Deana d'Kllean, niegdyś Pieśniarka Pamięci i mistrzyni miecza, a dziś rządząca pustynnym księstwem wybranka Boga Ognia, stoi na progu wojny. Powstanie niewolników, które wybuchło u południowych granic państwa, zatacza coraz szersze kręgi. Genno Laskolnyk wraz ze swoim czaardanem wolnych jeźdźców wpada w sam środek wojny. Czego szuka wśród niewolników, którzy postanowili zrzucić jarzmo krwawych panów? Tymczasem tysiące mil na północ Czerwone Szóstki trafiają na tajemnicę, która pochłonęła już niejedną ofiarę. Czy odwaga górali ocali im życie?
Meekhan spływa krwią i wydaje się, że nic już nie powstrzyma płomienia, który ogarnia Imperium.
,,Opowieści z meekhańskiego pogranicza" Roberta M. Wegnera to barwny, epicki fresk, w którym splatają się losy pełnokrwistych postaci, a ludzkie dramaty sąsiadują z intrygami bogów i tajemnicami sprzed tysięcy lat. Bestsellerowy cykl docenili czytelnicy nie tylko w Polsce, ale i w Rosji, gdzie ,,Opowieści..." zdobyły nagrodę najlepszej fantasy roku.
Wydawnictwo: powergraph
Data wydania: 2018-12-11
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 744
“To my. Nasz świat. Nasza Gałązka. I chociaż uważamy się za koronę stworzenia, nie jesteśmy niczym więcej jak aberracją w historii”.
Autor zbudował swój świat etapami, do danego wydarzenia cierpliwie zmierzał w poprzednich częściach. Bohaterów czytelnicy też już znają. Teraz po prostu autor zbiera plon wcześniejszych działań, powoli zbliżając się do finału. Nie jest to niestety plon obfity: fabuła nie zachwyca, postacie jednowymiarowe i nieprzekonujące.. Dużo patosu i ciężkiej w odbiorze narracji.
NAJLEPSZA POWAŻNA POLSKA SERIA FANTASY POWRACA
„Opowieści z meekhańskiego pogranicza” to bezwzględnie najlepsza poważna polska seria fantasy. Czytałem, wiele dobrych rodzimych książek, kilka naprawdę udanych z tego typu literatury, jak choćby „Pan Lodowego Ogrodu”, a jednak to właśnie dzieło Wegnera przyćmiło wszystkie z nich. Fabularnie, stylistycznie… właściwie na każdym poziomie. Dlatego tak bardzo wyczekiwałem najnowszego, piątego tomu serii, a teraz, kiedy się w końcu ukazał, mogę powiedzieć jedno – jak zawsze warto było czekać, bo autor po raz kolejny pokazał, za co kochają go jego fani.
Deana d’Kellean nigdy nie miała lekko, a życie powiodło ją drogą od Pieśniarki Pamięci i mistrzyni miecza, do wybranki Boga Ognia, która rządzi swoim własnym księstwem położonym na pustyni. Niegościnny, rozgrzany teren, staje się jednak areną niebezpiecznych wydarzeń, kiedy bunt niewolników u południowych granic, postępuje coraz bardziej. Teraz na władczynię, która zmagała się w poukładaniem kraju na nowo, czeka zażegnanie kryzysu, mogącego przerodzić się w wojnę. Kryzysu, w którym po stronie niewolników znalazł się Genno Laskolnyk ze swoimi ludźmi. Co tam jednak robi i do czego jego obecność może doprowadzić?
Tymczasem Czerwone Szóstki zmagają się ze sekretem, który życie kosztował już niejedną osobę. Los przetnie ich drogi z drogami Szczurów i Altsina. A to dopiero początek tego, co będzie się działo. Areną zaś stanie się Meekhan, którego czeka nie lada próba.
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/12/kazde-martwe-marzenie-opowiesci-z.html
Honor i wierność, wytrwałość i żelazna wola. W książkach Roberta Wegnera odżywają dawne wartości, a pomiędzy barwnymi pojedynkami, intrygami, bitwami wielkich...
Armia Se-kochlandzkich koczowników Yawenyra przybyła pod stolicę Imperium. Z wieloma batalistami, katapultami, wieżami oblężniczymi, inżynierami...
Przeczytane:2019-08-12, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2019,
Ale pojechał... Końcówkę to chyba muszę raz jeszcze przeczytać, przemyśleć i przetrawić. I na pewno to zrobię zanim zasiądę do szóstego tomu, którego się doczekać już nie mogę. Wegner pisze doskonale. Każdy tom jest tak samo dobry. I niestety tak samo ciężko się w niego wchodzi, jak w poprzednie (no może poza pierwszym). Ale z każdą kolejną stroną coraz trudniej jest się oderwać, aż do znakomitego finału. Tym razem finał zapowiada rzeczy, o których się filologom, filozofom i komu tam jeszcze - nie śniło. To kiedy będzie ta szóstka???