Krwawy szlak


Tom 1 cyklu Kroniki czerwonej pustyni
Ocena: 4.73 (11 głosów)

By uciec, będzie musiała walczyć. By przeżyć, będzie musiała wygrać.

Życie Saby zmienia się nieodwracalnie, gdy czterej jeźdźcy w płaszczach porywają jej brata bliźniaka, Lugh. Zdecydowana zrobić wszystko, by go odnaleźć, Saba wkracza w ogarnięty bezprawiem, świat opanowany przez Złomonterów. W tym złowrogim otoczeniu dziewczyna odkrywa, że potrafi być groźną wojowniczką, przebiegłą przeciwniczką, a przede wszystkim – że nic nie może zniszczyć jej woli przetrwania. W towarzystwie przystojnego śmiałka o imieniu Jack i bandy wojowniczek zwanych Wolnymi Jastrzębiami Saba wyrusza, aby ocalić brata – a może cały swój świat.

Prawa do ekranizacji książki nabył Ridley Scott!

Oczywisty wybór dla fanów Igrzysk śmierci.
„Publishers Weekly”

Chyba nikogo nie dziwi, że Ridley Scott szybko nabył prawa do ekranizacji tej książki?
„The New York Times Book Review”

Ta książka rzuci was na kolana.
Hollywood Crush, MTV

Mad Max i Igrzyska śmierci spotykają Prawdziwe męstwo… Lektura obowiązkowa, w której dziewczyny ratują facetów, a przyszłość wyłania się – mimo wszystko – pełna nadziei.
„The Globe and Mail”

Niesamowita powieść!
„LA Times”

O Autorce:

Moira Young była na zmianę aktorką, tancerkę i śpiewaczką operową, lecz jej pierwszą miłością są książki i pisanie. Urodzona w Kanadzie, dziś mieszka z mężem w Wielkiej Brytanii. Krwawy szlak, jej debiut literacki, to pierwszy tom cyklu Kroniki czerwonej pustyni. W przygotowaniu tom drugi.

Informacje dodatkowe o Krwawy szlak:

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2014-04-09
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN: 9788323770428
Liczba stron: 496
Tytuł oryginału: Blood red road. Dust Lands 1
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Klingofer
Ilustracje:Russel Gordon/Michael Frost

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Krwawy szlak

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Krwawy szlak - opinie o książce

Avatar użytkownika - Regalia
Regalia
Przeczytane:2016-08-06, Ocena: 5, Przeczytałam,
Saba... Saba... Saba.... Dlaczego wciąż widzę psa? Co mi się nie podoba? Wprowadzanie dialogów! Przecież to katorga w połączeniu z narracją pierwszoosobową - nie wiem, czy ona to myśli, czy ona to mówi. Fabuła - miła, choć trudno jest mi przebrnąć przez kilka pierwszych stronic. Pewnie dlatego, że chciałabym już mieć za sobą zabójstwo i porwanie, a przejść dalej, do poszukiwań. Bohaterka jest świetna, żeby nie wiedzieć, co znaczy rozpalony Kamień... Oj.
Link do opinii
Avatar użytkownika - danutka
danutka
Przeczytane:2016-01-01, Ocena: 4, Przeczytałam, z_52 książki - 2016,
Spokojne, choć ubogie życie rodziny Saby i Lugh nad jeziorem nagle się kończy. Tajemniczy napastnicy zabijają ojca bliźniaków i porywają chłopaka. Saba wyrusza w drogę, by odszukać brata; towarzyszy jej młodsza siostra Emmi. Droga wiedzie przez pustynię, do miasta, które rządzi się specyficznymi prawami, do ludzi, którzy są wrodzy każdemu obcemu. Siostry wpadają w ręce wędrownych handlarzy i zostają zmuszone do pracy i do walki o życie. Odważna, waleczna Saba musi zmierzyć się z całym światem, by dotrzeć do celu i ocalić brata przed śmiercią. Na drodze stają jej źli ludzie, ale trafiają się też jednostki pomocne, próbujące zachować godność w świecie zła i bezsensu. Taka schematyczna fabuła nie jest jednak pozbawiona ikry. Powieść czyta się szybko, bo akcja wciąga, ale świat pokazany jest powierzchownie, bez wgłębiania się w historię i socjologię. Bohaterowie są czarno-biali, brakuje głębi charakterów, a dialogi często są wymuszone i brzmią sztucznie, zwłaszcza w obrębie tematyki pierwszej i jedynej prawdziwej miłości, która będzie trwać po kres życia. Dla mniej wyrobionego czytelnika, na początku literackiej przygody, może to być miłe spędzenie czasu. Czyli można przeczytać, ale niekoniecznie trzeba.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-09-17, Mam,
Mam dylemat nie z tej ziemi. Książkę przeczytałam w jeden wieczór, a do kategorii cienkich nie należy. Czyli musiałam miło spędzić czas... nie do końca. Ogólnie historia jest naprawdę fajna i jeżeli chodzi o literaturę młodzieżową - wyróżnia się (i nie, nie chodzi mi o zdanie ,,to nie są wampiry ze Zmierzchu"). Rzecz dzieje się w przyszłości, jak odległej to nie wiem - nie zarejestrowałam tego. Nie ma wampirów, wilkołaków, duchów i innego ustrojstwa. Mamy osiemnastoletnich bliźniaków (Saba i Lugh), dziewięcioletnią Emi (ich siostrę) oraz ojca. Rodzina żyje na odludziu, a latorośl widziała w swoim życiu może 4 osoby. Pewnego dnia przyjeżdża 4 osobników w długich czarnych szatach zabija ojca i zabiera ze sobą chłopaka. Dziewczyna zrobi wszystko, aby odzyskać bliźniaka. Brzmi dość prostacko, ale akurat tak nie jest. Jest naprawdę fajnie i do tego mamy bardzo wiele przygód. Zacznę może od minusów, żeby skończyć tzw. miłym akcentem. Możliwe, że wynika to z faktu, iż nie przepadam za dziećmi, ale będę się bronić do upadłego. W książce będzie w pewnym momencie dwójka dzieciaków, ale jedno z nich chciałabym wywiesić na ścianie jako tarcze na rzutki. Emmi - dziecko, które wywoływało u mnie agresje. W poważaniu miałam jej chude ciało, cieniutką szyjkę... chciałam tego dzieciaka prać do nieprzytomności (zaznaczam, ze w rzeczywistości nie uderzyłabym dziecko i tłumaczyła jak krowie na rowie, aż nie pojmie tego, co się do niego mówi). Żadne tam: ale ona ma 9 lat, odpuść jej. No to jak ma 9 lat, to niech nie wbija mi się w poważne misje! Nie dość, że robiła więcej kłopotów niż pomagała, to jeszcze przez tego bachora, zginęła moja ulubiona postać. Jednak jest jeszcze drugie dziecko - Tommy. Takie dzieci lubię. Kiedy jest czas na zabawę to się bawi, kiedy jest czas na walkę, posłusznie wykonuje polecenia. Dziecko po prostu zadawało pytania przy wydawaniu poleceń - przed misją, a nie w trakcie, bądź nie robił wszystkiego na swoją modłę. Emmi jak i Tommy, chcieli być pomocni, niestety pomimo tego samego wieku, Emmi była bachorem, Tommy był dzieckiem. Także za każdym razem jak dziewczynka pojawiała się na stronicach książki, psuło mi to całą radość czytania. Tak, Emmi gotowała mi krew przez całą powieść. Na całe szczęście, część pierwsza kronik Czerwonej Pustyni jest naprawdę fajna. Wiele można pozwiedzać, wiele odkryć, stoczyć masę bójek, bitew i walk. Mamy walki w klatkach, atak ogromnych stworów, walkę o przetrwanie i nieprzyjemne tereny do odwiedzenia oraz pustynie do przejścia. Romans, który się pojawił jest właśnie tym, co wyróżnia tę książkę spośród innych młodzieżówek. Nie mamy tu obrażania i chamskich wyzwisk. Jest droczenie się i tak w ogóle, to ciężko nazwać to romansem. Ot mamy flirt podszyty lekkim sarkazmem, który jest wpleciony (zaznaczam wpleciony) w wartką akcję. Czy polecam? Nie wiem, naprawdę. Z jednej strony czytało mi się bardzo fajnie, jest wiele zwrotów akcji, fajnie się tłuką... ale to dziewięcioletnie dziewczę psuję wszystko. Tak, żebyście wiedzieli o co mi chodzi (to nie cytat, tylko wymyślona przeze mnie sytuacja): - Emmi, proszę zostań tutaj. Jak nie wrócę do 22:00 biegnij szybko do sąsiadki za wzgórzem i opowiedz co tu się stało. Nie patrz tak na mnie. Nie mogę Cię wziąć ze sobą. Mam jeden bukłak wody, nie potrafisz się bić, a idę w miejsce, gdzie będę musiała uważać na wszystko. Nie mogę bronić siebie i ciebie jednocześnie. Rozumiesz co do ciebie mówię? - Ale ja chcę! - Rozumiesz co do ciebie mówię?! Będziesz tylko przeszkadzać! A w razie czego możesz pomóc idąc do sąsiadki, ona będzie wiedziała co robić. Proszę, zrobisz to dla mnie? - Tak, dobrze. No i zgadnijcie co? Nie dość, ze polazła, to jeszcze wpakowała je w takie tarapaty, że idzie się poskładać. Co z tego, że dzięki temu mamy kolejną przygodę? No co? No oprócz tego, że w głowie siedzi przeklęty bachor, to nic! Więc jeżeli nie przeszkadzają Wam takie sytuacje, to będziecie się świetnie bawić. Ja musiałam w swej głowie wiele razy zabijać Emmi, żebym się uspokoiła, nie zmienia to faktu, że nie żałuję ani chwili spędzonej z tą książką.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-09-05,

W RZECE LUDZKICH KOŚCI

Świat Czerwonej Pustyni jest bezlitosny, a wypuszczanie się poza znany teren - niebezpieczne. Jednak Saba nie ma wyboru. Gdy jej dom w Silverlake zostaje zaatakowany, jej brat Lugh uprowadzony a ojciec zamordowany, nie pozostaje nic innego, jak tylko rzucić się w pościg za tajemniczymi mężczyznami i spróbować odbić z ich rąk bliźniaka. Podróżując w towarzystwie młodszej siostry Emmi i kruka imieniem Nero, Saba próbuje poukładać elementy zagadki, by móc odpowiedzieć na pytanie, dlaczego porwano jej brata.

Tropy prowadzą ją do Hopetown, miasta, które stanie się dla niej piekłem na ziemi i miejscem, gdzie spotka nieoczekiwanych sprzymierzeńców...

Do ,,Blood Red Road", czy, jak to przetłumaczono w polskiej wersji - ,,Krwawego szlaku", przymierzałam się dość długo. Niezbyt zachęcająco brzmiał dla mnie opis, bo podróż w nieznane w towarzystwie tajemniczego nieznajomego, w celu odnalezienia członka rodziny, przypomina to, czym reklamowano niegdyś ,,Przez burze ognia" - a ten tytuł wspominam niestety bez żadnych emocji. Okazuje się jednak, że dwie książki nie mogą różnić się bardziej niczym innym, jak tylko podobieństwami.

W trakcie lektury ,,Krwawego szlaku" nuda wam nie grozi. Umiejętnie skonstruowana powieść dozuje zwroty akcji, jak i chwile odpoczynku – jednak te drugie są dość krótkie, biorąc pod uwagę misję do wykonania. Poza tym czekają na was pełne napięcia momenty i wir przeróżnych wydarzeń – walka, ucieczka, niewola, romans, walka, przeprawy przez pustynię, rzeki i góry, ponownie walka. Na początku niewiele wiemy o świecie, w jakim się znaleźliśmy, ale z czasem poznajemy kolejne lokacje wraz z główną bohaterką. Z każdym rozdziałem zapełniamy kolejne białe plamy na mapie.

Nie wiem, czy i jak uda się przełożyć na język polski nietypowy dialekt występujący w powieści. To coś nowego, z czym nie spotkałam się wcześniej. Bohaterowie nie posługują się czystą, literacką angielszczyzną – wiele słów jest przekształconych w stosunku do oryginalnej pisowni, bądź skróconych. Dialogi w wielu miejscach wyglądają, jakby ktoś spisywał je ze słuchu, nie dbając przesadnie o gramatykę czy ortografię. Zupełnie nie przeszkadza to w odbiorze powieści, choć mogłoby się wydawać inaczej. Po kilku pierwszych stronach wręcz przestaje się zauważać, że coś jest nie tak. Język powieści nie jest gładki i bogaty, jest za to prosty, surowy, czasem ,,skrzypiący” doskonale portretując Sabę oraz świat, w jakim przyszło jej żyć.

Jeśli napisałam, iż surowy i nieokiełznany język pasuje do postaci Saby, możecie zgadnąć, jaki to typ dziewczyny. Okazuje się, że silne, niezależne i odważne dziewczyny to nie jest gatunek wymarły, a sztandarowa postać – Katniss Everdeen z ,,Igrzysk śmierci” – ma teraz godną siebie rywalkę. Saba to urodzona wojowniczka, pyskata, czasem uparta jak osioł. Nie ma też kryształowego charakteru, choć tak naprawdę jest dobrym człowiekiem.

Przewijający się w tle bohaterowie, których Saba spotyka na swojej drodze, również stanowią interesującą grupę. Wędrowni kupcy, ludzie uzależnieni od narkotyku zwanego chaalem, właściciel karczmy, pozornie sympatyczna para staruszków, szalony król i jego świta, a także grupa niezwykłych kobiet zwanych Wolnymi Jastrzębiami.
Jest jeszcze Jack, o nim nie wolno zapomnieć. Równie zadziorny i niepokorny co Saba, ale i do tego dowcipny. Podejrzewam, że ma on kilka asów w rękawie, bo jego skrytość budzi pewien niepokój.

Wspomniałam wyżej o romansie, ale to słowo niezbyt dobrze oddaje książkową sytuację. Pojawia się flirt, ale nie ma ,,nastoletniego ćwierkania” zajmującego 90% powieści. Jest on raczej skonstruowany na takiej samej zasadzie, jak w filmach akcji – pomiędzy jedną a drugą strzelaniną przegryzioną pościgiem, w ramach podtrzymywania wysokiego poziomu adrenaliny, ona i on zaczynają czuć, że coś ich może łączyć. Saba i jej wybranek stanowią ciekawą parę w świecie nastawionym na przetrwanie. Ich docinki i przekomarzania powoli kierują się w stronę czegoś poważniejszego i odniosłam wrażenie, że, przynajmniej jak na pierwszy tom, ich relacja wydaje się naturalniejsza i bardziej elektryzująca niż chociażby związek Katniss i Peety z ,,Igrzysk śmierci”.

,,Krwawy szlak” zaskakuje, o tym warto wspomnieć. Zarówno w świecie, jak i fabule wykreowanej przez autorkę pojawia się kilka naprawdę wartych uwagi perełek, które wybijają się na i tak już dobrym tle. Szkoda tylko, że główne potyczki były nieco potraktowane po macoszemu; autorka nie wykorzystała wszystkich szans i tam, gdzie można było sobie pozwolić na rozmach, ona jakby nie mogła się doczekać tego, co będzie później. Trzeba też przyznać, że pisarka unikała brutalizacji powieści jak tylko mogła. Owszem, pojawiają się sytuacje zagrożenia czy nawet makabry, ale wszelkie opisy takich wydarzeń są dość pobieżne, niezbyt obrazowe ani ,,krwiste”. Nieszczególnie mnie dziwi takie rozwiązanie, biorąc pod uwagę fakt, iż ,,Krwawy szlak” jest kierowany do nastolatków, a w takiej literaturze w znakomitej ilości przypadków unika się skrajności.

Prawa do ekranizacji kupił sam Ridley Scott jeszcze przed oficjalną premierą książki. Nie dziwi mnie to, bowiem powieść jest bardzo ,,filmowa”, jeśli mogę użyć takiego określenia. Ilość wydarzeń oraz różnorodność lokacji czyni z niej perfekcyjny materiał na scenariusz filmowy.

Podążajcie Krwawym Szlakiem, a przeżyjecie jedną z ciekawszych przygód, jaką ma obecnie do zaoferowania literatura młodzieżowa. Dynamiczna akcja nie tylko nie pozwoli wam odłożyć książki, ale i rzuci was pośród zasypanych piachem kart, zmuszając do walki o przetrwanie. Wyprawy w nieznane, walki w klatce, ludzkie umysły zniewolone przez narkotyki i tajemnice wierzenia – to na was czeka. Waszym biletem do życia będzie Saba.

Na Krwawym Szlaku walutą jest życie.

Krwawy szlak nie zna litości.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Patiopea
Patiopea
Przeczytane:2014-09-05,

Książka Krwawy szlak już na samym początku zaciekawiła mnie swoją okładką i opisem. Zapowiadała się ciekawa lektura, pełna przygód i niezwykłego klimatu. Pierwsze kilka stron lekkich i intrygujących, sprawiło, że mój apetyt na lekturę coraz bardziej się zaostrzył. Przyszłość, pustynia, niebezpieczeństwo, śmierć, pomysł. Czy było warto? 


Saba żyje w raz z rodzeństwem na terenach niezamieszkanych przez innych ludzi. Ledwo wiążą koniec z końcem, ale dają sobie radę. Wszystko się zmienia, kiedy Lugh, bliźniak Saby, zostaje porwany, a ojciec, zabity. Dziewczyna jest uparta i nigdy się nie poddaje, jest gotowa zrobić wszystko, żeby uratować swojego brata. Czeka ją niebezpieczna wędrówka, a towarzyszyć jej będzie wiele niebezpieczeństw i walk. Czy wraz z pomocą Wolnych Jastrzębi i przystojniaka o imieniu Jack, uda jej się uratować Lugh?


Pierwsze co zwróciło moją uwagę, to krótkie zdania. Rzadko też  pojawiają się jakieś dłuższe opisy i przez sporą część książki, akcja opiera się głównie na dialogach. Początkowo kiepsko szło mi czytanie. Musiałam przyzwyczaić się do stylu autorki i krótkich zdań, ale kiedy to już się stało, nawet nie zauważyłam, jak szybko przeskakuję po kolejnych rozdziałach.


Ta książka nakręca. Z każdą chwilą coraz bardziej wczuwałam się w akcję i często łapałam się na zastanawianiu, czy na miejsku Saby, postąpiłabym tak samo. Momentami byłam zła na główną bohaterkę, za jej podejście do pewnych spraw, ale rozumiałam też jej postępowanie. Saba nie jest tylko zapisanymi słowami, ale żyje w tej książce. Kalkuluje, myśli, sprawdza, testuje, odczuwa, staje się realna. Mimo, że wszystko rozgrywa się w przyszłości i całkowicie odmiennym świecie, bardzo łatwo utożsamić się z bohaterami. Na tą powieść, nie da się pozostać obojętnym.


Krwawy Szlak jest kolejną dystopią, których pojawia się na rynku coraz więcej, co nie znaczy, że nie jest warta uwagi. Jest i to nawet bardzo. Wydarzenia momentami są lekko brutalne i smutno mi się robi, kiedy myślę o tym, ile Saba musiała wycierpieć i przejść. Jestem bardzo ciekawa tego świata. Wszystkie wydarzenia rozgrywają się wiele czasu po tym, jak nie ma już współczesnej technologii, samolotów i samochodów. Tam ludzie nie mają komputerów, ani nawet telefonów, nie ma nic. Ciekawa jestem, jak do tego wszystkiego doszło i z każdym rozdziałem coraz bardziej wciągałam się w ten klimat, chcąc go coraz lepiej poznać. Mam nadzieję, że autorka nie pozostawi nas w niepewności i w przyszłych częściach odkryje przed nami tajniki, jak do tego wszystkiego doszło. A tym czasem, zapraszam do czytania.



http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2014/03/przez-pustynie-i-trudnosci-do-celu.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - figlarna24
figlarna24
Przeczytane:2014-04-10, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014,

Krwawy szlak" jest czytany przez wielu blogerów. Przyłączam się do grona tych, których zarys fabuły zaintrygował i postanowił odkryć, coś więcej niż tylko wzmiankę na okładce.

Autorką książki jest Moira Young, która może się pochwalić całą gamą profesji jakimi się trudniła. Była aktorką, tancerką, śpiewaczką operową, by stać się pisarką. Pochodzi z Kanady, ale mieszka i tworzy w Wielkiej Brytanii.  ""Krwawy szlak. Kroniki czerwonej pustyni" jest pierwszym z cyklu Kronik czerwonej pustyni oraz debiutem literackim autorki..  Autorka jako wiodącą postać swojej powieści wybrała dziewczynę. Dziewczynę bardzo młodą, bo zaledwie osiemnastoletnią. Saba ma brata bliźniaka Lugha, oraz sporo młodszą siostrę Emmi. Dzieci są wychowywani jedynie przez ojca. Matka rodzeństwa zmarła w czasie porodu najmłodszej pociechy, czego Saba nie może wybaczyć siostrze. Co za tym idzie traktuje dziewczynkę bardzo protekcjonalnie, sucho i z dystansem. Jak można by się spodziewać najlepszy kontakt, wręcz bractwo dusz łączy bohaterkę z bratem. Mimo tego, że są bliźniętami, to każde z nich jest inne. Saba twierdzi, że jej brat ma idealną posturę, jak i zniewalającą aparycję, kiedy ona jest przeciętna.  Ale to właśnie w tej niby przeciętności kryje się wojownicza osobowość, która da dziewczynie siłę i hart ducha. Miejsce, gdzie przyszło się żyć Sabie jest ciekawe, inne. NIe jest to cieplutkie mieszkanie w wieżowcu, w wielkiej metropolii. Saba wraz rodziną mieszka w przerażającej scenerii, nad Srebrnym Jeziorem, gdzie jest tylko piasek i pył. Nie ma sąsiadów, a jej dziwny ojciec, co dzień oddaje się magicznym rytuałów i błaga gwiazdy o deszcz. Ojciec twierdzi, że Saba i Lugh nie są zwyczajny, gdyż i ich dzień narodzin nie był przypadkowy. Ale bohaterka się o tym przekona wówczas, gdy czterech zamaskowanych jeźdźców przybywa, porywa Lugha, zabija jej ojca, a Saba poprzysięga, że odnajdzie brata.... "Krwawy szklak" jest bardzo ciekawy. Za tym faktem przemawia liczba zalet. Opiszę tylko niektóre z nich, gdyż nie chcę wam spojlerować powieści.  Pierwszą zaletą, jest oczywiście główna bohaterka. Postać niebanalna. NIe jest to słodkie dziewczę, a pełna charyzmy, odwagi, determinacji, ciętego języka młoda kobieta. Saba musi opuścić dom, który miał ją chronić. Bierze ze sobą młodszą siostrę, kruka Nero i wyrusza w podróż w nieznane. Na swojej drodze staną m. in.  Jack, Emmi, Tommo, Icke lub Ash- bohaterowie także bardzo wyraziści i wnoszący (szczególnie jedna postać) inne tempo akcji. Mamy także tzw.  Złomonterów . Nazwa bardzo dziwna , tajemnicza i mrożąca krew żyłach, prawda? Ale kim oni właściwie są?   Zaletą są opisy otoczenia. Wszak nie zbyt obszerne, ale jak dla mnie wystarczające. Świat, jak po apokalipsie. Żałuje, że autorka nie opisała, jak doszło do takiej przygnębiającej sytuacji, ale wykluczyć nie mogę, że ten wątek będzie rozwinięty w kolejnych częściach. Więc jak na razie traktuje ten fakt jako wielką nie wiadomą, która zaciekawia. Język pozycji jest bardzo przejrzysty, ale nawet w tym gatunku nie może być on zbyt zawiły, gdyż jest to książka dla młodzieży. Młodzież lubi dynamikę, którą tu każdy czytelnik znajdzie, tajemnicę i takoż także mamy, ale i wątek uczuciowy. Tego akurat nie mogło zabraknąć. Czyli sporo elementów, które spójnie działają na rzecz lektury.  A wy, jak się zapatrujecie na taką przerażającą tematykę?
Link do opinii
,,Krwawy szlak" to z pozoru typowa książka fantastyczna dla młodzieży, jednak po jej lekturze można dojść do całkiem innych wniosków. Moira Young stworzyła obraz bardzo ciekawy, gdzie i bohaterowie są wartościowi i cała otaczająca ich rzeczywistość: akcja, napięcie i finał. Wszystko układa się w jedną całość, którą można krótko określić: świetna i oryginalna historia. I chociaż ma w sobie coś z typowych młodzieżówek (zachowania i emocje bohaterów oraz nieodłączny romans) to jednak każdy może ją przeczytać. I każdemu powinna przypaść do gustu. Czy polecam? Oczywiście. Nawet bardzo mocno!
Link do opinii
Avatar użytkownika - szulikmonia
szulikmonia
Przeczytane:2014-06-01, Przeczytałam,
,,Kroniki Czerwonej Pustyni- Krwawy Szlak" to powieść dystopijna, gatunek ten cieszy się ostatnio ogromnym zainteresowaniem. Saba wraz z bratem bliźniakiem Lugh, dziewięcioletnią siostrą Emmi i ojcem żyją samotnie nad Srebrnym Jeziorem. Tereny są jałowe i suche jednak rodzina wiedzie spokojne życie. Wszystko się zmienia w dniu, kiedy czterej jeźdźcy porywają jej brata bliźniaka i zabijają ojca. Dziewczyna za wszelką cenę chce odzyskać Lugh i wyrusza w niebezpieczną podróż by osiągnąć swój cel. Saba to bohaterka, jakie lubię. Twarda i odważną, umie walczyć i wszyscy ją lubią, mimo, że jest opryskliwa i denerwując. Dziewczyna kocha prawdziwie i mocno, pewnie, dlatego większość bohaterów darzy ją sympatią. Ja również. Relacje Saby z siostrą są napięte. Saba obwinia małą o śmierć matki, gdyż zmarła po porodzie Emmi. Ten wątek podobał się mi najbardziej. Z biegiem wydarzeń obie siostry uczyły się miłości do siebie oraz zaufania. Wzbudzało to emocje, łzy, ale i śmiech. Saba podczas podróży nawiązuje nowe znajomości, które okazują się niezwykle przydatne. W trakcie walk w klatce, Saba poznaje Jacka, aroganckiego przystojniaka, który pomaga jej odnaleźć brat. Jestem zawiedziona tym, że tak mało go poznałam, chciałam poznać jego przeszłość i myśli, ale mam wrażenie, że autorka skupiła się w szczególności na akcji, która jest zawrotna. Powieść toczy się w bliżej nieokreślonej przyszłości, poznajemy świat spowity zniszczeniem i pyłem, którym władają rzezimieszki i kombinatorzy. Akcja toczy się w przyszłości, ale miałam wrażenie jakby to było dawno temu. Brak samochodów i elektroniki, lurze żyją w chałupach, brak nowoczesnej elektroniki, bohaterowie poruszają się pieszo lub konno i żyją skromnie. Język jest prosty i łatwo się czyta. Jedyną trudność sprawia brak wyeksponowania dialogu. W książce nie ma myślników jednak czytając wszystko jest zrozumiałe, nie jestem fanką takiego zabiegu, jednak treść potrafi zrekompensować wszelkie mankamenty. Okładka jak zwykle genialna, jak większość tego wydawnictwa, idealnie oddaje klimat książki. Czytając ,,Krwawy Szlak" spotkało mnie bardzo miłe zaskoczenie. Pani Moira Young zaserwowała mi zawrotną akcje obfitującą w krwawe pojedynki i trudny świat, w którym przystało żyć bohaterom. Brakowało mi ostrości, co do niektórych złych bohaterów, sam ,,król" wydawał mi się wręcz infantylny. Podkreślę to po raz kolejny, ponieważ autorka skupiła się na akcji nie wiele zostało na poznanie bohaterów, tego mi brakowało tym bardziej, że są to barwne postacie warte poznania i dlatego obowiązkowo przeczytam kolejną cześć. Czuje niedosyt, gdyż DeMolo jest dla mnie zagadką i jestem ciekawa, czym mnie jeszcze zaskoczy a za Jackiem już tęsknię, więc z niecierpliwością będę wyczekiwać kontynuacji. Po przeczytaniu, aż trudno uwierzyć, że to debiut literacki, książka zaskakuje i wciąga, nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować autorce za tak pomysłową i wciągającą książkę, która sprawi przyjemność nie tylko miłośnikowi dystonii, ale i fanom akcji i romansu. Polecam! 5/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - GumcioBook
GumcioBook
Przeczytane:2014-05-19, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
"Nie jestem wojowniczką taka jak ty, im szybciej przegram, tym szybciej będzie po wszystkim. Chcesz umrzeć? Chce być wolna" Życie Saby staje do góry nogami, gdy czterej tajemniczy jeźdźcy porywają jej brata bliźniaka, Lugh. Dziewczyna zdążyła mu tylko obiecać, że go odnajdzie. Wraz z znienawidzoną przez siebie młodszą siostrą- Emmi, którą obwinia o śmierć matki, wyrusza śladem porywaczy. Saba przemierza bezwzględną pustynię Morze Piasku, by dotrzeć do Miasta Nadziei. Tam może dowiedzieć się, gdzie w tej chwili znajduje się jej brat. Jednak wszystko toczy się inaczej i wraz z siostrą wpadają w wielkie tarapaty. Na szczęście bohaterki na swojej drodze spotykają nie tylko nieprzyjaciół, ale i sprzymierzeńców. Ostatnio początek każdej książki bardzo mnie rozczarowuje. Nareszcie nastąpiło jakaś zmiana. ,,Krwawy szlak" od początku do końca ukazuje świat, którego dotąd w żadnej z powieści nie spotkałam. W księgarniach ciągle natrafiamy na dystopie, ostatnio to bardzo popularny gatunek. Jednak ta książka czymś się wyróżnia... W głównej bohaterce podobało mi się to, że nie była wyidealizowana. Zazwyczaj spotykamy się z opisem dziewczyny o pięknych długich włosach, wyjątkowym uśmiechu i niespotykanych oczach. Czasami trudno się z taką bohaterką utożsamić. Przez te lata czytałam o tych długowłosych dziewczynach, a teraz trudno było mi wyobrazić sobie Sabę z ogoloną głową (okrutny świat w tej książce). Na początku nie przepadałam za nią, jednak z biegiem czasu zaczęła mnie do siebie przekonywać. Agresywna, zdeterminowana, niewdzięczna, lekko szalona, uparta jak osioł- to chyba wystarczy, by ją opisać. Saba to jedna z tych bohaterek, które rzeczywiście mają mocny i wyrazisty charakter, a nie tylko taki udawany. Postawiła sobie jasny cel. Uratować brata. Nic ani nikt nie mógł jej powstrzymać. W pewnych momentach mogłoby się zdawać, że myśli irracjonalnie, bo szła po trupach (dosłownie) do celu. Czasami chciałam powiedzieć: ,,Dziewczyno daj na luz! Oddech, wydech." O Lugh nie można dowiedzieć się zbyt wiele. W całej książce chodzi właśnie o niego, o to, żeby go uratować. Jednak jedyne co jest non stop podkreślane to, to że jest dobry i opiekuńczy. Saba wspomina, że ona jest tak cień, a on jak słońce. Mimo, że są bliźniętami, całkowicie się równią i dopełniają nawzajem. Można by uznać Lugh za czysty ideał. Poza bliźniętami oczywiście są też inni bohaterzy. Emmi- równie uparta jak siostra. Wyobrażacie sobie takie dwa uparciuchy w książce? Istne szaleństwo! Żadna nie ustąpi, brak kompromisu. Wolne Jastrzębie. Naprawdę lubię każdą z członkiń tej bandy. Gdyby nie one książka skończyłaby się pewnie gdzieś w połowie. Saba wiele im zawdzięcza. Och! O mały włos, a bym zapomniała o najważniejszym! Mianowicie o Jacku. Cóż to za książka bez odrobiny miłości. Relacja Saby z tym bohaterem jest co najmniej dziwna. Ale ich kłótnie i rozmowy są jednym z największych plusów tej książki. Jack po prostu mnie oczarował. No cóż, jak tu nie lubić kogoś tak wygadanego, wkurzającego, a jednocześnie słodkiego. Może wydawać się banalną postacią, ale uwierzcie, wcale taki nie jest. ,,Jeśli uratujesz komuś życie trzy razy, odtąd jego życie należy do ciebie. Dzisiaj ocaliłaś mi życie, to raz. Jeszcze dwa razy i będę cały twój." Koniec o bohaterach! Czas na fabułę. Pewne wątki mogą przypominać inne książki. Weźmy na przykład taki motyw bliźniaków będących jak cień i słońce. Było? Raczej tak. Jednak każda strona książki była dla mnie jak wielka przygoda i nie mam serca czepiać się, że to jest podobne do tego, a to do tamtego. Tak naprawdę nie spodziewałam się jakiegoś zaskoczenia po tej książce. Leżała u mnie na półce sporo czasu całkowicie nie ruszona. Patrzyłam się na okładkę, czytałam opis i cóż... zdanie ,,oczywisty wybór dla fanów Igrzysk śmierci" nie do końca mnie przekonało. Ale jak już się za nią wzięłam to nie mogłam się oderwać. Ledwo odłożyłam książkę na półkę, a w przeglądarce już wyszukiwałam informacji o następnym tomie. Podsumowując. Nie ma potrzeby za dużo się rozpisywać o tym jak bardzo podobała mi się ta książka, bo już po drugim akapicie można to wywnioskować. Na pewno bohaterowie na długo zostaną w mojej pamięci, a do samej książki jeszcze nie raz wrócę. Dynamiczna akcja i mnóstwo niespodzianek- czego więcej chcieć! "Wiedziałaś, że za każdym razem, kiedy coś tworzysz, wnika w to część twojej duszy?, pyta. Nie. Nie wiedziałam. Cóż, tak jest. Dlatego... powinnaś zadbać, żeby to była dobra część ciebie, a nie zła."
Link do opinii
Saba i Lugh są bliźniętami urodzonymi w dniu Zimowego Przesilenia. Na pierwszy rzut oka nie są do siebie zupełnie podobni. Łączy ich za to specjalna więź, rodzaj powinowactwa dusz, coś co sprawia, ze jedno jest gotowe poświęcić wszystko dla drugiego. Dziewczyna, ślepo wpatrzona w brata źle traktuje młodszą siostrzyczkę Emmi, którą obwinia o śmierć matki. Rodzeństwo mieszka na odludziu razem ze zdziwaczałym ojcem, który wpatruje się w niebo, wierzy w magię i inne dziwne rzeczy. Wszystko zmienia się w momencie, kiedy tajemniczy jeźdźcy mordują ojca i porywają Lugh. Saba bez wahania rusza w pościg za bratem. Niechętnie zabiera ze sobą Emmi, którą planuje zostawić u dawnej przyjaciółki ich matki. Rozpoczyna się wyścig z czasem... Najmocniejszą stroną prozy Moiry Young jest barwna fabuła, szybkie tempo wydarzeń, sceny walki i często zmieniająca się sceneria. Krótko mówiąc przygoda goni przygodę! Bardzo lubię powieści, w których cały czas coś się dzieję, a czytelnik nie ma czasu odetchnąć, bo wir wydarzeń wciąga coraz głębiej. ,,Krwawy szlak" przykuwa uwagę i intryguje już od pierwszej strony z powodu braku jakichkolwiek znaków interpunkcyjnych oznaczających dialogi. Moim pierwszym skojarzeniem były książki Cormaca McCarthy'ego, w których autor stosuje ten sam zabieg. To by było na tyle jeśli chodzi o podobieństwa, bo to zupełnie nie ten poziom i nie ten gatunek. Autorka wykreowała nietuzinkowych i silnych bohaterów. Każdy ma swoją osobowość i silny charakter. Niestety Saba jako postać pierwszoplanowa wypada najsłabiej. Jest silna, odważna, twarda, a przy tym momentami zachowuje się jak egoistyczna histeryczka, nie potrafi racjonalnie planować, unosi się głupim honorem. Niby chce ocalić brata za wszelką cenę, ale odpycha wszystkich, którzy chcą jej pomóc, a przecież wie, że sama nie wygra. Właśnie z tego powodu Saba jako jedyna w całej powieści nie przestawała mnie irytować. Do tego jej relacja z Lugh jest jak dla mnie co najmniej niepokojąca i niezdrowa. Z kolei mała Emmi podbiła moja serce i udowodniła, że ma charakterek i niezłomny hart ducha. Oczywiście, jak to w młodzieżówkach, również w powieści Moiry Young nie zabrakło wątku miłosnego. On jest tajemniczy, silny i waleczny. Kocha ją, a ona jego, ale nie chce się do tego przyznać nawet sama przed sobą. Ich relacje opierają się głównie na uroczym przegadywaniu i kłótniach. Kto się czubi, ten się lubi. Nic odkrywczego, nic zaskakującego. Standard. Nie do końca odpowiadał mi także pesymistyczny klimat książki. Ja rozumiem, że wydarzenia są dramatyczne i w obliczu ciągłego zagrożenia nie ma się z czego cieszyć, ale ciężka atmosfera była dla mnie nieco męcząca. Podobno prawa do ekranizacji powieści wykupił Ridley Scott. Coś mi się wydaje, że adaptacja filmowa może okazać się lepsza niż papierowy pierwowzór. ,,Krwawy szlak" to dobra przygodówka dla młodzieży, w której króluje wartka akcja i szybkie tempo. Moimi bohaterkami stały się wojowniczki z Wolnych Jastrzębi, które wypadają o wiele lepiej niż Saba. Co prawda powieść nie powaliła mnie na kolana, ale w trakcie lektury dobrze się bawiłam i z pewnością sięgnę po kolejne tomy ,,Kronik Czerwonej Pustyni".
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ruczek
Ruczek
Przeczytane:2017-07-06, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - Terenia
Terenia
Przeczytane:2017-03-09, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Nudhar
Nudhar
Przeczytane:2014-06-23, Przeczytałam, Mam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy