Jest to szczególny aparat – powiedział oficer do podróżnego-badacza i jak gdyby z pewnym zdumieniem spojrzał na dobrze mu przecież znany przyrząd. Zdawało się, że podróżny jedynie z grzeczności przyjął zaproszenie komendanta, który go wezwał do asystowania przy egzekucji żołnierza skazanego za nieposłuszeństwo i obrazę zwierzchnika. Co prawda, także w kolonii karnej nie bardzo interesowano się tą egzekucją. W każdym razie tutaj, w małej dolinie głębokiej, piaszczystej i zewsząd zamkniętej niczym nie porośniętymi stokami, prócz oficera i podróżnego był tylko skazaniec, tępy mężczyzna o szerokich szczękach, zaniedbanych włosach i zmiętej twarzy. Był jeszcze także żołnierz, trzymający ciężki łańcuch, z którego zwisały małe łańcuchy, a te z kolei także między sobą były połączone specjalnymi łańcuchami. Krępowały one kostki nóg, przeguby rąk, a także szyję skazańca. Skazaniec wyglądał zresztą posłusznie jak pies i zdawało się, że można by mu pozwolić spokojnie biegać po stokach, a na początku egzekucji wystarczyłoby gwizdnąć, żeby przyszedł.
Wydawnictwo: Miniatura
Data wydania: 2009 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 168
Język oryginału: niemiecki
Kafka, który sam musiał zarabiać na życie jako urzędnik ubezpieczeniowy, obierał najchętniej za bohaterów swych książek szarych ludzi, osamotnionych...
Lorsque Gregor Samsa s'éveilla un matin au sortir de ręves agités, il se retrouva dans son lit changé en un énorme cancrelat. I1 était couché sur le dos...
Chcę przeczytać,