Konsorcjum… Ono nigdy nie śpi. Z każdym nowym dniem funduje ci zawrotną dawkę adrenaliny, skrajnych emocji i skłania do przekraczania kolejnych granic. Jednak co się stanie, kiedy przedawkujesz?
O tym wkrótce przekona się Nadia, młoda kobieta, która popełniła błąd: zakochała się w nieodpowiednim mężczyźnie. Wbrew swojej woli postawiona na piedestale buzującej testosteronem organizacji, musi jak najszybciej odnaleźć się w podziemnym świecie walk w klatkach. Czy jest coś, co mogłoby sprawić, że całe Konsorcjum zaakceptuje jej zwierzchnictwo? Czy jej ukochany odnajdzie w sobie na tyle sił, aby pojednać się ze swoimi odwiecznymi demonami? I co ma z tym wszystkim wspólnego nowe zrzeszenie powstałe w Polsce? Jedno jest pewne: walka o tron będzie zawzięta…
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2021-06-02
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 356
Język oryginału: polski
Jesteście zwolennikami jednotomówek czy raczej chętniej sięgajcie po serie? Ja uwielbiam wszystkie książki bez wyjątku i nie ma dla mnie znaczenia, z ilu części się składa. Najważniejsze by historia jaka jest zawarta w książkach była intrygująca i wciągająca.
„Konsorcjum 3” to finałowa część trylogii, którą pokochało wielu z nas. Autorka z ogromną pasją przedstawiła nam zakończenie opowieści niezwykle burzliwej, tajemniczej i tak ciekawej, że nie sposób było się od niej oderwać. Przeczytawszy kilka stron wiedziałam, że będzie się działo. Kolejne przewracane kartki potwierdziły tylko moje przypuszczenia.
To zdecydowanie najlepsza część, która ukoronowała całe genialne dzieło autorki. Pisze ona lekkim, zrozumiałym w odbiorze stylem, bardzo plastycznym i wręcz namacalnym. Zaczytując się w tej lekturze, wczuwałam się w główne postaci, między bohaterami wyczuwało się taką chemię, że aż iskrzyło.
Sceny erotyczne są napisane z klasą i wyczuciem, brak w nich wulgarności. Mimo to zbliżenia Nadii i Dominika są mega namiętne, powodowały u mnie mocne rumieńce jak i przyśpieszony oddech.
Między tą charakterną dwójką jest mocne uczucie, ale dochodzi też do częstych, gwałtownych kłótni, jak i przezabawnych utarczek słownych. W takich momentach uśmiech nie schodził mi z twarzy.
Kibicowałam im od samego początku, jednak wydarzenia, które wywindowały pozycję dziewczyny na szczyty, spowodowały, że ich związek zawisł na włosku. Jak myślicie czy ambicja będzie ważniejsza od uczucia? Jaka zapadnie decyzja i czy wojna będzie zażarta? Tego musicie dowiedzieć się już sami!
Walka o władzę, próby przejęcia konsorcjum, zagrożenie niejednego życia, zazdrość , podłość spowodowały, że emocje i napięcie jakie mnie ogarniały, były ciężkie do opanowania.
Zapewniam was, że warto sięgnąć po tę powieść jak i wcześniejsze tomy. Mi bardzo przypadły do gustu i jestem fanką całej serii. Uważam, że pochłonie was czytanie a jesienna aura tylko sprzyja tej czynności. Jeśli nie znacie wcześniejszych książek to najpierw zacznijcie od pierwszego tomu. Ułatwi to wam poznanie bohaterów i zrozumienie ich zachowania. Jestem oczarowana tą historią i polecam ją z całego serca.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Sprawowanie władzy w dowolnej sferze i to wszystko jedno, czy o charakterze legalnym, czy nielegalnym wiąże się z dość dużym ryzykiem utraty stanowiska przez wrogie działania konkurencji. Posunięcia takich osób bywają przeróżne począwszy od zastraszeń i prowokacji, poprzez szukaniu „haków” w celu wykrycia nieprawidłowości, a skończywszy na zamachu na życie osoby sprawującej określona władzę.
Zarys fabuły
W tomie trzecim spotykamy dalsze losy Dominica i Nadii, których czytelnik miał okazję bliżej poznać w poprzednich częściach. Dwójka bohaterów świętuje wraz ze znajomymi urodziny Dominica na wyjeździe w górach. Wszystko byłoby w miarę fajnie, gdyby nie obecność Cassandry dość bliskiej znajomej Dominica z dawnych lat. Nadia jest zazdrosna o swoją konkurencję i dość często zwraca uwagę Dominicowi na jej zachowanie. Niestety zły humor pogarsza informacja o tym, iż ona podobnie, jak jej przyjaciółka Aśka również zostanie mamą, choć Dominic był temu przeciwny w obecnym czasie i nie wie, jak go o tym poinformować. Po powrocie z wycieczki dochodzi do kilku awantur między zakochanymi z powodu Cassandry i po jednej z nich Nadia wyrusza z klubu w drogę do domu. W trakcie jazdy zostaje zaatakowana przez zamaskowanego kierowcę prowadzącego inny samochód. Nadia zostaje zepchnięta z drogi i na skutek wypadku traci przytomność. W tym samym czasie Dominic tłumaczy Kamilowi prawdziwy powód obecności Cassandry związany z rosnącą niebezpieczną konkurencją w Polsce. Co dalej z Nadią i jej dzieckiem? Kto stoi za zamachem na życie Nadii? Jakie działania podejmie Dominic? Jakie będą dalsze losy bohaterów? O tym w książce „Konsorcjum tom 3” autorstwa A.S. Sivar.
Odczucia
W przeciwieństwie do poprzedniego tomu, tenże okazał się wciągający już od pierwszych stron i muszę potwierdzić powszechną opinię panującą wśród czytelników, jakoby ta część była najciekawsza i najbardziej wciągająca z całej serii. W tym przypadku od razu otrzymujemy sytuacje, które budzą w nas napięcie przed nieznanym czekającym na nas na kolejnych stronach. Dzięki czemu w mgnieniu oka pochłaniamy całą pozycję bez zbędnych przestojów, które zdarzały się w poprzedniej części. Można śmiało powiedzieć, że czytelnik wybierając tę pozycję będzie narażony na prawdziwy rollercoaster uczuć, bo w jednej chwili otrzymujemy sceny kipiące erotyzmem, za chwilę są ostre awantury i nagle przechodzimy do smutku wywołanego chociażby próbą zabójstwa Nadii podczas nieszczęsnego powrotu do domu. Bohaterowie jak zawsze świetnie ukazują dane emocje i bardzo łatwo nam się wczuć w to, co aktualnie przeżywają. Nie znajdziemy tu przesadnych opisów, które zmniejszyłyby jakość książki, a jej mniejszy gabaryt w stosunku, co do poprzednich tomów możemy porównać do wisienki na torcie wspaniałej serii erotycznej.
Podsumowanie
Książkę czyta się dość szybko z wielkim zainteresowaniem, a intensywność skrajnie różnych emocji zwiększa jakość pozycji. Sceny erotyczne nie występują dość często, a to dzięki temu otrzymujemy bardzo ciekawą akcję nierozmytą zbyt przesadnym erotyzmem, jednakże nadal mamy do czynienia z książką przeznaczoną dla czytelników pełnoletnich. Okładka książki nieco inna od poprzednich, ale również przykuwa wzrok czytelnika i zdecydowanie oddaje charakter owej pozycji. Gorąco polecam książkę, jak i całą serię wszystkim fanom gatunku pragnącym przeżyć wspaniała historię dwójki zakochanych w sobie ludzi wystawionych na szereg przeciwności losu w dość niespodziewanych i wciągających sytuacjach.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Z ciekawością sięgnęłam po zakończenie historii romansu Nadii i Dominica. Czy ich pierwsze przypadkowe spotkanie odbije się na ich przyszłości? Czy możliwe jest, aby mądra i piękna dziewczyna bezgranicznie zakochała się w aroganckim i pewnym siebie członkowi dziwnej grupy, tzw. Konsorcjum? Miłość nie wybiera …
Poznajemy dalsze losy Dominica i Nadii. Szalone tempo akcji nie zwalnia ani na moment. Jesteśmy naocznymi świadkami napiętych i zmiennych relacji między młodymi. Od złości i nienawiści do zauroczenia i miłości. Paleta uczuć, jakie nam serwuje autorka nie ma końca. Wszystkie możliwe przeżycia mamy okazję dotknąć i poczuć. A wiadomo, że gdzie szalona namiętność daje o sobie znać, tam lecą iskry i grzmoty, tam zazdrość czasami bierze górę i się szarogęsi. Nadia nie chce się ujawnić, jako szefowa Konsorcjum, a Dominik nie za bardzo może się pogodzić z jej władzą, i faktem, że jej jego szefem. Cały czas słyszy za swoimi plecami, że jest tylko dziwką Alexandrowa. Czy w tej sytuacji powinna się dłużej ukrywać? Może nadszedł czas, aby przeciąć tę linę niepewności i niewiedzy i pokazać swoją twarz? Być może jest to nieodzowne, aby położyć kres wewnętrznym nieporozumieniom i pokazać, kto trzyma władzę w Konsorcjum? Tak na marginesie, dla mnie to dziwna i nie do końca zrozumiała organizacja, to Konsorcjum. Niby zajmuje się organizacją walk bokserskich w klatkach kończących się zazwyczaj śmiercią jednego z jej uczestników, dzieli się na dystrykty z dziwną strukturą władzy, jest zarządzana przez starszyznę. I te nieustanne walki o przywództwo w organizacji, liczne oszustwa i niesmaczne intrygi. Ale dlaczego to wszystko jest tak tajemnicze, to nie za bardzo rozumiem … Pewnie, aby wzniecić ciekawość u czytelnika.
Po raz ostatni zatopiłam się w tym brudnym, tajemniczym i pełnym napięcia świecie, okrytym mrokiem i przenikliwością. Nie powiem, emocji mi nie brakowało, napięcie rosło z każdą przeczytaną stroną. A liczne zwroty akcji i cała, momentami zabawna rozgrywka między młodymi, pozwalała się dobrze bawić i spędzać czas. Oczywiście autorka nie zapomniała o tym, aby ubarwić całą opowieść kilkoma scenami seksu, ociekającymi pożądaniem i podnieceniem. Przyznam, wypieki się pojawiły.
W moim odczuciu ta trzecia część była odrobinę mniej emocjonująca niż dwie pierwsze, trochę wszystko zostało wydłużone. Nie mogę powiedzieć, że nie było pozytywnych wrażeń i odczuć. Zdecydowanie było ciekawie i intrygująco, szalenie podniecająco, z odrobiną strachu i grozy. Czyli właściwie wszystkie oczekiwane emocje się pojawiły w odpowiednim stopniu. Jak skończyła się przygoda życia Nadii i Dominica, czy szczęście zagościło u nich na dobre czy wzajemna wrogość i rywalizacja jednak wzięła górę? Ciekawe i zastanawiające … W takich burzliwych związkach wszystko jest możliwe, a zarazem nic nie jest możliwe do przewidzenia …
Zadaję sobie pytanie, czy warto było czekać aż trzy tomy na finał? Odpowiem krótko, zdecydowanie warto. Czy zakończenie było do przewidzenia? Trochę tak, ale nie w pełnym zarysie. Dlaczego? Przekonajcie się sami …
Polecam, zwłaszcza na letnie i ciepłe wieczory. Znakomicie się czyta, gdy zza okładki książki nieśmiało spogląda efektowny zachód słońca w pełnej krasie. Wrażenia nie do opisania i ujęcia w słowach …
?RECENZJA?
"Chyba gdzieś w każdym z nas jest głęboko zakorzenione przeświadczenie, że gdy zrobi się coś niemoralnego, już więcej nie spojrzy się na siebie tak samo."
Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_amare
Nadia z Dominikiem muszą przygotować się na kolejne komplikacje, które nachodzą wielki krokami. Wyjazd urodzinowy mężczyzny kończy się wielką awanturą, której jedną z przyczyn jest jego przyjaciółka Cassandra. Kobieta strasznie się panoszy, a Nadii jest to nie w smak. Choć Dominik nie widzi w tym problemu, kobiety będą walczyły między sobą. Na domiar złego docierają do nich niepokojące wieści dotyczące konsorcjum. Ktoś próbuje nieźle mieszać, w środku instytucji, a także poza nią, co ma także ogromny wpływ na całokształt. Nie będzie to proste starcie, zarówno dla bohaterów jak i nas czytelników. Konsorcjum to skomplikowana machina, której każda osoba musi być oddana w pełni. Zagrożenie nadchodzi, po starciu z nim nic już nie będzie takie samo, nawet główni bohaterowie.
Zupełnie nie spodziewałam się takich wydarzeń i komplikacji, które wystawią moje nerwy na wielki test. Nadia z Dominikiem przeżyją kryzys, którego powodem jest rzekoma przyjaciółka mężczyzny Cassandra. Nadia nie ufa jej od początku i wcale się jej nie dziwiłam. Za to samego Dominika miałam ochotę udusić gołymi rękoma. W ich otoczeniu pojawiła się żmija, która sprowadzi bardzo duże zagrożenie, zamęt i zamieszanie. Mężczyzna żył jak w jakimś transie, zaślepiony, nie docierało do niego zbyt wiele, za to ufał za bardzo nie tym osobom, którym powinien. Do tego naraził na niebezpieczeństwo nie tylko całe konsorcjum ale i życie swojej ukochanej. Dając się porwać w grę chorej kobiety, którą traktował jak siostrę, a ta bez skrupułów prowadziła swoją rozgrywkę bez względu na konsekwencje. Nadia natomiast zachowała trzeźwy umysł i chwała jej za to. Nie poddała się, choć przed nią było niezwykle ciężkie zadanie. Nie poddała się, choć dostała nieźle się w kość, walczyła do ostatnich sił, całą sobą i to pozwoliło jej wygrać. Udowodniła, że jest godna swojej pozycji. Dostali od życia niezłą lekcję, której nauki zapamiętają już na zawsze. Nie będą po tym tacy sami. Dojrzeją ale będą mogli naprawić to, co zostało zepsute, a to i tak dużo. Konsorcjum także dostało niezłą lekcję pokory, ale tej instytucji ciężko zaszkodzić. Czeka ich totalna burza, po której wyrzy słonko nadzieji. Bardzo pochłonęła mnie ta historia, wykończyła emocjonalnie i sprawiła, że spędziłam niesamowicie ciekawy czas. Bardzo polecam i zachęcam, totalny rolercoaster.
Niezaprzeczalnie jest to najlepszy tom cyklu i brawurowe zakończenie serii. Ilość emocji, które wyzwala w czytelniku jest wręcz przytłaczająca. I tak, nadszedł ten czas, że Dominic Alexandrov nie ma już u mnie taryfy ulgowej i bardzo, ale to bardzo mnie zdenerwował! Wszystko ma swój czas, miejsce i wytłumaczenie, ale tutaj moja wściekłość na niego aż kipiała i przykrywała mi zdrowy osąd sytuacji. Autorka fantastycznie poprowadziła całą fabułę, zdecydowanie to była niesamowita podróż i godne ukoronowanie historii Nadii i Dominica.
Jeśli ktoś przypuszczał, że wszystko pójdzie gładko, to nie znał możliwości Autorki. Stworzyła zupełnie nieprzewidywalne plot twisty, które wprawiały w osłupienie ale z drugiej strony angażowały jeszcze bardziej w czytaną historię. Jeśli zastanawiacie się nad tą kontynuacją, to powiem Wam, że zdecydowanie warto po nią sięgnąć. Nasi bohaterowie ewoluują, a to wszystko dzięki wydarzeniom, które stają się ich udziałem. Niemal od początku lektury jest na nas spuszczonych kilka bomb, a to tylko preludium do tego, co ma nastąpić. Świetnie poprowadzona akcja oraz wątek Konsorcjum przysłaniają nieco bliskość głównych bohaterów, której nie ma już tak wiele i jak dla mnie to duży plus, bo dzieje się i to wiele i nie tylko w łóżku ;-) Ale oczywiście fani tej nieokrzesanej pary będą zachwyceni, bo i tam nie zabraknie buzujących emocji, zarówno dobrych jak i złych.
Czy Dominic w końcu dorośnie i dostrzeże co w życiu naprawdę się liczy? Czy Nadia udźwignie ciężar jaki spoczywa na jej barkach jeśli chodzi o Konsorcjum? Czy główni bohaterowie będą potrafili stworzyć związek z prawdziwego zdarzenia biorąc pod uwagę jaki bagaż doświadczeń i wzajemnych pretensji w niego wnoszą? Jak potoczą się dalsze losy szalonej pary Aśki i Kamila? Na te i inne pytania (a uwierzcie, będzie się ich mnożyć podczas lektury) znajdziecie odpowiedzi w tym tomie. Mam nadzieję, że tak jak ja będziecie zadowoleni z tego w jaki sposób Autorka wszystko poprowadziła. A jestem przekonana, że ten tom zwali Was z nóg! Nie jesteście na to gotowi ;-) Kto jeszcze nie czytał, niech się nie waha, to trylogia, której zakończenie jest przysłowiową wisienką na torcie. Gratuluję Autorce całokształtu pomysłu na tę serię, barwnych postaci oraz tak zgrabnego i nieoczekiwanego poprowadzenia wielu wątków.
Czy potężne Konsorcjum zaakceptuje przywództwo młodej kobiety?
Konsorcjum… Ono nigdy nie śpi. Z każdym nowym dniem funduje ci zawrotną dawkę adrenaliny, skrajnych emocji i skłania do przekraczania kolejnych granic. Jednak co się stanie, kiedy przedawkujesz?
O tym wkrótce przekona się Nadia, młoda kobieta, która popełniła błąd - zakochała się w nieodpowiednim mężczyźnie. Wbrew swojej woli postawiona na piedestale buzującej testosteronem organizacji, musi jak najszybciej odnaleźć się w podziemnym świecie walk w klatkach. Czy jest coś, co mogłoby sprawić, że całe Konsorcjum zaakceptuje jej zwierzchnictwo? Czy jej ukochany odnajdzie w sobie na tyle sił, aby pojednać się ze swoimi odwiecznymi demonami? I co ma z tym wszystkim wspólnego nowe zrzeszenie powstałe w Polsce? Jedno jest pewne: walka o tron będzie zawzięta…
Opasła to była seria. Zdążyłam zżyć się z jej bohaterami. To, co się im przytrafiało, szybko stawało się również moim udziałem. Ogromnie przeżywam rozgrywające się wydarzenia, czułam emocje i uczucia postaci, a ich wzloty i upadki odbierałam bardzo osobiście.
Dominic i Nadia... no co za para! Drą koty w zasadzie o wszystko, a jednocześnie świata poza sobą nie widzą. Choć doprowadzali mnie do szału, to było to nieziemsko rewelacyjne! Oboje przeszli wielką przemianę, dojrzewając na oczach czytelnika.
"Każdy z nas przeszedł coś, co go cholernie zmieniło, ale jeden popełniony błąd nie przesądza o tobie. Bolesne doświadczenia pozwalają nam dorosnąć."
Dominic... ileż ten facet razy mnie wkurzył! Te jego ciągłe kaprysy i humory... Jednakże po każdym swoim "wybryku"... nie wiem jak to robił, ale udawało mu się mnie, jak i Nadię ponownie uwieść.
"Z każdym dniem kocham go coraz mocniej, a z drugiej strony, coraz bardziej się boję, że go stracę i nie będę potrafiła się z tym pogodzić. Jestem w nim tak beznadziejnie zakochana, że czasami mnie to przeraża."
A.S. Sivar upomina, aby nie ufać nikomu bezgranicznie. Pokazuje, jakie skutki może mieć zazdrość o władzę i drugą osobę. Przypomina o najważniejszych wartościach w życiu każdego człowieka.
"Wcale nie chcę się budzić z tego szaleństwa, nie chcę nikomu, za żadne skarby świata go odstąpić, wyrzec się go czy nawet za jakiś czas znormalnieć… To moje szaleństwo, a ja, szczerze mówiąc, chcę w nim trwać i trwać..."
Czytając każdą z części, da się zauważyć, iż autorka miała wszystko skrupulatnie przemyślane. Tu wszystko miało ręce i nogi, każdy wątek, wydarzenie i sytuacja zostały potraktowane z należytą starannością, odpowiednio dopięte i wyjaśnione. Jednakże ten tom wydaje się najbardziej dopracowany. O ile w dwóch poprzednich mieliśmy momentami zbyt długie opisy i przemyślenia głównej bohaterki, tak tu wszystko jest w punkt. Poza tym fabuła nabiera prawdziwego tempa, emocje kipią, czytelnik jest zły, by po chwili się śmiać, a nawet wzruszać. Pojawiają się świeże intrygi, kłamstwa i manipulacje, następne tajemnice wychodzą na światło dzienne.
To książka z silnymi, niebezpiecznymi mężczyznami oraz pięknymi, inteligentnymi kobietami. Zapiera dech w piersiach i wyzwalająca skrajne emocje, które trzymają do samego końca. To pełna emocji powieść, która wciągnie Was w świat Konsorcjum. Jako całość seria zdecydowanie wyróżnia się na tle innych z tego gatunku. Dlaczego? Odpowiedzi z pewnością sami znajdziecie. Ja polecam gorąco!
Najlepszy i najbardziej emocjonujący tom z wszystkich trzech!
Trzeci i ostatni tom cyklu "Konsorcjum" znacznie odbiega objętością od swoich poprzedników, niech to jednak Was nie zwiedzie, bo to, co działo się w poprzednich częściach to pikuś przy tym co wydarzy się teraz.
Akcja tak jak i poprzednio dzieje się niezwykle szybko i dynamicznie. Zaskakuje w najmniej spodziewanym momencie. Wywołuje całą gamę uczuć i emocji. Wzrusza i porusza.
Ostatnio pisałam, że jest niebezpiecznie, ale teraz jest wręcz przerażająco. Nie jedno życie wisi na włosku, zapadają nieodwracalne decyzje, a uknute intrygi prowadzą do wewnętrznych konfliktów, "Konsorcjum" grozi upadek, a jest tylko jedna osoba, która może utrzymać je przy "życiu".
Nie będę Wam zdradzać szczegółów, ale wierzcie mi, to jest istna petarda, a ja w końcu jestem dumna z postawy głównej bohaterki.
Oczywiście nie brakuje gorących i namiętnych scen- nie są one obsceniczne ani wulgarne, ale potrafią porządnie rozpalić wyobraźnię. Gwarantuję, że nie raz na Waszej twarzy pojawią się wypieki ;)
W moim odczuciu jest to świetna mieszanka, erotyku z sensacją i nutką kryminału. Tak jak wspomniałam ostatnio, bardzo się cieszę, że dałam szansę tej serii.
Autorka konsekwentnie buduje napięcie, rozbudza ciekawość i nie pozwala by adrenalina spadła poniżej wysoko zawieszonej poprzeczki. We wszystkich tomach towarzyszyły mi skrajne emocje, niejednokrotnie zostałam zaskoczona, nie raz też płakałam ze wzruszenia- szczególnie teraz tych łez trochę się polało. Niesamowicie wciągająca historia, gdyby był jeszcze jeden tom, sięgnęłabym po niego bez najmniejszego oporu. Bardzo udana seria.
Czy polecam?
Polecam całą serię. Nie poddawajcie się po pierwszym tomie, potem jest już tylko lepiej. Ja jestem bardzo usatysfakcjonowana.
POLECAM...
Karty zostały rozdane. Czy jesteś gotowa na ich odkrycie? Aleksander Wierzbicki w końcu osiągnął cel – zdobył swoją młodą podwładną, Oktawię. Czuje...
Druga część burzliwej, pełnej intryg, poświęceń i nieokiełznanych uczuć historii młodej menedżerki klubu nocnego oraz jego porywczego, piekielnie przystojnego...
Przeczytane:2023-03-13, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023,
"- To jest twój czas, Nadia, pokaż im, kim naprawdę jesteś. - szepcze Jawier. - Wierzę w Ciebie."
Wydawać by się mogło, że po spektakularnych odkryciach i nowinach w drugim tomie Nadia i Dominic najgorsze chwile mają za sobą. Nic bardziej mylnego, nowo powstałe zrzeszenie w Polsce zagraża Konsorcjum. Walka o tron będzie zawzięta i krwawa. Tu nie ma miejsca na błędy. W tym wszystkim czai się podstępna żmija, która knuje i pragnie zagarnąć dla siebie najlepszą partię.
Kim jest ów zdrajca? Uda mu się doprowadzić swój plan do końca? Czy namiesza w związku zakochanych? Przetrwają kolejną próbę? 🤔
Ostatni tom przygód Nadii i Dominica, z jednej strony się cieszę a z drugiej szkoda mi się z nimi rozstawać. Polubiłam szaloną parę, choć nasz główny bohater ciągle działał mi na nerwy. Ten mężczyzna jest niereformowalny. Dostarcza takich emocji jak nikt inny, że też ta Nadia z nim wytrzymywała. Z kolei panna Cruz z zaskoczyła mnie pozytywnie swoją postacią. Potrafiła znaleźć w sobie siłę i odwagę, by stawić czoła trudnym sytuacjom. 😈😈
W tej części nie zabraknie nam intryg, porachunków i walk. Akcja w książce rozkręca się z każdą stroną, aż w końcu osiągnie swój punkt kulminacyjny. Spodziewajcie się wielu niespodzianek. A największa spotka Was na zakończeniu. Nic Wam nie powiem, musicie się sami dowiedzieć. 🤫
Wspaniale spędziłam czas z bohaterami książki. To jest ta seria, która wciąga i nie pozwala na chwilę oddechu. Dobrze, że czytałam całość od razu, bo jakbym miała czekać na dalsze tomy, to nie wiem co to, by było. A tak z zapartym tchem i bez przerw zatraciłam się w lekturze. 😁
Autorka potrafi czytelnika umiejętnie zaciekawić i uzależnić od historii. Do takich książek aż chce się wracać i czytać po raz kolejny. Polecam ogromnie 😍