Kiedy znów się spotkamy

Ocena: 5 (4 głosów)

Przypadek sprawił, że ich drogi się przecięły.
Jedna noc sprawiła, że zostali razem na zawsze.


Mijając się wśród tłumu ludzi na zatłoczonej ulicy jednej z europejskich stolic, Zoe i Mason jeszcze nie zdawali sobie sprawi z tego, jak silna więź ich połączy. On, zawsze elegancki, bogaty polityk, i ona, skromna tłumaczka. Czy jeden wspólnie spędzony wieczór będzie ich pierwszym i ostatnim spotkaniem w życiu? Co będą musieli poświęcić i jakich rzeczy dowiedzą się o sobie samych, zanim ich drogi ponownie się przetną?

Informacje dodatkowe o Kiedy znów się spotkamy :

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2018 (data przybliżona)
Kategoria: Romans
ISBN: 9788380839946
Liczba stron: 165
Ilustracje:Magdalena Muszyńska

więcej

Kup książkę Kiedy znów się spotkamy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kiedy znów się spotkamy - opinie o książce

Mijając się wśród tłumu ludzi na zatłoczonej ulicy w jednej z europejskich stolic, Zoe i Mason jeszcze nie zdawali sobie sprawy z tego, jak silna więź ich połączy. On, zawsze elegancki, bogaty polityk, i ona, skromna tłumaczka. Czy jeden wspólnie spędzony wieczór będzie ich pierwszym i ostatnim spotkaniem w życiu? Co będą musieli poświęcić i jakich rzeczy dowiedzą się o sobie samych, zanim ich drogi ponownie się przetną?


Tym krótkim opisem chciałabym Was zachęcić do przeczytania tej lektury. To, co napisane jest na tylnej okładce czy też innych portalach, gdzie jest ta lektura - nie warto czytać. Ten opis w zupełności by wystarczył. 
Przechodząc do szaty graficznej, jestem w połowie oczarowana. Dlaczego w połowie? Otóż u góry widzimy nic innego, jak... Tadź Mahal - który sama chciałabym kiedyś zobaczyć na własne oczy. W lewym jak i prawym, górnym rogu znajduje się wzorek, który może znajdować się np. na dłoni przyszłej Panny Młodej, czyli Mehendi lub Mehndi. Sama kiedyś chciałabym doświadczyć takiego tatuowania henną, to musi być ciekawe przeżycie. Gdyby jeszcze ten wzór byłby nie matowy, a np. śliski byłby efekt wow - tak mi się zdaje. 
Co do drugiej części, widzimy kobietę leżącą na łóżku, która jest połowicznie ubrana i jest zadowolona - co można wywnioskować z ułożenia jej warg. 
Zdecydowanie górna połowa okładki podoba mi się znaczniej. 
O dziwo, lektura ta nie posiada skrzydełek, co dla mnie jest szokiem, bo Novae Res z reguły zawsze wydaje książki ze skrzydełkami, które są dodatkową ochroną dla lektury... 
Czcionka jest duża, dzięki czemu czyta się szybko. Kremowe strony, odstępy między wersami i zachowane marginesy pozwalają czytać nam na słońcu, którego teraz jest coraz mnie, ale się da. (Wiem, że niektórzy z was lubią czytać przebywając na zewnątrz, a białe kartki zazwyczaj to utrudniają.)


Jest to moje trzecie spotkanie z Niną Nirali. Nie opublikowałam jeszcze recenzji jej trzeciej, papierowej książki, z tegoż względu, że jeszcze trochę musi poczekać do premiery, a nie ma sensu bym publikowała zbyt wcześnie recenzji. Więc mam trochę materiału do porównania i przyznam się Wam szczerze, że jak dla mnie - czytało się tę lekturę naprawdę bardzo dobrze. Płynnie, bez jakichkolwiek blokad - co przyjęłam z ulgą, bo w czasie choróbska trudne lektury odrzucałam w kąt.Już od pierwszej strony dałam się wciągnąć w wir wydarzeń, zaczęłam poznawać bohaterów. Czytało mi się niebywale lekko i zbyt szybko, a książka nie jest zbyt objętościowo gruba, bo ma zaledwie sto sześćdziesiąt pięć stron. Także jak zaczęłam, tak szybko się skończyła ta przygoda. Niezwykle ciekawa, ze względu na inną kulturę, o której mowa... 
Idzie się zaczytać więc uważajcie, jeśli macie zamiar sięgnąć po "Kiedy znów się spotkamy" to lepiej z dłuższą chwilą wolnego! 
Reasumując, jestem zadowolona z decyzji, jaką podjęłam. Zdecydowała się na tę lekturę i nie żałuję. Czyta się szybko i przyjemnie i myślę, że śmiało możecie sięgnąć po nią także i Wy. :) 
Z kolei bohaterowie, jakich tutaj mamy... Dwie główne postacie. Zoe, inaczej Drum Lady to dziewczyna, którą polubiłam niemal od samego początku. Jakoś to jej imię nie za bardzo mi do niej pasowało, ale już przezwisko, jakie wymyślił jej inny bohater było właściwe. Troszkę może denerwowało mnie w niej to, że była zbyt... no właśnie. Nie wiem, jak określić jej to zachowanie. Raz było wszystko w porządku, z drugiej strony irytowało mnie to, że uciekała, nie dała sobie nic wytłumaczyć, a co gorsza nie pasowało do niej to, że biegła i szła się żalić. W moich oczach jawiła się jako twardo stąpająca po ziemi dziewczyna. 
Z kolei Mason... Pozostawia wiele do życzenia. Jakoś nie zgarnął ani grama mojej sympatii. Swoim zachowaniem skutecznie mnie odstraszył, jego stosunek do kobiet powodował opadanie moich rąk z bezsilności. Ale i nawet całokształt jakoś tak... niezbyt do mnie przemówił. 
Jedno jest pewne, ciesze się, że poznałam tych jak i pozostałych bohaterów. Wprowadzili niezłe urozmaicenie i czytelnik dzięki nim się nie nudził. 


Emocji nie doświadczyłam zbyt wiele, ale dzięki szybko postępującej akcji - nie mogłam się nudzić. Wszystko działo się szybko, dlatego też zbyt szybko przeczytałam całość. Myślę, że wiele wydarzeń może Was zaskoczyć, tak jak bieg wydarzeń, wydający się wręcz niepodobnym. Ale przypadki chodzą po ludziach i co po niektórzy są dziećmi szczęścia. Zamiast pecha mają ciągle szczęście. Ale czy zazdroszczę takim osobom? Nie, chyba nie. Wolę mieć pecha i raz na czas szczęście, niż się do niego przyzwyczaić, a później zostać z niczym. A Wy? 
Nie mogłabym nie wspomnieć o cudownym klimacie, który czułam od samego niemal początku. Indie to miejsce, które chciałabym kiedyś w swoim życiu odwiedzić. Ujrzeć na własne oczy kobiety w różnokolorowych sari, a może i samej ubrać się w takie szaty? To byłoby na pewno ciekawe doświadczenie. To moje marzenie jest mało możliwe, ale pomarzyć zawsze można. Oczywiście w Indiach chciałabym zobaczyć święte krowy na ulicach, albo tak jak pisałam na początku - znane wszystkim Tadź Mahal. 
Autorka postarała się, by przybliżyć nam wiele ciekawostek ze świata mieniącego się wieloma kolorami i to również było ekscytujące. Tak, informacje ze świata Indii, podróż po tym skrawku świata wprawiało mnie w ekscytację i szeroki uśmiech na twarzy. Mam bzika na punkcie tego miejsca na świecie, więc... to po części jest logiczne. 

Link do opinii

Dwoje obcych sobie ludzi, z dnia na dzień stają się sobie bliscy. Oboje z korzeniami w Indiach, okrywają nie tylko siebie wzajemnie, ale też swoje pochodzenie. Nigdy nie zagłębiałam się w azjatycką kulturę, żyłam w przeświadczeniu, że nie dowiem się niczego, czego bym nie słyszała w mediach – szczególnie o haniebnym traktowaniu kobiet w tamtejszych rejonach. Jak ogromnie miłe było moje zaskoczenie, kiedy autorka pokazała inną stronę tamtejszych zwyczajów! Wspaniale było czytać o zakamarkach Indyjskich miast i ich obyczajów. Nie musząc jechać za granice naszego kraju, mogłam liznąć tamtejszej wiedzy – dodatkowym atutem książki są adnotacje z tłumaczeniami, nie zamieszczone na końcu opowieści, a na odpowiedniej stronie, przez co o wiele lepiej się czyta kiedy takie wyjaśnienia są 'pod ręką'. Pikantne sceny są wstawione w odpowiednich momentach - nie są one zwykłym stosunkiem, a połączeniem dusz młodych. Nie można zapomnieć o emocjonalnej stronie tej historii, która nie pozwala odłożyć tej pozycji na bok. Rzeczą, która skradła moje serce już na początku był były mąż Zoe, który był jej najlepszym przyjacielem i który przyznał się małżonce, że jest homoseksualistą – lekkie i akceptacyjne podejście do tematu bardzo mi przypadło, bo jak wiemy to niestety jest spory temat TABU. Takie historie nie zdarzają się w życiu codziennym! Mason jedzie w poszukiwaniu ukochanej, bo tak można to określić i ku swojemu szczęściu i radości trafia na nią zaraz na początku wycieczki do Indii. Czytałam z zapartym tchem i 'zjadłam' tę historię w jeden wieczór. Jeżeli szukacie tutaj hard porno – nie znajdziecie go! To naprawdę czuła, namiętna historia dwojga ludzi, którzy znaleźli swoje lepszą połowę w najmniej oczekiwanym momencie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - karolinaosewska
karolinaosewska
Przeczytane:2020-06-08, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2020,

48/52/2020 "Kiedy znów się spotkamy" Nina Nirali 
Przepiękna historia o miłości i odnajdywaniu swoich korzeni, a to wszystko w rytmie indyjskiej muzyki i klimacie tego niesamowitego kraju ! Nina Nirali dziękuję za tę wspaniałą i egzotyczną przygodę 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2019-02-01, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Pod jemiołą i liśćmi mango
Nina Nirali0
Okładka ksiązki - Pod jemiołą i liśćmi mango

  Historia spotkania dwóch różnych światów, dwóch kultur, dwóch różnych serc, pragnień i oczekiwań. Czy...

Online dostee -Przyjaźń z Internetu
Nina Nirali0
Okładka ksiązki - Online dostee -Przyjaźń z Internetu

Maya to młoda nauczycielka niemieckiego. Jest zwyczajną kobietą po trzydziestce. Na pozór wiedzie ustabilizowane życie singielki, od czasu do czasu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy