Mroczny koszmar, z którego nie będziesz chciała się wybudzić Wszystkie drogi Cassandry Givens prowadzą do Adama McKeya -- tej prostej prawdzie nie da się zaprzeczyć. Od chwili przypadkowego spotkania w nocnym klubie namiętny i wybuchowy związek Cass i Adama przeżywa różne fazy, ale pozostaje nierozerwalny jak samo życie. Choć oboje są świadomi zagrożeń, jakie niosą ze sobą potajemne spotkania, choć codziennie przekonują się, że niebezpieczeństwo czai się wszędzie, nie potrafią wyrzec się swoich uczuć. Słowa to za mało, gdy nawet gesty nie potrafią ukoić rozpalonych ciał. McKey zaczyna naginać twarde zasady obowiązujące w jego świecie, a Cassandra coraz częściej myśli nad bardziej radykalnymi krokami uwolnienia ukochanego z sideł złowrogiej organizacji. Jednak życie w ciągłym strachu odbija się na ich relacji i niemal ją niszczy. Namiętna miłość potrafi być bardzo destrukcyjna... Masz odwagę kolejny raz wkroczyć w świat mrocznych fantazji? Fantazji, które bardzo szybko mogą przerodzić się w prawdziwy koszmar? Przekrocz granicę między miłością i nienawiścią, gdzie życie ściera się ze śmiercią.
Wydawnictwo: Helion
Data wydania: 2017-02-07
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 392
Cassandra wie już aż za dobrze, że kocha Adama. A on gdzieś w głębi siebie też to czuje, jednak nie pozwala swoim uczuciom ujrzeć światła dziennego. Ukrywa je pod maską Morfeusza. Dlaczego? Mafia dla której jest zmuszony pracować jest bardzo groźna. Swoim zachowaniem chce uchronić ukochaną przed tymi niebezpiecznymi ludźmi. Adam zachowuje się jakby był na jakieś huśtawce emocjonalnej. Raz ubóstwia Cassandrę by za chwilę na nią warczeć i krzyczeć. Te dobre chwile powodują, że Cass chce walczyć o swoją miłość, o swojego Adama. I właśnie przez tą jej waleczność popada w coraz to większe bagno, popełnia coraz więcej błędów, które mogą ją bardzo drogo kosztować. A największą cenę jaką może zapłacić to jej własne życie. Pytanie czy Adam jest wart tej ceny?
Książka jest świetna, czyta się ją jednym tchem. Napisana jest łatwo przyswajalnym językiem, dzięki czemu po prostu się ją pochłania. W ,,Koszmarze Morfeusza" mamy zdecydowanie mniej sexu. Autorka bardziej skupia się na walce Cassandry z mafią, chorobą, Adamem i w końcu z sama sobą. Owszem jest tu także sporo scen erotycznych, część bardzo brutalnych, jednak nie są one tu najważniejsze. Autorka najwięcej czasu poświęca Cassandrze i jej uczuciom.
Czytając to co wyprawiała Cass, momentami miałam ochotę złapać ją za ramiona i mocno potrząsnąć, żeby oprzytomniała. Jak można być tak głupim i pchać się w łapy tych niebezpiecznych bandytów! Wiem, że ona to sobie tłumaczyła, że chce odzyskać Adama, ale jednak bardzo dużo ryzykowała.
Tom skończył się tak, że już mam ochotę złapać za trzecią część!!! I taki mam zamiar!!!!! Lecę czytać dalej!!!
"Pokochałam mężczyznę, który jest dla mnie zgubą. To wiem na pewno."
Miłość jest na tyle silnym uczuciem, że rozsądek nie ma z nią szans. Bezgranicznie wierzymy, że pokona ona każdą, nawet najgroźniejszą przeszkodę. Czy jednak ta reguła obowiązuje, gdy w grę wchodzą zasady mafijne?
Mimo ogromnego niebezpieczeństwa, Adam i Cassandra nadal potajemnie się spotykają. Nie są w stanie zapanować nad rodzącym się między nimi uczuciem i obezwładniającym pożądaniem. Niestety jest to największe wykroczenie, jakie może popełnić członek Mirrors. Ludzie z klubu są niezwykle cwani i podejrzliwy, doskonale zdają sobie sprawę, że Mckey nie jest z nimi do końca szczery. Kochankowie wkrótce zostają przymuszeni do zachowania jeszcze większej gry pozorów. Niestety wszelkie środki bezpieczeństwa nie przynoszą oczekiwanego skutku. Życie Cassanrdy zamienia się w najgorszy możliwy koszmar, z którego wydostać się może jedynie dzięki zerwaniu znajomości z Morfeuszem.
Tylko czy są w stanie żyć bez siebie?
"Znowu jest tak samo. Chwila zapomnienia, a po wszystkim od nowa będę musiała się pozbierać. Nic nie mogę jednak poradzić na to, że tak bardzo go kocham. Każdy ma chyba taką osobę, dla której traci głowę niezależnie od sytuacji. On jest moim zatraceniem."
Byłam pod wrażeniem tego, z jak wielkim przytupem rozpoczyna się druga część serii "Mafijna miłość". Już od pierwszych stron czytelnik ma świadomość, że będzie to niezwykle mroczna opowieść, pełna napięć, uniesień i niepewności. Wkraczamy bowiem do prawdziwego, brutalnego mafijnego piekła, gdzie nie ma miejsca na litość czy sumienie. Fabuła jest nieobliczalna, już na początku doskonale zdajemy sobie sprawę, że tu może wydarzyć się w zasadzie wszystko, a autorka nie ma zamiaru oszczędzać swoich bohaterów.
Niewątpliwie głównym tematem powieści jest miłość, która pragnie pokonać wszelkie przeszkody, uczucie, które nie ma prawa istnieć. Adam i Cassandra spotykając się nadal, narażają się na śmierć, ale mimo wszystko ciągle ryzykują, nie potrafią żyć bez siebie.
Jak straszne konsekwencje poniosą za złamanie zasad obowiązujących w Mirrors
Czy targające nimi pożądanie nie sprowadzi ich na dno?
I na czym tak naprawdę polega praca w owym tajemniczym klubie?
"Jak można przestać kochać kogoś, kto zawładną twoim ciałem i duszą? Ale jak mogę go kochać po tym wszystkim, co się stało? A jednak. Mam wrażenie, że im bardziej nie mogę go mieć, tym bardziej go kocham. To niedorzeczne i nienormalne. Jak można się tak beznadziejnie zakochać w kimś najbardziej nieodpowiednim na świecie?"
Muszę wam się przyznać, że całkowicie dałam się porwać tej gorącej, pełnej adrenaliny historii i wydaje mi się, że nawet główna bohaterka przestała mnie irytować, jak to było w pierwszej części. Po prostu całą sobą przeżywałam jej rozterki, zatraciłam się bez pamięci w tym niebezpiecznym uczuciu, które nią zawładnęło i kibicowałam jej całym sercem.
Styl K.N. Haner nadal jest lekki i przyjemny, ale mam również wrażenie, że zaszła w nim spora zmiana. Jest bardziej dojrzały, co sprawia, że powieść po prostu się pożera. Emocje zostały opisane niezwykle sugestywnie, targają czytelnikiem namiętnie, do utraty tchu. Liczne sceny erotyczne, opisane niesamowicie plastycznie i dosadnie, rozbudzają wyobraźnię do granic, jednak z pewnością nie są motywem przewodnim tej książki.
Podczas lektury autorka wielokrotnie złamała mi serce. Krzywdy, które spotykały bohaterów, były dla mnie zbyt bolesne. Parę razy dosłownie miałam ochotę rzucić egzemplarzem o ścianę, ale za chwilę wracałam do czytania, bo ciekawość, jak potoczą się dalej losy Cassandry i Adama, była silniejsza niż złość i żal. Krótko mówiąc, po prostu przepadłam w tej historii kompletnie.
Niezwykle silnie przeżywałam również losy chorego na białaczkę Tommy'ego. Ten motyw wyzwolił we mnie chyba najwięcej emocji. Jestem już po lekturze parę dni, ale dalej nie mogę się z tego otrząsnąć i nie potrafię przebaczyć autorce, gdyż dosłownie wbiła mi nóż w serce, tym co zrobiła.
K.N. Haner po raz kolejny udowadnia, że posiada naprawdę wspaniałą wyobraźnię. Na uwagę zasługują także wykreowani przez nią bohaterowie. Są niezwykle oryginalni, wyraziści i intrygujący. Wzbudzają często skrajne emocje, zarówno kochamy ich i nienawidzimy, ale nawet jeśli nie zgadzamy się do końca z podjętymi decyzjami i ich postępowaniem, zawsze pragniemy dla nich jak najlepiej.
Podsumowując, "Koszmar Morfeusza" to mocna, zniewalająca, tajemnicza historia, która porywa już od pierwszych stron i nie daje czytelnikowi ani chwili wytchnienia. Mroczny klimat, wartka, nieobliczalna akcja, liczne gorące sceny oraz ciągłe uczucie niepokoju, sprawiają, że przepadamy w niej całkowicie. Gwarantuję, że zaserwuje wam naprawdę silną dawkę emocji, o których długo nie będziecie mogli zapomnieć. Wielokrotnie was zszokuje swą brutalnością, po to by za chwilę otulić wiarą w przyjaźń i miłość. To zdecydowanie pozycja, którą pochłania się z wypiekami na twarzy! Gorąco polecam!
"Raz jest zimny, brutalny i okrutny, by za chwilę stać się czułym i namiętnym kochankiem."
Wszystkie drogi Cassandry Givens prowadzą do Adama McKeya — tej prostej prawdzie nie da się zaprzeczyć. Od chwili przypadkowego spotkania w nocnym klubie namiętny i wybuchowy związek Cass i Adama przeżywa różne fazy, ale pozostaje nierozerwalny jak samo życie. Choć oboje są świadomi zagrożeń, jakie niosą ze sobą potajemne spotkania, choć codziennie przekonują się, że niebezpieczeństwo czai się wszędzie, nie potrafią wyrzec się swoich uczuć. Słowa to za mało, gdy nawet gesty nie potrafią ukoić rozpalonych ciał. McKey zaczyna naginać twarde zasady obowiązujące w jego świecie, a Cassandra coraz częściej myśli nad bardziej radykalnymi krokami uwolnienia ukochanego z sideł złowrogiej organizacji. Jednak życie w ciągłym strachu odbija się na ich relacji i niemal ją niszczy. Namiętna miłość potrafi być bardzo destrukcyjna…
No i mamy drugi tom Mafijnej Miłości i w sumie nie wiem czy to dobrze, czy źle. Jedno mogę powiedzieć będąc pewną w stu procentach, otóż drugi tom czytało mi się lepiej niż pierwszy. Nie wiem co jest tego wynikiem, gdyż nie zostałam zaskoczona niczym pozytywnym, główna bohaterka nadal niemiłosiernie drażniła moje podniebienie, a sceny erotyczne w drugim tomie były jeszcze bardziej wulgarne i niesmaczne niż w pierwszym, i jeżeli myślicie, że nie jest to zbytnio możliwe, to ja wam mówię, że jest możliwe i to się właśnie stało. Ale jest jedna rzecz, która sprawiła, że czytałam tą książkę z większym zainteresowaniem, nowe wątki. Po zapoznaniu się ze Snem Morfeusza możemy się dowiedzieć, że autorka ma niesamowitą wyobraźnie i wprowadza do swojej książki bardzo dużą ilość wątków, nie będę ich teraz wymieniać bo obawiam się, że czasu mi zabraknie. W drugim tomie również utrzymuje się ta zasada wielu wątków, ale w sumie nie przeszkadza mi to, a nawet sprawia, że nie zostajemy na pastwę losu Cass i Adama, co jest ogromną ulga.
Wątek o którym cały czas mówię to mafia, alfonsi i handel narkotykami, i nie mylicie się nasz cudowny, przystojny, okropnie wkurzający Adam/Morfeusz jest oczywiście wplątany w całą tą sieć. Chociaż czego innego moglibyśmy się spodziewać. Autorka bardzo ciekawie poprowadziła cały ten wątek i chyba to właśnie nim byłam najbardziej zainteresowana, przez co książkę czytało się szybciej i z większym zapałem. Jedną z najważniejszych rzeczy w książce są bohaterowie, musicie to przyznać. Więc ja nie wiem jak K.N. Haner mogła stworzyć kogoś takiego jak Cassandra Givens ? Nie miała lepszego pomysłu na postać ? Czy może po prostu chciała stworzyć bohaterkę, którą wszyscy znienawidzą ? Zostawiam to czytelnikom do zadecydowania, bo ja już nie będę się na tym rozwodzić. Niestety w drugim tomie autorka przedstawiła ją tak samo jak w pierwszym. Piękna kobieta, która jest naiwna, głupia, porywcza i nie ma szacunku do swojego ciała i siebie. To w jaki sposób się ona prowadzi, jak zmienia facetów i nie robi to na niej najmniejszego wrażenia sprawia, że na samą myśl o niej mam ochotę rzucić tą książkę.
Koszmar Morfeusza to połączenie kryminału, thrilleru i erotyku. Autorka nie boi się również wprowadzać wulgaryzmów, nawet z ust kobiety, której w jakiś sposób takie zachowanie nie przystoi, ale po Cassandrze można spodziewać się wszystkiego, ona po prostu nie ma granic moralnych. Tak naprawdę dopiero w tym tomie przekonujemy się o co chodzi z tą nazwą serii, Mafijna miłość. Autorka pokazuje nam świat alfonsów, dilerów narkotyków i sprzedawaniem kobiet, jest to brutalny świat, który niszczy wszystko i wszystkich na swojej drodze. Cóż mogę więcej powiedzieć, drugi tom jest na pewno lepszy od pierwszego, ale to nadal nie jest to czego oczekiwałam.
http://in-my-different-world.blogspot.com/2017/06/koszmar-morfeusza-kn-haner-recenzja.html
Zjawisko rzadko spotykane, ale K.N Haner się udało! Tom drugi bije na głowę część pierwszą. Sny Morfeusza oceniłam pozytywnie, ale to co dostałam w tej książce było bardzo miłą niespodzianką. Irytująca Cassandra nie raz mnie zaskoczyła. Adam nadal pozostaje seksownym szefem, a mafia pokazuje swe brutalne oblicze.
Sytuacja między Adamem a Cassandrą nadal jest nie jasna, układ szef - pracownica nie do końca się sprawdza. Między nimi jest chemia i przyciąganie, które nie pozwala o sobie zapomnieć i któremu trudno się przeciwstawić.
Rozwinięty zostaje wątek mafii i mitologicznego klubu Mirrors. Cassandra wbrew rozsądkowi wchodzi w ten świat sądząc, że w ten sposób uratuje Adama. Świat Morfeusza jest jednak brutalny, na przekór temu co Cass sądzi to nie ona rozdaje tu karty. Wplątała się w bardzo niebezpieczną sytuację, a ulubionym jej zdaniem jest: "Na dziś wyłączam myślenie". "Nie myślenie" nie chroni jednak przed konsekwencjami, a macki mafii sięgają daleko.
Kolejny raz na uznanie zasługuje kreacja bohaterów drugoplanowych. Poznajemy Valery i Anthon'ego, których szczerze polubiłam, bo znają znaczenie słowa przyjaźń.
Sceny erotyczne nabierają ostrości często nawet wulgaryzmu. Sięgając po tę książkę trzeba sie z tym liczyć. Intensywne emocje, zmysłowe doznania i seks, który nie zawsze jest przyjemnością to nierozerwalna część tej książki. Historia niesamowicie wciągająca ciesze się więc, że to jeszcze nie koniec.
Jeśli czytałyście Sny Morfeusza bez wahania sięgajcie po Koszmar Morfeusza na pewno się nie zawiedziecie.
K.N. Haner ur. 21 października 1988 roku, autorka serii "Miłość w rytmie rocka" oraz "Mafijna miłość", swoją twórczością dzieli się również na platformie Wattpad oraz na blogu http://knhaner.blogspot.com/. Mieszka pod Warszawą z suczką Tilą i kotką Miśką. W wolnym czasie pisze, czyta, gotuje, słucha muzyki i ogląda filmy. Pozostaje wierną fanką twórczości E L James. W najbliższej przyszłości planuje wydać „Przebudzenie Morfeusza” oraz dwie kolejne części „Na szczycie". „Koszmar Morfeusza” jest kontynuacją cyklu „Mafijna miłość”, której pierwszą częścią była książka pt. „Sny Morfeusza". K. N Haner udowodniła mi, że biurowy romans nie musi być oklepanym tematem, a powieść erotyczna może być przedstawiona w wielu różnych odsłonach. Powiedzieć, że najnowsza powieść K. N Haner wywołuje wiele emocji to zdecydowanie za mało. Nawet nie wiem, kiedy skończyłam czytać. Wiem, tylko że jestem okrutnie zawiedziona, że muszę cierpliwie czekać na kolejną część. Fabuła już od pierwszych stron wciąga i trzyma w napięciu. Cassandra przez swój upór i lekkomyślność staje w obliczu zagrożenia, przed którym nawet Morfeusz nie jest w stanie jej obronić. Tajemnice Adama nie powinny wyjść na światło dzienne a wiedza, którą posiadła zagraża życiu jej i jej najbliższych. Jak wyrwać się z tego koszmaru? Jak ochronić swoją miłość i serce?@ „Koszmar Morfeusza” z pewnością można zakwalifikować jako erotyk, jednak nie jest to erotyk, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni, Tu bowiem główny bohater, czyli Adam staję się bohaterem drugoplanowym, nie on rozdaje karty i nie jemu Cassandra ma być uległa. Sytuacja zmienia się diametralnie, miłość staje się tylko tłem, gdy na pierwszym planie staje desperacka walka o zachowanie zdrowych zmysłów. Każda kolejna scena „łóżkowa" jest mocniejsza, bardziej dosadna od poprzedniej i w momencie, kiedy myślimy, że autorka dobrnęła do tej magicznej granicy, której żaden autor nie odważy się przekroczyć, zostajemy zdruzgotani i sponiewierani. Do tej pory nie wierzę, że K. N Haner to napisała, ba... nie wierzę, że ja to przeczytałam jednym tchem i wciąż nie mogę o tym zapomnieć. Autorka mimo moich szczerych nadziei nie zmieniła charakteru swojej głównej bohaterki. Cassandra wciąż jest w gorącej wodzie kąpana, absolutnie nie uczy się na błędach i nie posiada ani odrobiny instynktu samozachowawczego. W momentach, kiedy każda rozsądna kobieta wiałaby, gdzie pieprz rośnie, ona niespodziewanie odkrywa w sobie niezmierzone pokłady odwagi, pakując się w jeszcze większe tarapaty. Niestety nie polubiłam jej i w tej części, ale może w kolejnej, kto wie? Pisarka operuje barwnym i przystępnym językiem. Tempo akcji jest odpowiednio dawkowane do sytuacji, bywa zastraszająco szybkie, ale czytelnik znajdzie również chwilę, na zaczerpniecie oddechu. Sceny erotyczne są bardzo śmiałe i pobudzające wyobraźnie, mimo że nie zawsze romantyczne. Miłość bywa trudna i bezwzględna, potrafi sprawić, że mamy ochotę podbić świat, jest w stanie przysporzyć nam wielu trosk, z którymi nie zawsze potrafimy sobie poradzić. Kiedy w grę wchodzą uczucia, przestrzeganie zasad staje się wyjątkowo trudne. K. N Haner więzi czytelnika szponami swojej twórczości, bywa że podnosi ciśnienie, czasami szokuje, często straszy, ale nigdy nie pozostawia go obojętnego. „Koszmar Morfeusza” uwiedzie Cię swoim temperamentem, rozpali nieprzeciętnością i zapewni mrożącą krew w żyłach przygodę.
Druga częsc Trylogii o zabójczo przystojnych meżczyźnie o zimnych stalowyc oczach, któy nie chcąca wciagnął Cassandrę w świat brutalnego seksu, gdzie nikt nie liczy sie z kobietami. Dla nch sąonenarzedziem do zarabianiapieniedzy i do upuszczania seksulalnego poządania.
Ich zwiazek miał być tajemnica dla klubu ale jak widać nic nie moze sie przed nimi ukryć.
Cassy dostaje "pzryjemnisć" poznania zasad klubu i członków dosłwnie od srodka czym mało co nie przypłaca włąsnym życiem.
Seks, ządza, pasja na porzadku dziennym wystepuje wt je ksiazce.
Czy ich zwiazek bedzie na tyle silny by przetrwac. Czy Adamowi uda sie opuscic muru tego dziwnego i jakze niebezpiecznego klubu? Kto stoi na jego czele? Jaka czeka ich przyszłosc?
Zapraszam do lektury. Gwarantuje wam, ze po pierwszej częsci i po tej będziecie z nerwów obgryzac paznokcie by jak najszybciej poznac finisz w trzeciej czesci. Finisz tak zaskakujacy, ze nawet nie przupuszcacie....
Polecam :)
Pierwszy gorący tytuł New Adult od bestsellerowej autorki K. N. Haner! Przeprowadzka do Nowego Jorku jest dla 28-letniego Marshalla szansą na odcięcie...
Ten ślub miał być jak z bajki. I prawie taki był. Meg i Brayan złożyli sobie przysięgę małżeńską, a teraz niecierpliwie czekają na narodziny ich wspólnego...