Seria bestsellerowych łotrzykowskich powieści z Irenką Górecką - sprytną tancerką kabaretową - w roli głównej. Wojenne i powojenne losy zwykłych ludzi, którzy stają w obliczu sytuacji często groźnych, czasem groteskowych, a niekiedy śmiesznych. Muszą normalnie żyć w nienormalnym czasie. To się czyta, i to znakomicie!
Maria hrabina Łęska i profesor Leon Rosenblatt, znany historyk sztuki, po dramatycznej ucieczce z okupowanej Polski znaleźli się w Londynie. On został szefem zespołu zajmującego się poszukiwaniami zrabowanych w Polsce przez hitlerowców dzieł sztuki, ona współpracuje z angielskim wywiadem. Zbliża się koniec 1944 roku. Hrabina otrzymuje nieoczekiwaną propozycję udziału w niebezpiecznej tajnej misji na terenie Niemiec. Trzeba odzyskać pewne dokumenty, których ujawnienie naraziłoby na szwank Koronę Brytyjską. Bohaterowie wyruszają do ogarniętej wojennym zamętem Europy. Na miejscu przekonują się, że w zamku Waldstein w pokrytej śniegiem Bawarii toczy się wielka gra... Książka - jak zwykle u Manuli Kalickiej - trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.
,,Dziewczyna z kabaretu", ,,Koniec i początek", ,,Jej drugie życie" i ,,Między tobą a mną" stanowią cykl powieściowy ,,Na przekór losowi".
Manula Kalicka - pisarka i dziennikarka. Opublikowała siedem powieści, liczne opowiadania i książkę biograficzną poświęconą polskim malarzom. Ukończyła studia polonistyczne i dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim. Jako dziennikarka zadebiutowała na łamach tygodnika ,,Polityka".
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-02-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Mogłabym dać nawet 5,5
Niby to trzeci tom serii Irenka Górecka, a ta bohaterka pojawią się tylko na chwilę. Cała reszta to kolejne perypetie poznanych w pierwszym tomie hrabiny Łęskiej i profesora Rosenblatta.
Koniec wojny się powoduje, że ta przemiła para zastanawia się czy wrócić do komunistycznego kraju z zagranicy czy też nie, po drodze szukają zaginionych dzieł sztuki, pomagają komu się da i wywołują uśmiech na twarzy czytających
Ciekawie się czyta, świetne peryperie bohaterów, których nie sposób nie polubić. Mały minus za niepotrzebne opisy prawdziwych postaci zapożyczone z Wikipedii.
"Życie takie już jest. Lubi zwodzić".
Wielką sztuką jest napisać książkę, która utrzymana w lekkim stylu, będzie zawierała w sobie odczuwalną powagę. Taką, która oprócz sensacji i przygody, przyniesie czytelnikowi także nieco historycznych wiadomości, a do tego rozbawi inteligentnym humorem. Wyzwanie trudne, ale jak się okazuje, w przypadku Manuli Kalickiej, możliwe do wykonania.
Manula Kalicka to absolwentka studiów polonistycznych i dziennikarskich na Uniwersytecie Warszawskim. Jako dziennikarka zadebiutowała na łamach tygodnia "Polityka". Jest autorką siedmiu powieści, licznych opowiadań oraz książki biograficznej poświęconej polskim malarzom. Wraz z rodziną, kotami i psami mieszka pod Warszawą.
Hrabina Maria Łęska współpracuje z angielskim wywiadem, a znany historyk sztuki profesor Leon Rosenblatt stoi na czele zespołu działającego na rzecz poszukiwań polskich dzieł sztuki zrabowanych przez hitlerowców. Pod koniec 1944 r. bohaterowie biorą udział w tajnej misji polegającej na odzyskaniu pewnych dokumentów. W tym celu wyjeżdżają do Niemiec, gdzie w zamku Waldstein toczą iście niebezpieczną grę.
"Jej drugie życie" to swoiste dopełnienie dwóch poprzednich książek autorki pt. "Dziewczyna z kabaretu" oraz "Koniec i początek", którą jednakowoż można czytać bez znajomości poprzednich tomów tego cyklu. To na pewno także wielka gratka dla fanów specyficznego stylu i klimatu, jaki autorka zaserwowała swoim czytelnikom, bowiem książka ta jest powieścią sensacyjno-przygodową, w której mocno odczuwalny humor pełni rolę żartobliwą oraz niewątpliwie świadczy o sprawności warsztatowej Manuli Kalickiej. Autorka poprzez tę swoistą zabawę literacką, unika patosu, będącego często nieodłącznym elementem budowania fabuły wojennych czasów, ale jednocześnie nie zatraca realizmu świata przedstawionego. To niewątpliwie dowodzi literackiej erudycji autorki, którą bardzo sobie cenię.
Jest sensacja i przygoda oraz humor, ale także prawdziwe wydarzenia, na których oparto fabułę tej książki. Warto bowiem wiedzieć, że wyprawa szpiegowska będąca głównym elementem składowym akcji, miała miejsce w rzeczywistości, a pojawiający się na kartach powieści sowiecki agent Anthony Blunt, istniał naprawdę. Takie smaczki historyczne, których jest w tej książce o wiele, wiele więcej, dodają całej fabule niepowtarzalnego klimatu oraz zachęcają po sięgnięcie do źródeł, aby dowiedzieć się więcej, chociażby na temat Operacji Sunrise. Nie można więc nie docenić przygotowania Manuli Kalickiej oraz całego researchu, który wykonała, aby wszystkie te elementy ze sobą dobrze zagrały.
Najnowsza powieść Manuli Kalickiej to także w swojej istocie i pomimo humorystycznego wydźwięku, opowieść o tym, że wojna powinna stać się przestrogą dla przyszłych pokoleń. O tym, że takie wydarzenia generują wielkie pokłady zła, które uwalnia się w najmniej nieoczekiwanych momentach. I dotyka nie tylko ofiar, ale także oprawców i katów. To bardzo ważne myśli profesora Leona, które mocno zapadły mi w pamięci, zmuszając do refleksji nad istotą zła i jego naturą.
"Jej drugie życie" to inteligentna i trzymająca w napięciu powieść przy której lekturze nie nadążałam z przewracaniem stron. Manula Kalicka po raz kolejny udowadnia, że w literaturze popularnej można pisać szalenie dobrze, a do tego z wyczuciem oraz z szacunkiem do historii. Zabawa gatunkiem na najwyższym poziomie.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl
Jesień 1944. Tuż po upadku Powstania w podwarszawskich Włochach spotykają się trzy młode kobiety: Irenka, przedwojenna tancerka kabaretowa, Zośka, studentka...
Rok 1983. Basia, nieśmiała studentka romanistyki, poznaje Janka, utalentowanego tancerza. Wkrótce połączy ich pierwsza, młodzieńcza miłość, która jednak...
Przeczytane:2024-02-26, Przeczytałem,
,,Jej drugie życie" to już 3 tom serii, która mnie ostatnio oczarowała. Mam wrażenie, że każda kolejna część jest lepsza od poprzedniej. Tym razem autorka stworzyła ciekawą powieść obyczajową z wątkiem szpiegowskim. I chociaż zazwyczaj nie lubię takich połączeń, muszę przyznać, że tutaj bardzo mi się podobał ten zabieg. Oprócz tego, że książka jest raczej fikcją literacką, znajdziemy tutaj wydarzenia, który miały miejsce naprawdę. Dla mnie taka powieść jest zawsze bardziej emocjonująca. Nie brakuje tutaj charakterystycznego dla Manuly Kalickiej poczucia humoru. I uważam, że nie jest łatwo połączyć zarówno dramatyczne losy z ludzi żyjących w czasach nieludzkich z humorem. A jednak autorce ten zabieg udaje się za każdym razem genialnie.
Akcja książki toczy się w ostatnich tygodniach II Wojny Światowej, w Polsce, Szwajcarii i Niemczech. W części tej jest trochę mniej głównej bohaterki, a szkoda. Autorka skupiła się bardziej na Marii hrabinie Łęskiej i profesorze Leonie Rosenblatt, historykowi sztuki. Oboje znaleźli się w Londynie. On zajmuje się odzyskaniem zrabowanych przez Niemców cennych dzieł sztuki, ona współpracuje z angielskim wywiadem. Będzie niebezpiecznie i będzie działo się wiele.
Jeśli lubicie sagi i cykle książek to bardzo polecam ,,Na przekór losowi". Każda z tych części dostarczy Wam wiele emocji. Przybliży życie prostych ludzi w czasie II Wojny Światowej i tuż po jej zakończeniu, jak również nie jeden raz sprawi, że na Waszych ustakach pojawi się uśmiech.