Bogowie i Potwory
Shelby Mahurin ;

Przeczytałam bo nie lubię nie kończyć ale po drugim tomie ciężko było się do niej wziąć. "Krew i miód" pozostawiła po sobie niesmak i brak nadzieji na coś lepszego.

Wbrew temu, trzeci tom autorce się udał i pozytywnie zaskoczył choć musiała nas o tym przekonywać przez całą książkę.

Dużo zwrotów akcji, dużo bohaterów, wiele wątków. Lekkie pióro, szybkie czytanie ale niestety po odłożeniu książki po kolejnych przeczytanych rozdziałach nie miałam zagwostki co będzie dalej, owszem ciekawił mnie dalszy rozwój sytuacji jednak nie w stylu "muszę koniecznie wrócić". Raczej coś na zasadzie: przeczytałam, zapomniałam.

Czasami miałam wrażenie, że aktorka spycha bohaterów do zachowań zbyt dziecinnych co w perspektywie powieści wyglądało sztucznie i za bardzo naciąganie.

Cieszę się, że Shelby nie poświęciła większej uwagi na inne związki międzyludzkie (choć nie twierdzę, że one mnie nie zaciekawiły) a na tapecie przede szystkim była Lou i Reid a także sytuacja związana z ratowaniem świata. Dzięki temu fabuła nie odbiegła od siebie patrząc na wcześniejsze części. Choć było dużo zawijasów, zakrętasów i mieszania to końcowo dobrze to wyszło.

Wolicie serie czy jednotomówki?

Ja zdecydowanie wybieram serię, zwłaszcza gdy pokochałam bohaterów ?

Tak właśnie było w przypadku trylogii "Gołąb i Wąż". Polubiłam cała bandę od pierwszego tomu. Jedynie Reid był solą w oku od początku i niestety pozostał nią do końca. Jednak jeden Reid nie popsuł mi przyjemności z czytania i z niecierpliwością czekałam na ostatni tom.

Czy spełnił on moje oczekiwania?

Oczywiście ? to najlepsza część całej trylogii. Nie zniechęcajcie się tylko słabym początkiem. Im dalej tym lepiej. To zakończenie na jakie czekałam ?