Odkąd sięgam pamięcią, Beau Bennett był moim najlepszym przyjacielem. Kochałam się w nim, zanim wszystko się zawaliło. Teraz chłopak chce ode mnie czegoś więcej, ale nie jestem w stanie mu tego dać. Wszystko się zmieniło. Chciałabym móc powiedzieć mu dlaczego, ale nie potrafię.
Nie wiedziałam, jak bardzo go potrzebuję, póki nie wyjechał na studia, a ja zostałam kompletnie sama.
Pewnego dnia do miasta zawitał Asher Hunt.
Chłopak z ciemnymi, urzekającymi oczyma i zarozumiałym uśmieszkiem tchnął życie w to, co ze mnie pozostało. Pomógł mi zapomnieć o bólu, który więził mnie już od tak dawna.
Byłam zraniona.
Zostałam ocalona.
Odzyskałam nadzieję.
Tamtej nocy myślałam, że to koniec mojej historii, jednak teraz wiem, że był to jej nowy początek.
Przynajmniej dopóki pewien sekret nie wywrócił mojego świata do góry nogami...
Ponownie.
Jedna noc na zawsze zmieniła moje życie.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2016-06-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 550
Jednego dnia wszystko jest w porządku, a drugiego... Twoje życie to zgliszcza. Nagle doceniasz każdą przelotny uśmiech, każdy głupkowaty dowcip czy poczucie beztroski. Dlaczego? Bo to wszystko to przeszłość. Najlepsze chwile masz już za sobą. Ale czy na pewno? Może jednak coś jest w stanie... przywrócić Cię do życia?
Kate została zgwałcona. Nie jest to dla czytelnika żadne zaskoczenie, ponieważ historia tej tragedii pojawia się już w prologu. W ten sposób zaczyna się książka, a jednocześnie „kończy” życie dziewczyny. O ile wcześniej była może trochę nieśmiała, teraz staje się odludkiem. Unika ludzi, zrywa wszystkie kontakty i z dnia na dzień przestaje być sobą. Czuje się zbrukana, niegodna niczyjej uwagi, a przede wszystkim... winna. Właśnie dlatego nigdzie nie zgłasza gwałtu, a jedyne co robi, to zamyka się w sobie. Mówią, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Okazuje się, że Kate może liczyć tylko Beau, jej sąsiada. W końcu jednak i on wyjeżdża na studia. Dziewczyna zostaje sama ze swoimi najczarniejszymi myślami. Pewnego dnia w mieście pojawia się Asher. Chłopak, który tak jak i ona, kryje w sobie mroczne tajemnice. Jedna uratuje Kate życie, ale druga może je ponownie zniszczyć. Jak poradzi sobie dziewczyna, która jest tak pokaleczona psychicznie, że nie ma chęci by żyć?
Na początku muszę przyznać, że zupełnie rozczarował mnie prolog. Poczułam się tak jakby ktoś zdradził mi bardzo istotny element fabuły. Bez tego pewnie dość szybko domyśliłabym się prawdy, ale miałabym przy tym jakąś zabawę. W sytuacji gdy wszystko było podane jak na tacy, byłam... rozczarowana. Czy autorka wątpi w moją inteligencję?
Następnie przez połowę książki niezmiernie irytowała mnie główna bohaterka. Jak już wspomniałam, wiemy, że była zgwałcona. Zniosłabym jeden rozdział o tym, jak jej źle. Tymczasem ten temat jest wałkowany nie przez kilkadziesiąt, a kilkaset stron. Nie przemówiły do mnie również kreacje Beau'a i Asher'a. Oni z kolei byli zbyt słodcy, by mogli być prawdziwy. Spokojnie odhaczyć można większość schematycznych postaci. Wredna koleżanka, czuły chłopak, nadgorliwy przyjaciel i nieśmiała outsiderka.
Również kluczowe zwroty akcji to dla mnie „klasyka gatunku”. Gdy to piszę mam przez to na myśli najbardziej typowe motywy powieści obyczajowych. Niestety, nie znajdziemy tu nic, czego nie byłoby w innych (głośnych i kasowych) tytułach. Podczas czytania zostałam zaskoczona dokładnie jeden raz.
Fabuła jest niestety przesłodzona i jednocześnie przegadana. Większość treści to przemyślenia głównej bohaterki oraz sytuacje z dnia codziennego. I nie jest to złe. Trzeba po prostu lubić taki typ fabuły. Ja osobiście codzienność mam na co dzień, więc nie przemawia do mnie taka narracja.
Na uznanie zasługują za to postacie trzecioplanowe. Są ciekawe, ciepłe, wręcz intrygujące. I nadają całości jako takiego charakteru. Ostatecznie jednak miałam wrażenie, że jest to propozycja dla bardzo młodego czytelnia, który dopiero zaczyna swoją przygodę z Young Adult.
To nie sukcesy, a porażki kształtują nasz charakter. Gdy życie sypie się w gruzach, wtedy najbardziej boleśnie, ale też prawdziwie dowiadujemy się nie tylko tego, na kim możemy polegać, ale przede wszystkim tego, kim jesteśmy. Kiedy pada deszcz to trudna sztuka dorastania, podana w wersji bez znieczulenia... chociaż na słodko.
Każdy z nas ma problemy. Każdy z nas czegoś się obawia. Musimy rozwiązywać nie raz bezustannie narastające kłopoty i zwalczać strach, choć to nie jest łatwe i przyjemne. Traumy, jakich doświadczyliśmy w dzieciństwie, nigdy w całości nie znikną. Będziemy pamiętać o krzywdach nam zadanych już zawsze. Pozostaje pytanie co z nimi zrobimy, w jaki sposób je potraktujemy. Czy wyciągniemy z trudnych sytuacji coś cennego dla przyszłego życia. Może w innych okolicznościach nie docenilibyśmy tego, co posiadamy?
W jej oczach był ideałem pod niemal każdym możliwym względem. Kochała go odkąd sięga pamięcią. Odkąd wie, czym jest miłość. Byli przyjaciółmi. Znali się jak łyse konie. Wszędzie chodzili razem. Gdzie on, tam i ona. Gdzie ona, tam i on by ją chronić przed złem czającym się na każdym kroku. Niestety los postanowił uderzyć wtedy, gdy poszła sama na ognisko, bez Beau. To właśnie wtedy wydarzyło się coś, co zburzyło cały jej świat. Po prostu rozsypał się na maleńkie kawałeczki. Serce dziewczyny biło tylko po to, by mogła żyć, choć ona sama nie widziała w niczym sensu. Życie nastolatki miało ułożyć się inaczej. Dziewczyna marzyła o innej egzystencji . Jednakże jedna chwila, jedno wyjście na ognisko w momencie przekreśliło wszystko na długi, długi czas. Poczucie winy odebrało jej radość z codzienności, sytuacja, która sprawiła, że przestała marzyć o Beau, wciąż stawała przed oczami, chcąc przypomnieć o sobie. Kiedy stwierdziła, że tym, co jej pozostało jest tylko praca... zjawił się on. Zwyczajny chłopak wkracza do zrujnowanego życia dziewczyny. Robi to pomimo jej oporów a może i niechęci. Nie poddaje się. Pragnie udowodnić, iż jest warta wszystkiego, co najlepsze. Postanawia sprawić, że znów ujrzy słońce, pomimo padającego deszczu.
Od tego momentu wszystko wskazuje na to, że będzie szczęśliwe zakończenie. Że serce czytelniczki nie ucierpi bardzo...
"Kiedy pada deszcz" jest ujmującą powieścią dla kobiet. Historia w niej opisana skłania do refleksji, sprawia, że czytelniczka zaczyna doceniać swoje życie na nowo. Na pierwszy rzut oka można osądzić ją bardzo łatwo. Jako kolejną banalną opowieść o cukierkowej miłości. Jednak szybko porzucamy złudzenia i przekonujemy się, że powieść Lisy De Jong jest pełna mądrości. Pokazuje ona jak ulotne jest życie. Otwiera oczy na to, by je cenić każdego dnia. Z wielką radością przebrnęłam przez lekturę i chciałabym polecić ją każdej z Was. Wydawnictwo Filia w ubiegłym roku wypuściło kolejną wartą przeczytania książkę. Książkę, w której pojęcie bólu, opuszczenia, niezgody na rzeczywistość ale również miłości gotowej na wielkie poświęcenia, nie jest obce bohaterom.
Miałam zaplanowane całe życie. Idealny chłopak. Świetni przyjaciele. Wszystko układało się dokładnie po mojej myśli. Było tak aż do pewnej feralnej nocy...
Nieustannie pozwalałam, by przeszłość determinowała moją przyszłość. Ale nie zamierzam się więcej poddawać. Drake'a Chambersa cechuje tak wielka arogancja...
Przeczytane:2019-01-30, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2019, 26 książek 2019,
Ta książka była dla mnie ogramnym zaskoczeniem. Po przeczytaniu jej pozytywnych recenzji postanowiłam po nią sięgnąć. Szczerze to nie żałuję. Książka wywołuje ogromne emocje, w jednej chwili się śmiała a za chwilę chciało mi się płakać. Zdecydowanie przepiękna, warta poświęconym godzina na jej przeczytanie. Pięknie opisana miłość.