykłym i fascynującym doznaniem..

 

 Książka obu autorek to także niewątpliwy ukłon w stronę klasyki literatury i kina. Klasyki w jak najlepszym wydaniu, odwołującej się do dokonań takich mistrzów jak Ingmar Bergman, Wiesław Myśliwski czy też chociażby David Lynch. Wszyscy oni reprezentowali i wciąż reprezentują nurt opowieści surrealistycznej, w której tajemnica i nadzwyczajność odgrywają najważniejszą rolę. Tak też dzieje się i w przypadku tej książki, w której nic nie jest proste i zwyczajne. Odkrywanie tych smaczków, odniesień i nawiązań jest bardzo przyjemnym doświadczeniem, które pozwala nie tylko cieszyć się wielkością tej lektury, ale także przywoływać w pamięci emocje towarzyszące spotkaniom z tamtymi twórcami i ich dziełami..::)


 "Księżyc myśliwych" to literacka uczta dla smakoszy słowa, którzy odnajdą tutaj wszystko to, co w literaturze najsmaczniejsze i najważniejsze. Emocje, mądra historię, aura tajemnicy i niedopowiedzenia, piękny język i nieszablonowość, która emanuje z każdej strony, każdego zdania i każdego słowa.. Katarzyna Krenz i Julita Bielak stworzyły wyjątkową powieść, która na trwałe wpisze się w kanony i historię polskiej literatury XXI stulecia. Polecam i życzę udanej czytelniczej  wyprawy na Sylt..

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - mucka
mucka
Przeczytane:2015-10-08, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
Trzeba uważać z tą powieścią. Na każdym kroku czyhają pułapki autorek, które bawią się z nami w intrygującą grę. Grę w fabułę i jej tworzenie. Grę w literaturę i jej istotę. Zabawę w tworzenie powieści. Jestem zaskoczona formą, spodziewałam się standardowej historii o ludziach mieszkających na wyspie, a wyspy mają w sobie coś tajemniczego, lubię tajemnice, więc tym tropem sięgnęłam po powieść. A tu kompletne zaskoczenie. Na plus
Link do opinii
Avatar użytkownika - Kolonialna
Kolonialna
Przeczytane:2015-10-08, Ocena: 5, Przeczytałem,
Czytając tę książkę co jakiś czas musiałam sobie sprawdzać, czy zapisane przez autorki informacje są prawdziwe czy fikcyjne. W opowieść wpadłam jak we mgłę, błądziłam, miejscami wytrącałam się myślami w swoje wspomnienia, tajemnice które skrywam, ludzi, którzy odeszli albo których porzuciłam i miejsca, gdzie byłam na dłużej lub tylko na chwilę. Książka, która przynosi za sobą mnóstwo refleksji
Link do opinii
Avatar użytkownika - Gertaruda
Gertaruda
Przeczytane:2015-10-08, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Podczas pełni Księżyca magia działa bardzo silnie, dlatego to odpowiedni czas na najpotężniejsze zaklęcia! Coś na wzór zaklęcia rzuca na nas ,,Księżyc Myśliwych", którego po prostu nie da przestać się czytać. Książka wymaga skupienia, bo wiele w niej filozoficznych zagwostek, których rozwiązanie płynie do nas wraz z kolejnym przypływem i odpływem morskich fal. Poetycka, marzycielska, dla ludzi z duszą. Polecam
Link do opinii
Avatar użytkownika - Glonek
Glonek
Przeczytane:2016-03-09, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Avatar użytkownika - katibe
katibe
Przeczytane:2016-01-14, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek w 2016 r.,
Avatar użytkownika - grzeniuJee
grzeniuJee
Przeczytane:2015-12-19, Ocena: 5, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - anoola
anoola
Przeczytane:2015-11-28, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2015, Mam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy