Kiedy małemu dziecku udaje się uciec przed mordercą zamierzającym zabić całą rodzinę, kto mógłby przypuszczać, że schronienia udzieli mu miejscowy cmentarz? Wychowany przez zamieszkujące go duchy, zjawy i widma, Nik musi uczyć się życia od umarłych. Ale wciąż grozi mu niebezpieczeństwo, bo morderca nie ustaje w wysiłkach, żeby dokończyć swoje zadanie...
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2017-08-02
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 224
Tytuł oryginału: The Graveyard Book
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Paulina Braiter-Ziemkiewicz
To moje pierwsze spotkanie z Autorem, toteż sięgając po "Księgę cmentarną" Neila Gaimana kompletnie nie wiedziałam czego się spodziewać. I to dobrze, gdyż miło się zaskoczyłam. Neil Geiman w swojej opowieści zabiera czytelnika w magiczny klimat, gdzie świat żywych łączy się ze światem pozagrobowym. Z pozoru zwyczajny thriller z kryminalną historią, z czasem przeradza się w opowieść o charakterze fantasy. I to interesującą opowieść.
Na kartach tej opowieści poznajemy pewnego chłopca, który pragnie rozwiązać zagadkę sprzed lat, która sięgnęła jego rodzinę. Nie powiem więcej, gdyż nie chcę niszczyć zabawy tym, którzy jeszcze nie znają tej historii. O tym czy chłopiec znajdzie odpowiedzi, których szuka, a tym samym czy odnajdzie siebie samego należy więc dowiedzieć się z lektury książki.
Książkę czyta się lekko i szybko, a patrząc na jej gabaryty śmiało można powiedzieć, że zbyt szybko. Dlatego też starałam się ją sobie dawkować. Wprawdzie miałam zacząć przygodę z Neilem Gaimanem od "Gwiezdnego pyłu", gdyż wydawała się być lekką opowieścią, w sam raz na początek. Mimo to cieszę się, że nie zawiodłam się na "Księdze cmentarnej". Książka z powodzeniem może sprawdzić się w czasie Wszystkich Świętych, jeśli ktoś chce klimatu cmentarza, duchów, zjaw i tym podobnych rzeczy.
Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2024/01/ksiega-cmentarna.html
Książka nieco inna niż inne od Gaimana, aczkolwiek nadal czuć w niej styl pisania autora. Co zachwyca to przede wszystkim klimat, ukazanie spraw związanych ze śmiercią, czy nawet okresem pośmiertnym z innej perspektywy.
Mają zmarli w niedzielę ten pośmiertny kłopot,
Że w obczyźnie cmentarza czują się - bezdomnie -
A lubią noc tę spędzać popod mgłą lub popod
Wiecznością, co się w jarach gęstwi nieprzytomnie.
Maria z Bzówka - wygody wspomina izdebne,
Słońce - w łóżku, wiatr - w sieni - i ogród macierzyn,
Gdzie było tyle w radość uchodzących ścieżyn,
A wszystkie takie - trafne i drzewom - potrzebne!...
Żebrak, co się zadławił na śmierć krztyną chleba -
Kijem niegdyś wędrownym obłędnie się babrze
W nieodgadle błękitnym - pełnym Boga - chabrze,
By zeń dla snu wiecznego wydłubać - źdźbło nieba.
Mnich, co po to byt ziemski tłumił bez szemrania,
By pędzić żywot wieczny w sposób nienaganny -
Kreśli palcem na próchnie list do panny Anny
Z życzeniami rychłego w kwiatach -zmartwychwstania.
Panna Anna udaje, że jest - w bezżałobie
I biorąc na kolana młodą mgłę - pieszczochę -
Ukradkiem z pajęczyny tka zwiewną pończochę
Dla brzozy, co tkwi boso na kochanka grobie.
A opodal - mniej więcej naprzeciw rozstaju,
We fraku bezrozumnie skąsanym przez szczura,
Na czele kilku cieni żeńskiego rodzaju
Nieboszczyk Madaleński - prowadzi mazura.
Nie wiem czy ktoś z was kojarzy ten tekst ? Jest to piękny wiersz Bolesława Leśmiana pt. '' W zakątku cmentarza '' . Wyśpiewany równie pięknie przez Stare Dobre Małżeństwo . Przytoczyłam go tutaj gdyż od przeczytania książki Neila Gaimana '' Księga cmentarna '' wiersz ten w postaci piosenki nie chce opuścić mojej głowy , chodzę sobie więc i nucę ją pod nosem , czasem nawet melodyjnie pogwizdując . '' Księga cmentarna '' opowiada właśnie o cmentarzu i jego '' mieszkańcach '' , w ich spokojne umarłe życie pewnego wieczoru wkracza mały około półtoraroczny chłopiec . Zmarli zwołują naradę by zdecydować co zrobić z żywym dzieckiem , zwłaszcza gdy się okazuje że nie ma on nikogo na świecie , gdyż rodzina jego została właśnie cała wymordowana . Małżeństwo Owensów postanawia przyjąć chłopca do swojego grobowca i zastąpić mu rodziców . Chłopiec dostaje imię - Nikt , w skrócie Nik i opiekuna Silasa , który jako jedyny może opuszczać cmentarz , będzie więc zaopatrywać chłopca w jedzenie . Nika obdarzono też Swobodą Cmentarza , co daje mu pewne umiejętności niedostępne innym żywym . Chłopiec rośnie i dojrzewa na cmentarzu . Umarli uczą go życia . Czytelnicy , razem z Nikiem poznają wcale szacowne grono mieszkańców tego przybytku . By wymienić tylko co niektórych , jak na przykład : Kajus Pompejusz , Cesarz Chin , 33 prezydent Stanów Zjednoczonych , książę Westminsteru czy Wiktor Hugo . Spotkamy też Ghule i śliczną młodą Wiedźmę Lizę z Pola Garncarza . Chłopiec , a później już młodzieniec przeżyje na cmentarzu mnóstwo przygód dowie się też kto i dlaczego zamordował jego rodzinę . Jak potoczą się jego dalsze losy ? Przeczytajcie , to się dowiecie :)
Nie wiem dlaczego jakoś tak się utarło że jest to książka dla której targetem są dzieci . Wszak książka opowiada między innymi o śmierci , a dzieci rzadko kiedy o niej rozmyślają . Im jeszcze do niej daleko . To dorośli , im starsi tym częściej zastanawiają się jak to będzie . Ja odnoszę wrażenie że książka wcale nie miała straszyć , wręcz odwrotnie , autor '' odstraszył i odsmucił '' śmierć , przedstawiając życie na cmentarzu . Złagodził powagę śmierci , pokazał że nie taka ona straszna , że '' tam '' też może być ciekawie i nawet czasami wesoło , czego ukoronowaniem był Makabrel (''Kto , żyw , martwy , kto umiera , wszyscy tańczą makabrela '') :) . Zresztą i sposób w jaki SDM śpiewa wiersz Leśmiana przytoczony powyżej , jest też raczej skoczny i wesoły i zupełnie nie przypomina powolnego marsza żałobnego . Szczerze mówiąc , ja zdecydowanie wolę taką wizję śmierci i cmentarza jaką przedstawia Gaiman , niż tą '' oficjalną '' gdzie robalki i gdzie obrócisz się w proch itd....brrrrrr . A tak w ogóle , książkę polecam , dorosłym również .
Moje drugie spotkanie z N. Gaimanem (po komiksie inspirowanym "Koraliną). Sama historia przedstawiona w książce jest ciekawa - towarzyszymy Nik-owi, który jeszcze jako małe dziecko uciekł z domu, ocaliwsze dzięki temu życie. Jego prawdziwa rodzina zostaje wymordowana, a on zaś przygarnięty przez cmentarne duchy, będzie odtąd wychowywał się na cmentarzu. Dostanie również bardzo specyficznego opiekuna oraz jeszcze specyficzniejszą nauczycielkę. Zaprzyjaźni się z żywą dziewczynką, z którą spotka się po latach. Cały czas jednak wciąż go ktoś tropi i czeka tylko na odpowiedni czas, aby dokończyć makabryczną robotę sprzed lat. Całość jednak jakoś nie skradła mi serca mimo dobrego pisarskiego warsztatu i ciekawej historii.
Jest to wspaniała i poruszająca książka niezwykle barwnie i nastrojowo napisana. Koralina opowiada o pewnej młodej dziewczynie, która mieszka wraz...
31 perełek. Marzycielski Gaiman odkrywa przed nami swoje senne poetyckie marzenia już po raz kolejny. Wiele tu historii miłosnych, od posępnego super-noir...
Przeczytane:2017-09-21,
O tym, dlaczego warto sięgnąć po "Księgę cmentarną", piszę na swoim blogu. Zapraszam :)
http://magicznyswiatksiazki.pl/ksiega-cmentarna-neil-gaiman/