A weekend w Rzymie miał być taki romantyczny...
Świat haute couture to nie tylko glamour i piękne ubrania. To także bezwzględny biznes. Intrygi, nieczyste zagrania, trzeba być czujnym. Jednak wybierając się na walentynki do Rzymu, Catherine Lambert, przebojowa prawniczka z paryskiego domu mody, myśli tylko o romantycznym weekendzie z ukochanym. Tymczasem zamiast rozkoszować się winem, dobrym jedzeniem, słońcem i miłością, musi stawić czoła włoskiej mafii stojącej za podróbkami kreacji Diora, które Catherine przypadkiem właśnie odkryła... To może skończyć się źle! Na szczęście nasza bohaterka ma wiele szczęścia i... przystojnego anioła stróża w postaci pewnego młodego architekta!
Isabelle Lafleche - przez wiele lat pracowała jako prawniczka w Nowym Jorku, Tornto i Montrealu. Dziś pisze książki i pracuje w branży modowej. Na łamach magazyny ,,Clin d'oeil publikuje artykuły poświęcone kulturze i modzie. Współpracuje także z magazynem internetowym dla mężczyzn Dandyblog.com. Dwie poprzednie powieści kanadyjskiej autorki - Kocham Nowy Jork i Kocham Paryż - były międzynarodowymi bestsellerami. Kocham Rzym właśnie trafia do księgarń
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2016-08-04
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 256
Z miłością i modą nigdy nic nie wiadomo, jedna z drugą zaskakuje nieustannie i nawet gdy wydaje się, że wszystko w ich temacie jest już jasne one po raz kolejny pokazują, iż nie powinno się niczego zakładać z góry. Catherine Lambert przekonała się o tym już niejednokrotnie, ale tym razem wszystko miało się potoczyć inaczej. W końcu Rzym to nie Nowy Jork lub Paryż, scenariusz romantycznego weekendu był może i dość mglisty, lecz obiecywał wiele. Na pewno nie był w nim uwzględniony Rikash oraz praca, niestety realia okazały się "ciut" inne niż założenia. Kiedy pakujesz się z myślą o spędzeniu paru dni z mężczyzną twojego życia na pewno nie bierzesz pod uwagę, iż zamiast niego towarzyszem będzie przyjaciel i jednocześnie kolega z biura. Oczywiście z Rikashem nuda Ci nie grozi, no, ale nie jest on zabójczo przystojnym Antoine`m, w którym jesteś z wzajemnością zakochana. Co więc robić w Rzymie gdy z nieustannej randki nici? Pozostaje tylko jedno - zwiedzanie i zakupy, a jeżeli połączysz oba te elementy to cała sytuacja nie wygląda tak źle, można by rzec, iż zapowiada się więcej niż dobrze. Catherine, pomimo rozczarowania brakiem miłosnych uniesień, nie zamierza do końca psuć sobie weekendu i kiedy wszystko wskazuje na to, że zaliczy go do udanych daje o sobie znać fatum. Oczywiście odziane w haute couture, co oznacza jedno - spokój i nuda nie grozi Rikashowi i Catou, bardzo szybo okazuje się, iż wieczne miasto, i nie tylko ono, ma oprócz stylowego oblicza całkowicie odmienną stronę. Niebezpieczeństwo już nie raz zaglądało w oczy tych dwoje, lecz tym razem sprawa wygląda o wiele poważniej. Śledztwo z modą w tle zahacza o mafijne interesy, a to już nie przelewki i powinno się dobrze rozważyć każdy krok. Jak by tego było mało osobiste rozterki okazują się mieć o wiele poważniejszy charakter niż wydawało się jeszcze nie tak dawno. Catherine staje przed nie lada wyzwaniem, nie pierwszy i nie ostatnim zapewne, lecz w tym momencie nie liczy się to co było, ważnym jest by pomóc przyjacielowi, wypełnić zadanie powierzone przez szefa oraz nie zawieść siebie samej. Może to zbyt wiele jak na jedną kobietę? Kto lub co jej pomoże w włoskich perypetiach? Jaką rolę odegra haute couture i zamiłowanie do stylu vintage? Czy warto pozostawać wiernym swoim zasadom? Zbyt dużo pytań, czasu za mało, a odpowiedzi bywają dość pokrętne. Antoine obiecał Catherine niezapomniane chwile w Rzymie, nawet nie przypuszczał jakie atrakcje będą czekały w szczególności na nią i jej przyjaciela. Weekend okazał się niebywale zaskakujący i to pod wieloma względami, jedno jest pewno słowo nuda w nim nie zagościło nawet na sekundę. Włoska moda ma niejeden symbol i okazuje się intrygującym zjawiskiem o wręcz dosłownie porywającym uroku, miłość do niej została wystawiona na nie jedną próbę, czy Rikash i Catou wyjdą z nich zwycięsko? Pozostaje jeszcze kwestia pokus czyhających prawie za każdym rogiem, jakim tak trudno się oprzeć ... Trzecia porcja perypetii prawniczki zwariowanej na punkcie mody oraz jej asystenta tym razem za tło ma wieczne miasto. Rzym oraz niezłomni tropiciele podróbek wszelkiej maści nie zawodzą, z humorem i przytupem zaznaczają swoją obecność w włoskim świecie haute couture, jak zawsze przyciągają do siebie nietuzinkowe postacie, a kłopoty to ich drugie imię. Isabelle LaFleche pod lekką treścią "przemyca" tematykę o wiele poważniejszą i niestety jak najbardziej rzeczywistą, odsłania realia przemysłu odzieżowego, gdzie kryją się ludzkie dramaty i zysk za wszelką cenę. "Kocham Rzym" to dobrze napisana opowieść, w jakiej autorka dodaje do wątków obyczajowych detale sensacyjne oraz odpowiednią porcję szyku z gatunku glamour, tym razem łącząc paryski styl z włoskim. Dotychczasowi bohaterowie, zamierzenie lekko przerysowani, pasują doskonale do otoczenia gdzie mają do odegrania swoje role, dając czytelnikowi i okazję do śmiechu i kwestie do zastanowienia, pomiędzy jednym oraz drugim przybliżają mniej znane oblicze wielkiego krawiectwa. Jak zawsze czas podczas lektury książek Isabelle LaFleche płynie bardzo szybko, poza przyjemnością poznawania nowych perypetii duetu Catherine - Rikash czytający otrzymują lekcję stylu, czasem w lekkim satyrycznym odcieniu.
Po lekturze dwóch poprzednich części ze smutkiem stwierdzam, że Rzym podobał mi się najmniej. W NY czułam świeżość, Paryż to zwariowana kontynuacja a w Rzymie dalej czuć dobry klimat historii ale miałam wrażenie, że niektóre rozdziały są o niczym - jakieś opowieści, wyrwane z kontekstu poparte cytatem kogoś ze świata mody. Jednak w tej części uważam, że "problem" czy też zagrożenie przed którym stała bohaterka było najbardziej mocne, jeśli spojrzymy na nie od strony człowieczeństwa. To, co bohaterka widziała za zamkniętymi drwiami fabryki dzieje się naprawdę, a my jako konsumenci nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.
„Kocham Rzym" to zabawna, lekka historia o przebojowej prawniczce, która kocha się bawić w detektywa. Najpierw nie wypalił jej romantyczny wypad do Rzymu z ukochanym. Teraz zamiast imprezować z asystentem, zgłaszają się na ochotnika w walce z oszustwem odzieżowym. Ich zadanie to wytropić nieuczciwego sprzedawcę rajstop.
Jest i przygoda, i śledztwo z chwilami niebezpieczeństwa, jest i pokusa romansu z przystojnym Włochem. Też został poruszony dosyć ważny temat związany z szybką modą, świadomym konsumpcjonizmie.
„Niech Fortuna, włoska bogini szczęścia, losu i przeznaczenia, ma nas w swojej opiece. Będzie nam potrzebna wszelka pomoc.”
Nowojorskie kancelarie kontra paryska moda Podaruj sobie trochę luksusu, poczuj blichtr wielkiego miasta - oto światowy bestseller Isabelle Lafleche!...
Urzekający świat haute couture kontra bezwzględni fałszerze Catherine, bohaterka bestsellerowej powieści "Kocham Nowy Jork" wraca do rodzinnego miasta...