Stawka jest jeszcze wyższa, czarownice bardziej zabójcze, a romans niezmiennie gorący! Z niecierpliwością wyczekiwana kontynuacja „Gołębia i węża”, która stała się natychmiastowym bestsellerem New York Timesa i IndieBound. Idealna dla fanów Sarah J. Maas!
Po uniknięciu śmierci z rąk Dames Blanches, Lou, Reid, Coco i Ansel uciekają przed sabatem, królestwem oraz Kościołem. Są teraz zbiegami, którzy nie mają się gdzie ukryć.
Lou i Reid potrzebują sojuszników, aby uratować się przed czarownicami i chasseurami depczącymi im po piętach. Ochrona ma jednak swoją cenę, dlatego zmuszeni są podjąć oddzielne misje, aby odbudować siły. Gdy Lou i Reid próbują przezwyciężyć tworzącą się między nimi przepaść, nikczemna Morgane wciąga ich w zabójczą grę w kotka i myszkę, która w konsekwencji grozi zniszczeniem czegoś, co warte jest więcej niż jakikolwiek sabat.
„Rzuca zaklęcie na fanów romansów”. – Kirkus Revievs
„Zapierająca dech w piersiach kontynuacja «Gołębia i węża» jest rozwinięciem magicznego świata, który stworzyła Mahurin. Konfrontuje siłę miłości z potrzebą ochrony ukochanych… za wszelką cenę. Czy oddałbyś swoją duszę, aby ocalić kogoś innego? «Krew i miód» nie tylko odpowiada na to pytanie, ale wciąga czytelnika w genialną historię. To jak niekończąca się jazda kolejką górską!”. – Jodi Picoult, autorka bestsellerów New York Timesa „Małe wielkie rzeczy” i „Iskra światła”
„Genialny debiut, pełen wszystkiego, co kocham: z nietuzinkową bohaterką z krwi i kości, pokręconym i śmiercionośnym systemem magii oraz płomiennym romansem, który sprawiał, że zarywałam noce, czytając kolejne strony. „Gołąb i wąż” to absolutna perełka wśród książek”. – Sarah J. Maas o „Gołębiu i wężu”
Wydawnictwo: We need YA
Data wydania: 2021-04-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: Blood & Honey
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Agnieszka Kalus
"Krew i miód" Shelby Mahurin to kontynuacja "Gołębia i węża".
Po uniknięciu śmierci z rąk Dames Blanches. Nasi bohaterowie uciekają przed sabatem, królestwem i Kościołem. Gdzie mają się ukryć nasi bohaterowie jeśli prawie wszyscy chcą ich śmierci?!
Lou i Reid potrzebują sojuszników. Ochrona ma swoją cenę. Zmuszeni są więc podjąć oddzielne misje. Kiedy w międzyczasie próbują przezwyciężyć tworzącą się miedzy nimi przepaść, Morgana nie odpuszcza i wciąga ich w zabójczą grę.
Nie mogę się doczekać kontynuacji tej części. Kończy się w naprawdę kiepskim momencie. Jestem ciekawa co tym razem wymyślić autorka!
Polecam!
" Krew i miód" to kontynuacja historii czarownicy Lou, łowcy Reida oraz ich wiernych przyjaciół, którzy po tragicznych wydarzeniach z " Gołębia i węża" borykają się z jeszcze większymi przeciwnościami losu. Bohaterowie wyruszają w niebezpieczną podróż, ukrywają się w leśnych gęstwinach, a wszystko po to by zyskać sojuszników swojej sprawy i móc stawić czoła Morgane, sabatowi, królestwu.Ich wrogiem stał się nawet Kościół.
Czy drugi tom tej fantastycznej serii porwał mnie tak samo jak pierwszy ?
"Krew i miód" to zdecydowanie książka "drogi". Podczas wędrówki bohaterów,na pierwszy plan wysuwa się tym razem ich analiza psychologiczna. Lou i Reid starają się na nowo odkryć siebie. Magia Lou staje się nieokiełznana, a za korzystanie z niej trzeba płacić coraz wyższą cenę. Niekiedy moce przesłaniają czarownicy wzrok, a tym samym realną ocenę sytuacji. Reid z kolei stara się chronić Lou, a jednocześnie pogodzić z nowo odkrytymi umiejętnościami. Akceptacja mocy nie jest dla niego łatwa. Podążanie nową ścieżką, to dla niego stanięcie w opozycji do wyznawanych wcześniej wartości. Fabuła "Krwi i miodu" rozwija się niespiesznie, chociaż całość obfituje w liczne zwroty akcji. Wszystko prowadzi do trzymającego w napięciu punktu kulminacyjnego, po którym z pewnością nic już nie będzie takie samo.
Drugi tom tej fantastycznej serii bardzo mi się podobał, chociaż zabrakło mi tutaj zadziornego charakterku Lou, jej żartów, sarkazmu, które wypływały ze stron " Gołębia i węża". Jestem bardzo ciekawa,czym zaskoczy mnie autorka w finale tej serii. ????
Krew i miód. To mój drugi cykl z rodzaju fantasy więc siłą rzeczy porównywałam go do tego pierwszego (Szklany Tron). Nie wiem, pierwszy tom był ciekawy, pełen dialogów co lubię, sporo można było się dowiedzieć. Natomiast drugi już mnie tak nie zaczarował, ubolewam, że będzie kontynuacja. Nie zgadzam się z tym. Nie wiem na co liczyłam, skoro cykl to będzie kilka części.
Shelby Mahurin w drugim tomie cyklu wprowadza nas w świat przy towarzystwie podróży, ucieczek, prób zawiązania jakże nikłych sojuszy. Wszyscy chcą zabić grupkę osób, o której czytamy a mimo to oni znajdują sprzymierzeńców - czy prawdziwych? To trzeba sprawdzić samemu.
Jesteśmy świadkami załamań w związku głównych bohaterów, Louise i Reida, czy ich miłość pokona wątpliwości, kłamstwa, uprzedzenia? Ich związek i sposób bycia są irytujący. Reid się nie zmienił, nadal jest strachliwy, nie pewny siebie, nie imponuje mi jego osoba. Loiuse ma skłonności do autodestrukcji. Coco, Beau i Ansel to dziwny trójkąt. Nie potrafię przekonać się bardziej do żadnego z bohaterów.
Lou i Reid po ucieczce z obchodów Modranicht ukrywają się w lesie. Muszą zdobyć silnych sprzymierzeńsów, aby zmierzyć się z Morgane LeBlanc. Jednak La Dame des Sorcieres nie jest im jedynym problemem. Są zbiegami poszukiwanymi przez kościół i chasseurów.
"Krew i Miód" to bardzo udana kontynuacja historii Lou i Reida. Polecam.
Zjednoczeni kochankowie, którzy zostali połączeni przez los i opatrzność. Lou spędziła całe swoje życie na uciekaniu. Teraz, po miażdżącym ciosie Morgane...
Louise uciekła przed dwoma laty z sabatu, wyrzekając się magii i swoich mocy. Plan był prosty: schronić się w Cesarine i żyć z tego, co będzie wstanie...
Przeczytane:2021-12-30, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2021,
Po pierwszym tomie pt. "Gołąb i wąż" nie spodziewałam się wiele, a dostałam całkiem przyjemne young adult fantasy z fascynującym systemem magicznym. Przypominam, że tutaj magia jest jakby kolejnym żywiołem, którego się słucha, trzeba nauczyć się nad nim panować, a korzystanie z niego wymaga poświęceń. Miałam duże oczekiwania wobec kontynuacji, dlatego tom drugi kupiłam bez wahania. Niestety tutaj mechanizm zadziałał zupełnie odwrotnie.
Czytałam stronę po stronie i czułam się przy tym, jakbym wchodziła w coraz głębsze błoto. Bohaterowie uciekają, podróżują, ale jest to strasznie monotonne i co jakiś czas miałam wrażenie deja vu (czy ja o czymś podobnym nie czytałam kilkadziesiąt stron wcześniej?). Pomiędzy rozdziałami zaczęłam sobie robić przerwy i przeglądałam recenzje innych czytelników. Znalazłam opinie, w których była mowa o nudnym początku, ale obiecywały one też pełne wariacji zakończenie, dlatego wytrwale brnęłam dalej.... I dalej...
Wszelkie sceny romantyczne były dla mnie żenujące. Uczucia bohaterów były sztuczne. Były momenty, w których wszyscy zachowywali się dziecinnie i totalnie nieadekwatnie do swojej sytuacji. Magia, którą wcześniej podałam jako największą zaletę, tutaj stała się najbardziej irytującym z elementów. Postacie nie mogły z niej korzystać jednocześnie prawie nie zabijając się przy tym albo nie robiąc ogromnej dramy dookoła. W takim razie jaki w tym sens?
Minął u mnie ponad rok pomiędzy czytaniem jednej części a drugiej. Może gdybym zrobiła to ciągiem, to byłabym bardziej zadowolona? Nie wiem. Bohaterowie mieszali mi się ze sobą, większość zachowywała się tak samo. Do nikogo nie umiałam się przywiązać i z czasem po prostu coraz bardziej obojętniałam na to, co się działo. Uczucie głównej pary, na które zresztą wiele osób narzekało w "Gołębiu...", tutaj dopiero we mnie uderzyło swoją naiwnością.
Widziałam, że głosy są podzielone, starałam się dojrzeć w tej książce coś dobrego, ale bezskutecznie. Fabuła mogła pójść w zupełnie innych, ciekawszym kierunku. Zdecydowanie nie mam ochoty na kontynuację.