,,Kapłony i szczeżuje" to opowieść o kuchni tak dawnej, że już zapomnianej. Kapłon, czyli wykastrowany i tuczony kogut, był najpopularniejszym składnikiem potraw w pierwszej polskiej książce kucharskiej, szczeżuje były desperacką próbą urozmaicenia diety biedaków. Kuchnia to jednak nie tylko przepisy i dania, to także wiedza o przyrodzie, smaku i świecie - dopiero na tej podstawie decydujemy, co jest, a co nie jest jedzeniem. Staropolska sztuka kulinarna przez wieki była pod przemożnym wpływem religii: post nie oznaczał tylko jedzenia ryby w piątek, kuchnia koszerna wpływała na zwyczaje żywieniowe chrześcijan, a kulinarne przemyślenia świętych Piotra i Pawła przez stulecia kształtowały naszą żywieniową wyobraźnię.
Kuchnia polska, którą znamy, to twór stosunkowo nowy. Więc gdy szefowie kuchni prześcigają się w poszukiwaniu czegoś jeszcze bardziej zaskakującego, możemy sięgnąć do zapomnianej przeszłości. Możemy - ,,ku pokrzepieniu serc" - przypomnieć sobie oszołamiającą karierę znanego kiedyś w całej Europie ,,szczupaka po polsku". Możemy cofnąć się do czasów, gdy ,,barszcz" oznaczał zupę z barszczu, gdy pasternak albo rzepa nie były tylko słowami ze staroświeckich przysłów, gdy kucharze i smakosze wiedzieli, jak się przyrządza żółtonosy czy sielankę. Do tej, zdawałoby się, przebrzmiałej, a jednak fascynującej wiedzy możemy sięgać także ku pokrzepieniu żołądków.
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2018-11-14
Kategoria: Kuchnia
ISBN:
Liczba stron: 336
Ładnie opowiedziane dzieje słodyczy i cukru. Kiedy się pojawił, jakie miał znaczenie? Prawdziwym rarytasem są przepisy kulinarne np na tatarak w cukrze właśnie....
Przeczytane:2019-02-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2019, 12 książek 2019,
Tradycyjna kuchnia polska powszechnie kojarzy się z kilkunastoma potrawami, takimi jak bigos, pierogi, wieprzowina przyrządzana na różne sposoby, dziczyzna, żurek czy kapuśniak. Jarosław Dumanowski i Magdalena Kasprzyk-Chevriaux w swojej książce proponują nam podróż w przeszłość, by przekonać się, że wyżej wymienione dania w istocie mają więcej wspólnego z możliwościami i aspiracjami epoki gierkowskiej niż z tym, co faktycznie przed wiekami pojawiało się na stołach naszych przodków.
„Kapłony i szczeżuje. Opowieść o zapomnianej kuchni polskiej” nie jest kolejną książką kucharską, lecz pogłębioną refleksją nad historią jedzenia. Dla historyka nowożytności, Jarosława Dumanowskiego, profesora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, jedzenie stanowi pryzmat, przez który spogląda on na polską kulturę. W rozmowie z dziennikarką i pasjonatką jedzenia Magdaleną Kasprzyk-Chevriaux przenosi nas do czasów, gdy barszcz kojarzył się z rośliną zielną, a nie popularną zupą, gdy na europejskich dworach zachwycano się „szczupakiem po polsku”, a ziemniaki wzbudzały nieufność. Symbolami tej epoki stały się kapłon – tuczony kastrowany kogut, królujący na stołach bogaczy oraz szczeżuje – małże z rodziny skójkowatych, które były często spożywane przez ludzi uboższych.
W przeciwieństwie do innych historyków zajmujących się tematem jedzenia, Jarosław Dumanowski nie skupia się wyłącznie na kwestiach ilościowych i liczeniu kalorii potrzebnych do zaspokojenia zapotrzebowania na energię. Nie zajmuje się również wyszukiwaniem anegdotek dotyczących tego, co najbardziej dziwne i szokujące (choć w książce znajdziemy kilka takich przykładów), lecz stara się przedstawić ówczesne uwarunkowania, bazując na dokładnej analizie źródeł. Wśród osiągnięć profesora można wymienić na przykład zbadanie i opracowanie pierwszej polskiej książki kucharskiej, którą było „Compendium Ferculorum” napisane w 1682 roku przez Stanisława Czernieckiego. W „Kapłonach i szczeżujach” znajdziemy liczne nawiązania do tej pozycji.
Tym, co najbardziej intrygujące w tej książce, jest próba poznania i opisania nieuchwytnej historii smaku. Lektura tej pozycji demitologizuje nasze wyobrażenia o przeszłości. Opowieść o zapomnianej kuchni polskiej stanowi bowiem w dużej mierze opowieść o utraconej bioróżnorodności. Wiele z gatunków, które stanowiły podstawę pożywienia naszych przodków, jest obecnie zagrożonych wyginięciem, a w przypadku niektórych z nich ten proces już się dokonał.
Na tle historycznych rozważań ciekawe wydają się refleksje na temat współczesności, na przykład globalizacji żywności i uprzemysłowienia produkcji. Pasji smakosza towarzyszy tu zatem etyczna refleksja. Za bardzo wartościowe uważam też zwrócenie uwagi na konieczność ograniczenia ilości spożywanego mięsa czy docenienie lokalnych wytwórców produkujących żywność tradycyjnymi metodami, a także ruchów takich jak Slow Food.
„Kapłony i szczeżuje” to książka w formie rozmowy, napisana w swobodnym, „publicystycznym” stylu, choć poszczególne jej wątki zostały przedstawione w sposób spójny i uporządkowany, ciekawy dla czytelnika. Jest to zasługą zarówno erudycji Dumanowskiego, jak i wnikliwych pytań Magdaleny Kasprzyk-Chevriaux.
Warto również docenić atrakcyjne wydanie tej publikacji – jest ona dopracowana nie tylko pod względem edytorskim, ale również graficznym. Na okładce znajdziemy fragment akwaforty „Dwie małpy jedzące ostrygi” Quirina Boela, a wewnątrz liczne ilustracje w postaci przedruków obrazów i rycin. Dzięki temu książka ta może okazać się świetnym prezentem dla wszystkich pasjonatów jedzenia.
-------
Recenzja powstała na potrzeby serwisu Lubimyczytac. Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu Czarne.