Opowiadanie, zawierające wiele z przeżyć pana Wójcika. Jego opisy „osiedla”, małych miasteczek, zwyczajów i zaściankowości takich miejsc jest bardzo realistyczny. Opowiadanie niniejsze nie jest żadnym kolejnym tekstem na tle religijnym. Mówi o prostocie uczuć, zwyczajach, miłości do przyrody, wiary w dobroć człowieka i pogoni za spokojem od cywilizacji i blichtru komercji. Jezus to szczupły chłopak, który swoją posturą przypomina samego wielkiego proroka. Do tego okazuje się, że ma zdolności paranormalne — może uzdrawiać ludzi. Nie chce sławy, jest cichym, spokojnym i prostolinijnym człowiekiem. Ma wolny zawód, może poruszać się kiedy chce i dokąd chce. W końcu trafia do miasteczka, gdzie odnajduje przyjaciół i pierwszą swoją miłość. Ciekawy jest sposób prowadzenia narracji trzech osób. Pozwala to na pełniejsze poznanie historii z różnych stron. Mimo, że dialogi są bardzo zwięzłe w swoim wyrazie. Nie ma przy nich opisów, co powoduje, że czyta się całość jednym tchem. „Jezus z mojego osiedla” jest debiutem literackim pana Roberta Wójcika.
Wydawnictwo: Goneta.net
Data wydania: 2010-08-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 241
Powieść osadzona w realiach tworzenia się państwowości w bliżej nieokreślonym miejscu, choć określenia dobrze rozwiniętego Zachodu, zwłaszcza Państwa Zamorskiego...
„ZAKAZANA PLANETA 20-111” — to science fiction na wysokim poziomie i do tego z zaskakującym zakończeniem. Niby wszystko brzmi znajomo...