W norweskiej wiosce gdzieś w górach mechanik Roy wiedzie spokojne, proste życie. Kiedy jego przedsiębiorczy brat Carl wraca po latach z propozycją budowy hotelu, odżywają mroczne sekrety ich dzieciństwa i czasu dorastania. Roy zawsze bronił młodszego brata przed rówieśnikami i chronił przed złośliwymi plotkami, ale teraz jego lojalność zostaje poddana próbie.
Gdy miejscowy stróż prawa wznawia śledztwo w sprawie tragicznej śmierci rodziców braci, Roy staje przed dylematem, jak wiele jest w stanie poświęcić w imię braterskiej miłości.
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2020-09-02
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
Język oryginału: norweski
"Królestwo" Jo Nesbø to powieść należąca do kryminału.
Muszę przyznać że od dawna chciałam przeczytać jakąś książkę tego autora. Od czasu kiedy zauważyłam bodajże "Łowcę głów" w księgarni ale jakoś się nie składało a ja z czasem o tym zapomniałam. Ostatecznie jednak się udało i cóż nie do końca tego się spodziewałam ale koniec końców książka mi się podobała. Nawet mimo słabszych fragmentów.
W norweskiej wiosce Roy wiedzie spokojne życie do czasu aż pojawia się jego młodszy brat Carl. Wtedy odzywają mroczne sekrety. Roy zawsze bronił młodszego brata. Jednak teraz jego lojalność zostanie poddana próbie. Zostaje stawiony przed dylematem. Jak myślicie jak wiele brat jest w stanie poświęcić w imię braterskiej miłości?
Miłość, zbrodnia, lojalność, tajemnica,... to tylko nieliczne motywy które się tu pojawią.
Są tacy autorzy, których książki kupuję w ciemno i wiem, że mnie nie zawiodą. Jednym z nich jest Jo Nesbo – nic więc dziwnego, że od razu, kiedy „Królestwo” pojawiło się w zapowiedziach, kupiłam i czekałam niecierpliwie na dostawę 😊 Spodziewałam się, że będzie to kolejna opowieść z głównym bohaterem – niepokornym Harrym, a okazało się… No właśnie. Okazało się, że nie tylko nie o Harrym, ale… w ogóle nie sensacja! To mnie zbiło z tropu. A czy rozczarowało? O tym dalej.
Nesbo zaskoczył mnie tą książką. I kilka razy udało mu się wywieść mnie w pole. Kiedy zaczęłam czytać, uznałam, że będzie to klimatycznie, leniwie tocząca się powieść o dwóch braciach i małej norweskiej wiosce. Nastrój mi się spodobał i gdy już powoli zaczęłam się rozleniwiać – autor rzucił pierwszą bombę. Może nie jakąś gigantyczną – ale spory fajerwerk na pewno. Nagle przestało być leniwie i spokojnie, a zrobiło się mrocznie. Potem było jeszcze mroczniej – i tak już do końca. I za każdym razem, kiedy już wydawało mi się, że wiem, dokąd ta opowieść ma nas zaprowadzić – wyskakiwała kolejna bomba i okazywało się, że to wcale nie takie proste, jak sądziłam. Nesbo jest w tym mistrzem. Nic nie jest takie, jak się na początku wydawało, akcja zmierza w zupełnie nieoczekiwaną stronę, nawet bohaterowie odsłaniają nam swoje tajemnice, które sprawiają, że zmieniamy o nich zdanie… To prawdziwa karuzela emocji i ogromna dawka mroku, takiego z samego dna duszy. Znajdziecie tutaj mnóstwo wątków: zbrodnie, wyrzuty sumienia, zdradę, molestowanie, przemoc, a do tego – podane w taki sposób, że czasami aż się w głowie kręci.
A zatem – nie rozczarowałam się, bo klimat tej książki ma w sobie coś, co sprawia, że chce się czytać i czytać. Ale – brakowało mi akcji i tej odrobiny szaleństwa, do jakiej nas przyzwyczaiła seria o Harry’m. Przyznam też, że chwilami się nudziłam – bo autor wrzucił nam kilka dłużyzn i dialogów, które niewiele wnoszą do akcji, poza tym, że ją nadmiernie rozciągają. To do niego niepodobne. I to mi się nie podobało. Ale nie na tyle, żeby mieć pokusę, aby te książkę odłożyć i nie czytać dalej, o nie! Atmosfera tej powieści jest tak gęsta i tak wciągająca, że po prostu nie da się jej odłożyć. A w miarę rozwoju akcji, zagęszcza się bardziej! Nie mam wątpliwości, że także po kolejną książkę Nesbo sięgnę w ciemno.
Odkryłam ciekawe zjawisko, jeśli chodzi o „Królestwo”. Przeczytałam kilka recenzji tej książki – i zauważyłam, że bardziej podoba się tym osobom, którzy autora dotychczas nie znali, niż jego fanom. I chyba w tym tkwi sedno negatywnych recenzji: jeśli ktoś nastawił się na wielkie WOW i wartką akcję, to nie ma siły: musi się poczuć rozczarowany. Tutaj czas płynie wolno, wypływają sprawy sprzed wielu lat, wszystko układa się stopniowo, z kilkoma mocniejszymi akordami. Ale jeśli po prostu pozwolisz autorowi się prowadzić i przyjmiesz jego historię bez żadnych warunków i oczekiwań – powinna Ci się spodobać. Mnie zafascynowała zwłaszcza narastające napięcie między małomównym Royem a żoną jego brata. Ta relacja ma w sobie taką siłę, że choćby dla niej warto się zagłębić w tę opowieść. Próbowałam zgadnąć, dokąd to zaprowadzi bohaterów, i po części miałam rację – ale oczywiście Wam nie zdradzę.
Piorunujące wrażenie robi w tej powieści narracja – Nesbo świetnie to wymyślił, oddając opowieść w ręce, czy raczej – w usta – Roya. Ten małomówny, poważny, zdystansowany mężczyzna wydaje się oazą spokoju. Wydaje się. Bo kiedy wsłuchamy się w jego – często beznamiętną – relację i uświadomimy sobie, o czym on mówi – aż dreszcz przechodzi. Roy jest przerażający w tym swoim pragmatyzmie i chłodzie. W tym, jak planuje kolejne posunięcia i jak przechodzi do porządku dziennego nad czynami i decyzjami, które kogoś innego zniszczyłyby psychicznie. A może problem w tym, że jego psychika zniszczona jest już dawno?
Mistrzostwo autora widać też w tym, jak podzielił swoją powieść. Każda część kończy się mocnym uderzeniem, a potem następuje lekkie wstrzymanie akcji – aż do kolejnej bomby, którą nam serwuje. A czytelnik może tylko przewracać strony i pozwalać, by autor wodził go za nos.
Zakończenie trochę mnie rozczarowało, choć – znając autora – właśnie czegoś takiego się spodziewałam.
Komu ta książka się spodoba? Miłośnikom mrocznych powieści o gęstym klimacie i niespiesznej, aczkolwiek mocnej akcji.
Podsumowując: chyba najbardziej klimatyczna, a zarazem najbardziej mroczna z książek autora.
Wciągający kryminał. Dzięki zabiegom autora można się wczuć w położenie mordercy, tak, że jego motywy wydają się całkiem zrozumiałe...
,,Królestwo" Jo Nesb? jest książką trudną gatunkowo do określenia. To nie jest zwykły kryminał, to nie jest po prostu thriller psychologiczny - to głębokie, mroczne studium więzi braterskich, które ukierunkowane zostają w mocno przesadną, trochę psychotyczną stronę. To nowe, uwspółcześnione spojrzenie na przypowieść biblijną o Kainie i Ablu, przerażająco prawdziwe i smutne. To opowieść o krzywdach, jakie spotkać można tylko w rodzinie, jakich dopuścić mogą się na sobie nawzajem tylko najbliżsi. To historia o poczuciu odpowiedzialności i próbie odkupienia win. Opowiedziana surowym, prostym stylem, pełna mądrych spostrzeżeń i niesamowicie dobrze oddająca klimat małej norweskiej wioski i społeczności. To książka, o której im więcej myślę, tym więcej różnych tematów i ich głębi dostrzegam. Na pewno będę chciała kiedyś przeczytać ją ponownie - to tego typu lektura, do której chce się wracać, która skrywa w sobie jeszcze niejedną tajemnicę wartą odkrycia. Nie spodziewałam się takiej książki po tym autorze, jestem pod wrażeniem.
Z początku trochę szło opornie i ciężko było się wgryźć w fabułę, bo i nie wiadomo było o co chodzi, kto z kim i czemu to w ogóle thriller, ale ale! Ale później to już jazda bez trzymanki, bo Nesbo zawsze gwarantuje całą paletę emocji przy czytaniu jego powieści. Szkoda tylko, że 1/3 książki to była trochę walka z samą sobą, żeby jakoś przebrnąć do jakichś zaczątków kulminacyjnych punktów.
Jak zawsze - Panie Nesbo, proszę i błagam o więcej!
„ …czasami poczucie winy idzie całkiem na marne i nie służy żadnej ze stron”.
Piękna, urokliwa norweska miejscowość w górach. Roy toczy w niej swoje poukładane, pełne spokoju i przewidywalności życie. Prowadzi stację benzynową. Niespodziewanie po kilkunastu latach wraca młodszy z braci Carl, któremu towarzyszy żona. Roy to brat, na którym zawsze można było polegać. Jako ten starszy nieraz nadstawiał karku za Carla. Zbierał razy za młodszego, bronił go, troszczył się. Bardzo różnią się od siebie, niosą w sobie przepełnioną mrokiem tajemnice z przeszłości. Ile można poświecić w imię braterskiej miłości ?
Historia dwóch braci, którzy wychowali się w górskiej farmie nazywanej przez ich ojca ”królestwem”. Przepełniona mrokiem, tajemnicami, próbą uwolnienia się i rozliczeniem z demonami z przeszłości. Pokomplikowane relacje rodzinne, wstyd, niezrozumienie. Niszczące poczucie winy. Pełne mroku i niepokoju wewnętrzne rozterki, od których w żaden sposób nie można się uwolnić. Trudne, złożone decyzje, od których nie ma odwrotu, a które powodują nieuniknione konsekwencje. Przemoc fizyczna i psychiczna, miłość, lojalność, zdrada, nienawiść. Stopniowo narastająca niepewność i liczne niewiadome nawarstwiają się. Wszystko zmierza do zaskakującego finału. Odwieczny konflikt dobra ze złem.
Powieść o bardzo specyficznym klimacie. Autor zawarł w niej kryminał, całkiem sporo powieści obyczajowej i dramatu. Pomimo, że jest to zupełnie inna odsłona autora, a moje oczekiwania były inne, opowieść bardzo mi się podobała. Polecam :)
http://tatiaszaaleksiej.pl/?p=3638
Autor bestsellerowych thrillerów igra z gatunkiem. Powieść, która zaskakuje do ostatnich stron? Po tragicznej śmierci rodziców czternastoletni Richard...
Syn to zupełnie nowa książka Jo Nesbo, która tym razem koncentruje się na postaci Sonny'ego, którego śledzić możemy w Oslo, gdzie przebywa...
Przeczytane:2020-09-29, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Tytułowe królestwo to gospodarstwo należące do rodziny Opgard położone w górach, ubogie, ale z pięknym widokiem i rozległymi nieużytkami. Po tragicznej śmierci rodziców bracia Roy i Carl zostali sami. Opiekował się nimi wuj, który przed śmiercią zdołał wyuczyć Roya na mechanika samochodowego a Carl wyruszył na podbój świata i rozpoczął studia w USA. Po 17 latach Carl powrócił i wszystko stanęło na głowie. Brat wrócił z egzotyczną, jak na norweskie klimaty, żoną pochodzącą z Barbadosu i z projektem wybudowania hotelu na nieużytkach Królestwa. Roy chciał tylko wieść spokojne, proste życie, mieć na własność stację benzynową i zapomnieć o przeszłości. Jednak powrót Carla otworzył niezagojone rany a zbierając chętnych do realizacji projektu hotelu wśród mieszkańców wioski otworzył puszkę Pandory i obudził uśpione wspomnienia. Niektórzy zaczęli snuć własne plany, inni dyszeli chęcią zemsty a jeszcze inni knuli zawiłe intrygi by wbić klin między ludzi, za którymi nie przepadali. Co z tego wyniknie?
Fabuła momentami się dłużyła. Czasem przemyślenia Roya czy jego rozmowy z żoną brata były zbyt rozwlekłe i według mnie niewiele wnoszące do akcji. Czytało się spokojnie, można było wczuć się w dylematy głównego bohatera. Jest to opowieść o podejmowaniu bardzo trudnych decyzji i mierzeniu się z ich długofalowymi konsekwencjami.
Jeśli ktoś oczekuje po „Królestwie” dynamicznej akcji, wydarzeń pędzących z prędkością TGV to będzie zawiedziony. Tym razem Nesbo proponuje nam bardzo senną, powolną narrację. Są tajemnice, są zagadki, są intrygi, są trupy, ale jest też czas na dokładne przeanalizowanie życia i podejmowanych działań bohatera. Osobiście podoba mi się nowa odsłona Jo Nesbo. Mnie przekonał.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Publicat S.A.