Kocham bohaterów

Ocena: 4 (3 głosów)
Mroźny luty. Odcięta od świata wyspa. Tajemniczy dom nad morzem. To będzie długa, gorąca zima… On jest enigmatycznym pisarzem, który stroni od ludzi i tworzy przerażające horrory. Ona – młodą aktorką, której ostatnio się nie wiedzie. I musi przyjąć pracę w teatrze lalek w zapadłej mieścinie na wyspie u wybrzeży Maine. On zna tysiące sposobów zabijania. Ona – rozśmieszania. Ale teraz jej nie do śmiechu. Kiedy była nastolatką, on śmiertelnie ją przestraszył. Teraz są razem uwięzieni na zasypanej śniegiem wyspie.

Informacje dodatkowe o Kocham bohaterów:

Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2014-12-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-241-5210-0
Liczba stron: 352

więcej

Kup książkę Kocham bohaterów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kocham bohaterów - opinie o książce

„Kocham bohaterów” to książka, która miała być odpoczynkiem od serii powieści akcji, które ostatnio czytałam. Była to seria bardzo dobra – i… nie trzeba było jej przerywać. Susan Elizabeth Phillips wynudziła mnie porządnie, kilka razy miałam ochotę tę książkę po prostu odłożyć, no ale to nie w moim stylu, więc czytałam. Aż przeczytałam. I zaraz zapomnę.

Nie muszę chyba dodawać, że książka mi się nie podobała… Dlaczego? Nie chodzi nawet o to, że nie lubię ckliwych romansów. Nie lubię też schematu, który autorzy romansów często wykorzystują: on piękny jak marzenie, ona niezdarna, w beznadziejnych ciuchach, wiecznie rozczochrana, ale on uważa ją za najseksowniejszą na świecie… Taki właśnie schemat mamy w tym przypadku. Ale nie podobało mi się nie tylko ze względu na to – przede wszystkim, czytając opis na okładce, pomyślałam, że to może być intrygujące – dwoje ludzi uwięzionych na zasypanej śniegiem wyspie… Niestety, autorka nie wykorzystała tego wątku tak jak mogłaby to zrobić. Niby w książce sporo się dzieje, ale wszystko jest jakoś tak rozsypane, że trudno się wciągnąć w akcję. Niby jest jakiś tajemniczy prześladowca, niby są wspomnienia z dramatycznej przeszłości Annie i Theo, jest życie na wyspie, jest mała wycofana dziewczynka, jest tajemniczy spadek, który ma uczynić Annie bogatą… i nic z tego nie wynika. W ogóle mnie ta akcja nie pochłonęła, nie próbowałam nawet zainteresować się, kto jest winien i co się dalej stanie – akurat zakończenie było dla mnie oczywiste, bo jak niby miałby się skończyć romans oparty na takim schemacie? Jest tu trochę scen erotycznych – więc jak ktoś lubi takie kawałki, to może go zainteresuje. Dla mnie były one dość dziwaczne, ale może o to chodziło? W każdym razie, tu muszę autorce przyznać, że jej opisy nie są banalne i obywają się bez sformułowań typu „fale rozkoszy” itp.

Była jedna rzecz, która mi się podobała – to są przekomarzania się bohaterów. Teksty, jakie rzuca Annie w stosunku do Theo są chwilami bardzo zabawne i być może to właśnie one sprawiły, że wytrwałam do końca przy lekturze.

Komu ta książka może się spodobać? Na komuś romantycznemu, a także komuś, kto lubi powieści w stylu Greya (uwaga: nie ma tu sado-maso, ale podobieństwo nasunęło mi się ze względu na to, że bohaterowie też prowadzą ze sobą pewną erotyczną grę, no i też są dobrani na zasadzie on piękny i bogaty, ona – szara myszka).

To moje pierwsze spotkanie z Susan Elizabeth Phillips (choć czytałam kilka bardzo entuzjastycznych recenzji jej książek) - i na pewno ostatnie, bo styl autorki zupełnie mi nie odpowiada. 

Podsumowując: moim zdaniem zmarnowany potencjał, bo wiele sobie obiecywałam na podstawie opisu na skrzydełku książki. Naiwna i przewidywalna historia, bohaterowie typowi i schematyczni.

Link do opinii
Avatar użytkownika - TZC
TZC
Przeczytane:2017-02-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Co mnie urzekło w tej książce aż tak, że pod natłokiem recenzenckich wyrwałam się, by przeczytać tą powieść? Ano okładka... Ale nie tylko! Pani Susan Elizabeth Phillips zaufałam już parę miesięcy temu, gdy przyszło mi czytać 'Moją Pierwszą Gwiazdę'. Ja byłam entuzjastycznie nastawiona po przeczytaniu książki... a sporo Was, moich czytelników po przeczytaniu mojej recenzji. Doszły mnie słuchy, że niektórzy uważają ją za najlepszą... Kiedyś to przebiję! Możecie być ze mnie dumni, ta powieść to jednotomówka, więc z rozróżnianiem tomów nie było większych problemów ;) Chociaż przyznam, że na numerację tomu i tym razem nie spojrzałam. Okładka mnie pochłonęła, a poza tym, po przeczytaniu 'Krzyżaków' po raz drugi, naprawdę z całych sił chciałam przeczytać jakiś dobry, zabawny romans. . Ona jest aktorką, genialną brzuchomówczynią z dobrym podejściem do dzieci, a on pisarzem horrorów. Nie pasują do siebie. Przekonali się o tym wiele lat temu, gdy jako piętnastolatkowie ze sobą chodzili. Jak skończyła się ta przygoda? Theo chciał ją zabić. Porwał szczeniaki i zmusił ją do wejścia do jaskini, w trakcie przypływu. Szala się przechyliła i związek się skończył. Nadal nie chcą tego kontynuować, jednak wyspa Peregrine, na której dzieje się akcja, wcale nie jest taka duża, by mogli się mijać z bezpiecznej odległości... . Czy ta książka dorównała pierwszej książce pani Phillips, z którą dane mi było spędzić czas? Cóż, niestety nie do końca. Muszę przyznać, że 'Moja Pierwsza Gwiazda' to było takie HOP i płaczesz ze śmiechu, a tutaj takie bardziej hopsi i prychnięcie. Niby coś tam było, ale humor już nie był cały czas, tylko pojawiał się okresowo, chociaż, gdy już był to znowu powalał z nóg. Nie wiem, może tylko ja taka jestem, jednak lubię, gdy tego humoru i sarkazmu jest dużo, tak, że cały czas się śmieję i uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Potem lepiej się czuję i jestem zwarta, i gotowa przebrnąć przez kolejne - ciężkie, pozycje. Tym razem nie jestem pewna, czy mi wystarczyło. . Było po prostu mówiąc inaczej. Spytacie: dlaczegóż to? Tym razem autorka chyba chciała nas wciągnąć w wir akcji, wplątała w romansidło kryminał, ciężką przeszłość i perspektywy na marną przyszłość. Bohaterowie mięli niesamowite problemy, chociaż to słowo nie oddaje w pełni tego co się działo. Niemówiące dzieci, zwariowane żony, ratunki osób z hipotermią, porody, strzelanina... Bać, się nie bałam, jednak bardzo intrygująca była chęć pomocy naszych głównych bohaterów. Chcieli pomóc sobie nawzajem, a później całemu światu. Być może, gdyby na Ziemi było więcej takich osób, to lepiej by nam się żyło. Bardzo podobał mi się sposób wplątywania kukiełek we wszelkiego rodzaju pomoc dla dzieci. Kreatywne podejście, w które trzeba uwierzyć jak dla mnie jest jednym z najlepszych. . Mój kot chyba też tak uważa, bo od dwóch godzin chce mnie sprowokować, żebym się nią zainteresowała. Najpierw zwiedzała pokój, potem wlazła do szafy i próbowała coś wyrzucić, potem wlazła w ulubiony kącik i zaczęła go także oczyszczać, zrzucając na ziemię paczki, następnie dwugodzinna toaleta... I MRUCZENIE, jakby ktoś się bawił piłą gdzieś za oknem. . Chociaż wątek romantyczny był, to nie czułam go aż tak. Bohaterowie spotykali się, rozmawiali, ale brakowało mi w tym iskry. Być może za mało było opisów z czasów, kiedy mięli po piętnaście lat, bo to właśnie wtedy się poznali i zakochali, a to jest dla mnie zawsze najbardziej interesujące. Dla mnie liczą się początki, a autorka skupiła się na zakończeniach. Z jednej strony super, bo zakończenie jest świetne, ale z drugiej... kto zaniedba wstęp nie przekona do siebie i do przeczytania aż takiej liczby czytelników. Podsumowując, na pewno nie było to tym, czego się spodziewałam. Nadal mi się podobało, jednak już nie aż tak bardzo jak 'Moja Pierwsza Gwiazda'. Myślę, że jak na powieść z lekkim romansem i dreszczykiem było bardzo ciekawie, jednak zawsze mogło być lepiej. Niezmiernie mi się także podoba nowa okładka, jest niesamowita. Dam 6/10. -> tysiąc-zyc-czytelnika.blogspot.com
Link do opinii
Matka pozostawia jej w spadku dom (wraz z cennym przedmiotem, który pozwoli żyć na odpowiednim poziomie) na odciętej od świata wyspie. Jednak spadek jest obwarowany warunkiem, że trzeba w nim mieszkać trzy miesiące bez przerwy. Annie przyparta do muru powraca na wyspę, mimo że jej wspomnienia nie są sympatyczne. Musi znów stanąć twarzą w twarz z Theo. Dziwne zdarzenia oraz paskudna zima nie sprzyjają głównej bohaterce, jednak ..... Nie będę zdradzać więcej, dodam tylko, że łatwo i przyjemnie się ją czyta.
Link do opinii
Inne książki autora
To musiałeś być Ty
Susan Elizabeth Phillips0
Okładka ksiązki - To musiałeś być Ty

Książka "To musiałeś być ty" jest pierwszą z serii dotyczącej drużyny footballu amerykańskiego - Stars. Jest to błyskotliwa i doskonale napisana historia...

Pierwsza Dama
Susan Elizabeth Phillips0
Okładka ksiązki - Pierwsza Dama

Cornelia ucieka z Białego Domu. Ale jej plan zawodzi, a swoboda okazuje się wcale nie taka słodka... zwłaszcza, że podróżuje z upartym dziennikarzem, a...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy