Zostałam przeklęta Mam niezwykły dar Jestem potworem Mam nadludzką moc Jestem narzędziem zniszczenia Będę walczyć o miłość
Specjalny dodatek do bestsellerowej trylogii Tahereh Mafi – nowa książka o losach Julii. Zawiera niezwykły pamiętnik głównej bohaterki, dzięki któremu dowiemy się, co poprzedziło wydarzenia opisane w pierwszym tomie, oraz dwie nowele: „Destroy Me” i „Fracture Me”. „Destroy Me” to opowieść Warnera pokazująca, co zdarzyło się pomiędzy akcją pierwszej i drugiej części trylogii. „Fracture Me” to historia opowiadana przez Adama, rozgrywająca się po wydarzeniach opisanych w drugiej części sagi.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2014-09-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: Unite Me, Fracture Me, Destroy Me
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel
Jest to idealne dopełnienie serii. Fajnie że są pokazane sceny z perspektywy mężczyzn. To rozjaśnia nam co mieli w głowie w konkretnych scenach i sprawach. Wiadomo co nimi kierowało w danym momencie
Książka ta to idealne dopełnienie pozostałych części o Julii. Przybliża bardziej losy bohaterów, jest tak samo pełna emocji. Nie skłamię mówiąc, że niesamowicie wciąga. Dbałość o szczegóły super współgra z naszą wyobraźnią.
Cała seria o Julii jest jednym słowem fantastyczna.
Destroy Me
Już czytając "Dotyk Julii" poczułam pewną sympatię do Warnera. Teoretycznie jest zły i szalony, ale nie mogłam odpędzić wrażenie, że jest w nim coś więcej. Bardzo się cieszę, że dzięki temu opowiadaniu mogłam przeczytać coś z jego perspektywy. Żal mi go i teraz potrafię go zrozumieć. Jego postępowanie, szaleństwo i obsesje. Jest zepsutym człowiekiem, który próbuje znaleźć sposób, żeby poradzić sobie z życiem. Od razu rzuca się podobieństwo pomiędzy nim, a Maven'em (z serii Czerwona królowa), którego zresztą też darzę podobnymi uczuciami. Wychodzi na to, że lubię takich skrzywdzonych przez los (czyt. ojca), nie do końca złych bohaterów.
Fracture Me
Bardzo lubię James'a. Jest taki uroczy i na swój wiek dojrzały. Lubię to, jaki Adam jest dla niego. Chociaż mam wrażenie, że Adam, którego autorka pokazała w “Sekrecie Julii” i w tym opowiadaniu trochę się wykluczają.
Adam kocha Julię, ale jego podejście do niej jest toksyczne. On chcę ją chronić za wszelką ceną. Najlepiej schować w jakimś miejscu i nie wypuszczać do świata. Prawda jest taka, że on widzi w niej tylko dużo słabości. Aż mnie to złości. To nie jest dobre podejście i jestem pewna, że Julia tego nie chce. To Waren oferuje jej wolność. On wierzy w jej moc i siłę. Chce, żeby się rozwijała. Wierzy w nią bardziej niż ona sama.
Naprawdę nie lubię Adama. Za to Kenji jest wspaniały. Jest tak silny i tak twardo stąpa po ziemi. Jest zdecydowanie najlepszą osobą w całym tym świecie!
Julia już wie, że tylko ona może zatrzymać Komitet Odnowy. Ale aby go pokonać, potrzebuje pomocy kogoś, komu nigdy nie potrafiła zaufać - Warnera. Podczas...
Tahereh Mafi, autorka bestsellerowej książki „Gdyby ocean nosił twoje imię”, nominowana do National Book Award, przedstawia nową, oszałamiającą...
Przeczytane:2023-02-01, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023,
„Nauczyłem się wierzyć, że najbardziej niebezpiecznym człowiekiem jest ten, kto nie odczuwa wyrzutów sumienia. Ten, kto nigdy nie przeprasza i nie szuka przebaczenia. Bo ostatecznie to nasze emocje, a nie czyny, sprawiają, że jesteśmy słabi.”
Każdy szanujący się fan trylogii „Dotyk Julii” wydaje się być zobowiązany sięgnąć po książkę „Julia. Trzy tajemnice” będące dodatkiem do trylogii, który składa się z dwóch nowelek: „Fracture Me” i „Destroy Me” oraz z fragmentów dziennika Julii. Dlatego pełna nadziei i pozytywnego nastawienia bezzwłocznie po przeczytaniu całej trylogii postanowiłam zabrać się za niego, aby móc jeszcze chwilę spędzić z cudownym Warnerem i Julią.
„Destroy Me” to historia opowiadana z perspektywy Warnera, odbywająca się po ucieczce Julii i Adama z siedziby komitetu . Poznajemy tutaj całkowicie inną stronę Aarona, która okazuje się być jeszcze smutniejsza oraz bardziej osamotniona niż ta jaką do tej pory poznaliśmy. Jako zagorzała fanka Warnera i wszystkiego co go dotyczy, muszę przyznać, że nie spodobała mi się ta jego odsłona, ponieważ z fajnego, walecznego, choć samotnego faceta, radzącego sobie z każdymi przeciwnościami jakie los zsyła na niego, stał się zagubionym, depresyjnym chłopcem usilnie trwającym w swojej niedoli. Uważałam go za genialną postać dopóki nie poznałam jego myśli i gorzej chyba być nie mogło…
Natomiast „Fracture Me” to wydarzenia opowiadane z perspektywy Adama skupiające się na jego emocjach oraz ogromnej potrzebie chronienia innych, zwłaszcza swojego młodszego brata Jamesa. Była to niesłychanie nudna historia, niewnosząca nic nowego do jego postaci ani wydarzeń rozgrywających się w trylogii. Sprawiła jedynie, że przestałam darzyć Adama jakąkolwiek sympatią. Nawet tą najmniejszą.
Co do dzienników Julii to można to skwitować dwoma słowami: zupełnie niepotrzebne. Wszystkie fragmenty z niego pochodzące pojawiły się już we wcześniejszych tomach, a teraz jedynie autorka uporządkowała i spisała je po kolei, a następnie umieściła na końcu Julii i jej trzech tajemnic, których swoją drogą nie poznaliśmy.
Wielka szkoda, że Tahereh Mafii postanowiła ulec nowej modzie pisania tych samych wydarzeń z perspektywy innego bohatera. Nic niewnoszące do fabuły wydarzenia oraz te same, powtarzające się dialogi sprawiły, że książkę ukończyłam z wielkim wysiłkiem, a na dodatek byłam znudzona i wielce rozczarowana. Może jest to wina tego, że zabrałam się za nią dopiero po przeczytaniu całej trylogii zamiast po sekrecie Julii tak jak powinnam, choć nie wydaje mi się, aby to coś zmieniało, ale może jednak czymś to zawiniło.
Chciałabym wam polecić tą książkę, gdyż bardzo lubię tą trylogie, ale nie mogę tego zrobić. Osobiście nie znalazłam jej ani jednego plusa (oprócz pięknej okładki), dlatego śmiało mogę powiedzieć, że jeśli nie przeczytacie „Julia. Trzy tajemnice” to nic się nie stanie.
Aleksandra