Kochaj mnie szeptem


Tom 1 cyklu Kochaj mnie szeptem
Ocena: 4.96 (23 głosów)

Gabrysia jest nieśmiałą, pełną kompleksów studentką polonistyki. Wierzy w miłość, ale nie wierzy, że jakikolwiek mężczyzna mógłby zainteresować się nią na poważnie. Do czasu, kiedy na przekór swojej despotycznej matce postanawia związać się z żołnierzem, który brał udział w misji w Afganistanie.
Młoda para szybko staje na ślubnym kobiercu, ale niedługo potem okazuje się, że wspólne życie wcale nie przypomina znanych z kobiecych powieści wzruszających historii miłosnych… Gabrysia zdaje sobie sprawę, że żołnierski mundur skrywa wiele mrocznych tajemnic i że dokonała złego wyboru.
Wkrótce w jej życiu pojawia się Jeremi, przystojny sąsiad, którego urok osobisty działa na nią jak magnes. To zakazane uczucie stanie się punktem zwrotnym w jej życiu, a Gabrysia odkryje, czym jest udany seks, przestanie wstydzić się swojego ciała i nauczy się mówić o swoich pragnieniach.
Ale czy historia związku z dwoma mężczyznami może skończyć się happy endem?

Informacje dodatkowe o Kochaj mnie szeptem:

Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2021-03-23
Kategoria: Romans
ISBN: 9788382191387
Liczba stron: 337
Język oryginału: polski

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Kochaj mnie szeptem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

"Nie czekaj aż życie stanie się łatwiejsze, prostsze, lepsze. Życie zawsze będzie skomplikowane. Naucz się być szczęściarą. W przeciwnym wypadku skończy ci się czas"


Więcej

Szept to najintymniejsza melodia wydobyta z głębi twojego serca


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Kochaj mnie szeptem - opinie o książce

Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2021-03-04, Ocena: 6, Przeczytałam,

Rety, co za książka! Rozbudziła we mnie tyle emocji, że chyba prze tydzień nie będę potrzebowała pić kawy! Namiętność, strach i brutalne sceny, gdzie nie każdy z nich rozumie miłość tak samo. Poznajcie Gabrysię, która jest studentką polonistyki. Nie wierzy ona w miłość, tym bardziej, że jej koleżanka spoufala się z każdym nowo poznanym mężczyzną. Jednak, kiedy pewnego dnia poznaje przystojnego żołnierza, wierzy, że chwyciła Pana Boga za nogi. Ów mężczyzna jest dla niej bardzo miły i szybko przekonuje ją do wspólnego pożycia. Niestety Gabi coraz częściej dostrzega w nim tyrana. W momencie, kiedy dowiaduje się ważnej dla niej rzeczy, jej świat legnie w gruzach. Rodzina i przyjaciele obwiniają ją chyba o wszystko. Zdruzgotana przez przypadek poznaje innego mężczyznę. Jednak sielanka nie może trwać zbyt długo, gdyż niebawem wszystkie tajemnice wychodzą na wierzch. Pozostaje tylko pytanie, komu uwierzyć i kto tak naprawdę chce dla niej dobrze?
Okrutnie dobra książka, która odnalazła kawałek mojego serca. Jedne skrawki posklejała, a inne odrzuciła w morze łez. Wyzwoliła wiele ukrytych myśli i pragnień, których nikt nie znał. Nawet uświadomiła mi, na co mam zwracać uwagę w przyszłości i kiedy jest ten moment, gdy należy wykonać zwrot.
Książka pochłonie was od pierwszych stron. Na każdej kolejnej znajdziecie tajemnicze wątki, których poznanie stanie się waszą obsesją. Eryk jest bestialskim tyranem i każdą jego zaborczość będziecie przeżywali ze zdwojoną siłą. Gabi żyje w przekonaniu, że współżycie zawsze boli, gdyż jej potrzeby się dla niego nie liczą. Uważa ją za swoją własność i strasznie męczy psychicznie. Przy nim nawet miss lata byłaby kreaturą bez wyrazu. Wśród przyjaciół zakłada maskę, którą karmi swoją widownię. Będąca pod strachem Gabi wciąż musi się mu podporządkowywać.
Wybaczcie, ale o tej książce mogłabym mówić i pisać godzinami. To niezwykle trudna i bolesna historia, którą powinna poznać każda kobieta. Zaopatrzcie się w nią, gdyż na jej podstawie ujrzycie nowe światło waszego realnego życia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkowa_nutka
ksiazkowa_nutka
Przeczytane:2022-06-12, Ocena: 2, Przeczytałam, Mam,

"Kochaj mnie szeptem" to książka z tych cięższych ze względu na to co bohaterka przeżywa. Niełatwo się czyta tą historię i niestety do mnie ona nie do końca przemówiła. Jakoś nie potrafiłam się tej historii oddać całkowicie podczas lektury. Temat poruszony przez autorkę jest bardzo trudny i nie wiem, może ja jestem zbyt wybredna, ale dla mnie nie był on tak przedstawiony jak powinien. Potencjał był dużo, dużo większy. Ale to jest oczywiście tylko moje zdanie, jeśli Wasze jest inne to szanuje ;)

Ale nie mogę powiedzieć też, że ta historia była zła. Co to to nie, nie skreślam jej całkowicie. Moim zdaniem to taki średniak na 5/10. Zdecydowanym plusem dla mnie było to, że czyta się tą książkę bardzo szybko. Bohaterowie niestety nie dali się polubić przeze mnie.... No mam takie mieszane bardzo uczucia po lekturze.... Spodziewałam się czegoś innego....

Niemniej sięgnijcie i sami się przekonajcie jak Wam się spodoba, a wtedy koniecznie dajcie znać ;)

Link do opinii

Z twórczością Ani Dąbrowskiej - o czym pisałam już kilkukrotnie - jestem od początku, od debiutu. Sięgając po kolejne tytuły obserwuję ogromny rozwój autorki, coraz piękniejszy styl, trafniejsze porównania, sięganie po nowe gatunki. Jedno pozostaje niezmienne - zaskakujące zakończenia, których nigdy nie można być pewnym - happy end czy dramat? Wydawnictwo Amare określiło dylogię 'Kochaj mnie szeptem' jako dramat erotyczny - czyżby ta nazwa sugerowała finał czy może tylko przebieg fabuły?
 
 
Dwudziestoletnia Gabrysia studiuje polonistykę i jest wycofaną dziewczyną, brakuje jej odwagi, woli trzymać się na uboczu. Swój wkład w jej zachowanie ma sytuacja rodzinna - despotyczni rodzice a zwłaszcza toksyczna relacja z matką, która nieustannie krytykuje jedynaczkę. Dlatego od chwili, gdy poznała Eryka, bardzo szybko zaczęła zmieniać swoje życie i podejmować - niekoniecznie właściwe - decyzje... Ale o tym przekona się z czasem...


Czy to jego żołnierski mundur tak na nią wpłynął, że rzuciła studia i wyszła za mąż? Jak poradzi sobie z traumatycznymi wspomnieniami Eryka z misji w Afganistanie? I co zrobi, gdy odkryje jego prawdziwą twarz i mroczne tajemnice? Jak długo młoda mężatka będzie w stanie znosić ból, poniżenie i bać się seksu? Jaką rolę w przemianie bohaterki odegra sąsiad z niecodziennym zajęciem?

 


Autorka doskonale opisała los młodej kobiety, która od pierwszego razu nie zaznała przyjemności w zbliżeniach z mężczyzną, czuła jedynie ból i marzyła, by te chwile szybko się kończyły. Bohaterka szybko przekonała się, że swoje decyzje podjęła dość pochopnie i teraz musi zmagać się z ich skutkami. Jej życie to teraz stwarzanie pozorów, by nikt nie dostrzegł zranionych uczuć... I nie tylko uczuć. 
 
W najtrudniejszych dla siebie chwilach jest sama, niezrozumiana i uważana za kłamczuchę. Bardzo przeżywałam jej kolejne straty, ciągły lęk oraz krytykę, jaką ją obdarzano. I choć chwilami denerwowała mnie jej naiwność i infantylność, to nie zazdrościłam jej codzienności z mężem, była bowiem trudna, przygnębiająca i nie dająca szans na lepsze jutro. Zwłaszcza, że Gabrysia nic nie robiła, by to zmienić.


Po trudnym początku, który zupełnie nie zapowiada tego, co kryją dalsze strony, powieść wciąga, intryguje, wywołuje różnorodne emocje a u niektórych czytelniczek może nawet delikatny rumieniec.

 
Zanim zacznę czytać drugi tom tej dylogii jeszcze słowo dotyczące zakończenia - zupełnie nie spodziewałam się takiego rozwoju sytuacji! Ani słów Eryka, ani zatajenia prawdy, ani reakcji Gabi! Dobrze, że "Zamień mnie w krzyk" czeka na półce.

 

 

 

Podsumowując - "Kochaj mnie szeptem" to dramat erotyczny ukazujący tyranię, pogardę, despotyzm i przemoc domową. To opowieść o potrzebach ciała i duszy, o walce z demonami przeszłości, które ujawniają się nie tylko we śnie i nie tylko po dużych dawkach alkoholu. Historia przepełniona goryczą, brutalnością, oskarżeniami, gniewem oraz miłością, która niszczy zamiast uszczęśliwiać. Jest to również książka o marzeniach i zespole stresu pourazowego, gorąco Wam polecam!

 

Link do opinii

Twórczość Anny Dąbrowskiej nie jest mi obca i zawsze z przyjemnością sięgam po jej kolejne książki będąc ciekawą czym tym razem zaskoczy mnie autorka.
Ta książka to całkiem nowe wydanie naszej Ani, w której pokazuje się z całkiem innej strony. Tym razem mamy do czynienia z dramatem erotycznym, w którym nasi bohaterowie nie będą miłymi, potulnymi osobami. Jak sam gatunek wskazuje (dramat) będziemy świadkami okrucieństw i sytuacji, które w normalnym świecie nie powinny być akceptowane.

„- Nie czekaj, aż życie stanie się łatwiejsze, prostsze, lepsze. Życie zawsze będzie skomplikowane. Naucz się być szczęśliwą. W przeciwnym wypadku skończy ci się czas.”

Gabrysia jest młodą, nieśmiałą studentką, która jest zamknięta w sobie. Kiedy jej współlokatorka wyciąga ją na imprezę poznaje przystojnego żołnierza, który rzuca na nią swój urok. Dziewczyna, przekonana, że on darzy ją wielkim uczuciem, szybko pozwala się zaprowadzić na ślubny kobierzec. Jednak każdego kolejnego dnia przekonuje się o tym, jak wielki popełniła błąd.
W jej życiu pojawia się przystojny sąsiad Jeremi, który pozwoli jej uwierzyć w siebie samą. Ale czy jego zamiary na pewno będą czyste?

Autorka stworzyła bohaterkę, która nie miała lekkiego życia. Całe swoje dotychczasowe życie żyła niemalże pod dyktando swojej despotycznej matki. Nie zaznała od niej czułości i wsparcia, jedynie na ojcu mogła polegać. Przekonana o tym, że nie jest nic warta, łatwo daje się omamić żołnierzowi, który pod maską codzienności skrywa niezbyt ciekawą osobowość. Gabrysia zbyt łatwo daje sobą manipulować, pozwala się wykorzystywać i robi wszystko to, co chce Eryk. Muszę przyznać, że momentami mnie to mocno irytowało, nie rozumiałam jak mogła pozwalać sobą tak pomiatać. Miałam ochotę podejść do niej i mocno nią potrząsnąć, by w końcu się opamiętała. Gabi to dobra dziewczyna, ale nieco zagubiona.

Eryk to bohater, który nic nie zyskał w moich oczach. Wręcz czułam do niego cały czas wstręt i odrazę. Jego zachowanie względem Gabi było bezduszne i gdybym tylko miała taką moc, z całą pewnością pokazałabym mu, gdzie raki zimują.
Jeremi to czuły, troskliwy mężczyzna, który od razu zyskał moją sympatię. Takiego mężczyzny można by pozazdrościć niejednej kobiecie. Tylko, że na świecie nie ma ideałów, a więc czułam podskórnie, że autorka sporo namiesza wśród naszych bohaterów. No i się nie pomyliłam.

Książka nie jest lekką, przyjemną i słodką historią miłosną zakochanych w sobie ludzi. Wręcz przeciwnie. Na kartach stron rozgrywa się dramat, który zamknięty jest w czterech ścianach domu. Toksyczny związek, mąż terroryzujący swoją żonę, dopuszczający się przemocy fizycznej i psychicznej. Gdzieś na świecie może dziać się podobnie, a my możemy tego nawet nie zauważać. Niektórzy podejmują zbyt pochopne decyzje myśląc, że tak będzie lepiej. Niestety nie wszystkie te podjęte decyzje okazują się być dla nas łaskawymi. Czasem pod wpływem emocji robimy coś w ogóle się nad tym nie zastanawiając, a później musimy ponosić tego konsekwencje.

Na świecie jest całe mnóstwo kobiet, które żyją w toksycznych związkach z których nie potrafią się uwolnić. Te kobiety najczęściej są zbyt słabe, aby powiedzieć DOŚĆ. Nie potrafią uwolnić się z własnego piekła. Ale czasem stają na naszej drodze całkiem obce osoby, które wyciągają do nas pomocną dłoń i pragną nam pomóc. I tylko od nas zależy, czy sięgniemy po tę dłoń czy też nie.

Jeremi każdego dnia starał się pokazać Gabrysi, że życie może być piękne, a ludzie mogą czerpać z niego przyjemność w każdy możliwy sposób. I że dotyk nie musi boleć, ale może przynieść również ukojenie.

Czego mi zabrakło w powieści? Rozwinięcia wątku dotyczącego życia na misji Eryka i jego problemów, które chętnie bym poznała.

„Wiele razy próbowałam nakłonić Eryka do swoistej spowiedzi, ale on, jak przystało na żołnierza, nie wydobył z siebie nawet kłamliwego zdania, że jest zmęczony i nie ma ochoty na taką rozmowę. Siedział ciałem w pokoju ze mną, ale myślami dryfował gdzieś daleko. Dryfował tam, gdzie ja nie mogłam dosięgnąć i poznać jego myśli.”

Zakończenie powieści pozostawia nas w szoku i lekkim niedowierzaniu. No bo jak można tak zakończyć powieść?

"Kochaj mnie szeptem" to emocjonalny dramat kobiety, która chcąc w końcu zacząć żyć, tak naprawdę pakuje się w wielkie bagno. To historia pokazująca, że nie warto szukać miłości na siłę, bo ona prędzej czy później przyjdzie do nas sama. Ale to również historia dająca płomyk nadziei, że nawet skrzywdzona kobieta jest w stanie podnieść się z dna w którym się znalazła.

Link do opinii

Gabriela jest młodą, niewinną dziewczyną zauroczoną w odważnym i pewnym siebie żołnierzu. Wydarzenia pędzą jak szalone, Eryk z narzeczonego szybko staje się mężem, któremu nie można się sprzeciwić w niczym. Gabi chyba nie tak wyobrażała sobie przyszłość, ale to wyłącznie jej wina, że nie jest szczęśliwa... prawda?

Do końca nie wiedziałam, jak ocenić tę pozycję, pierwszy raz miałam do czynienia z czymś, co można nazwać dramatem erotycznym. Ponad połowa książki to studium przemocy domowej. Narracja prowadzona jest z perspektywy głównej bohaterki, która irytowała mnie każdą cząsteczką swojego jestestwa. Jest do bólu naiwna, wydaje jej się, że brutalny seks to zwyczajna potrzeba starszego mężczyzny, a wszelkie otarcia i krwawienie są wynikiem jej niedoskonałego ciała. Od despotycznej matki szybko przeszła pod skrzydła wymagającego posłuszeństwa partnera i chociaż jej tok myślenia, te wszystkie tłumaczenia i wymówki, mogą nam się wydawać głupie, to jednak nie można zaprzeczyć, że część kobiet właśnie w takich związkach funkcjonuje.

Scen erotycznych jest tutaj dużo, są nieprzyjemne, wywołują grymas na twarzy czytelnika, niektóre umyślnie przewijałam, żeby tylko nie musieć tego znowu przeżywać. Eryk regularnie gwałci swoją żonę, która przeżywa to ze łzami w oczach, a my oglądamy to siedząc w pierwszym rzędzie, brrr. Tak jak obiecuje nam okładka, pojawią się również zbliżenia, które "leczą".

Czytałam dalej, bo chciałam się dowiedzieć, jak to wszystko się rozwinie, jakie wnioski wypłyną. Wydawało mi się, że możliwe są jedynie dwa rozwiązania - albo pijany Eryk zabije bohaterkę, albo ta w końcu się wyzwoli i ucieknie. Cóż, wyszło jeszcze inaczej, zaskakująco...

Z powieścią zapoznałam się w formie audiobooka i jedna gwiazdka w ocenie w całości należy do lektorki Mirelli Rogozy-Biel. Każde wypowiedziane zdanie było przemyślane, pełne emocji, książka naprawdę ożyła dzięki jej grze głosem. Płacz, śmiech, drwina, zmiana tempa - jestem pod wrażeniem, jak wiele można było wydobyć z tej historii dzięki takiemu wspaniałemu wykonaniu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Girl-from-Stars
Girl-from-Stars
Przeczytane:2021-05-02,

Gabrysia jest nieśmiałą, pełną kompleksów studentką polonistyki. Wierzy w miłość, ale nie wierzy, że jakikolwiek mężczyzna mógłby zainteresować się nią na poważnie. Do czasu, kiedy na przekór swojej despotycznej matce postanawia związać się z żołnierzem, który brał udział w misji w Afganistanie.
Młoda para szybko staje na ślubnym kobiercu, ale niedługo potem okazuje się, że wspólne życie wcale nie przypomina znanych z kobiecych powieści wzruszających historii miłosnych… Gabrysia zdaje sobie sprawę, że żołnierski mundur skrywa wiele mrocznych tajemnic i że dokonała złego wyboru.
Wkrótce w jej życiu pojawia się Jeremi, przystojny sąsiad, którego urok osobisty działa na nią jak magnes. To zakazane uczucie stanie się punktem zwrotnym w jej życiu, a Gabrysia odkryje, czym jest udany seks, przestanie wstydzić się swojego ciała i nauczy się mówić o swoich pragnieniach.
Ale czy historia związku z dwoma mężczyznami może skończyć się happy endem?

***

Czytałam już kilka historii pani Ani Dąbrowskiej i za każdym razem, gdy sięgam po kolejną, wiem, że czeka mnie emocjonalna uczta. Tak było i tym razem. Autorka wyszła niejako ze swojej strefy komfortu i napisała coś całkowicie innego niż to, do czego nas przyzwyczaiła, bowiem ta dylogia jest dramatem erotycznym.  

„Kochaj mnie szeptem” to bardzo trudna historia opowiadająca o Gabi, nieśmiałej i pełnej marzeń dziewczynie, która w poszukiwaniu miłości (której nie doświadczyła od swoich najbliższych) wplątała się w bardzo toksyczny związek. Bywały momenty, gdy kompletnie nie rozumiałam zachowań głównej bohaterki i podejmowanych przez nią decyzji. Irytowało mnie w niej to, że nie chce (a może nie potrafi?) zawalczyć o samą siebie. Jednak z każdą kolejną stroną zaczynałam rozumieć kierujące nią pobudki.

Historia opowiedziana została w dwóch częściach. Pierwsza część jest ma wydźwięk dramatyczny, a druga erotyczny. To właśnie w drugiej części Gabi poznaje Jeremiego. Bohater ten został wykreowany na faceta „opokę”, na której może wesprzeć się poturbowana życiem dziewczyna.

Nigdy nie przepadałam za motywem miłosnych trójkątów w książkach, ale muszę przyznać, że autorce udało się mnie przekonać do tej historii i zawiłej relacji między główną bohaterką i dwoma facetami. Ani Dąbrowskiej umiejętnie przelała na papier odpowiednie emocje, w idealnie wyważonej dawce, dzięki czemu ta historia - w moim odczuciu - wypadła autentycznie.

Miałam mały zgrzyt w ostatnim rozdziale, bowiem to otwarte zakończenie, jakie zaserwowała nam autorka, jak dla mnie było trochę melodramatyczne. Mimo to, bardzo wciągnęłam się w tę historię i pochłonęłam ją w dość krótkim czasie. Cieszy mnie to, że na mojej półce czeka już druga część, bowiem jestem ciekawa jak dalej potoczą się losy tej trójki bohaterów.

Moja ocena: 8/10

Link do opinii
Avatar użytkownika - _read_andzia_
_read_andzia_
Przeczytane:2021-04-24, Ocena: 6, Przeczytałem,

Gabrysia przez swoją nieśmiałość, nie korzysta z życia. Nie wychodzi na imprezy, nie spotyka się ze znajomymi, w pełni poświęca się nauce.
Jej współlokatorka namawia ją na pójscie na imprezę, na co ona się zgadza. Poznaje tam przystojnego, szarmanckiego żołnierza, z którym znajomość szybko przeradza się w miłość, oraz w związek.
Mimo sprzeciwów swojej surowej matki, postanawia wziąć ślub z ukochanym i od razu z nim zamieszkać.
Sielanka szybko przeradza się w koszmar. Eryk okazuje się sadystą, który swoje stresy związane z jego pracą, wy Laco wyje na świeżo poślubionej żonie.
Następuje ciąg smutnych zdarzeń, które nie kończą się dobrze.
Zaraz po wyjeździe męża do Afganistanu, kobieta poznaje swojego nowego sąsiada Jeremiego. Mimo strachu przed mężczyznami, kobieta otwiera się na tę znajomości, szybko czując do niego sympatię.
Jak zakończy się historia tej trójki? Czy Gabi uwolni się z domowego więzienia?

Ta książka jest prawdziwym rollercoasterem. Najpierw odczuwasz radość, później gniew, smutek, determinację i szok. Czyta się ją bardzo szybko, chociaż ja wolałam ją dawkować, przez trudny temat tam zawarty.
Mimo to książka oogromnie mi się podobała, styl pisania autorki przypadł mi do gustu i z przyjemnością sięgnę po pozostałe książki Ani.
Gorąco polecam!

Link do opinii

"Nie czekaj aż życie stanie się łatwiejsze, prostsze, lepsze. Życie zawsze będzie skomplikowane. Naucz się być szczęściarą. W przeciwnym wypadku skończy ci się czas"

W ostatnim czasie powstało bardzo dużo powieści, w których erotyka jest przewodnim motywem i nie raz mam wrażenie, że autorzy prześcigają się w formie przekazania tego, co dzieje się między dwojgiem ludzi. Wydawałoby się, że w tej kwestii napisano już wszystko i trudno będzie stworzyć coś zaskakującego a przy tym świeżego. Tak myślałam, dopóki nie przeczytałam książki pt.: „Kochaj mnie szeptem”.

Z twórczością pani Anny Dąbrowskiej spotkałam się przy okazji lektury książki „Czas na ciszę”, która wypełniona była muzyką. Wiedziałam, że biorąc jej nową powieść do ręki czeka mnie mnóstwo przeżyć ale to, co dane mi było doświadczyć przeszło moje najśmielsze oczekiwania.

W „Kochaj mnie szeptem” autorka pozwoliła sobie na zmianę klimatu i zaserwowała nam erotyczno-emocjonalną „jazdę bez trzymanki”, czego można było się spodziewać patrząc na okładkę, na której w górnej części widzimy kochającą się namiętnie parę, natomiast u dołu strony - skuloną kobiecą postać. Ciekawym zabiegiem zastosowanym w konstrukcji powieści jest umieszczenie, na początku każdej z dwóch części i każdego rozdziału, cytatu lub jakiejś refleksyjnej myśli, która doskonale zapowiada to, czego możemy spodziewać się w danym epizodzie.

Gabi zdaje sobie sprawę, że weszła w związek zbyt lekkomyślnie i teraz zbiera swoje dramatyczne żniwo, ale jednocześnie nie ma siły ani odwagi, by coś zmienić, Do tego dochodzą jeszcze wydarzenia, które zdołowały jej psychikę wciągając ją w wewnętrzną krytykę i ból. Dramatu dodaje fakt, że nie może liczyć na wsparcie rodziców, gdyż matka zawsze była wobec niej despotyczna, narzucająca swoje zdanie i ciągle strofująca córkę za każde jej zachowanie. Natomiast ojciec, nie potrafił stanąć jej obronie. Z pozycji ofiary w rodzinie przeszła w rolę ofiary w swoim związku. Na szczęście na do mieszkania naprzeciwko wprowadza się przystojny sąsiad, Jeremi, który jest przeciwieństwem Eryka. Czy okaże się on lekiem na całe zło?

Zaczynając lekturę książki "Kochaj mnie szeptem" sądziłam, że będzie ona osnuta wokół typowego schematu dobry-zły, jednak autorka postanowiła zaskoczyć sposobem poprowadzenia fabuły. Umiejętnie połączyła lekkość swego pisarskiego pióra ze sposobem opisywania dramatycznych sytuacji i przeżyć. Dzięki temu otrzymałam wybuchową mieszankę wrażeń wymieszaną ze złością, zrozumieniem aż po wstrząs i wzburzenie.

Pani Anna Dąbrowska napisała w posłowiu, że wlała w tę historię ogrom emocji i to namacalnie można poczuć. To jej pierwsza odważniejsza powieść, w której ogromną rolę gra wątek erotyczny. Dotychczas skupiała się na historiach z gatunku New Adult opowiadających o dojrzewaniu młodych ludzi. W powieści „Kochaj mnie szeptem” także ukazała proces dorastania ale w zupełnie innym charakterze. Zaprezentowała swoje nowe, pisarskie wcielenie i uważam, że poradziła sobie z nim świetnie. Jest drapieżnie, namiętnie, dramatycznie, odważnie a zarazem subtelnie i ekscytująco. Wszystko to razem doskonale zagrało nie pozostawiając miejsca na zbędne słowa, dialogi, sytuacje i nudę.

Książka „Kochaj mnie szeptem” jest krzykiem kobiet, która są w podobnej sytuacji jak Gabriela. Autorka potrafi doskonale oddać słowem to, co przeżywa bohaterka, co czuje i co dzieje się w jej umyśle i duszy. Niezwykle sugestynie i ekspresyjnie oddała emocjonalną huśtawkę tak, że nie można obojętnie czytać o przeżyciach buzujących w tej powieści. Doskonale nakreśliła stan emocjonalny bohaterki, jej wrażliwość, potrzebę akceptacji, zmęczenia, zagubienie i cierpienie pokazując mechanizm powstawania syndromu ofiary.

Nie raz chciałam potrząsnąć bohaterką, by zaczęła o siebie walczyć, przemyślała swoje decyzje i zobaczyła to, czego nie dostrzegało jej zakochane serce. Już na etapie narzeczeństwa można było zauważyć u Eryka niepokojące sygnały, które Gabi zignorowała albo bagatelizowała. W jej przypadku sprawdziło się powiedzenia, że „miłość jest ślepa” i w efekcie zebrała gorzkie żniwo.

Autorka zwraca też uwagę na ślady, jakie pozostawia po sobie wojna, gdy psychiczne blizny i poharatana dusza wciąż nie pozwalają na normalne funkcjonowanie, budząc demony przeszłości. To nie tylko dramat Gabi ale też Eryka, którego wojenny koszmar i brak odpowiedniego wzorca w rodzinie zmienił w potwora. To oczywiście nie usprawiedliwia jego zachowań wobec żony ale jednocześnie budzi się refleksja nas źródłem jego działania. Z tego względu książka jest niezwykle ważnym głosem maltretowanych kobiet ale i mężczyzn, którzy przeszli piekło wojennej nawałnicy.

Jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności pani Anny Dąbrowskiej prowadzenia fabuły stopniowego budowania napięcia. Od spokojnego początku, gdy poznajemy główną bohaterką aż po zaskakujący, niesamowicie emocjonalny finał wciąż moja uwaga była skupiona na tym, co za chwilę się wydarzy, nie pozwalając na chwilę odpoczynku. To sprawiło, że książkę przeczytałam w błyskawicznym, jak na mnie, tempie, bo w ciągu kilku godzin, gdyż trudno było mi czekać na dalszy rozwój wypadków. A to, co zaserwowała mi autorka w finale, wyzwoliło we mnie emocjonalną bombę, która wybuchła z ogromną siłą szarpiąc duszę i zapadając swoimi odłamkami w pamięć. Wydarzenia na ostatnich kartach powieści były tak intensywne, że bezzwłocznie sięgnęłam po drugą część tej wciągającej, nieszablonowej i burzliwej dylogii.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Recenzja pochodzi z mojego bloga:

Link do opinii

Emocje, emocje, emocje!
Książka, aż kipi emocjami, które dosłownie nie pozwalają się oderwać od książki choćby na moment!
Thriller erotyczny to gatunek, po który sięgnęłam po raz pierwszy, ale już go pokochałam! Dużo ostatnio na rynku pojawia się erotyków, które ostatnimi czasy są bardzo chętnie czytane. Ja również często i chętnie po nie sięgam, ale ostatnio czuję ich zdecydowany przesyt. Szczególnie jest to spowodowane tym, że wiele pisanych jest na tak zwane "jedno kopyto", a sceny erotyczne są nazbyt wulgarne. Dlatego zastanawiałam się, czy sięgnąć po książkę Ani Dąbrowskiej, której twórczości nie miałam okazji poznać wcześniej. "Kochaj mnie szeptem" jednak mnie totalnie zaskoczyło. Pozytywnie zaskoczyło. Nie ma tutaj utartego schematu, gdzie nadzwyczajny bogacz zakochuje się w szarej myszce, która oczywiście ulega jego urokowi, a ich seks staje się ognisty i płomienny. Autorka totalnie zaskakuje i to pozytywnie.
Skromna Gabriela, która totalnie nie wierzy w siebie, nagle odnajduje szczęście, staje się zauważona, więc od razu wierzy, że to wielka miłość i jej życie właśnie się zmieni na lepsze. Zmieniło się, tylko nie wszystko poszło tak, jak się tego spodziewała.
Poruszająca historia, która wywołuje wiele skrajnych emocji. Jest totalnie inna i dosłownie nie wiemy, czego możemy się spodziewać, a na dodatek autorce nie brakuje wyobraźni i na koniec postanawia wbić nas w fotel kolejnymi wydarzeniami. Autorka w książce poruszyła również temat misji żołnierzy w Afganistanie. Jest to temat, o którym się mówi, jednak nikt nie wdaje się w szczegóły, jak oni się czują i jak bardzo cierpi na tym ich psychika, a tym samym najbliżsi, którzy później borykają się z wielkimi problemami spowodowanymi trudnymi przeżyciami.
Jest to jedna z najlepszych książek, jaką kiedykolwiek miałam przyjemność przeczytać. Już nie mogę się doczekać przeczytania kontynuacji i mam nadzieję, że i tym razem autorka mnie zszokuje i nie zawiedzie.
Książkę polecam wszystkim z całego serca, bo naprawdę warto poświęcić jej czas. Zdecydowanie jest tego warta.

Link do opinii
Avatar użytkownika - anastasiyaadryan
anastasiyaadryan
Przeczytane:2021-03-29, Ocena: 6, Przeczytałam,

Tydzień temu miała swoją premierę dylogia Anny Dąbrowskiej "Kochaj mnie szeptem", "Zamień mnie w krzyk".
Bohaterką tej historii jest Gabrysia, dwudziestoletnia studentka, nie znająca jeszcze życia, wychowana przez despotyczną matkę. Wiążąc się z trochę starszym od siebie Erykiem, zawodowym żołnierzem, dziewczyna myślała, że wyrwie się z toksycznej rodziny i stworzy swoją, idealną. Myślała, że jej miłość wystarczy. Nie spodziewała się, że trafi z deszczu pod rynnę. Że ukryte demony jej małżonka ujawnią się i to w najgorszym wydaniu.
Podczas pobytu Eryka na misji w Afganistanie w życiu dziewczyny pojawia się Jeremi, przystojny sąsiad, zupełne przeciwieństwo jej męża. Dzięki niemu Gabi odżywa i zaczyna odkrywać siebie. Aż do powrotu Eryka z misji. Wtedy dopiero sytuacja się komplikuje...
Ania Dąbrowska uwikłała swoich bohaterów w miłosny trójkąt. Doprawiła tę relację skrajnymi emocjami, bolesnymi przeżyciami, miłosnymi uniesieniami i zwrotami akcji. Cała trójka nie jest idealna. Są popieprzeni jak mało kto. Obserwujemy ich wzloty i upadki, porażki i zwycięstwa, błędy i słuszne decyzję. Obserwujemy zmiany w nich zachodzące.
W tej dylogii naprawdę dużo się dzieje. Ale fabuła nie jest ani nudząca, ani zbyt rozbudowana. Książki czyta się bardzo szybko.
Dużym plusem jest realizm tej historii. To nie jest przerysowany słodki romans z przewidywalnym zakonczeniem. To jest historia życia, którą spokojnie moglibyśmy usłyszeć z ust znajomej czy koleżanki. Takie rzeczy się dzieją. Może nie dotykają jednej osoby, ale są. Dzieją się za zamkniętymi drzwiami, a my dowiadujemy się o nich często wtedy, jak już jest za późno. Za późno, żeby naprawić lub za późno, żeby uratować czyjeś życie.
Ile ofiar przemocy domowej przeżywa dramat za zamkniętymi drzwiami, bo wstydzi się poprosić o pomoc? A ile odsiaduje wyrok za zabicie kata, bo to bylo jedyne wyjście, by np. ochronić dzieci? Nie chcę za dużo zdradzić i napisze tylko, że Ania w tej powieści porusza szereg ważnych tematów, od błędów młodości zaczynając poprzez trudne wybory, poznanie siebie i swoich potrzeb, brak wsparcia i zrozumienia ze strony bliskich, odpowiedzialność, aż po przemoc fizyczna i psychiczna, walkę z chorobą i wiele wiele innych. Żaden wątek tej powieści nie jest bez znaczenia. Wszystkie są umiejętnie poprowadzone i tworzą logiczną całość.
Na szczególną uwagę zasługują sceny erotyczne. Odważne, nieoklepane i bardzo wyważone. Jestem pod wrażeniem. Są napisane z ogromnym wyczuciem, a pamietajcie, że w tej historii jest i seks, który rani, i seks, który leczy. Tylko mogę sobie wyobrazić ile sił kosztowało autorkę pisanie tego pierwszego, gdyż czytanie tych scen było naprawdę trudne. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że to jeden z najlepszych erotyków, które czytałam i jak dla mnie, jedne z najlepszych książek marca.
Uwielbiam wciągające książki, które poruszają wiele tematów i skłaniają do refleksji. Trudne, nieoczywiste, wywołujące emocje, a jednocześnie nie obciążające czytelnika w procesie czytania. Te z pewnością takie były. Otrzymałam wszystko, czego się spodziewałam i to z nawiązką. I czuję niedosyt. Ta dylogia spokojnie mogłaby być trylogią i po cichu na to liczę.
Czapki z głów, Aniu! Mistrzostwo! 

Link do opinii

Książki @autor.annadabrowska zawsze rzucały mi się w oczy, jednak jeszcze nie miałam okazji nic przeczytać. I dlatego bardzo się, że mój pierwszy raz mam za sobą. Czy był udany?? Tak, tak, tak. Takie książki to mogę czytać.

Powiem Wam, że "Kochaj mnie szeptem" jest rewelacyjna. Nie spodziewałam się tak dobrej historii. Nie jest to kolejna słodka opowieść, mdła i nijaka. Tylko to książka z duszą. Naszpikowana takimi emocjami, że głowa boli. Czysty wulkan emocji. Ja jestem nią zachwycona.

Uwielbiam jak w książkach jest motyw wojskowego. I ogromny plus za to, że tutaj on jest. Fabuła jest po prostu genialna. Wciągająca i uzależniająca. Nie będziecie mogli się od niej oderwać. Jest ciekawie. Ciągle coś się dziaje, więc nudy nie będzie. Bohaterowie wyraziści i dobrze wykreowani. A zakończenie zwaliło mnie z nóg!! Szok i niedowierzanie. Dobrze, że mam drugą część, bo nie dałabym rady czekać.

Dziękuję @wydawnictwo_amare za cudowną historię.

Link do opinii

„Kochaj mnie szeptem” to pierwsza część dylogii autorstwa Anny Dąbrowskiej. Główną bohaterką jest Gabriela – młoda kobieta, studentka polonistyki, nieśmiała i pełna kompleksów. Podczas pewnej imprezy poznaje Eryka – trochę starszego od niej mężczyznę, żołnierza po misji w Afganistanie. Oboje są sobą zauroczeni i zakochują się w sobie. Szybko biorą ślub na przekór despotycznej matce Gabrieli, zamieszkują razem, a Gabi rzuca studia. Niestety równie szybko dają o sobie znać traumatyczne doświadczenia Eryka z Afganistanu oraz jego skłonność do stosowania przemocy wobec swojej żony. Gabriela bardzo cierpi będąc w związku z Erykiem, który staje się coraz bardziej nieprzewidywalny i bezwzględny. Aż pewnego dnia na jej drodze pojawia się Jeremi – przystojny sąsiad, który okazuje się być zupełnym przeciwieństwem jej męża.

Brak wsparcia i zrozumienia ze strony rodziców sprawił, że Gabrysia łaknęła czułości i miłości. Kiedy ich namiastkę otrzymała od Eryka ślepo mu uwierzyła i wpadła w sidła bolesnego związku. Eryk okazał się mężczyzną twardym, brającym ciało swojej żony brutalnie i boleśnie. Seks z nim był dla kobiety traumatycznym przeżyciem, jednak Gabriela ślepo wierzyła w to, że jej mąż ją kocha i jakoś to będzie. Kiedy Eryk stał się jeszcze bardziej bezlitosny w ich intymnych zbliżeniach, jego wyjazd na kolejną misję uratował ją, a poznanie Jeremiego było jak plaster na krwawiące rany.

Całą historię czyta się bardzo szybko, choć nie wszystkie sceny są miłe, a niektóre z nich są dla mnie w ogóle niepotrzebne. Sporo tu brutalności w wykonaniu Eryka, jego braku poszanowania ciała Gabrieli i ich trudnego związku. Autorka stworzyła przemyślaną fabułę dotykającą wielu bolesnych i trudnych tematów. Zarówno Gabriela jak i Eryk, doświadczyli despotyzmu: ona ze strony swojej matki, a on ze strony swojego ojca. To ich w dużym stopniu ukształtowało, jednak w zupełnie różny sposób. Gabriela stała się pełną kompleksów kobietą, pragnącą odrobiny miłości i czułości. Z kolei Eryk stał się podobnym tyranem, jak jego ojciec. Oprócz tego jego doświadczenia z Afganistanu powodują, że dręczą go okropne wspomnienia i koszmary. Cały swój ból kumuluje na Gabrieli, która pokornie znosi bolesne sytuacje. Pojawienie się Jeremiego powoduje, że kobieta zaczyna czuć się piękna, naprawdę kochana i w końcu zaczyna czerpać przyjemność z seksu. Niestety powrót Eryka z misji kończy się dla trójki bohaterów tragicznym wydarzeniem.

Ogólnie całość przypadła mi do gustu dzięki poruszaniu trudnych tematów: niskiej samooceny, braku wsparcia ze strony bliskich, braku szacunku, przemocy domowej, stresu pourazowego. Drażniła mnie  bierność i uległość Gabrieli w stosunku do osób ją raniących. Minusem są też czasowe przeskoki, które wprowadzają nieco chaosu i mącą w głowie. Część zachowań bohaterów była dla mnie zupełnie niepotrzebna, absurdalna i naciągana, co obniża moją ocenę. Raz było naprawdę dobrze, konkretnie i emocjonalnie, by zaraz było trywialnie i bez sensu. Mimo to, jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. 

Link do opinii

Gabrysia jest wycofaną i ostrożną dwudziestolatką. Powściągliwości nauczyła ją matka, z którą ma słaby kontakt. Studentka polonistyki ma wiele kompleksów i nie wierzy w miłość. Pewnego dnia, za namową współlokatorki ze stancji idzie do klubu. Tam poznaje o siedem lat starszego żołnierza Eryka Milewicza. Ich relacja szybko się zacieśnia. W trybie ekspresowym biorą ślub. Ale tuż po dziewczynie spadają klapki z oczu. Eryk nie jest tym, kim chciała. Jej życie zmienia się w piekło a nadzieję daje sąsiad, Jeremi. Czy ten trójkąt ma rację bytu? Co zrobi Eryk, gdy odkryje prawdę? Czy Gabrysia nadal będzie tkwić w toksycznym związku?

   Lubię twórczość autorki. Książki pani Ani są zawsze naładowane emocjami. Tak było i tym razem. Od początku poczułam na sercu ten ciężar atmosfery. Klimatu panującego w powieści. Toksycznego i totalnie niesprawiedliwego losu głównej bohaterki. Autorka pokazała, jak oschłe, zimne i despotyczne wychowanie wpływa na człowieka. Jak załamuje się pewność siebie i wiara w swoje możliwości, gdy zabraknie beztroski i wsparcia od rodziców. Akceptacji wyborów i i motywacji, zamiast notorycznego gaszenia entuzjazmu i bezczelnego podcinania skrzydeł. Ten obraz był okrutny. Współczułam głównej bohaterce. Na domiar złego trafiła z deszczu pod rynnę. I to taką, przez którą przepływają hektolitry wody. Młócą bezlitośnie kalecząc na ciele i duszy. Ale czemu się dziwić skoro Gabi pragnęła tylko akceptacji i wsparcia. A przede wszystkim prawdziwej i szczerej miłości. Moje serce płakało z rozpaczy na widok tego, czego dopuszczał się jej "ukochany". Eryk jako żołnierz musiał nauczyć się pewności siebie, powagi. Ale po misji w Afganistanie stał się zawzięty, honorowy, nieustępliwy i pamiętliwy. Przerażał mnie brutalnością i tego, do czego bywał zdolny. To istny diabeł. I nie ma w nim niczego pozytywnego. To nie jest żaden bad boy. To sadysta i totalnie zła osoba. O takiej lepiej trzymać się z daleka. Od początku wydał mi się jakiś dziwny Chciałam jej otworzyć oczy. Powiedzieć, aby spowolniła i najpierw lepiej go poznała. Ale jak widać, człowiek uczy się na własnych błędach. Nadzieją zdawał się być sąsiad kobiety. Jeremiasz był całkowitym przeciwieństwem jej męża. Nic więc dziwnego, że niczym ćma lgnęła do niego. Do dobra, troski, ciepła i seksu takiego, jak sobie wyobrażała. Autorka ze scenami uniesień poszalała. Najpierw pokazała je od możliwe jak najgorszej strony, by potem podarować raj. Istna bomba. Nie spodziewałam się tych wszystkich wątków. Wątków, które przyszpiliły skutecznie moją uwagę. Co tu się działo to istne tsunami. Totalny rollercoaster. Przerażenie i panika mieszały się ze słodkością i morzem spokoju. Wszystko było świetnie zrównoważone. Autorka napisała niezwykle emocjonalną i bolesną historią. O szukaniu miłości i o tym, jak człowiek może wydać się inny, niż pierwotnie sobie to wyobrażamy. W pogoni za marzeniami można popaść w tarapaty i na chwilę odstawić rozsądek. Trzeba tylko wiedzieć, kiedy powiedzieć dość. Finałowe wydarzenia spowodowały u mnie ogromny szok i już nie mogę się doczekać momentu, kiedy zacznę czytać kontynuację. Cieszę się ogromnie z tego, że dotarły na recenzję obie i nie muszę czekać. Co za historia. Co za bohaterowie. Jazda bez trzymanki zapewniona. Drżę z trwogi nawieść o tym, co jeszcze autorka zgotowała swojej bohaterce. Ale muszę ją przeczytać. Jeśli szukacie realnej ,pisanej życiem powieści to jest to lektura dla Was. Tylko przygotujcie się na mocne i mrożące krew w żyłach wydarzenia. Niech Was nie zmyli słodka i gorąca okładka. Czytajcie.

Polecam.

Link do opinii

Kochaj mnie ciszą i spokojem. Dotykaj mnie szeptem i subtelnie. Takie przyjemności to pewnie marzenie większości kobiet. Delikatność i powab w okazywaniu uczuć, miłe i ciepłe słowa, elektryzujący dotyk ciepłą dłonią. Ale czy oczekiwania zawsze idą w parze z rzeczywistością? Czy zawsze jest tak, jak sobie wymarzymy? Na pewno chciałybyśmy, aby tak było. Ale życie często pisze nieprzewidywalne scenariusze, o czym przekonała się bohaterka najnowszej powieści Anny Dąbrowskiej, Gabrysia.

Dziewczyna jest studentką polonistyki, młodą, pełną kompleksów i uprzedzeń. Te wycofanie zafundowała jej oschła i despotyczna matka, która nie nauczyła ją kochać, która nie potrafiła okazywać córce matczynych uczuć. Gabrysia nie wierzy, że taka szara myszka jak ona może spodobać się jakiemukolwiek mężczyźnie. Do czasu aż na dyskotece poznaje żołnierza z przeszłością, uczestnika misjii w Afganistanie. Eryk z początku wydaje się miły i czarujący i bardzo szybko osiąga swój cel. Młodzi się pobierają i wkrótce spodziewają się dziecka. Dziewczyna nie posiada się z radości, ale przyszły tata już tak. Jednak wkrótce mąż się zmienia, pokazuje swoje prawdziwe, nieznane dziewczynie oblicze. Przerażające oblicze. Czy dziecko zmieni ich życie? Jak daleko posunie się Eryk w swoich poczynaniach, czy cokolwiek jest w stanie go powstrzymać? Czy wyjazd na kolejną misję będzie tym, co poprawi ich relacje? Jaką rolę w życiu kobiety odegra przystojny i czarujący sąsiad, Jeremi? Czy jednak miłość do męża jest tak ogromna, że żaden mężczyzna nie jest w stanie zmienić jej uczuć?

Pomimo, że jest to książka erotyczna, to autorka stawia przed nami ogromne wyzwania. Porusza bardzo istotne zagadnienia, obok których nie można przejść obojętnie. Tematy, z którymi często musimy sobie sami radzić. Nie zawsze możemy liczyć na pomoc innych, nie zawsze też chcemy takiej pomocy. Wstydzimy się, czujemy się upokorzeni, że to właśnie nas taki los spotkał. Dlaczego właśnie ja? Nie wiem ...

Kochaj mnie szeptem to poruszająca historia o wymarzonej, ale niespełnionej miłości, mającej niewiele wspólnego z oczekiwaniami. To pełen smutku obraz trudnych i toksycznych relacji między matką a córką. Mamy bohatera z zespołem stresu pourazowego, któremu trudno jest pomóc, tym bardziej, że ukrywa przed nami swoje problemy. Bohaterka walczy, niezbyt skutecznie z przemocą fizyczną, ucieka przed bólem i cierpieniem. Alkohol wdziera się do związku i jak trucizna niszczy relacje małżeńskie. Jak na jedną kobietę to chyba wystarczy tych problemów. Smutne jest to, że rodzina męża nie wierzy w jej opowieści i wini ją za całą sytuację. Przyznam szczerze, że trzeba być bardzo silną i odporną, aby sobie poradzić z takim natłokiem złych emocji. Bohaterka wiele zniosła i wycierpiała, ale szczęście się w końcu do niej uśmiechnęło. Doznała pięknych przeżyć, nauczyła się czerpać radość z seksu. Otworzyła się i dopuściła do siebie myśl, że przeżycia seksualne mogą być źródłem satysfakcji, a nie tylko wiecznego bólu i upokorzenia. Nauczyła się kochać, przeżywać miłe chwile, dawać upust swoim emocjom. Cieszę się, że bohaterka przeszła taką metamorfozę w swoim krótkim jeszcze życiu. Ona wyraźnie pokazała kobietom, że należy zawsze walczyć o swoje marzenia. Nie wolno się poddawać. Trzeba mieć wiarę, że zawsze po złych dniach nastąpią te piękne i kolorowe. Każdy ma prawo do szczęścia.

Elektryzująca opowieść, pełna nadziei, miłości i pożądania. Namiętność wypełnia karty powieści i nieustannie mruga do nas prawym oczkiem. Dajmy się jej ponieść i pozwólmy, aby ekscytacja na długo rządziła naszym jeszcze rozgrzanym i wijącym się z orgazmu ciałem … w nieskończoność …

Polecam tę niekończącą się podróż do krainy erotycznych uniesień i wymarzonych przeżyć u boku namiętnego przystojniaka ...

Link do opinii

Powieść, która wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Początkowo nie mogłam się wgryźć w tę historię, trochę przeszkadzał mi sposób prowadzenia narracji. Krótkie zdania, duża dynamika akcji, momentami aż za duża. Jednak po przeczytaniu kilkunastu rozdziałów lektura pochłonęła mnie bez reszty. Przyzwyczaiłam się do tego tempa. To, co mnie przekonało, to poruszona w książce tematyka - toksyczny związek, uprzedmiotowienie drugiej osoby, przemoc domowa. A także źródło, u których leżały zachowania Eryka wobec Gabrysi, czyli trudne dzieciństwo oraz trauma związana z pobytem na misji, choć tutaj czuję pewien niedosyt, bo przeszłość żołnierza i wydarzenia, które wywołały u niego zespół stresu pourazowego, zostały przedstawione dość pobieżnie.

Bohaterowie ciekawie wykreowani, zwłaszcza Gabrysia, bo to ona stoi na pierwszym planie. Młoda, zagubiona kobieta, wciąż szukająca akceptacji u innych i miłości, takiej szczerej i prawdziwej. Czasami irytowała mnie jej naiwność, uległość i bezradność, ale starałam się być wyrozumiała. W końcu sytuacja bohaterki była skomplikowana, a na zachowania Gabi wpływ miało wiele czynników, również jej przeszłość i relacje rodzinne. Postać Jeremiego wzbudziła we mnie największą sympatię, to mężczyzna wrażliwy, ciepły, zabawny, urzekający. Niemal jak z bajki, ale finałowe sceny pokażą, że wcale nie jest idealny.

Dobrze spędziłam czas z "Kochaj mnie szeptem" i mam nadzieję, że drugi tom również okaże się wciągający. Pomysł na fabułę bardzo dobry, i chociaż pewne schematy zostały powielone, to autorka wniosła tu powiew świeżości. Ta opowieść pokazuje, że miłość jest istotnym elementem życia, ale nie należy jej szukać na siłę. Lepiej poczekać, aż sama do nas przyjdzie. Rozsmakować się w niej, poznać bliżej aromat tego uczucia. Bo jedna nierozważna decyzja podjęta w przypływie chwili może zaważyć na całym naszym dalszym życiu.

 

Link do opinii

Zapraszam Was dziś na literackie spotkanie z Anną Dąbrowską. Jej najnowsza dylogia Kochaj mnie szeptem przyprawi Was o szybsze bicie serca. Sprawi, że będziecie tę opowieść przeżywać całym sobą, rozbije na kawałeczki i zostawi z wątpliwościami i pytaniami, na które będzie trzeba udzielić odpowiedzi w zgodzie z własnym sumieniem…

 

Kochaj mnie szeptem

Gabrysia to nieśmiała i nieco zakompleksiona studentka filologii polskiej. Romantyczna dusza, która wierzy w miłość, lecz nie w siebie. Uważa, że żaden mężczyzna nie mógłby się nią zainteresować poważnie. Jej kompleksy wynikają z relacji z toksyczną i nieustannie kontrolująca każdy aspekt życia Gabrieli matką. Zdominowana przez swoją rodzicielkę dziewczyna jest złakniona miłości, gdy więc poznaje w klubie młodego i przystojnego żołnierza, który niedawno wrócił do kraju po udziale w misji w Afganistanie, nie bacząc na słowa krytyki matki ani ostrzeżenia jedynej przyjaciółki, w krótkim czasie przyjmuje jego zaręczyny i staje się żoną Eryka. Szybko jednak okazuje się, że wspólne życie w niczym nie przypomina historii z romansów… Mimo że pierwsze niepokojące sygnały zaczęły pojawiać się jeszcze w narzeczeństwie, Gabrysia konsekwentnie je wypierała. Po ślubie jednak dotarła do niej bolesna prawda – związała się z potworem. Gdy po jakimś czasie w jej życie wkroczy przystojny i pomocny sąsiad Jeremi, sprawi, że młoda kobieta postanowi zawalczyć o siebie i swoje szczęście. Ale czy ktoś kiedyś wyszedł obronną ręką z miłosnego trójkąta?

 

Poruszający dramat erotyczny

Sięgając po Kochaj mnie szeptem spodziewałam się lekkiej i przyjemnej lektury, dostałam w zamian jednak coś znacznie większego kalibru. Anna Dąbrowska wie, jak kupić uwagę czytelnika, zabrać go na emocjonalny rollercoaster, po czym roztrzaskać jego serce na milion drobnych kawałeczków. Kochaj mnie szeptem to trzymający w napięciu, dobrze napisany dramat erotyczny ze świetnymi bohaterami, pełnymi zarówno wad, jak i zalet. Dzięki temu, że są tak ludzcy, niejeden czytelnik będzie mógł się z nimi identyfikować. Na uwagę zasługują tutaj wątki społeczno-psychologiczne: relacja Gabrysi z matką, przemoc w rodzinie, zespół stresu pourazowego oraz utraty dziecka. Wszystkie te zdarzenia to realne problemy tysięcy kobiet. Postawa Gabrysi pokazuje im, że nigdy nie jest za późno by zawalczyć o własne szczęście i że pomimo życiowych błędów i złych decyzji można odnaleźć w sobie siłę, by nie zamknąć się w sobie, lecz dzielnie stawić czoła światu. 

lady-in-red.pl

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zaczytana1001_
Zaczytana1001_
Przeczytane:2021-05-12, Ocena: 6, Przeczytałam,

Kochaj mnie szeptem byłam przekonana że dostanę tutaj romans pełen miłości i namiętności z problemami malozenskimi.
Ale to co tu dostałam nigdy bym na to nie wpadła..

Poznajemy Gabrysię, nieśmiała, miła i pilna uczennice. Przy swoich koleżankach wygląda i zachowuje się jak zakonnica. Ale jeden wieczór jedna impreza i przede wszystkim jeden mężczyzna sprawia że pragnie posmakować dorosłości.

Eryk mężczyzna w mundurze. Żołnierz który ciągle wyjeżdża na misie. Od razu w dziewczynie jest zauroczony i pragnie stworzyć dom i rodzinę.

Jest pięknie do momentu...

W książkę od razu się nie wciągnęłam czytałam zapoznanie bohaterów i ich losy krótko podsumowałam no fajnie słodko love love problemy z rodzicami i ślub o jeju znowu ślub i będzie słodycz. Ale nie...
Była słodycz przez pierwsze rozdziały był ślub było fajnie ale później...
Bohaterka wkroczyła w dorosłość w dnia na dzień i wiele ją to kosztowało.
Książka przede wszystkim nie jest dla każdego. Jest tu brutalnie jest tu dużo bólu i smutku.
Czuć w książce cierpienie. Cierpiałam czytając. Wszystkie emocje które we mnie były nie czuje często przy książkach.
Turaj nie dostałam książki kolorowej. Tu jest ciemność i strach... Bohaterka przez wiele musi przejść i los dla niej łaskawy nie jest..
Ja lubię takie książki. Inne od wszystkich. Popaprane a przede wszystkim bolesne.
Autorka dużo włożyła w tą powieść i to czuć. Jak dla mnie do niczego przyczepić się nie można.
A gdy pojawią się słońce i jakoś się układa... Nagle nadchodzą chmury i trzeba wybrac dobro czy zło.
Ja od razu biorę się za kolejna część bo czuje wielki niedosyt.

Link do opinii

"Kochaj mnie szeptem" Anna Dąbrowska. / Recenzja przedpremierowa.
 

W życiu każdego z nas nadchodzi moment, kiedy chcemy się usamodzielnić i zacząć samemu budować naszą przyszłość. Wówczas bardzo ważne jest, abyśmy wkraczając w ten nowy dla nas etap, mogli zabrać ze sobą walizkę wypełnioną po brzegi pewnością siebie i niezłomnym poczuciem własnej wartości Świadomością, że nawet jeśli, coś nam w życiu nie wyjdzie, zawsze będziemy mogli liczyć na wsparcie i bezwarunkową miłość naszych najbliższych, którzy kochają nas i akceptują takimi, jakimi jesteśmy. Takiego cennego bagażu nie da się jednak kupić w sklepie. To właśnie lata dzieciństwa, które spędzamy w domu rodzinnym, są najważniejszym czasem, kiedy ta pusta walizka otrzymana w momencie naszych narodzin powinna być sukcesywnie wypełniana tak cennymi wartościami, a tymi, którzy najbardziej powinni się starać, aby wyposażyć ją dla nas, jak najbardziej bogato winni być nasi rodzice. Niestety taki stan rzeczy nie jest w życiu normą, a tym samym czymś oczywistym. Nie każdy z nas ma szczęście dorastać w szczęśliwej i kochającej rodzinie, a co za tym idzie, swoją dorosłość często rozpoczynamy niczym żebrak łaknący prawdziwej miłości i bycia dla kogoś ważnym. Dziś opowiem Wam o najnowszej książce Anny Dąbrowskiej „Kochaj mnie szeptem”, opisującą historię młodej dziewczyny, której koleje losu uświadomią Wam, jak daleko idące i dramatyczne mogą okazać się konsekwencje w momencie, kiedy nigdy nawet nie próbowano nam wpoić podobnych wartości.


Kiedy my czytelnicy zaczynamy obserwować życie Gabrysi, dziewczyna studiuje polonistykę. Mieszka na stancji, co jest dla niej sposobem na wyrwanie się spod krytycznego oka despotycznej matki, która od zawsze sprawowała niepodzielną władzę w domu rodzinnym naszej bohaterki. Zdominowana przez matkę córka nigdy nie zaznała jej miłości. Jedyne, na co mogła liczyć, to  wymuszona tolerancja, lecz tylko wtedy, jeśli poddaje się woli rodzicielki i spełnia jej oczekiwania. Dziewczyna pragnie być kochana. Wierzy w to uczucie, ale nie daje wiary temu, że ktoś może pokochać właśnie ją. Wszystko zmienia się w momencie, gdy Gabi poznaje Eryka, żołnierza służącego na misjach w Afganistanie.


To jest dla niej pierwszy przełomowy moment w  życiu, a to dlatego, że po raz pierwszy zdobywa się na odwagę, by jawnie sprzeciwić się matce i związać się z nowo poznanym mężczyzną.
Kobieta wierzyła, że jest to ten, przy którym wreszcie dostanie wszystko to, czego tak bardzo pragnie, a na co nigdy nie zasłużyła w oczach innych. On ją kochał, doceniał i obiecał, że zawsze będzie ją chronił nawet przed matką, która nigdy jej nie szanowała. Potem już wszystko potoczyło się bardzo szybko. Została panią Milewicz. Tylko czy oby nie za szybko? Już wkrótce Gabrysia uświadamia sobie, jak mało wie o swoim mężu. Eryk jest żołnierzem służącym na misjach, a ona niestety nie jest w pełni świadoma tego, z czym to się wiąże. Bardzo szybko po uznaniu i poczuciu wyjątkowości w oczach ukochanego nie pozostaje nawet najmniejszy ślad. Ich miejsce zastępuje agresja i przedmiotowe traktowanie Gabi, a szczęście zamienia się w strach, upokorzenie i ból. Nie tylko ten psychiczny, ale także fizyczny. Codzienność u boku wybranka serca staje się wegetacją i piekłem na ziemi. On sam zaczyna wykazywać zachowanie, które przerażają kobietę. Czuje, że w przeszłości Eryka, do której ten nie dopuszcza żony, musiało wydarzyć się coś, z czym on sobie nie radzi. Miłość wygasła, a ona sama czuje, że tkwi w labiryncie bez wyjścia. Kiedy wydaje się, że niestety do końca życia będzie musiała pokornie znosić brudną, chorą miłość męża, lękać się jego nastrojów drżąc o własne życie i zdrowie, a nawet pragnąc śmierci, która położy kres jej cierpieniu, swoje wsparcie ofiaruje jej Jeremi. Sąsiad z naprzeciwka staje się dla Gabrysi ukojeniem. Przy nim czuje się wreszcie wolna. Ten mężczyzna przywraca jej siły do tego, aby zawalczyć o to, co piękne. To on pokazuje jej jak piękna i subtelna powinna być miłość fizyczna. Rodzące się między naszą dwójką uczucie wyzwala w nich żar namiętności i pożądania. Jeremi uczy swoją kobietę dostrzegać piękno własnego ciała i nie wstydzić się własnej kobiecości. To dzięki niemu Gabrysia zdobywa się na odwagę, by wyrwać się z więzienia, jakim uczynił jej życie książę, który zdarł maskę pozorów i ukazał jej swoje prawdziwe oblicze potwora i tyrana. Wszystko wydaje się móc skończyć pozytywnie, ale nie zapominajmy, o tym, że Gabrysia jest nadal mężatką. Jak wiele będzie kosztował ją ten romans, musicie koniecznie przekonać się sami.


Wielu z Was na pewno wie, że uwielbiam książki Ani Dąbrowskiej. Czytam je zawsze z niezmienną ciekawością. Przyznaję jednak, że na tę książkę czekałam chyba najbardziej. Wiedziałam, że będzie to zupełnie nowa odsłona, a zapewne nikogo z czytelników książek Ani nie trzeba przekonywać, że  potrafi ona zaskoczyć. I to się autorce udało fenomenalnie. O matko kochana, co to była za książka! Jak czytamy w słowie od autorki, w życiu pisarza nastaje taki moment, kiedy przestaje bać się pisać odważnie, bardziej drapieżnie. W moim odczuciu ta książka jest idealnym dowodem na to, że dla Ani był to idealny moment na zmianę gatunku. Oddała w nasze ręce wywołującą mnóstwo silnych i skrajnych emocji wielowątkową powieść. Ukazała nam dwa oblicza miłości i seksu. To brudne i upokarzające wywołujące ból i obrzydzenie oraz to piękne pozwalające wyzwolić naszą kobiecość, otworzyć się na doznania i osiągać szczyty przyjemności. Miłość, która może zranić i uleczyć.


Zapewne jednak dostrzegliście już, że nie jest to jedyny wątek, któremu autorka poświęciła uwagę w swojej książce. Mamy tu bowiem także poruszony problem trudnych relacji na płaszczyźnie matka- córka. Czułam ogromną złość na matkę Gabi za to, jak traktowała córkę. Obwiniałam ją za to, co spotkało Gabrysię. Jestem pewna, że gdyby dziewczyna czuła się szanowana i kochana przez matkę, co siłą rzeczy wiązałoby się z poczuciem bezpieczeństwa i akceptacji, nie spieszyłaby się tak bardzo z wyrwaniem się spod jej kontroli.  Mogłaby uniknąć wielu podejmowanych w pośpiechu decyzji, co w dłuższej perspektywie czasowej pozwoliłoby jej dostrzec prawdziwe oblicze Eryka.


Kolejnym bardzo ważnym aspektem tej książki jest ukazanie przemocy rodzinnej, zespół stresu pourazowego, a także zmierzenie się z najbardziej bolesną i niszczącą stratą, jakiej może doświadczyć kobieta. Najbardziej bolesna i trudna dla nas czytelników jest świadomość, że niestety wszystko, o czym czytamy, ma bardzo realny wymiar i wiele z nas może odnaleźć w tej książę cząstkę własnych przeżyć.


„Kochaj mnie szeptem” to książka, która wstrząsa, porusza i szokuje. Od początku do końca jesteśmy przepełnieni mieszanką emocji, które nie pozwalają nam oderwać się od niej choćby na chwilę. Podczas czytania byłam pełna podziwu i uznania dla autorki, gdyż nie jestem w stanie nawet wyobrazić sobie, w jaki sposób radziła sobie z ujarzmieniem tych wszystkich skrajnych odczuć. Mnie było bardzo trudno. Po przeczytaniu książki czułam się zmęczona emocjonalnie. Tym bardziej że samo zakończenie wywołało we mnie niedowierzanie i złość. Muszę jak najszybciej sięgnąć po kontynuację Na szczęście mam ją już na swojej półce.


Kochani premiera książki już jutro 23.03.2021 i z pełną mocą i świadomością tych słów stwierdzam, że będzie to jedna z najlepszych premier wydawniczych roku, którą musicie przeczytać.


Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Amare, za co bardzo dziękuję

 

https://kocieczytanie.blogspot.com/2021/03/kochaj-mnie-szeptem-anna-dabrowska.html

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2021-03-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2021,

Gabrysia jest nieśmiałą, pełną kompleksów studentką polonistyki. Wierzy w miłość, ale nie wierzy, że jakikolwiek mężczyzna mógłby zainteresować się nią na poważnie. Do czasu, kiedy na przekór swojej despotycznej matce postanawia związać się z żołnierzem, który brał udział w misji w Afganistanie. Młoda para szybko staje na ślubnym kobiercu, ale niedługo potem okazuje się, że wspólne życie wcale nie przypomina znanych z kobiecych powieści wzruszających historii miłosnych… Gabrysia zdaje sobie sprawę, że żołnierski mundur skrywa wiele mrocznych tajemnic i że dokonała złego wyboru. Wkrótce w jej życiu pojawia się Jeremi, przystojny sąsiad, którego urok osobisty działa na nią jak magnes. To zakazane uczucie stanie się punktem zwrotnym w jej życiu, a Gabrysia odkryje, czym jest udany seks, przestanie wstydzić się swojego ciała i nauczy się mówić o swoich pragnieniach. Ale czy historia związku z dwoma mężczyznami może skończyć się happy endem?

Czytam bardzo dużo i wydawało mi się, że chyba już nic w literaturze nie będzie mnie w stanie zaskoczyć. Ale jakże się myliłam! Nie dość, że ta książka jest inna niż wcześniejsze powieści Anny Dąbrowskiej, to jeszcze poruszane tematy nie pozwalają na to, by czytać jej bez emocji, wewnętrznego rozdarcia, przeżywania każdej sytuacji i zdarzenia z udziałem bohaterów. Ta historia jest tak namacalnie prawdziwa, że aż przerażająca.

"Poczułam, że wkraczam w dorosłość, od której nie będzie już odwrotu. Przyjmując na siebie rolę bycia dorosłym, robi się to już na zawsze..."

Jeśli ktoś myśli, że dorosłość i miłość jest prosta, to chyba żyje w bajce albo w jakimś innym wymiarze. Uczucia bowiem to skomplikowany twór, a i tak wszystkich nas do tego ciągnie, tego potrzebujemy, by być szczęśliwymi. Znacie to powiedzenie: "za mundurem panny sznurem", prawda? W tym przypadku w pewnym momencie moje wyobrażenia o takim facecie roztrzaskały się z hukiem o ziemię. Dla mnie to coś nowego w kreacji takiego książkowego bohatera. Zwykle mamy do czynienia z mężczyzną niemal idealnym, do którego wzdychają czytelniczki. Tu nasze serce zdobywa ktoś inny... No ale to już Wam pozostawiam do sprawdzenia.

"Tak trudno jest się uśmiechać, kiedy całe serce płacze. Tak trudno jest być silnym, kiedy w grę wchodzą uczucia..."

Byłam tak bardzo zła na Gabrysię, na jej naiwność, błędne i pochopne decyzje. Dziewczyna jest rozczarowa życiem małżeńskim. Moim zdaniem 20 lat to nie jest czas na zamążpójście. Jej mąż Eryk po powrocie z Afganistanu cierpi na PTSD. Jednak to wcale nie tłumaczy tego, w jaki sposób traktuje żonę. Jego nie można polubić. To egoista zaspokajający tylko własne potrzeby.

Namiętność, miłość, potrzeba bycia kochaną, pragnienie akceptacji i zrozumienia, samotność, strach, przemoc fizyczna, seksualna i psychiczna, brutalność, podporządkowanie, manipulacja, pozory. Tego i wiele więcej spodziewajcie się po tej książce.

Historia ta w bolesny sposób pokazuje, że żadna kobieta nie powinna zapominać o sobie, swoich potrzebach, pragnieniach i marzeniach. Często mamy cały dom na głowie, dzieci, praca... A gdzie my same w tym wszystkim? Czasem wcale nie potrzeba wiele, byśmy poczuły się kobietami. Trzeba nauczyć się sprawiać sobie drobne przyjemności.

"Będę kochał cię delikatnie. Będę kochał cię szeptem. Bez pośpiechu."

Dla mnie ta książka ma dodatkowy smaczek, gdyż jej akcja osadzona została w miejscach, które znam. Olsztyn i Morąg - to tu kończyłam szkoły. 

"Kochaj mnie szeptem" to niezwykle trudny i bolesny dramat erotyczny. Polecam każdej kobiecie, by nie wpadła w pułapkę mylnych wyobrażeń o związku i miłości oraz każdemu mężczyźnie, by zobaczył jak nie należy traktować kobiety.

Link do opinii
Inne książki autora
Czas na ciszę
Anna Dąbrowska0
Okładka ksiązki - Czas na ciszę

Swoim głosem rozpalił serca tysięcy kobiet Oksana potrafi śpiewać tak, że jej głos przenika ludzkie dusze, rozpala serca, a z oczu wyciska łzy. Ale jej...

Nauczyciel tańca. Rewolta
Anna Dąbrowska 0
Okładka ksiązki - Nauczyciel tańca. Rewolta

Kaja i Dominik, choć nie wierzyli w bajki, otrzymali od życia swój własny happy end, a ich szczęściem cieszyły się rzesze czytelniczek. Kaja zdecydowała...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy