Kastor


Tom 1 cyklu Kastor
Ocena: 4.86 (7 głosów)

Kraków kojarzy się dziś przede wszystkim z piękną starówką, tłumem i Smokiem Wawelskim. Ale w 1990 to miasto, podobnie jak reszta Polski, jest w trudnym do zdefiniowania stanie, wywołanym gwałtownymi przemianami ustrojowo-gospodarczymi. Kraków to miasto świeżego, nie zawsze legalnego biznesu oraz nowych, wyjątkowo brutalnych przestępców szukających okazji do szybkiego zarobku.

Komisarz wydziału kryminalnego komendy wojewódzkiej otrzymuje błahą z pozoru sprawę. Szybko okazuje się, że ma do czynienia z czymś znacznie poważniejszym, a trupów wskazujących na seryjnego mordercę jest coraz więcej. Jednak nawet ten trop posiada drugie dno, a cała sprawa zacznie zżerać naszego bohatera niczym rak. Aby ją rozwikłać, będzie musiał zrezygnować ze swego prywatnego życia i poświęcić absolutnie wszystko. Nawet miłość.

Informacje dodatkowe o Kastor:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2018-10-31
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788328058408
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Kastor

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kastor - opinie o książce

„Kastor” Wojtka Miłoszewskiego to książka, po którą sięgałam z dużym zainteresowaniem, przede wszystkim dlatego, że jej akcja toczy się w Krakowie – mieście, które uwielbiam. Powieści, których akcja rozgrywa się w tym mieście zawsze mają u mnie parę plusów na start. W tym względzie pan Miłoszewski nie zawiódł – opisał Kraków lat dziewięćdziesiątych w sposób bardzo ciekawy: kiedy Kazimierz był dzielnicą, gdzie lepiej się było nie zapuszczać, kiedy wszystko dopiero się kształtowało, kiedy rozwijał się kapitalizm i powstawały wielkie majątki. Wybór okresu przemiany – nie tylko politycznej, ale i społecznej, to był świetny pomysł. Te dwie rzeczy – miasto i czas – to duże atuty tej powieści. I dobrze, że są, bo bez tego książka byłaby słaba.

Mam problem z oceną tego kryminału, bo z jednej strony dobrze mi się to czytało (kiedy już przymknęłam oko na różne błędy i niedociągnięcia w tekście), a z drugiej… wszystko jest tak mało realne, począwszy od postaci głównego bohatera, że aż miałam chwilami ochotę odłożyć „Kastora” na bok. Dlaczego? Zaczęłam od atutów, teraz więc powiem o tym, co mi się nie podobało, a będzie tego sporo.

Pierwszym minusem jest główny bohater: z jednej strony niemal superman, który ściga bandytów po dachach i nie boi się konfrontacji z trzema napastnikami, a z drugiej – użalający się nad sobą, niepewny siebie facet z ogromnym poczuciem niższości. Dziwna mieszanka – i bardzo mało wiarygodna. Nie podoba mi się ta postać i zwyczajnie go nie lubię.  Jedyną cechą, którą w nim polubiłam, była przyjaźń z dwiema szczurzycami. Retrospekcje, które pojawiają się w snach Kastora są niby ciekawe i wciągające, ale za bardzo to wszystko wydumane i nieprawdopodobne, podobnie jak jego problemy ze snem: człowiek, który przesypia najwyżej 17 minut w ciągu nocy raczej nie mógłby na co dzień normalnie funkcjonować. Kolejna rzecz, która mi się bardzo nie podobała – chyba najbardziej w całej książce – jest wątek romantyczny. Boże, kandydatka na towarzyszkę życia Kastora nie powinna mieć na imię Ola, tylko Desperacja (wydzwania za nim, biega, narzuca się koszmarnie, a kiedy na niego czeka, to z nudów sprząta mu na błysk mieszkanie – pewnie mogłaby na przykład poczytać, ale po co? No błagam…). Do tego dochodzą rozmowy i wyznania na poziomie piętnastolatków, a już rozwiązanie – szkoda mówić. Miałam wrażenie, jakby autor za wszelką cenę chciał dodać Kastorowi jakieś prywatne życie – no i zrobił to tak, że lepiej już było napisać, że wraca do domu i pije na umór…

Kolejną rzeczą, która mi się nie podobała (choć miała urok groteskowy) była komenda, na której pracuje Kastor – a raczej jego współpracownicy. Gieniu i Kwiatek są tak nieprawdopodobni i nierealni, że po prostu nie da się przejść nad nimi do porządku dziennego. Okropnie mnie to drażniło!

Duży minus za postaci kobiece – może gdyby autor pisał to w latach dziewięćdziesiątych, ukazywanie kobiet przez pryzmat zgrabnych lub niezgrabnych ciał byłby normalny, ale jednak mamy XXI wiek. Czas zauważyć, że kobiety mają też mózgi.

W tych wszystkich szczegółach rozmywa się akcja, która mogłaby być naprawdę interesująca: zaginięcie dyrektora dużego przedsiębiorstwa, zwłoki znalezione w beczce z betonem, niezidentyfikowana (do czasu) noga w Lesie Wolskim, afera z Kazimierzem w tle – gdyby wydobyć to na pierwszy plan i nie rozdrabniać się na te dziwaczne wątki – byłby to świetny kryminał. Wydaje mi się, że autor za wszelka cenę chciał nas zaskoczyć i zaszokować – i przedobrzył. Ta książka miałaby znacznie większą wartość, gdyby skupił się na intrygującym miejscu akcji i ciekawych czasach – a nie udziwniał fabułę dzieciństwem Kastora, jego życiem uczuciowym i opisywaniem coraz to dziwaczniejszych typów policjantów (tam w miarę normalny jest chyba tylko nadkomisarz…).

A jednak mimo tych wszystkich minusów, czyta się ten kryminał zaskakująco dobrze i szybko, tylko od czasu do czasu czytelnik krzywi się z niesmakiem lub zażenowaniem…

Komu może podobać się ta książka? Komuś, kto lubi powieści toczące się w realnych miejscach. Komuś, kto lubi Kraków. Kto pamięta lata 90. i chce do nich wrócić pamięcią. Tylko nie nastawiajcie się na cuda, choć i nudzić się nie będziecie.

Podsumowując: dziwna, nierówna powieść, z ciekawym pomysłem, który ginie jednak w zbyt wielu udziwnieniach i absurdach tworzonych przez autora.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ZaczytanaMonaLiz
ZaczytanaMonaLiz
Przeczytane:2019-04-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Kastor Grudziński jest komisarzem z wieloletnim stażem. Życie go nie rozpieściło. Tragiczny wypadek rodziców, pobyt w domu dziecka, śmierć żony ( przez co ma trudności w nawiązywaniu relacji z kobietami ) ukształtowały go jako człowieka.
Odkąd pamięta cierpi na bezsenność, a krótkie drzemki przenoszą go we wspomnienia wczesnego dzieciństwa.
Kastor przyjmuje zgłoszenie zaginięcia mężczyzny z bogatej willowej dzielnicy. Z początku bagatelizuje sprawę, sądząc, iż człowiek który nie wrócił do domu na noc niedługo sam się odnajdzie. Nie przypuszcza jednak, że to dopiero początek góry lodowej.
Sprawę pomagają mu prowadzić : Czarek - żółtodziób, zaraz po szkole oraz Kwiatek - będący aktywny jedynie kilka godzin wieczorami.

Autor przenosi nas w lata '90. Pokazuje zmiany zachodzące w Polsce, co za tym idzie stosunek społeczeństwa do przekształcenia Milicji Obywatelskiej w Policję. Świat pełen cinkciarzy, złodziei oraz przemocy. Kraków pełen podejrzanych miejsc i ludzi.


Co do głównego bohatera to został przedstawiony w sposób nie do końca realny. Raz jest superbohaterem, następnie ma pretensje do swojego wyglądu i swojej pozycji materialnej, a na koniec wciela się w niezrównoważonego psychicznie.Człowiek, który ma swoje priorytety oraz kieruje się nimi, który w swoim zawodzie pracuje nie od dziś i nie jedno widział, może być aż tak rozchwiany emocjonalnie?


Fabuła jest wymuszona, jakby stworzona na siłę. Czasami mało logiczna, tudzież niezrozumiała. Trzeba się bardzo skupić aby nadążyć nad wątkiem.
Akcja toczy się leniwie, po czym nagle na końcu wszystko się wyjaśnia. A muszę przyznać, iż zakończenie wbija w fotel.


Język, którym posługuje się autor jest lekki, dzięki czemu szybko się czyta. Wprowadzenie humorystycznych sytuacji uatrakcyjnia całą powieść. Brak mi jednak emocji oraz nagłych zwrotów akcji.


Pomysł na powieść jest rewelacyjny. Gdyby tylko trochę nad nią popracować można by ją było uznać za genialną.

Link do opinii

GENIALNA! Uwielbiam klimat lat '90 - czasy, gdy nie było wszechobecnej techniki, elektroniki, itp.

Link do opinii

"Kastor" to barwne lata 90., plastyczne postaci, wartka akcja i zaskakujące zakończenie. Thriller policyjny, który wypełnia pewną lukę na rynku wydawniczym. Jeszcze nie zapomniano o działaniach milicji, a krakowski Kazimierz nie był miejscem, które chcielibyście zobaczyć. Ledwo skończył się komunizm, zaczęły się roszady na polu gry. Zaczynają pojawiać się kontrasty.

 

Bardzo to realistyczny świat, który wspaniałe przywraca zatarte wspomnienia z tamtych czasów. Wojtek Miłoszewski, znany mi do tej pory ze scenariusza do (dobrego) serialu "Prokurator" , zdecydowanie nie zawodzi. Czekam na więcej takich tytułów!

Link do opinii
Avatar użytkownika - lewoszm
lewoszm
Przeczytane:2018-12-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Rok 2018 ,

Aby nie zdradzać Wam za wiele, ciężko było streścić fabułę tak, aby zaciekawiła, jednak liczę, że moja opinia Was zachęci bardziej. 


Po pierwsze: Książka podobała mi się za klimat jaki autor stworzył, coś niesamowitego, momentami czułam się jakbym żyła w tych czasach i wiedziała dokładnie o co chodzi. Wiadomo, ze względu na fakt, że urodziłam się nieco później, to niektóre sytuacje nie do końca były dla mnie zrozumiałe, ale wierzę, że takie były czasy. 


Po drugie: Bohaterowie, dialogi. Wszystko w tej książce wydawało się być na swoim miejscu, dialogi były po prostu naturalne, bohaterowie ciekawi, zwłaszcza postać Kastora, któremu bardzo kibicowałam. Smucił mnie jego los, kiedy mu się nie powodziło, a cieszył kiedy mu się układało. Wydawał się być naprawdę porządnym człowiekiem, chciałoby się, żeby tylko tacy policjanci istnieli. 


Po trzecie: Pewna sytuacja wzbudziła we mnie autentyczne współczucie i smutek. Zaskoczyło mnie tu zupełnie (oczywiście nie mogę zdradzić co) i naprawdę nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. To samo było z zakończeniem, było po prostu bardzo dobre. Autor znowu mnie zaskoczył i można powiedzieć, że wszystko było cacy. 


"Kastor" to naprawdę dobra książka. Można powiedzieć, że to kwintesencja polskich kryminałów, taka polska rzeczywistość. Oczywiście nie podobało mi się, że takie rzeczy się wydarzyły, bo domyślam się, że na pewno miały swoje odzwierciedlenie w prawdziwym życiu (może nie identyczne, ale na pewno podobne sytuacje miały miejsce). Po tej powieści widać, że autor ma naprawdę dobry warsztat i z chęcią poznam resztę jego twórczości. Jak już wyżej wspomniałam, wspaniały klimat sprawił, że czytanie było wielką przyjemnością, pomijając fragmenty, które były po prostu smutne, co i tak uważam za zasługę autora, bo nie każdy potrafi pisać tak, by wzbudzić prawdziwe emocje w czytelniku. Panu Miłoszewskiemu się udało! 


Polecam, jeśli lubicie kryminały, ten tutaj można nazwać takim klasyczkiem. :) 

Link do opinii
Avatar użytkownika - magducha
magducha
Przeczytane:2020-12-03, Ocena: 6, Przeczytałam, 12 książek 2020,
Avatar użytkownika - lady_foe
lady_foe
Przeczytane:2019-08-07, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2019,
Inne książki autora
Galaktyka
Wojtek Miłoszewski0
Okładka ksiązki - Galaktyka

Ludzie całkowicie zatruli i zniszczyli Ziemię. Ruszyli więc w Wielką Podróż, przeczesując galaktykę w poszukiwaniu innych nadających się do zamieszkania...

Bez reszty
Wojtek Miłoszewski0
Okładka ksiązki - Bez reszty

Kontynuacja bestsellerowego ,,Kastora" Wojtka Miłoszewskiego Początek lat dziewięćdziesiątych. Ludzie Krakowa są podzieleni. Jedni biednieją w oszałamiającym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy