Ekskluzywne wydanie z barwionymi brzegami. Pierwszy tom nowego cyklu autorki bestsellerowej trylogii Odcienie magii
Kiedyś istniały cztery światy emanujące magiczną mocą i połączone jednym miastem - Londynem. Jednak siedem lat temu drzwi między światami zostały zapieczętowane i tylko nieliczni antari - najpotężniejsi magowie - mogli je otwierać.
Czerwonym Londynem rządzi teraz Rhy Maresh, jednak magia jego imperium słabnie, a w mieście wrze od spisków i intryg. Na tronie Białego Londynu zasiada Kosika, młoda antari fanatycznie oddana pamięci Hollanda Vosijka, której religijny zapał może doprowadzić miasto do katastrofy.
Tymczasem Tes, dziewczyna obdarzona talentem naprawiania zepsutych mechanizmów, wchodzi w posiadanie urządzenia, które może odmienić los wszystkich czterech światów.
Kruche nici mocy - to kontynuacja historii bohaterów, znanych z poprzedniego cyklu, w której czekają na nich nowi wrogowie i sprzymierzeńcy, misterne spiski i niebezpieczne przygody.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2024-10-29
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 776
Tytuł oryginału: The Fragile Threads of Power
,,Kruche nici mocy" to pierwszy tom nowego cyklu autorki trylogii ,,Odcienie magii". Seria ta jest luźno powiązana z poprzednią. Łączą je bohaterowie. Jednak bez obaw, można ją czytać niezależnie od znajomości poprzedniej. Ci sami bohaterowie, ale nowe przygody. Nowi wrogowie. Inne spiski i intrygi.
____________________
Cztery światy połączone jednym miastem - Londynem. Siedem lat temu drzwi do tych światów zostały zapieczętowane i tylko nieliczni magowie mogą je otworzyć.
Władzę w Czerwonym Londynie pełni Rhy Maresh. W mieście narastają spiski i intrygi. Robi się coraz bardziej niebezpiecznie. W Białym Londynie natomiast rządzi Kasika. Jej fanatyczna religia może doprowadzić do katastrofy.
____________________
Na wstępie muszę przyznać, że bardzo spodobał mi się świat jaki stworzyła autorka. Jest on dość oryginalny. Opisy magicznego świata są genialne. Zazwyczaj nudzą mnie i najchętniej bym przeszłam do akcji, ale tutaj moja wyobraźnia zadziałała.
Kolejnym świętym elementem tej książki są bohaterowie i ich niebezpieczne przygody. Każda z tych postaci jest inna, barwna i intrygująca. Są takie postacie, które polubi się od razu, a inne nie za bardzo. Ale to dobrze. Tego czego nie można o nich powiedzieć, to to, że są ni jacy. Oj nie!
Nie brakuje tu oczywiście spisków i politycznych rozterek. To dzięki nim akcja jest dość dynamiczna. Muszę jednak przyznać, ze na początku miałam problem by wczytać się w treść. Ale później książka porwała mnie bez reszty. I chociaż nie jest ona cienka to czytało mi się ją naprawdę dobrze. Tym bardziej, że autorka sprawnie manewruje przeskokami w czasie. Bardzo lubię ten zabieg, który niestety, ale nie każdemu to się udaje. Tu wyszedł wspaniale.
Książka zdecydowanie należy do tych, którą chętnie przeczyta zarówno młodzież jak i dorosły miłośnik fantastyki. A do tego pięknie wygląda na półce. Posiada przepięknie malowane brzegi.
Jeśli polubiliście poprzedni cykl ,,Odcieni magii", albo tak jak ja jeszcze go nie znacie, ale chcielibyście poznać, to polecam ,,Kruche Nici Mocy". Pozycja warta uwagi.
Schwab zabrała mnie w świat pełen magii, tajemnic, ale nie zabrakło w nim też czyhających niebezpieczeństw i intryg, czyli do środowiska naturalnego autorki. ,,Kruche nici mocy" to otwarcie zupełnie nowego cyklu jednak zaliczyłam tu powrót do świata, który poznałam w ,,Odcieniach magii".
Przyznaje, że początkowo książka wymusiła we mnie dość spore skupienie, ponieważ natłok informacji wymagał chwil zastanowienia. Zawiązanie fabuły i przedstawiona sieć spisków oraz politycznych intryg rozciąga się na kilka przedstawionych światów, wymagała właśnie większego zaangażowania i nieco analiz, żeby dobrze się w powieść wgryźć.
Ja nieprzerwanie lubię pisarkę, za jej lekki i przystępny styl, ale to co dla mnie jest bardzo ważne, to kreowanie postaci, a Schwab tworzy postaci barwne i wyraziste, z niektórymi można sympatyzować, od niektórych można się dystansować jednak absolutnie, nie ma tu płaskich papierowych bohaterów stanowiących tło niczym słynne ,,drzewo" w przedszkolnym teatrzyku.
Mam też zarzut do autorki, bo jednak liczyłam na zupełnie nowe rozdanie w tej powieści, a jednak wracamy trochę do tego co było we wcześniejszym cyklu. Ja wolałabym, żeby niczym mieczem Demoklesa ta pępowina została przecięta, a Schwab stworzyłaby coś zupełnie nowego, bo nie wątpię, że potrafi to zrobić i to zrobić znakomicie.?
Jednak żeby nie było tak łatwo ,,są we mnie dwa wilki..." chciałabym nowego rozdania, jednak sposób, w jaki autorka przedstawia wcześniej poznanych bohaterów i świat kupuje mnie zupełnie.
Pisarka mnie nie zawiodła i kolejny raz przedstawiła mi epicką przygodę, pełną zwrotów akcji, podczas której mogłam śledzić rozwój i ewolucje postaci oraz przedstawionego świata. Nie zabrakło też w historii nauki o tym, chociażby jak władza jest krucha i jak najwyższe trony mogą być chwiejne.
Recenzja w ramach współpracy z Wydawnictwem ZYSK S-ka
Ostateczna bitwa między światłem i ciemnością w spektakularnym finale bestsellerowej trylogii, zaliczanej do najlepszych dzieł fantasy ostatniej dekady ...
Przeczytane:2024-12-10, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku,
iesamowita, to zdecydowanie idealnie pasujące określenie do książki "Kruche nici mocy". Gdybym wiedziała, że autorka tak świetnie pisze, już dawno sięgnęłabym po jej twórczość, ponieważ bawiłam się wyśmienicie podczas poznawania historii, którą stworzyła.
I chociaż książka jest kontynuacją losów bohaterów, znanych z poprzedniego cyklu autorki, to jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby zacząć przygodę od niej, ponieważ choć bohaterowie są ci sami, to jednak jest to zupełnie nowy cykl i nowe przygody, a fabuła jest poprowadzona w taki sposób, że cała treść jest zrozumiała. Autorka przywołuje najważniejsze wydarzenia z życia bohaterów, które sprawiły, że obecnie są w danym miejscu i z danym problemem. Nie ma ani jednego momentu, w którym czytelnik czułby się zagubiony. To zdecydowanie odrębna historia.
Przede wszystkim muszę pochwalić skromne, ale jednocześnie piękne wydanie z barwionymi brzegami. Generalnie nie jestem jakąś wielką fanką takich wydań i szczerze są mi obojętne. Jeśli są barwienia, to nie mam nic przeciwko, ale nie kolekcjonuję ich jakoś specjalnie. Bardzo lubię jednak, kiedy są delikatne i wykonane ze smakiem, a szczególnie gdy są czarne z drobnymi zdobieniami. I tutaj muszę przyznać, że wykonanie wyszło wydawnictwu bardzo dobrze, a książka świetnie się prezentuje w połączeniu z okładką, a co najważniejsze, całość nawiązuje do treści i głównego motywu znajdującego się w środku.
Wracając jednak do fabuły powieści i tego, co zaserwowała autorka, muszę przyznać, że jest to ten rodzaj książek, które tak bardzo lubię. Przede wszystkim podoba mi się kreacja bohaterów. Każdy z nich jest indywidualnym charakterem, którego wyróżniają szczególne cechy. Specjalizują się w różnych dziedzinach, a także posiadają wyjątkowe umiejętności lub słabości, które są ich znakiem szczególnym: potężna magia, umiejętność naprawiania magicznych przedmiotów, wyśmienite posługiwanie się bronią, przebiegłość, utrata mocy. Uwielbiam książki, w których bohaterowie są tak różnorodni i barwni, a motyw magiczny jest rozbudowany, ponieważ każdy z nich wnosi do powieści coś innego, a w całokształcie czytanie staje się znacznie atrakcyjniejsze. Na zdecydowany plus jak dla mnie jest spora ilość postaci o silnych i zdecydowanych charakterach. Lubię, gdy bohaterowie są pewni siebie, swojego fachu i nie użalają się przez całą książkę nad swoim życiem, a także mają zasady, których się trzymają. Potyczek słownych również tu nie brakuje, co dodatkowo uatrakcyjnia powieść.
Sceny walki, które zafundowała nam tutaj autorka, są bardzo dobrze opisane, szczegółowo i z należytą starannością. Oczami wyobraźni możemy zobaczyć je jak na dłoni. Są pełne napięcia, emocji, umiejętnego posługiwania się bronią. I zdecydowanie w środku ich nie brakuje. Przemocy i zgonów doświadczamy tutaj całą masę. Dla wrażliwych odbiorców co niektóre sceny, takie jak badanie zwłok, mogą być zbyt drastyczne. Warto się więc przygotować na momentami mocne doznania.
Jeśli zaś chodzi o główny motyw powieści, który oparty jest na niciach mocy oraz rywalizacji o tron, to spodobał mi się bardzo i fajnie została całość poprowadzona, a dodatkowo urozmaicona o wątki takie jak naprawa magicznych przedmiotów, podróże statkami, tajemnicze pudełko, szpiegostwo, tajna organizacja zwana Ręką. Przez całą książkę autorka trzyma czytelnika w niepewności o losy bohaterów oraz okrasza wszystko tajemnicami, a dzięki temu fabuła niesamowicie intryguje i nie można oderwać się od niej. Nie można jej również odmówić zaskakującego i nieoczekiwanego zakończenia. Przyznaję, że jestem pod wrażeniem i nabrałam ochoty na poznawanie kolejnego tomu.
Podoba mi się wielowątkowość powieści oraz zestawienie równoległych światów oddzielonych magiczną zasłoną. Autorka w fajny i przyjemny sposób wprowadza nas w różnorodne umiejętności bohaterów, pokazuje ich życie, trudy z którymi się mierzą, aby finalnie połączyć ich losy w jedną, spójną całość. Na zdecydowany plus jest oddzielne prowadzenie życia przez nich pomimo splecenia ze sobą ich dróg i nie tworzenie na siłę relacji przyjacielskich. Podoba mi się charakter Tes, która kieruje się w swoim życiu zasadami i nie łamie ich nawet w obliczu zagrożenia. Moją sympatię zyskał również Kell czy Alucard, którzy są wewnętrznie niesamowicie wytrzymałymi bohaterami.
Z wątków, które początkowo mnie zaskoczyły i nieco odstraszyły, jest wyprowadzenie związku homoseksualnego. Nie jestem fanką wprowadzania związków jednopłciowych w książkach, ponieważ zraziłam się do nachalnego sposobu w jaki autorzy go wciskają oraz nadmierności tej tematyki obecnie występującej w wielu książkach. Jednak muszę przyznać, że choć pojawia się w "Kruchych niciach mocy", to jednak jest subtelny i poprowadzony z wyczuciem.
Jeśli chodzi o akcję powieści i tempo w jakim jest prowadzona, to uważam, że jest optymalnie. Osobiście jestem fanką książek, w których dużo się dzieje, a akcja pędzi do przodu, tutaj jednak jest sporo momentów nieco spokojniejszych, jednak całość broni się towarzyszącą tajemniczością i niepewnością o losy bohaterów.
"Kruche nici mocy" to kawał bardzo dobrze napisanej powieści, która jest pozycją obowiązkową dla fanów fantastyki. Wykreowany świat, oparty o motyw nici mocy oraz wielowątkowość i różnorodność umiejętności specjalnych bohaterów, sprawiają, że nie można się nudzić podczas czytania. Spędziłam przy niej miło czas, świetnie się bawiłam i z przyjemnością sięgnę po kontynuację