Tytułowy Kamyk na niebie, to Ziemia z okresu panowania Imperium. Choć to właśnie człowiek skolonizował Galaktykę, mieszkańcy Ziemi są wyrzutkami społeczności na swojej zacofanej, skażonej odpadami promieniotwórczymi planecie. Czy Ziemianie zdołają ponownie odegrać wiodącą rolę w rozwoju ludzkości? Dziwnym zrządzeniem losu Joseph Schwartz zostaje przeniesiony w przyszłość - z dwudziestowiecznego Chicago w rok 827 Ery Galaktycznej. Rewolucja militarystów grozi Imperium chaosem - i Schwartz okaże się jedynym człowiekiem, który może powstrzymać katastrofę.
Wydawnictwo: Prima
Data wydania: 1993 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 224
Tytuł oryginału: Pebble in the Sky
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Paulina Breiter-Ziemkiewicz, Paweł Ziemkiewicz
CZY JEST JESZCZE NADZIEJA?
Trzeci i ostatni tom ,,Imperium Galaktycznego" już niedługo trafi na sklepowe półki. I, jak poprzednie, wart jest uwagi. Bo to kawał świetnej fantastyki, która porywa, a przy okazji w odróżnieniu od ,,poprzednich" tomów, jest tworem jeszcze dojrzalszym i lepszy niż pozostałe.
Joseph Schwartz ma życie niemal za sobą. Kiedyś był krawcem, teraz został emerytem i nic nie wskazuje na to, by w jego życiu miało wydarzyć się coś niezwykłego. Ale do czasu. W wyniku wypadku trafia do odległej przyszłości, w czasy, gdy kwitnie Imperium Galaktyczne, ale Ziemia pozostaje zaściankiem, pośmiewiskiem kosmosu i niczym więcej, jak zacofanym kamykiem, gdzieś na kosmicznym niebie. A jednocześnie to świat niegościnny, skażony i nieprzychylny starcom, bo nakazujący każdemu po sześćdziesiątym roku życia poddanie się eutanazji. Dla Josepha, który przekroczył ten wiek, może okazać się on istnym piekłem. Czy jest jeszcze nadzieja?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/07/imperium-galaktyczne-kamyk-na-niebie.html
Po latach umacniania władzy Muł postanawia odkryć wreszcie położenie Drugiej Fundacji i rozprawić się ze swoim największym wrogiem. Generał Pritcher wpada...
Dalszy ciąg opowieści o początkach i rozwoju Imperium Galaktycznego, o robotach, które posługując się sztuczną inteligencją zastępują ludzi w najbardziej...
Przeczytane:2022-08-14, Ocena: 5, Przeczytałam,
,,Podniósł stopę, aby przekroczyć szmacianą lalkę, leżącą na środku ulicy, uśmiechającą się, mimo że została porzucona- zgubę, której nikt nie szukał. Nie zdążył jeszcze postawić nogi z powrotem..."
Od razu zaznaczam, że nie czytałam pierwszych dwóch części, ale nie odniosłam wrażenia, by miałyby przedstawić coś, do czego tutaj było nawiązanie. A przynajmniej tego nie zauważyłam. Co prawda początek jest nagły, ale bardzo szybko można się w niego wdrążyć. Książka w twardej oprawie i nieco większa od innych powieści. Na szczęście jest całkiem sporo dialogów, bardzo żywo opisanych. Strasznie szybko się ją czyta, choć bywały słowa, które nie do końca rozumiałam. Bohaterowie jednak podzieli się jakby na dwóch, gdzie jeśli już jeden miał poruszyć trudny temat, to zadawał pytania, a ten drugi na nie odpowiadał, ale w taki sposób, byśmy mogli zrozumieć te odpowiedzi. Będzie nieco o fizyce kwantowej, więc te proste odpowiedzi mnie cieszyły. Spodobały mi się też przeskoki w czasie, które następowały nagle i nie czuć było tu jakiejś sztuczności. Po tym jak przeniosło emerytowanego krawca w odległą przyszłość zaczęło się robić coraz ciekawiej. Znalazł się w Imperium Galaktycznym, gdzie Ziemia była zwykłym kamykiem na niebie. Krawiec zaczyna tam odczuwać pogardę ze strony ludzkości, gdyż wiedza na różne tematy poszła bardzo daleko do przodu. On zdaje się być malutkim mieszczaninem, który o niczym nie ma pojęcia. Mało tego, istnieje tutaj wyznacznik wiekowy. Osoby, które kończą sześćdziesiąty rok życia muszą poddać się eutanazji. I tu zaczyna się problem, gdyż ów krawiec ma dwa lata więcej niż jest dopuszczalne. Co zatem się z nim stanie?
Oj nawet nie zamierzam sobie wyobrażać, że takie czasu nastąpią tutaj. Życzę sobie przekroczyć ten ogranicznik czasu i żyć co najmniej powyżej osiemdziesięciu lat! Było to jednak bardzo ciekawe. Już ktoś po raz kolejny opisuje jak na ziemi dochodzi do wielkiego skażenia i wciąż pragnę, by to pozostało jedynie w literaturze. Wielbiciele misji galaktycznych będą tą pozycją zachwyceni!