Początek trylogii, która zafascynowała czytelników na całym świecie.
Porzucone przez bogów i budzące strach w śmiertelnikach, upadłe królestwo znowu powstaje, by przemocą i zemstą odebrać to, co uznaje za swoją własność. A kiedy cień przeklętych zbliża się coraz bardziej, zaciera się granica między tym, co zakazane,a tym, co słuszne. Poppy może nie tylko zostać uznana za niegodną przez bogów, ale również stracić serce, a nawet życie, kiedy przesiąknięte krwią więzy spajające jej świat zaczynają się strzępić.
Jennifer L. Armentrout stworzyła świat fantasy, który wciągnie was bez reszty i kompletnie zawróci wam w głowach.
Elena, the Bibliotheque Bio
Fantastyczny świat pisany z najdrobniejszymi szczegółami, bohaterowie z krwi i kości!
BookBesties
Już od pierwszego zdania Jennifer L. Armentrout zawładnęła moimi emocjami.
Brigid Kemmerer, autorka bestsellerów z listy The New York Timesa
Akcja, przygoda, seks i napięcie! Krew i popiół ma w sobie to wszystko i znacznie więcej. Główna bohaterka od pierwszej chwili stała się moją ulubienicą. Uwaga: ta książka uzależnia!
Tijan, autorka bestsellerów z listy The New York Timesa
Krew i popiół to genialna powieść fantasy, która zawładnie waszą wyobraźnią. Jennifer L. Armentrout znowu wspięła się na wyżyny.
Amanda@Stuck In YA Books
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-01-12
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: Fromm Blood and Ash
Tłumaczenie: Danuta Górska
Niektóre rzeczy, raz wypowiedziane, zaczynają żyć własnym życiem.
Główna bohaterka, Poppy jest Panną i wcale nie oznacza to jej znaku zodiaku, tylko to, że została wybrana przez Bogów. A co za tym idzie musi przestrzegać wielu zasad. Jako Wybrana nie może ukazywać swojej twarzy, nie może rozmawiać z innymi Damami Dworu, musi uczęszczać na lekcje do arcykapłanek, musi być posłuszna, nie stwarzać problemów, nie nawiązywać przyjaźni i wszędzie poruszać się ze swoimi strażnikami. To wszystko ma ją przygotować do Ascendencji. Poppy nie jest wychowywana przez rodziców, mieszka w zamku z księżniczką i księciem. Jej mama i tata zginęli z rąk Mrocznego. Wszystkie reguły, których musi przestrzegać główna bohaterka kłócą się z jej osobowością. Całe szczęście jej strażnicy chcą dla nie jak najlepiej i tak jeden z nich uczy jej strzelania z łuku, walki nożem, mieczem, co raczej nie muszę wspominać, że jest zabronione dla Panny.
Jednak wszystko ma się niebawem zmienić. Jej umiejętności, których uczyła się w tajemnicy, mogą się przydać. Jakie niebezpieczeństwo czeka na Poppy? Czy uda jej się zostać Ascendentką? Jaki los czeka Wybraną?
Muszę przyznać, że to była moja pierwsza książka tej autorki i jak z każdą fantastyką na początku miałam nie mały problem. Już od pierwszych stron czytelnik zostaje rzucony w głąb świata fantastycznego i właśnie tu ciężko było mi się wciągnąć w ten cały nierealistyczny obraz. Jednak im dalej zagłębiałam się w historię tym coraz więcej się działo, co nie pozwalało mi odłożyć książki.
Podobała mi się postawa głównej bohaterki. Skoro jest Panną i to ją Bogowie wybrali mogłaby spocząć na laurach i zwyczajnie w świecie przestrzegać zasad i nic nie robić. Jednak to wszystko gryzło się z sumieniem i charakterem Poppy. Ona nie potrafiła usiedzieć w miejscu, potrzebowała adrenaliny, najchętniej sama stanęłaby w obronie swoich najbliższych gdyby tylko miała taką możliwość.
Hawke też był niczego sobie. Był jej strażnikiem, jednak poznali się trochę wcześniej. Już od początku wiedziałam, że on coś ukrywa, był bardzo tajemniczy, zupełnie nie dał po sobie poznać, że już się widział z Poppy. Jednak im bliżej końca książki tym coraz bardziej drażniła mnie w nim jego aroganckość. Te niektóre teksty, które rzucał w kierunku głównej bohaterki nie przekonywały mnie, a wręcz odbierały nutę magii z danej chwili.
Co do zakończenia, to ostatnie, mniej więcej sto stron czytałam z zapartym tchem, mimo iż udało mi się, co nieco przewidzieć. Nie zmienia to jednak faktu, że zwyczajnie nie mogłam się oderwać od tej historii i byłam ciekawa czy moje przypuszczenia się potwierdzą, i oczywiście jak to się zakończy.
Z racji, iż jest to książka z gatunku science fiction to znajdziecie w niej mnóstwo fantastycznych postaci, walkę dobra ze złem, jest również wątek miłosny a co za tym idzie kilka scen erotycznych.
Jeśli nie czytaliście jeszcze tej książki, a lubicie fantastykę to gorąco Wam polecam. Mam nadzieję, że po przeczytaniu będzie tak samo niecierpliwie jak ja czekać na kolejny tom.
❣️Recenzja❣️
"Śmierć jest jak stary przyjaciel, który przychodzi z wizytą, czasami wtedy, kiedy najmniej się jej spodziewasz, a czasami wtedy, kiedy na nią czekasz."
Mówią nam, że jeśli coś nam jest nieznane, to nie możemy wiedzieć, czy nam się to spodoba. Więc ja odważyłam się na poznanie nowego gatunku książki-fantasy.
Tak oto w moje ręce trafiła książka "Krew i popiół"
Książka ta opowiada historię Poppy, która wiedzie życie samotniczki. Jest silną i odważną kobietą, która została naznaczona przez los i bogów. Demony jej nie opuszczają, a zdarzenia, które mają miejsce, w chwili obecnej, nie sprawiają, że jej teraźniejszość wydaje się lepsza. Nie ma wpływu na swoje życie, gdyż z góry jest ono zaplanowane i musi kroczyć wyznaczoną drogą. Lecz jak każda kobieta potrzebuje poczuć ciepło i miłość w sercu. Czy komuś uda się to zapewnić?
Tak naprawdę po przeczytaniu tej książki mam mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo mi się podobała, ale z drugiej nie miała w sobie tego, co mają romanse. Chyba już moje serce należy do tego gatunku i jego będę się trzymała.
Niemniej jednak książka ta ma w sobie wielki potencjał i miłośnicy fantasy, będą w niej zakochani. W tej książce podobała mi się duża ilość pięknych cytatów, które były smaczkiem w tej historii. Każdy był wyjątkowy i niepowtarzalny.
Jeśli lubicie ten gatunek książki, to nie macie nad czym się zastanawiać. Bierzcie i czytajcie, a na pewno nie pożałujecie.
Wielkie gratulacje należą się @youandyabooks którzy stworzyli nowe wydawnictwo. Jestem pewna, że był i jest to piękny prezent dla miłośników tego gatunku. Dziękuję za możliwość zrecenzowania tej książki❣️🔥❤️
Została wybrana przez bogów, ma dostąpić Ascendencji i pomóc królestwu. Nałożone zostało na nią wiele ograniczeń by stać się godną, tylko dlaczego jej to nie cieszy? Poppy nigdy tego nie chciała, została zamknięta w złotej klatce, musi cały czas ukrywać swój wygląd (tylko nielicznym może pokazywać się bez maski), nie może nawiązać żadnej relacji i słuchać innych. To młoda dziewczyna, która się buntuje, chce być zwyczajna i móc poznawać świat. Za sprawą pewnych wydarzeń zostaje jej przydzielony nowy osobisty strażnik, który nie traktuje jej jak Panny, tylko widzi dziewczynę, między nimi rozwija się nić porozumienia. Do czego to doprowadzi? Czym jest Ascendencja? Jakie decyzje będzie musiała podjąć Poppy?
Książka o której mówiono już od dość dawna. Słyszałam wiele zachwytów, poza tym po trylogii Dark Elements miałam pozytywne wrażenia, dlatego chętnie po nią sięgnęłam. No i po lekturze mam mocno mieszane odczucia i to nawet bardziej w tą złą stronę, niestety. Jednak nie owijam już w bawełnę i tłumaczę o co mi chodzi.
Po pierwsze była to książka określona jako high fantazy, a do tego jej daleko. Jasne jest kilka wątków fantastycznych, ale to głównie objawia się w drugiej połowie książki i wcale nie można tego uznać za “high”, tylko zwyczajna fantastyka. Tym bardziej świat także nie jest jakoś mocno skomplikowany, baśniowy, tworzony od zera. Mamy tutaj schematy, które można znać z wielu innych powieści i niczym szczególnym się ona pod tym względem nie wyróżnia. Tym bardziej denerwujące jest to, że cały czas mówione jest o Ascendencji, że to jest ważne, że to zmienia życie osoby, staje się prawie nieśmiertelna i żyje bardzo długo, ale przez całą książkę nie zostaje to wyjaśnione, jedynie można się tego domyślać z niektórych dialogów. To było mocno denerwujące, chociaż z drugiej strony to też wyczyn autora, że przez taki czas niczego nie wyjawił.
No i bohaterowie, z nimi to już mam największy problem. Jak w pierwszej połowie byli w miarę znośni i mogłam ich sobie jakkolwiek tłumaczyć, tak im dalej tym gorzej. Poppy ma prawie 19 lat. Jasne była schowana przed wszystkimi, uniemożliwiono jej poznanie świata, popełniania błędów, zdobywania przyjaciół, a tym bardziej zakochania się. Można ją tłumaczyć, że nie znała tego, że wreszcie mogła się potknąć, popełnić błędy, buntować się, no ale później, po kilku wydarzeniach to już nie było wytłumaczenie, tylko czysta głupota. Jasne bohaterka została stworzona jako osoba silna, chcąca być niezależną, po kryjomu uczyła się walczyć, by nie być “panną w opałach”, miała cięty język i lubiła igrać z ogniem. Jednak za zachowanie w drugiej połowie, no nie jestem w stanie jej tak bardzo polubić, miała swoje momenty, gdy wykazywała się heroizmem, odwagą i zaciętością, ale głupoty w stosunku do jednej osoby, to była przesada. Jest też kilka innych postaci, które polubiłam jak na przykład Tawny i Victer, którzy pomagali bohaterce, byli jej opoką i starali się pohamować jej nieracjonalne działania. Mimo, że były to osoby drugoplanowe, to bardziej mnie interesował ich los, niż Poppy. No i na deser jest jeszcze Hawke. To był dopiero agent… Został wykreowany jako ideał mężczyzny, bez żadnych wad, w którym nic tylko się zakochać. Może należę do nielicznych osób, które go nie lubiły, no ale od początku coś mi w nim nie pasowało. Jego zachowanie było strasznie nachalne. Pokazywał się jako osoba ze zbyt wielkim ego i że może otrzymać wszystko czego chce, nie miał żadnych zahamowań i czasami był wręcz niesmaczny. Jego dialogi były wręcz obleśne i tylko przewracałam oczami i się denerwowałam.
Musiałam się wyżyć, bo bohaterowie niezmiernie mnie irytowali i do większości miałam dobre przeczucia. Książka sama w sobie do najgorszych nie należy. Mimo wszystko czytało się ją całkiem sprawnie i od połowy zaczęło się dziać naprawdę wiele. Akcja nabrała tempa, część spraw się wyjaśniła no i zakończenie też było na tyle ciekawe, że o dziwo będę wyczekiwać kontynuacji. Czytając też opinie innych, dużo osób mówiło o silnym nacisku na interakcje i chemię między bohaterami i z tym też się mogę zgodzić, chociaż nie była to zdrowa relacja. Hawke był mocno nachalny, cały czas rzucał dwuznaczne teksty i mimo że wiedział, że coś jej zakazane to nie robiło to na nim różnicy.
Także już podsumowując, opinie o tej pozycji są w większości pozytywne. Jest narzekanie na tłumaczenie tytułu czy nazw własnych, ale to kwestia już dyskusyjna. Jeżeli macie ochotę na książkę lekko fantastyczną, w której dość dużo się dzieje, są różnorodni bohaterowie i lubicie emocjonujące zakończenia, to ta pozycja powinna Wam przypaść do gustu. Nie mówię autorce nie, bo sama historia jest na tyle ciekawa, że chętnie się dowiem jak to dalej się potoczy.
Na tę książkę w polskim wydaniu czekałam 😁
Jennifer L. Armentrout oddaje nam w ręce historię o nieidealnej bohaterce, ale za to z dobrym sercem i mimo wszystko charakterną duszą.
Życie Poppy od początku było nie było łatwe, a późniejsza pozycja społeczna nakreśliła jej przyszłość wieloma obowiązkami i powinnościami.
Poppy była Panną. A Panna nie miała lekkiego życia.
Dziewczyna jednak nie była taka, jak wydawało się osobom z boku.
Dzięki swojemu strażnikowi nauczyła się zadbać o siebie. Co w dalszej części historii uratuje jej niejednokrotnie życie.
Świat Poppy zostanie wywrócony do góry nogami.
To co bliskie i dobrze znane stanie się złudzeniem i fikcją.
Czy będzie umiała poradzić sobie z nowymi realiami?
Kim okaże się Hawke i jaki wpływ będzie miał na zbliżające się zdarzenia?
Kim okaże się Mroczny Pan i co się stanie z Poppy?
Autorka wprowadza nas jej świat stanowczym krokiem, bez oglądania się za siebie i rozdrabniania się. Od pierwszych stron jesteśmy zarzuceni zwrotami, nazwami czy krainami z tego uniwersum. Jednym się to spodoba, drugim nie przypadnie do gustu.
Dla mnie taki zabieg jest plusem, dużym plusem.
Fantastyka rządzi się swoimi prawami, a wchodząc w świat bohaterów chciałabym od razu go poznać, by głębiej wejść w historię.
Armentrout świetnie operuje piórem, co przekłada się za doskonale wykreowanych bohaterów, fabułę i umiejętne zainteresowanie Czytelnika daną historią.
Byłam pod wrażeniem, a zakończenie było jednym z lepszych jakiego mogłam się spodziewać.
A fakt, że czytałam oryginał nie miał na to wpływu.
Miałam wrażenie, że historię zawartą na stronach "Krwi i Popiołu" poznaję od nowa
Książka przeznaczona dla czytelników 16+
Kocham fantastykę całym sercem, a tam gdzie można spotkać wilkołaki, wampiry i inne potwory uwielbiam najbardziej. Najnowsza książka autorki rozpoczynająca serię Blood and Ash zadziwia swoim genialnie wykreowanym światem pełnym magii, intryg, walk i zakłamania.
Poznajemy tu Poppy, spokojną, wychowaną pod kloszem dziewczynę o wyjątkowym darze. Izolowana przed światem zewnętrznym ma zostać poświęcona bogom. Jednak ciekawa świata dziewczyna łamie zakazy i dzięki pewnemu strażnikowi przekracza wszystkie granice.
Czy to co robi ta niezwykła młoda osoba jest właściwe? Czy znajomość z Hawkiem ją zgubi? Kim jest ten chłopak i dlaczego zachowuje się on w tak niezbyt przyjemny sposób do bohaterki. Czy relacja jaka ich połączy jest dobra?
Takich pytań podczas lektury rodzi się wiele, a odpowiedzi otrzymujemy niewiele. Chaos, mętlik, szok, niedowierzanie nie opuszcza nas ani przez chwilę, a emocje i wrażenia jakie doznajemy są bardzo silne.
Początek był dla mnie trochę trudnawy, jednak im bardziej zagłębiałam się w treść książki, tym było coraz lepiej, aż wciągnęłam się w czytanie nie mogąc się oderwać.
Zakończenie daje do myślenia i sprawia, że chce się od razu poznać kontynuację. Postaci trochę mnie drażniły, ale to chyba tylko wina mojego światopoglądu i spojrzenia na zachowanie. Były momenty, że chciałam zarozumiałego i chamskiego Hawka udusić gołymi rękami, ale liczę, że ten chłopak dojrzeje jeszcze i zmieni się na lepsze.
Fabuła, dialogi bardzo mi się podobały jak i zaskakujące zwroty akcji, których tu nie brakuje. Wątki są wartkie i tak ciekawie przedstawione, że chce się tylko czytać i czytać. Styl pisarki mi odpowiada, jest lekki i przystępny. Mimo, że to pierwsze moje spotkanie z jej twórczością to bardzo szybko się odnalazłam i nie miałam trudności.
Podsumowując, moje wrażenia są mega pozytywne. Przyjemnie było mi poznać tę historię, nie nudziłam się i zresetowałem zmęczony umysł trudami dnia. Przeżyłam niezwykłą przygodę dlatego i was zachęcam do jej poznania.
Nie wahajcie się sięgnąć po ten gatunek jeśli nawet na co dzień omijacie go szerokim łukiem. Czasem warto przeczytać zupełnie coś innego. Polecam!
Kilka dni temu przeżywaliśmy premierę książki, która siedzi mi w głowie nawet dziś. Znacie to uczucie, kiedy podczas czytania jesteście tak pochłonięci nią i tym co tam się dzieje, że nawet nie wiecie, kiedy ten czas zleciał, a już zamknęłam ostatnią stronę…?! To uczucie i myśl, że teraz musisz czekać nie wiadomo, ile na kolejną część. Ubolewam razem z wami :D
Na poważnie to jedna z tych dla których warto zarwać noc, ale to pewnie już wiecie, bo spotykam się z taki właśnie opiniami. Kiedyś oglądałam film, ale nie pamiętam tytułu, ale pamiętam, że była w nim dziewczyna, która miała zakryta twarz i nikt poza garstką bliskich osób mógł Ją widzieć. Gdzieś na przyjęciu była ta kobieta/dziewczyna i każdy podziwiał ją tylko za to jakie o niej znał/słyszał opinie/legendy na temat jej urody itp. i tutaj poznasz Poppy która jako panna na dworze niesie żywot z dala od „normalnego” Świata jaki ty bądź ja znamy na co dzień. Kim jest ta młoda osóbka? Tego dowiesz się czytając „Krew i popiół” napiszę tylko tyle że od wieków jest tak że jak się komuś zabrania czegoś to zawsze jest na odwrót, ale pewnie już to wiecie. Muszę przyznać, że książka ma ciekawą, a raczej nietuzinkową fabułę.
Para głównych bohaterów to po prostu ideał jaki autorka mogła wymyślić, a to w jaki sposób Poppy wchodzi do Świata, który chce poznać jest przebojowy. Takich przygód ta biedna dziewczyna nie jest wstanie sama sobie wymyślić, ale znajomość z Hawke sprawi, że wrażeń pełna miska.
Wiele akcji, ucieczek, nieoczekiwanych zmian akcji, ale i romans, który mi się bardzo spodobał. W książce nie znalazłam nic co mogłoby być pokręcone no może poza długim opisem historii poznania samej bohaterki, ale jak już mam książkę przeczytaną to wiem, że po coś to było wiec tę kwestię zostawię do osobistej oceny. Koniec był mocno wbijający, że byłam zła na siebie i postanowiłam sobie, że jeżeli kiedyś jakąś serię będę czytała to poczekam aż będzie w całości dostępna, bo nie chce po raz kolejny denerwować się, że nie mogę poznać tego co będzie dalej…
Z całego serca dziękuję Wydawnictwu You&YA za możliwość zrecenzowania, a autorce za świetny pomysł na książkę. Czekam na wasze wrażenia.
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, jednak słyszałam o niej wiele pozytywnych opinii. Muszę przyznać, że autorka ma bardzo przyjemny styl pisania, a historia jaką stworzyła jest nieoczywista i bardzo dobrze dopracowana.
Sama w sobie akcja w książce płynie bardzo spokojnie. Momentami nawet odnosiłam wrażenia, że aż zbyt spokojnie. Przez przedłużające się opisy zaczynałam czuć się przytłoczona. Jednak w pewnym momencie coś się zmieniło! Zaczęło dziać się tyle rzeczy, że w pewnym momencie przestałam wierzyć bohaterom i nie wiedziałam komu mogę zaufać. Zdrada, zemsta, Krwiożercze potwory, wojna, intrygi i jeszcze rytuały - to wszystko powoduje, że książka naprawdę porywa. W książce zaczyna pojawiać się coraz więcej niespodziewanych zwrotów akcji, świat stworzony przez bohaterkę okazał się być wielowarstwowy, niejednoznaczny i na swój sposób skomplikowany. Bohaterowie także okazali się być nietuzinkowi i ciężko rozgryźć kto jest tym dobrym, a kto złym.
W książce nie zabrakło wątku miłosnego pomiędzy Poppy i Hawke, których relacja rozwijał się powoli. Jednak nie oznacza to, że braknie nam pikantnych, ale i zarazem subtelnie poprowadzonych wątków tej miłości.
„Krew i popiół” to książka, która rozwija się powoli. Jednak to co dzieje się później zdecydowanie wszystko wynagradza! Fabuła jest genialna i z całą pewnością sięgnę po dalsze tomy z serii. Jestem pewna, że książka ta zyska całą rzeszę fanów dzięki tajemniczemu klimatowi, intrygą, odrobinie fantastyki i wątkowi miłosnemu. Gwarantuje Wam, że może być to przedsmak tego co dostaniemy w kolejnych częściach! Jak na laika z gatunku fantastyki ja jestem zachwycona i książka ta tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że gatunkowi temu należy dać szansę. Zdecydowanie polecam! 🖤
Instagram: @k.tomzynska
Zaczęłam czytać "Krew i Popiół" i poczułam się, jakbym nagle obudziła się w obcym kraju. Tyle różnych nazw, nowych istot o nieznanych umiejętnościach, długa historia, którą muszę szybko przyswoić - to wrażenie początkowo było dosyć przytłaczające. Już myślałam, że sobie nie poradzę i niczego z tej książki nie zrozumiem. Na szczęście im dalej byłam, tym lepiej się czułam i chciałam wiedzieć jeszcze więcej.
Lektura jest niesamowicie wciągająca, postacie żywe, a każda strona przynosi nową dawkę emocji. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia Poppy, którą szybko polubiłam. Miłośnicy młodzieżowej fantastyki, z dużym naciskiem na romans, znajdą tu wszystko to, co lubią w tym gatunku. Fabuła zainteresowała mnie na tyle, że przymknęłam oko na wszelkie niedoskonałości i po prostu cieszyłam się przygodą.
Ze wszystkich składowych budujących tę historię, najbardziej podobał mi się świat przedstawiony. Tak jakby autorka wzięła po kawałku różnych elementów z innych gier/książek/filmów fantastycznych i przerobiła je na swoją modłę. Szkoda, że na zapoznanie się z nim nie było więcej czasu. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach zostanie on jeszcze bardziej rozwinięty.
"Śmierć jest jak stary przyjaciel, który przychodzi z wizytą, czasami wtedy, kiedy najmniej się go spodziewasz, a czasami wtedy, kiedy na niego czekasz. Nie pierwszy raz i nie ostatni składa wizytę, ale żadna śmierć nie jest z tego powodu mniej okrutna i bezlitosna".
Wiem, że ta powieść nie była idealna i rozumiem osoby, które narzekają na główną bohaterkę albo takie a nie inne rozwinięcie akcji, ale ja naprawdę dobrze się przy niej bawiłam. Mogłam się zrelaksować przy niezobowiązującej fantastyce, w której świat jest typowo niesprawiedliwy, a idealna poświęcająca siebie dla bliskich heroina znowu dokonuje kiepskich wyborów miłosnych. Nigdy wcześniej nie czytałam nic od Jennifer Armentrout, ale może coś nadrobię, bo podoba mi się jej styl.
Czuć, że to dopiero wstęp do dłuższej historii, oby ciąg dalszy mnie nie zawiódł. Polecam szczególnie fanom gatunku.
„Strach i odwaga często są jednym i tym samym. Robią z ciebie albo wojownika, albo tchórza. Jedyną różnicę stanowi osoba, która jest w środku.”
Penellaphe, nazywana przez najbliższych Poppy, nie jest zwykłą osiemnastolatką, gdyż nie jest jej dane doświadczać tego, co jej rówieśniczki.
Ona jest Panną.
Wybraną.
Do tego ma dar, o którym nie wszyscy wiedzą. Ona odczuwa ból innych ludzi, wiedzą co ich smuci, z czym się zmagają wewnętrznie.
Za niecały rok ma dostąpić Ascendencji i zostać oddaną bogom. Nike jednak nie chce jej ujawnić na czym to miałoby polegać i co ją czeka. To wiąże się też z wieloma niedogodnościami, gdyż nie wolno jej kontaktować się ze światem zewnętrznym, ani z nikim rozmawiać, poza tylko nielicznymi osobami, wśród których jest okrutny książę Dorian Teerman i j jego żona, oraz osobisty strażnik Vikter Wardwell i Rylan Keal oraz dama do towarzystwa Tawny Lyon. Tylko oni mogą też widzieć jej twarz, która podczas spotkań ze światem zewnętrznym jest zawsze zakryta białym welonem, a jedyny strój, jaki Panna może nosić ma być tylko w kolorze białym. Za każde przewinienie, nawet najdrobniejsze, czeka ją kara wymierzana przez Księcia. Mimo tego zagrożenia trudno jej sprostać tym wymaganiom, gdyż Penellophe ma temperament, który nie jest łatwo jej poskromić. W zaciszu swego serca pragnie być zwyczajną Poppy i poznać życie, zanim zostanie Ascendentką. Od czasu do czasu dziewczyna wymyka się potajemnie spod oka straży i, sobie tylko wiadomymi drogami, wychodzi poza obręb zamku Teerman, mając ze sobą zawsze sztylet, podarowany jej przez Viktera, który zastępuje jej ojca, ale też uczy sztuk walki, co także jest zabronione dla Panny.
I tak, pewnej nocy wymyka się ona do baru o nazwie „Czerwona Perła”, gdzie pod przebraniem i w założonej masce Domino korzysta z chwil wolności. Tam, w wyniku niespodziewanego rozwoju tej sytuacji, spotyka Hawke’a Flyna, który wzbudza w niej uczucia zabronione dla Wybranej.
Zaczynając lekturę tej książki, nie spodziewałam się, że tak mocno wsiąknę w jej fabułę, tym bardziej, że pierwsze strony nie zapowiadają aż tak mocnych wrażeń. Przyznam, że nie od razu poddałam się jej klimatowi, gdyż musiałam rozeznać się kto jest kim i przyswoić sobie nazwy miejsc i zasad panujących w królestwie Masadonii.
Jennifer L. Armentrout stworzyła historię trzymającą w napięciu, pełną, niebezpieczeństw, fantazyjnych miejsc i zwrotów akcji, z których jednym z głównych wątków jest romans oparty na klasycznym schemacie, ale w zupełnie nowym, fascynującym otoczeniu. Jest w niej świetnie wykreowana fantazyjna rzeczywistość działająca na wyobraźnię, oparta wprawdzie na elementach takich jak opowieści o wampirach czy mitycznych stworach zmieniających swoje kształty, ale sposób ich osadzenia w stworzonym, irracjonalnym świecie nadaje im zupełnie nowego znaczenia i wartości.
Wszystko śledzimy poprzez relacje Poppy, a więc wiemy tylko to, czego ona doświadcza, co widzi i czuje. Autorka doskonale oddała jej stan emocjonalny, wszelkie doznania, myśli i pragnienia oraz jej interakcje z innymi postaciami. Tak jak bohaterka, jesteśmy zaskakiwani dziejącą się akcją, która z rozdziału na rozdział staje się coraz bardziej dynamiczna, a swoje apogeum osiąga w końcowych rozstrzygnięciach, w których orientujemy się, że nie wszystko wygląda tak, jak myślimy.
"Krew i popiół" to napisana z ogromnym rozmachem powieść, która wpisuje się w kanony high fantasy
z elementami romansu osadzonego w niezwykłych, baśniowych realiach, w którym spotykamy mnóstwo wielowymiarowych, mocnych postaci, wzbudzających grozę, ale też sympatię i różnorodne emocje. Jest w niej zarówno magia, tajemnica, jak i wzrastające napięcie wynikające z poczucia zagrożenia oraz niepewności tego, co się za chwile stanie.
Wśród wielu ekspresyjnych wydarzeń, świetnie oddana została relacja między Poppy i Hawke'a, pełna namiętności, pożądania i erotycznego uniesienia, ale bez obaw - nie ma tu zbyt dużo scen intymnych zbliżeń, ale cały czas wyczuwalna jest chemia, jaka między nimi się tworzy i jest coraz silniejsza. Jest to o tyle intrygujące, gdyż oboje wiedzą, że Panna jest nietykalna, a to, o czym myślą, grozi poważnymi konsekwencjami.
To opowieść o samotności wśród tłumu, wychodzeniu poza swoją strefę komfortu, pokonywaniu własnych słabości, czerpaniu radości z życia, przekraczaniu ograniczeń i dążeniu do spełnienia swoich marzeń, ale przede wszystkim podkreślająca prawo do decydowania o własnym życiu. Pokazuje, że nie zawsze wpajane nam normy zachowania czy przekazywane wartości są słuszne i zawsze warto je zweryfikować własnymi doświadczeniami.
You&Ya to nowe wydawnictwo, które wraz z pierwszą częścią serii „Krew i popiół” rozpoczyna swoją działalność. Uważam, że to bardzo dobre otwarcie i mocne wejście na księgarski rynek. Drugi tom ukaże się pod tytułem „Królestwo ciała i ognia” i będzie mieć premierę już w czerwcu, na co będę czekać z niecierpliwością. Zakończenie pierwszego tomu podsyciło moją ciekawość, co do dalszych losów bohaterów.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu You&Ya
Słyszeliście o wydawnictwie YOU&YA? “Krew i popiół” to ich pierwsza wydana książka, więc wchodzą na rynek z przytupem. 12 stycznia miała premierę wspaniała książka autorki, którą jak wiecie darzę uwielbieniem. Jennifer L. Armemntout jest znana mi i zgarnęła sporą rzeszę fanów w naszym kraju. Już teraz muszę przyznać, że “Krew i popiół” to najlepsza seria tej autorki, mam nadzieję, że kolejne tomu utrzymają swój poziom i z każdą następną książką, mój zachwyt będzie rosną. Z tego co się dowiedziałam jest to dopiero początek długiej historii i przede mną jeszcze kilka tomów historii Poppy. Jestem świeżo po lekturze i kac książkowy jaki mi towarzyszy jest ogromny, historia jaką nam przedstawiła autorka, oraz świat jaki wykreowała jest dopracowany w każdym szczególe, który zachwyca. Muszę Was ostrzec, to nie jest książka, o której szybko zapomnicie, nie jest to książka, obok której można przejść obojętnie. Jest to książka, która zawładnęła Bookstagramem i sercami czytelników.
“Czasami wspominanie zmarłych oznacza uświadomienie sobie własnej śmiertelności.”
Poppy to młoda dziewczyna, która jest bardzo wyjątkowa. Mianowicie Poppy jest Panną, dziewczyną, która powinna być skromna, cicha i najlepiej niewidoczna, lecz ciężko odwrócić wzrok od dziewczyny, która ukrywa swoją twarz pod welonem a jej życie jest pozbawione wszelkich przyjemności. Nieliczni mogą z nią porozmawiać i oglądać jej twarz, ponieważ Poppy jest wybrana, by poświęcić się Bogom i dostąpić Ascendencji. Poppy jednak pragnie czegoś więcej, pragnie być pożyteczna i pragnie doświadczać tego co inni. Potwory, które zagrażają śmiertelnym są bardzo dobrze znane Pannie, a dzięki treningom potrafi nie tylko się przed nimi bronić, ale również potrafi je zgładzić.
“Śmierć...
Śmierć zawsze znajdzie wejście.”
Podchodziłam do tej książki z dużą rezerwą. Znam twórczość autorki i wiem, że potrafi bardzo dobrze pisać, światy jakie stworzyła zawsze są unikatowe i bardzo ciekawe i przyznaję, że nie oczekiwałam niczego specjalnego. “Krew i popiół” była już tyle razy wychwalana, iż byłam pewna, że nie poczuję tej ekscytacji, którą czułam na początku mojej przygody z Jennifer L. Armentrout, lecz otrzymałam coś genialnego i nietuzinkowego. Nie wiem, czy pamiętacie, ale często narzekałam, że autorka za często posługuje się schematami, męczyło mnie to i powodowało to u mnie niechęć, tym razem nie odnalazłam żadnego schematu i to mnie zachwyciło.
Często przy pierwszym tomie mam problem z wprowadzeniem do nowego świata, przy tej książce nie miałam tego problemu. Autorka w bardzo prosty sposób ukazała nam Ascendentów i Descendentów, pozostawiając wiele szczegółów owianych tajemnicą, lecz mi to nie przeszkadzało, wolę dowiadywać się wszystkiego stopniowo, niż zostać zalana mnóstwem szczegółów, które mogą mi umknąć. Szczegółowość świata zachwyca i nie przytłacza a odkrywanie wszystkiego było bardzo interesującą przygodą. Jak zawsze autorka potrafiła zatrząść posadami swojego wykreowanego świata wprowadzając zwroty akcji, których nie mogłam się domyśleć. Zakończenie książki jak zawsze pozostawiło mnie w takiej niepewności, że moim jedynym pragnieniem było sięgnięcie po kolejny tom, na który przyjdzie mi poczekać jeszcze kilka miesięcy. Polecam ją Wam całym sercem i jeśli nie czytaliście jeszcze nic autorki to “Krew i popiół” jest genialną książką na początek. Dziękuję bardzo wydawnictwu YOU&YA za egzemplarz do recenzji.
#KrewiPopiół
“Strach i odwaga często są jednym i tym samym. Robią z ciebie albo wojownika, albo tchórza. Jedyną różnicę stanowi osoba, która jest w środku.”
Fenomenalna, ekscytująca, zaskakująca! Taka jest książka Jennifer L. Armentrout!
Główną bohaterką "Krwi i popiołu" jest osiemnastoletnia Penellaphe, Panna, Wybrana przez bogów. Niestety jest tym przytłoczona i czuje się jak uwięziona w klatce. Musi przestrzegać wielu reguł, a przywilejów ma niewiele. Jest samotna, ale również ciekawa świata, przez co nagminnie łamie zasady.
Jednak największa zmiana zachodzi w niej kiedy poznaje Hawke'a, jej nowego (zabójczo przystojnego) strażnika.
Świat wykreowany przez autorkę jest naprawdę intrygujący. Mamy wojnę dwóch królów, długowiecznych Ascendentów, ich przeciwników Descendentów oraz Mrocznego, który dla wszystkich ludzi jest postrachem, władającym straszliwymi bestiami, sysunami. Ale czy tak jest naprawdę?
O tym przekonacie się sami sięgając po "Krew i popiół"!
Aż wstyd się przyznać, ale to była moja pierwsza styczność z piórem Armentrout. Mam jednak nadzieję, że nie ostatnia!
"Krew i popiół" to pierwsza książka Wydawnictwa You&Ya i od razu wejście z przytupem na rynek wydawniczy. Lepszego początku nie można sobie wyobrazić. Spędziłam z tym tytułem naprawdę przemiły czas, pełen wielu niespodzianek, intryg, zdrad, nadprzyrodzonych zdolności, skrajnych emocji i kilku naprawdę ciekawych zwrotów akcji, odwracających jej bieg o 180 stopni. Jeśli znacie twórczość autorki, na pewno wiecie, że ma ona niebywale lekkie pióro, dzięki czemu nawet dość spore tomiszcza pochłania się w mgnieniu oka. „Krew i popiół” również nie należy do najcieńszych powieści, a jednak przeczytałam ją zadziwiająco szybko. I nawet mimo dość topornego początku, w którym tak naprawdę nie dzieje się zbyt wiele. Poppy opowiada o swoim życiu, o jego trudach, o świecie, w jakim przyszło jej żyć. Pojawia się też mnóstwo całkiem nowych nazw i to od razu na początku, co nieco dezorientuje czytelnika. Ja również czułam się trochę skołowana tym wszystkim. Ale czytałam dalej i nie żałuję, bo kiedy akcja rusza z kopyta, pędzi galopem aż do finału. Dzięki temu również, że ten początek jest tak rozbudowany, kreacja świata przedstawionego zachwyca. Jest on niezwykle szczegółowy, dopracowany, został naprawdę wyczerpująco opisany. I jak już się załapie, o co w tym wszystkim chodzi, można czerpać garściami z opisów otoczenia, praw rządzących tym światem, istniejącej w nim magii. Świat przedstawiony wyszedł Armentrout doskonale. Jest niejednoznaczny, niezwykle bogaty, złożony. Słowem: nietuzinkowy!
Autorka oparła swoją powieść na mitologii, są w niej również odniesienia do religii, a mimo to książka jest zdecydowanie nieszablonowa. W tej historii nic nie jest oczywiste, nie do końca wiadomo też, kto jest tym dobrym, a kto nie. Mnóstwo się w książce dzieje, a zakończenie przynosi jeszcze więcej niewiadomych. Mimo oryginalności, jaką odznacza się powieść, jest w niej wiele schematycznych rozwiązań. Myślę jednak, że również w tym wypadku autorka poradziła sobie wymienicie, bo pokazała, że nawet z całkiem już „oklepanych” schematów można zrobić coś swojego, coś, czego nie znajdziemy nigdzie indziej. Przystępując do lektury, nie spodziewałam się, że będzie miała zabarwienie erotyczne. Niby powinnam to wiedzieć, bo po pierwsze Wydawnictwo zaznacza za każdym razem, że jest to pozycja przeznaczona dla czytelników 16+, po drugie znam twórczość autorki i jakoś specjalnie nie powinno mnie to dziwić. Po pierwszym szoku, dość szybko się do tego przyzwyczaiłam i mimo to czerpałam dużą przyjemność z lektury. Wspominam o tym jednak dlatego, że nie każdy lubi erotykę w fantastyce. Mnie ona nie przeszkadza, szczególnie w takich ilościach, w jakich występuje tutaj, jednak uprzedzam, erotyka w tej książce również jest. Ale jest też mnóstwo innych rzeczy i wspomniany aspekt, w moim odczuciu, nie wysuwa się na plan pierwszy.
Mocną stroną powieści są jej bohaterowie. Poppy nieustannie zachwyca swoją wolą walki, determinacją, siłą i odwagą. Nie daje się włożyć w sztywne ramy, w których otoczenie chce ją widzieć. Nie chce być damą, chce być wojowniczką i na każdym kroku udowadnia, że taka rola nie tylko jej się należy, ale też najbardziej do niej pasuje. I chociaż wie, że bycie Wybraną to wielki dar, pragnie od życia czegoś innego. Hawke to kolejna rewelacyjna, bardzo dobrze zbudowana postać. Dość nieoczywista i skomplikowana. Chłopak ma w sobie trudny do określenia mrok, przez co wydaje się trochę nieprzystępny, tajemniczy. Relacja łącząca tę dwójkę rozwija się dość powoli, tak samo zresztą jak akcja powieści, jednak i tak zapiera dech w piersiach. Przyzwyczaiłam się już, że wątki romantyczne tworzone przez autorkę są rewelacyjne. Tak samo jest w przypadku rozwijającej się dopiero relacji dwójki młodych ludzi w najnowszej książce autorki. Jest wyjątkowa, wzbudza mnóstwo emocji, od radości aż po łzy. Dobra wiadomość jest taka, że to dopiero sam początek tej emocjonującej przygody.
„Krew i popiół” to, moim zdaniem, bardzo dobre rozpoczęcie nowego cyklu fantasy. Chociaż początek tej historii jest może mało zachęcający, warto przez niego przebrnąć, bo potem ta książka to cud, miód i orzeszki. Bardzo polecam!
Pierwsza książka wydawnictwa YOU&YA i pierwsza, którą przeczytałam w tym roku. Z większym czytelniczym przytupem nie mogłam wejść w nowy rok. "Krew i popiół" to pierwszy tom nowej serii fantasy, który na pewno będzie zbierał obiecujące opinie. Dlaczego?
Fani tegoż gatunku dostaną ciekawe postacie, które swoimi silnymi charakterami walczą o lepsze jutro. Co mnie totalnie zaskoczyło, to romans i erotyzm wylewający się jak czekolada z imprezowej fontanny. Wszystko ma swój cel, nawet wspomniany erotyzm.
Panna. Wybrana. Pennellaphe z zamku Teerman. Faworyta królowej. Dla przyjaciół po prostu Poppy. Autorka stworzyła naprawdę intrygującą postać młodej kobiety. Ona, wybrana przez bogów, ma więcej zakazów niż reszta mieszkańców zamku. Los nie jest dla niej łaskawy, straciła rodziców i trafiła pod opiekę samej królowej. Trzymana "pod kloszem" nie korzysta z uroków życia jak jej rówieśnicy, ale świetnie sobie radzi wymykając się ochronie, by choć trochę móc "pożyć". Gdy poznaje osobiście przystojnego Hawke, wszystko się zmienia. Przekracza kolejne granice, które narzucone od dnia narodzin przysparzały jej tylko fale domysłów. Ukazana jest walka Poppy o wolność, decyzyjność, możliwość wyboru. A przy boku Hawke jest to droga z pewnymi... przyjemnościami. Mimo miłych momentów są również te gorzkie, które ukazują brutalność świata, w którym żyją bohaterowie.
Spotkacie tu sysunów, wilkłaki, wampry... Mają one oczywiście swoje odpowiedniki do znanych nam już postaci fantastycznych. Nie ma tu opisów przyrody, które wyrażą piękno natury. Akcja skupiona jest na relacji Poppy i Hawka, walce dziewczyny o możliwość wyboru.
To moje pierwsze spotkanie z autorką i na pewno nie ostatnie. Kupiła mnie historią Panny i jej przeznaczenia. Tutaj uczucie ma znaczącą rolę, bo to one zmienia pogląd na pewne aspekty życia. Przy końcu można spodziewać się mocnego zwrotu akcji, który także zmieni podejście do tematu błogosławieństwa bogom.Ciężko jest się oderwać od książki, a te 500 stron wcale nie jest odczuwalne. Z czystym sumieniem polecam.
“Krew i popiół”
Macie ulubionego autora/ autorkę z gatunku fantastyki ? Dla mnie Jennifer L. Armentrout jest w czołówce. To jak się nie mylę, jej 16 książka , którą przeczytałam, a jeszcze niejedną mam w planie. Uwielbiam jej styl i to jak perfekcyjnie i precyzyjnie tworzy nowe światy , w które wsiąkam bez reszty.
Fantastyka to gatunek w którym wszystko jest możliwe .Jedyne co go ogranicza to wyobraźnia autora , a ewidentnie ta u Jennifer , ma bardzo szerokie horyzonty.
“Krew i popiół” to pierwszy tom nowej serii. Pierwsze tomy mają to do siebie , że trzeba poznać ten nowy świat od podszewki i jest to zarówno zaletą jak i wadą, bo stanowi wyzwanie , trzeba wiele zrozumieć i zapamiętać ale też bez wątpienia jest ekscytujące. Przynajmniej dla mnie ;)
Co mamy tu ? Trafiamy do królestwa , którym rządzą Ascendenci - istoty uznawane za tzw szlachetnych, wręcz czczeni przez lud. Wybrani spośród innych dostępują zaszczytu ascendencji - rytuału , po którym ulegają zmianie - mogą żyć znacznie dłużej, nie starzeją się, nie chorują i mają nadludzką siłę. Zagrożeniem dla królestwa jest mgła, w której skrywają się potwory, przerażające i niebezpieczne . Sysuni to istoty , które dawniej były ludźmi lecz teraz mi kojarzą się bardziej z zombie. Autorka przekształca nazwy istot dotychczas nam znane ale mimo to łatwo we wszystkim się połapać. I tak też poznajemy wilkłaki czyli znane nam istoty zmiennokształtne - wilkołaki. Są też wampry, pojawia się to określenie pod koniec tomu i kim są wiadomo, jednak jakie istoty do tego gatunku zaliczamy, jest sporą niespodzianką. A może i nie ? Pojawiają się także Atlanci - wyglądają jak ludzie jednak są jeszcze silniejsi od Ascendentów . Ascendenci są wrogami pozostałych , a także Descendentów - oficjalnych buntowników .
Penellaphe jest Panną Wybraną. Co to oznacza ? Jest odporna na ugryzienia sysunów, na ich klątwę . Mimo że gdy była dzieckiem , wraz z rodziną została zaatakowana przez sysunów i przez nich pogryziona, nie zmieniła się w jednego z nich przez co uznana jest za błogosławioną przez bogów i ma zostać oddana im w ofierze. Niby wyróżnienie ale czy aby napewno ? Jest pozbawiona wszelkich przywilejów. Nie może mieć przyjaciół, prawie nikt nie może z nią rozmawiać. Nie może pozwalać sobie na żadne rozrywki. Żyje jak w złotej klatce, regularnie poddawana “lekcjom” księcia. Jednak wśród tak niewielu osób , które ją otaczają , daje radę znaleźć przyjaciół, oraz czerpać chwile radości z życia . Jest także perfekcyjna w sztukach walki, na tyle, że mało kto stanowi dla niej rzeczywiste zagrożenie.
Dziewczyna umiejętnie nagina reguły jakie jej narzucono i poznajemy ją gdy wymyka się do Czerwonej Perły - miejsca , w którym absolutnie pojawiać się nie powinna. Tam też poznaje jego - Hawke’a. Mimo , że powinna zachować absolutną czystość, chce doznać uroków życia i doświadcza pierwszego pocałunku . Co z tego wyniknie ?
Mimo, że jak zawsze w książkach tej autorki, wątek romantyczny odgrywa ważną rolę to nie przyćmiewa on pozostałych . W tym tomie dzieje się bardzo wiele. Wszystko co na początku wydaje nam się dobre i oczywiste , z biegiem czasu , z rozdziału na rozdział, staje pod znakiem zapytania . By na sam koniec tego tomu zostawić nas z wieloma pytaniami oraz wręcz w szoku, bo bohaterowie wielokrotnie nas zaskoczą.
Autorka stworzyła po raz kolejny rewelacyjny świat, który może oczarować ale także poruszyć i przerazić. Bohaterowie są różnorodni, zarówno ci dobrzy jak i negatywni , są wyraziści i ciekawi, wzbudzają masę emocji. I nie każdy kto wydaje się dobry jest taki w rzeczywistości… A także nie każdy jest tym za kogo się podaje…
Ja dałam się porwać tej historii od pierwszych stron, a nawet pierwszych linijek . I jak długo by nie trwała , jednak jest wciąż mało . Teraz czekam niecierpliwie na więcej ciekawa co będzie dalej .
Dziękuję serdecznie wydawnictwu za egzemplarz do recenzji i polecam Wam gorąco tę książkę. Każdy miłośnik fantastyki , bez wątpienia ją pokocha!
Czytaliście już "Krew i popiół"? A może dopiero macie w planach.
To moje pierwsze spotkanie z autorką i muszę przyznać, że jestem trochę zawiedziona.
Świat wykreowany przez autorkę jest ok. Hawke jest nawet bardzo ok ? ale Poppy. O matko, jak ona mnie irytowała. To ciągle użalanie się nad sobą i przemyślenia rodem z pozytywistycznych powieści, zmęczyły mnie i zniechęcały do dalszego czytania.
Jednak jakimś cudem udało mi się przebrnąć i doczytać do końca. Czy czekam z niecierpliwością na dalsze losy bohaterów? Absolutnie nie. Jest mi totalnie obojętne co się z nimi będzie działo dalej.
To moje drugie spotkanie z autorką i tym razem jak najbardziej udane! Fabuła książki od pierwszych stron wciąga czytelnika. Armentrout wykreowała ciekawy świat,pełen kreatur nie z tego świata. W tym tomie autorka przedstawia podwaliny otaczającej Pappy krainy, jednak nie wszystkie karty zostają odsłonięte, pozostawiając niedosyt. Główni bohaterowie - zarówno Poppy jak i Hawke, są silnymi postaciami pod względem charakteru. Odczuwają silne emocje, gotowi są do poświęceń i dążenia do celu ponad wszystko.Dodatkowo mają świetne poczucie humoru, a ich wzajemne podejście do siebie jest wręcz sarkastyczne. W książce pojawia się wątek miłosny, który jest moim zdaniem trafnie rozpisany i nie odciąga uwagi od całej akcji książki, a tylko dodaje nuty pikanterii. Była to genialna rozrywka i już nie mogę doczekać się tomu drugiego.
Nie dziwię się, że ta książka zbiera tyle pochlebnych opinii. Ta historia wciągnęła mnie praktycznie od samego początku i nie mogłam się od niej oderwać aż do ostatniej strony.
Napiszę tak: jedno wielkie WOW. Ekscytująca powieść. Rzadko sięgam po książki z gatunku fantasy. Opowieść ,,Krew i popiół" mnie poruszyła i sprawiła, że chcę poznać ten gatunek.
,,Krew i popiół" to pierwsza część trylogii z cyklu ,,Blood and Ash".
Naszą główną bohaterką jest Poppy. Ona jest Panną - wybraną dla bogów. Nie może żyć normalnie. Musi prowadzić samotne życie. Ma dużo zakazów nałożonych przez króla i królową. Przed innymi udaje, że wypełnia wszystkie polecenia na nią nałożone. Udaje, że przestrzega zakazów. Jednak nie byłaby sobą, gdyby nie kombinowała. Potajemnie wymyka się z zamku. Oczywiście w przebraniu. Na twarz nakłada maskę. Potajemnie również pobiera lekcje posługiwania się mieczem i łukiem oraz trenuje obronę i atak. Jej nauczycielem jest najwierniejszy jej strażnik. Nikt z wyjątkiem jej najbliższego otoczenia nie może widzieć jej twarzy. Gdy wychodzi ze swojej komnaty musi zakładać welon. Jej jedynym oficjalnym zadaniem jest przygotowywanie się do rytuału - Ascendencji.
Co tak naprawdę dzieje się w świecie, w którym żyje Poppy? Czy zostanie uznana za niegodną? Czy naprawdę może ufać osobą ze swojego najbliższego grona?
Byłam w wielkim szoku poznając prawdę. Tego to się nie spodziewałam. Jak mogło do czegoś takiego dojść? Takie praktyki nigdy nie powinny mieć miejsca. Brawa dla autorki. Potrafi zaskakiwać.
Moim zdaniem Poppy powinna mieć wybór czy chce być Panną - wybraną dla bogów. A co z miłością? Młoda dziewczyna powinna mieć prawo do zakochania, pierwszej miłości i tak dalej. Według zasad ją obejmujących - Poppy musi być nieskazitelnie czysta. Tylko czy nasza bohaterka trzyma się chorych zasad?
Popieram zachowanie Poppy. Jest silna i odważna. Idealna wojowniczka. Moim zdaniem nie nadaje się na Pannę dla bogów.
Kim tak naprawdę są król i królowa? Czy Poppy odnajdzie swojego brata?
Doskonale napisana książka. Dzięki niej przeniosłam się w magiczny świat, za którego rogiem znajduje się mnóstwo niebezpieczeństw i dziwnych potworów.
Już nie mogę się doczekać drugiego tomu. Ciekawa jestem dalszych losów Poppy i innych postaci.
Zachęcam was do przeczytania powieści ,,Krew i popiół". Jeżeli nie lubicie tego gatunku to gwarantuję wam, że po tej lekturze pokochacie fantasy. Z całego serca polecam. ,,Krew i popiół" jest moim czytelniczym odkryciem 2022 roku.
Gdzieś tam, na skraju światów, w pewnym królestwie, pewna dziewczyna wieczorem wymyka się w mrok i pędzi do karczmy, aby ,,trochę pożyć". Musi się dobrze ukrywać, bo gdyby ktokolwiek ją rozpoznał, zostałaby uznana za Niegodną i wygnana z pałacu.
Ta dziewczyna to Poppy.
Panna.
Ktoś wyjątkowy, jedyny, wybrany przez samych Bogów.
Nie wolno jej dotykać, odzywać się, a welon skutecznie zasłania twarz przed wzrokiem ciekawskich.
Nikt tylko nie zapytał dziewczyny, czy życie, które jej szykują inni jest takim, którego pragnie.
Wkrótce w królestwie dochodzi do pewnych tragicznych wydarzeń.
Z krwi i popiołu powstanie ten, który będzie chciał śmierci naszej bohaterki.
Czy ktoś ją obroni???
Powiem Wam szczerze, że nie spodziewałam się, że ta książka będzie aż tak dobra.
Tak porywająca, fascynująca i wciągająca w swój fantastyczny świat!!!
No i do tego traktująca o moich ulubionych książkowych stworach, które tutaj mają zupełnie inną nazwę.
Sama postać Poppy- REWELACJA!
Dziewczyna ma charakter, cięty język, jest odważna i dzielna, a przy tym dobra, wrażliwa i uczuciowa.
Ja bardzo lubię takie bohaterki, dlatego Poppy od razu skradła moje serce i zostanie w nim na dłużej, czego nie mogę powiedzieć o księciu.
W książce zresztą mamy całą gamę różnorodnych postaci, które wzbudzają w nas wiele wszelakich emocji i ja ogromnie podziwiam autorkę, że tak doskonale udało jej się wszystkich wykreować oraz za lekkość stylu w jakim pisze.
Po początkowym, wolniejszym wstępie, akcja rozpędza się i ciągle coś się dzieje. Nie tylko w królestwie, ale i sercach co poniektórych.
Ten wątek bardzo ładnie uzupełnia pozostałe, tak,że czyta się to z wypiekami na twarzy.
Ja jestem książką zachwycona i z ogromną przyjemnością sięgnę po następny tom, tym bardziej, że zakończenie wzbudziło we mnie sporą ekscytację.
Lekturę oczywiście POLECAM!!!
Po wygranej walce z Krwawą Królową Poppy i Casteel wraz z Kieranem i Nektasem schodzą do podziemi zamku Wayfair, żeby uwolnić ojca Poppy. Nagle trzęsie...
Avery Morgansten chce uwolnić się od wspomnień o wydarzeniach, jakie przed pięciu laty rozegrały się na przyjęciu z okazji Halloween i które położyły się...
Śmierć jest jak stary przyjaciel, który przychodzi z wizytą, czasami wtedy, kiedy najmniej się jej spodziewasz, a czasami wtedy, kiedy na nią czekasz.
Więcej