Kiedyś mnie kochałeś

Ocena: 5.33 (3 głosów)

Kolejna książka autorki bestsellerów ,,New York Timesa", m.in. serii The Arrowood Brothers

Poruszająca i piękna opowieść o tym, że trzeba otworzyć serce dla miłości.

Serenity Adams wychowywała się na farmie hipisowskich rodziców. W college'u poznała Bryce'a Peytona, z obu stron była to miłość od pierwszego wejrzenia. Kochali się do szaleństwa, zamierzali iść na studia na ten sam uniwersytet - ona na medycynę, on na architekturę. Kiedy jej matka zapada na raka, dziewczyna musi wybrać uczelnię bliżej domu. Bryce źle znosi rozstanie, jest zły i rozżalony. Ona jest pochłonięta studiami i matką. W dniu, gdy matka umiera, Bryce z nią z zrywa. Serenity ma złamane serce i postanawia już nigdy nikogo nie pokochać.

Czternaście lat późniejSerenity jest wybitnym chirurgiem ginekologicznym w szpitalu Northwestern w Chicago. Pozostaje w luźnym związku z chirurgiem z tego samego szpitala, Westinem Grantem. On ją kocha, ona jednak boi się zaangażować. Miłość to luksus, na który nie może sobie pozwolić. Jednak Westin Grant burzy mur, jakim się otoczyła, i oferuje jej wspólną przyszłość. Ale czy jest wystarczająco odważna, by zaryzykować i pokochać?

Informacje dodatkowe o Kiedyś mnie kochałeś:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-07-27
Kategoria: Romans
ISBN: 9788328723443
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: You Loved Me Once

Tagi: Romans współczesny

więcej

Kup książkę Kiedyś mnie kochałeś

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kiedyś mnie kochałeś - opinie o książce

Avatar użytkownika - bookaholic-in-me
bookaholic-in-me
Przeczytane:2023-01-01, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Życie wystawia nas na próby niemal każdego dnia, jednak niektóre wydarzenia sprawiają, że zmienia się ono dla nas już na zawsze. Chcąc czy nie, nie potrafiąc pogodzić się z tokiem zdarzeń, żyjemy tym, co było, na okrągło rozpamiętując i pielęgnując w sobie żal, który sprawia, że każdy dzień przypomina jedynie marną egzystencję i próbę ucieczki od zaakceptowania naszego losu. Czy można wyzbyć się w końcu ograniczeń, wyrzucić strach i dać sobie szansę na życie, a może nawet na szczęście? Cóż, żeby się przekonać, trzeba rzucić losowi rękawicę i w końcu wyjść z własnej, szczelnej skorupy, co nie zawsze jest proste. Serenity pracuje jako ginekolog onkologiczna. Na co dzień styka się ze śmiercią i nauczyła się już, że nie jest w stanie każdemu pomóc. Podchodzi do każdej pacjentki z ogromnym profesjonalizmem i zaangażowaniem, jednak nie przywiązuje się, starając się ochronić swe już dawno postrzępione uczucia. Dwie rzeczy, które wydarzyły się w jej życiu zmieniły ją już na zawsze: śmierć matki i odejście ukochanego chłopaka- Bryce`a. To pierwsze zdecydowało o jej ścieżce zawodowej, drugie zaś nauczyło, że nie warto się angażować i bezpieczniej jest unikać miłości. Choć ma jeszcze brata i ojca, to jej serce od lat znajduje się w kawałkach. Gdy powoli zaczyna zmierzać ku temu, by odrobinę je poskładać, życie znowu śmieje jej się w twarz. I zaczyna przypominać rollercoaster, który nie potrafi się zatrzymać.. Westin jest chirurgiem w tym samym szpitalu co Serenity. Wybitny w swoim fachu i podobnie jak kobieta, mocno zaangażowany w bycie lekarzem. Jak nikt doskonale rozumie nienormowane godziny pracy, psychiczne zmęczenie i porażki, które odbijają się na prywatnej rzeczywistości. To wszystko sprawia, że jest idealnym kandydatem na luźną znajomość dla Serenity, w końcu oboje nie mają zbyt wiele czasu na układanie sobie miłosnego życia. Jednak on, po latach, pragnie zbudować coś więcej, co byłoby znaczące i trwałe. Lecz jego partnerka jak ognia obawia się zobowiązań, ciągle wspominając wydarzenia z przeszłości. "Kiedyś mnie kochałeś" to kolejna, piękna historia od Corinne, po prostu. Sam fakt, że dzieje się w środowisku lekarskim, które stanowi istotny wątek powieści, jest dla mnie dużym atutem. Autorka nie ubarwia tu rzeczywistości i pokazuje realia pracy lekarza takimi, jakie są. Lecz przede wszystkim, za pomocą bohaterów, stara się nam pokazać jak dużą wartość ma nasze życie tu i teraz. Życie przeszłością lub mglistymi planami na przyszłość może jedynie ranić i sprawiać, że zaprzepaścimy szansę na coś niezwykłego. To opowieść o stracie i ogromnym bólu, jaki jej towarzyszy i którego nigdy w pełni nie da się ukoić. To także historia dwóch wielkich miłości, różniących się od siebie niemal wszystkim. Postać Serenity pokazuje jak toksyczne uczucia potrafią ranić i niszczyć, a te prawdziwe i szczere- uskrzydlać. Choć to romans i emocje głównej bohaterki znajdują się na pierwszym planie, podobnie jak jej rozterki miłosne, to znajdziemy w nim coś więcej. Corinne porusza tu ważny temat medycyny, jej ograniczonych możliwości ale i tego, że jeszcze wiele odkryć przed nami- odkryć, które mogą zmienić rzeczywistość, w której żyjemy. Jednak niezależnie od tego, należy pamiętać, że żadna kadra naukowa nie jest bogiem i nie jest w stanie oszukać śmierci. Nad pewnymi rzeczami po prostu nie da się zapanować. Trudno tu nie wylewać łez, bowiem powieść ma wiele bardzo poruszających wątków. Autorka pisze tak, że wnika do naszego serca, a czytając, jesteśmy wraz z Serenity na szpitalnych korytarzach i na farmie niedaleko Chicago i wraz z nią przeżywamy wszystkie jej wzloty i upadki. Od dawna kocham pióro Autorki i to się chyba nie zmieni, stąd ogromnie polecam Wam tę książkę, bo jest naprawdę piękna i ma w sobie coś więcej, co sprawia, że nawet po jej zakończeniu pozostaje ona w głowie na dłużej.

 

Link do opinii

Książka na raz. Bardzo wciąga. Jestem ciekawa czy powstanie kolejny tom, tym razem o bracie głównej bohaterki. 

Link do opinii

Od początku miałam mieszane uczucia do tej książki. Od pierwszej strony w sumie czytałam na siłę i lekko się nudziłam. Niczym mnie do siebie nie przekonywała. Jednak warto było czekać bo później dopiero zaczęła się rozkręcać. Nie spodziewałam się,że będę odczuwała tyle uczuć na raz. Byłam skołowana i w pewnym momencie nie mogłam powstrzymać łez. Ogólnie książka ma bardzo smutny wydźwięk. Już sama praca głównej bohaterki nie napawa optymizmem. Tak w szczególności u młodych kobiet powoduje wielki smutek. A gdy towarzyszy temu śmierć to już wogóle ciężki temat. 

Zakończenie rozwaliło mnie na łopatki. Nie wiedziałam że tak potoczą się losy bohaterki jednak jestem zadowolona bo dzięki temu zrozumiała co jest ważne.

Link do opinii
Inne książki autora
Zostań dla mnie
Corinne Michaels0
Okładka ksiązki - Zostań dla mnie

W ,,Zostań dla mnie", ostatniej części serii, pierwszoplanowym bohaterem jest Jacob. Robi karierę filmową w Hollywood, jako przystojny kawaler jest obiektem...

Pomóż mi sobie przypomnieć
Corinne Michaels0
Okładka ksiązki - Pomóż mi sobie przypomnieć

Pasjonująca historia o miłości i utracie pamięci... Brielle budzi się w szpitalu. Okazuje się, że ktoś ją zaatakował i zastrzelił jej ukochanego starszego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy