Dwie kobiety. Matka i córka.
Wzruszająca rozmowa o domu,
patchworkach rodzinnych,
miłości i zwykłych ludziach.
Matka i córka. Dwie kobiety, a między nimi ocean.
Kochana Moja to szczera i wzruszająca rozmowa najbliższych sobie osób. Obie tęskniące kobiety, są tak daleko od siebie, mama w Polsce, a córka w Australii, a jednak tak blisko. Słowa są mocne, potrafią pokonać każdą odległość.
Basiu, Kochana Moja, Mamo, Mamuś, Córeńko... to piękne tytuły wspaniałych opowieści. O domu, patchworkach rodzinnych, miłości, tolerancji, pięknie i życiu w zgodzie z sobą. O rzeczach prostych i tych, trochę bardziej skomplikowanych. Jak to w życiu.
Basia Grabowska: z mamą można rozmawiać o wszystkim. Tęsknię za nią. Zawsze miałyśmy tyle tematów do obgadania, a tu nagle ocean wyrósł miedzy nami, a wraz z nim różnica czasu. Co począć? Pisać? No to piszemy. Dużo i na każdy temat. Bo Sami zobaczycie.
Małgorzata Kalicińska: Co za córę mam! Zawsze ceniłam Ją za mądrość, poczucie humoru i wrażliwość. To jest Piękny Człowiek. Tęsknię więc piszę - (trawestując Skaldów). To nasza rozmowa przez ocean.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2014-10-08
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Ilustracje:Olga Reszelska/Lee Avison
Kochana Moja to książka, którą momentami czytało się przyjemnie.Dlaczego momentami?
Każdy rozdział to rozmowa na inny temat. W większości dla mnie takie pitu-pitu, tylko tyle, że pięknym językiem napisane. Może trzy rozdziały nieco bardziej mnie zainteresowały, bo temat rozmów mi podszedł. Jeden z nich nawet uzmysłowił mi czego w moim życiu dotychczasowym zabrakło.
ale generalnie dla mnie to nuda. Może idealne dla mnie są po prostu książki z akcją, może nie rozumiem ambitnych lektur, zakładając oczywiście, że ta taka jest. Mnie się tak nie wydaje.
Dawniej pisało się listy, dziś - mamy maile, komunikatory i portale społecznościowe. Pani Kalicińska postanowiła podzielić się z czytelnikami swoimi "rozmowami" z córką, która mieszka za oceanem. Pogaduchy kobiet z jednej strony zmuszają do refleksji, zastanowienia się co ja o tym sądzę, z drugiej zaś ... sama nie wiem jak to ująć wchodzenie w czyjeś życie, nawet jak ten ktoś na to pozwala.