Science fiction? Czemu nie. Bajki nie muszą zaczynać się od słów "dawno dawno temu...". Te nowoczesne rozwijają wyobraźnię puszczając wodze fantazji w dużą przyszłość. Wiele było już takich opowieści. Ta ma w sobie coś z komiksu. Książka mówi o walce dobra ze złem. A najważniejsze jest to, że wszyscy bohaterowie przeżywają mimo wielu niespodziewanych zdarzeń.
A.M. Fox — to pseudonim pisarski autora. Pisanie to jego pasja od wczesnych lat szkolnych. W wieku 15 lat pierwszy raz spróbował napisać książkę. Uwielbia zwierzęta, szczególnie psy. Wolne chwile spędza na łonie natury, spacerując dużo po lesie, gdzie powstają kolejne historie i światy dla nowych bohaterów jego książek.
"[...]Dziewiątego czerwca 2221 roku trzej stacjonujący w Nowym Jorku naukowcy — John Still, Miranda Abigeil i Piter Mirror — stworzyli odpowiednik sztucznej inteligencji — NU, czyli Nowe Uduchowienie. Będące oryginalnym systemem czipów, które wszczepione w rdzeń kręgowy przenosiły psychikę człowieka do cybernetycznego ciała, zapewniając w ten sposób rasie ludzkiej nieśmiertelność.[...]
[...]Ruszyli. Dźwig wydał dziwny niepokojący dźwięk, coś jakby miauczenie zdenerwowanego kota. Zatrzymał się. Utknęli między piętrami.
— Co jest, kurde?! Ja mam klaustrofobię! Niech to drzwi ścisną! — Brunet zaczął krzyczeć, nigdy nie był taki zdenerwowany i przerażony. — Mira, jest tu jakiś alarm czy coś w tym stylu?
— Chyba nie — odpowiedziała szeptem.
— Ooo… ja walę! — krzyknął mężczyzna tak głośno, aby ktoś go usłyszał. — Ludziska! Ludzie! Moi mili parafianie! Utknęliśmy w windzie! Eeeejjjj! Pomocy! — darł się wniebogłosy, lecz mimo to nikt nie przybył im na ratunek. — Tylko spokojnie, wyjdziemy z tego żywi, albo martwi, ale na pewno z tego wyjdziemy — powiedział i przytulił ją mocno.
Wpatrywała się w niego z nadzieją. Jej oczy były bardzo mętne, a skóra szara. Niewątpliwie była chora. Bardziej niż przypuszczał. Uśmiechnęła się delikatnie, prawie niedostrzegalnie, po czym zwiotczała i opadła na kolana. Jo chwycił ją mocno w pasie, aby nie uderzyła głową o drzwi.
— Kobieto czyś ty zwariowała?! Nie trać przytomności! Wstawaj! To wcale nie jest śmieszne! — krzyknął. — Chyba i ja zaraz zemdleję! Pomocy! Ratujcie! Co z was za łazęgi! Głusi jesteście?! Zacięliśmy się w windzie towarowej! Jest tu nieprzytomna ciężarna kobieta! Ruszcie tu swoje zawszone tyłki! — wrzeszczał, ile sił w płucach. Niestety, nikt go nie słyszał.
Położył Mirę na zimnej posadzce, ściągnął swoją ulubioną skórzaną kurtkę z napisem „Kocham Was Ludziska” i podłożył jej pod głowę.[...]"
Wydawnictwo: Goneta.net
Data wydania: 2009-10-28
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 168