Gorący i bardzo skomplikowany romans z szefem!
Julia Evans przez ostatnie kilka lat pracowała jak szalona, próbując wyciągnąć siebie i swojego męża z problemów finansowych, w które on ich oboje wpędził. Właśnie wzięła trzymiesięczne zlecenie w Nowym Jorku, daleko od domu, co gwarantowało spłacenie wszelkich kredytów.
Kiedy dopięła już wszystko na ostatni guzik, jej kochany mąż zadzwonił i poinformował, że chce się rozwieść. Tego było za wiele. Chociaż nigdy się nie upijała, nawet nie lubiła alkoholu, postanowiła, że ze swoimi smutkami rozprawi się w barze.
I właśnie tam poznaje niesamowicie seksownego faceta, z którym robi coś zdecydowanie szalonego. Spędza z nim noc. Jeżeli jednak Julia myśli, że to rozwiąże wszystkie problemy, bardzo się myli, ponieważ okazuje się, że mężczyzną na jedną noc jest jej nowy zleceniodawca, czyli aktualny szef.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2022-01-26
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 269
Język oryginału: polski
…]- Nie zawsze trafiamy na odpowiednią osobę, czasem ta odpowiednia jest nam odbierana, ale najważniejsze, żeby się nie poddawać i być otwartym. Miłość bywa złudna, wymagająca, ale i piękna[…]
A wy zgadzacie się z tym cytatem? Jak wg Was powinna wyglądać miłość?
Julia i Maks. Bohaterowie historii w której znajdziemy szaleńczy i gorący seks, jedną noc, która zmienia wszystko, walkę o siebie i o swoje uczucia, żeby na koniec zawalczyć o miłość, którą się miało na wyciągnięcie ręki, bo Julia i Maks pomimo zabawy w kota i myszkę odnaleźli siebie i ich demony odeszły w niepamięć. Bo razem jest lepiej niż osobno.
Po przeczytaniu tej historii stałam się olbrzymią fanką stylu pisarskiego autorki. Cała historia trzyma w napięciu i olbrzymich emocjach. Jest trochę łez smutku, obgryzania paznokci, śmiechu z bohaterów, zaciskania pięści z głupot jakie robią, chęci znalezienia liny i powieszenia głównego bohatera, bo jest lekkim palantem a to wszystko jest okraszone jedną nocą, która zmieniła wszystko i spowodowała chęć zamienienia się z Julią. Oj ile razy zaciskałam uda z podniecenia jakie rosło we mnie, ile razy moje policzki płonęły żywym ogniem, ile razy te boskie tęczówki Maksa powodowały, że się w nich zatraciłam, a jak zasypiałam to widziałam je w snach to tylko ja wiem jak i autorka. Co więcej autorka nie stworzyła wcale, a wcale miękkiej bohaterki, tylko pokazała, że jest ona silna, tylko to jej życia utrudnia, ale się nie poddaje i walczy. Taką Julią chciałbym być czasem. A zakończenie sprawiło, że może droga autorko trochę wybaczyłam Maksowi, ale tylko trochę pamiętaj czekam na następną część.
„Jedna noc z szefem” a ile możliwości skomplikowanie sobie życia, ale też udowodnienie sobie, że można pokazać dumę i pewność siebie i być w pracy bardzo rzetelnym i robić swoje. Może i być gorący romans, ale musimy potrafić rozdzielać życie prywatne od zawodowego i wszystko się może udać. I pamietajmy nigdy nie dawajmy kluczy naszym znajomym, bo nie znamy dnia ani godziny gdy nas odwiedzą (oczywiście żart)
RECENZJA
„Nie zawsze trafimy na odpowiednią osobę, czasem ta odpowiednia jest nam odbierana, ale najważniejsze, żeby się nie poddawać i być otwartym. Miłość bywa złudna, wymagająca, ale i piękna”.
„Jedna noc z szefem” to debiut literacki Katarzyny Amber. Tym samym otwiera ona serie pt. „Jedna noc". Mogę stwierdzić, że to kolejną debiutująca książka w tym roku, która wpisuje się na moją listę udanych debiutów.
Julia Evans przez ostatnie kilka lat pracowała jak szalona, próbując wyciągnąć siebie i swojego męża z problemów finansowych, w które to on ich wpędził. Aby ratować sytuację finansową swojej rodziny, postanowiła wziąć trzymiesięczne zlecenie w Nowym Jorku z dala od ukochanego domu, które gwarantowało spłacenie wszelkich kredytów. Kiedy dopięła już wszystko na ostatni guzik, jej kochany mężuś zadzwonił z informacją, że chce się rozwieść. To przelało czarę goryczy. Chociaż nigdy się nie upijała, nawet nie lubiła alkoholu, postanowiła, że ze swoimi smutkami rozprawi się w barze. To właśnie tam poznaje niesamowicie seksownego faceta, z którym robi coś zdecydowanie szalonego. Spędza z nim noc. Jeżeli jednak Julia myśli, że to rozwiąże wszystkie problemy, bardzo się myli, ponieważ okazuje się, że mężczyzną na jedną noc jest jej nowy zleceniodawca, czyli aktualny szef. ale ona o tym nie wie.
Katarzyna Amber funduje nam niezwykle gorący, pełen zmysłowości i ognia romans biurowy. Historia pełna emocji i poczucia humoru. Fabuła dopracowana w każdym szczególe i dogłębnie przemyślana. W tej historii nie ma miejsca na nudę. Autorka porusza niezwykle ważny temat zaufania w związku. Nie tylko zaufanie jest ważne, ale też szczera rozmowa, bo bez niej pojawia się wiele niedomówień i problemów. Bez szczerości i rozmów związek zaczyna się psuć. Autorka pokazuje jak długa i kręta jest droga do upragnionej i pięknej miłości. Jak wiele przeszkód i trudów staje na drodze do szczęścia. Przyznam szczerze, że nigdy nie czytałam historii miłosnej, która dzieje się na łamach laboratorium chemicznego. Dla mnie to coś nowego, innego i mile zaskakującego. Oczywiście oprócz wątków miłosnych i erotycznych znajdziemy również motyw intrygi, zazdrości, a także prawdziwej przyjaźni. Historia opowiedziana z dwóch różnych perspektyw — Julii i Maxa. Dla mnie jest to plusem, bo mogę jeszcze bardziej poznać uczucia i zachowania bohaterów. Bardzo miło spędziłam czas z tą książką. Wciągnęła minie od pierwszych stron. Gratuluje autorce udanego debiutu.
Jeśli jeszcze nie czytaliście „Jedna noc z szefem” to gorąco Was zachęcam to zapoznania się z tą lekturą. Gwarantuje Wam, że przyjemnie spędzicie z nią czas.
Dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe za egzemplarz recenzencki tej książki.
“Jedna noc z szefem“
Gdy w koło pełno romansów mafijnych , miłą odmianą mogą być np romanse biurowe . Katarzyna Amber może wielu z Was oczarować swoim debiutem. Jeśli lubicie lekkie romanse, z nutą humoru i sporą dawką namiętności , ta książka może Wam się spodobać.
Julia to mężatka. Jest inżynierem, chemie ma w małym paluszku, jest po prostu świetna w tym co robi. Poznajemy ją gdy pracuje na kontrakcie w Nowym Jorku. I gdy już spłaca wszystkie długi swojego męża, ten bezczelnie ją informuje, że ma inną, to co było między nimi się wypaliło i chce rozwodu . No jak się nie wściec? Żeby nieco ochłonąć , Julia idzie do baru na drinka. Tam zagaduje ją Max - mężczyzna przystojny, zabawny, który ewidentnie z nią flirtuje. W efekcie lądują w jego mieszkaniu, w jego łóżku, w wiadomym celu. Zaznaczają , że to przygoda, jednorazowa sytuacja ale … Okazuje się ,że Max jest w pewnym sensie pracodawcą Julii i nie tak łatwo będzie im zapomnieć o tym wyskoku. Tym bardziej, że on zupełnie tego nie chce.
“Jedna noc z szefem” to ciekawa książka , która wciąga od pierwszych stron. Autorka przedstawia w fajny sposób prace w laboratoriach, opisuje nad czym pracują bohaterowie w taki sposób by nawet laik mógł co nie co zrozumieć i intryguje tym , takim świeżym , bo nie spotykanym wątkiem. W ciekawy sposób także wplata wątek intrygi , która stawia znajomość Maxa i Julii pod znakiem zapytania, wystawia ją na próbę.
Julia przez zamieszanie z mężem, rozwód, podział majątku ,nie chce angażować się w kolejny związek, wie, że to za szybko . Ale jednocześnie ciągnie ją do Maxa i nie może się mu oprzeć. On z kolei , sparzył się już w poprzednim związku i walczy z nieufnością. Julia go oczarowała ale ciężko mu wyzbyć się starych uprzedzeń. Lecz nie tylko ta dwójka tworzy tę historię. Znajdziemy tu także innych ciekawych bohaterów, których łatwo polubić, gdyż dodają barw całości i nie skąpią humoru. Np taki Riley nie raz wywoła uśmiech na twarzy i z wielką chęcią przeczytałabym tom z nim w roli głównej :)
“Jedna noc z szefem” to pierwszy tom nowej serii, jednak sądzę, że następny już będzie o innych bohaterach, gdyż ten wątek raczej można uznać za zamknięty. Co prawda liczyłam na książkę z motywem hate - love ale mimo wszystko nie jestem rozczarowana .To lekka i przyjemna książka, udany
Z dala od domu, z dala od męża zasuwała, aby nie tylko utrzymać ich oboje, ale również spłacić długi, które w większości to on narobił. Robiła to z uśmiechem na twarzy, myśląc, że zostanie doceniona, że dla niego wiele znaczy. Bardzo się pomyliła. Jak tylko spłaciła, przestała być potrzebna i została poinformowana, że on chce rozwodu.
Zła, wściekła, rozczarowana trafia do baru, gdzie zamierza odreagować i robi to. Kobieta spędza upojną noc z pewnym mężczyzną. Miała to być tylko jednorazowa przygoda, mieli nigdy więcej się nie spotkać, no ale wyszło inaczej. Mężczyzna, z którym spędziła noc, okazał się Maxem, człowiekiem, dla którego pracowała. Jak potoczy się ich znajomość?
Książka, z którą spędziłam ciekawie czas, doskonale się bawiąc oraz niejednokrotnie śmiejąc. Co prawda była dość przewidywalna i niczym szczególnie mnie nie zaskoczyła, ale ani troszkę mi to nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie, tym razem było plusem to, że wiedziałam czego się spodziewać. Czytało się ją bardzo szybko, to taka pozycja na jedno popołudnie lub jeden wieczór.
Bohaterowie dość ciekawi, dobrze wykreowani.
Julia jest kobietą, która wie, czego chce od życia, a przynajmniej do czasu, bo znajomość z Maxem jest pełna wahań. To kobieta, która osiągnęła niemały sukces w pracy, jest sympatyczna, zaradna, ma własne zdanie. Osobiście ją polubiłam.
Max jest mężczyzną po przejściach, zostawiony przez narzeczoną postanawia więcej się nie wiązać z żadną kobietą. Jednak do czasu. To mężczyzna, którego momentami bardzo lubiłam, a momentami wręcz nienawidziłam. Jednak dlaczego nie mogę wam zdradzić, jednocześnie nie zdradzając zbyt wiele z historii.
„Jedna noc z szefem” to książka, z którą spędziłam udane popołudnie i polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu -Mama, żona - KOBIETA
Na książkę Kasi polowałam, odkąd zobaczyłam jej okładkę. Wiem, wiem, ale co ja poradzę, że taka ze mnie sroka. Okładka przyciąga wzrok i nie ma opcji, musisz mieć pozycję w łapkach! A raczej muszę, może Wy jesteście bardziej rozsądni ? Tylko, czy książka faktycznie jest tak dobra, jak cudo stworzone przez grafika?
Julia. Rudowłosa piękność, kradnąca tęskne spojrzenia mężczyzn. Piekielnie inteligentna i błyskotliwa, jest na finiszu ważnego projektu dla firmy Grant&Reynolds Lab. Oczami wyobraźni widzi powrót do Londynu, do męża i ich wspólnego domu, którego kredyt właśnie spłaciła. Jeden telefon przekreśla wszystkie plany, a wiszący w powietrzu rozwód wywołuje lawinę zdarzeń, których sama Julia się nie spodziewa.
Co zrobić, gdy mąż okazał się dupkiem? Iść do baru. I ja to szanuję. Wpaść w ramiona przystojniaka, czemu nie. Spędzić upojne chwile u boku nieziemskiego ciacha - jak najbardziej jestem za ? (dobrze, że mój mąż nie korzysta z IG? Kocham Cię ?) A tak serio, tylko faceci mają wyrywać laski na jedną noc?
Spodobało mi się, że Julia zrobiła ten krok. A jeszcze bardziej podobała mi się jej reakcja, gdy się okazało, że ciachem do schrupania jest... jej szef - Max. Ten sam dupek, który nie dawał jej w ostatnim czasie spokoju, dla którego odpowiadała na coraz bardziej uperdliwe maile. No, kto by się nie wkurzył!
Cóż, współpraca nad ważnym projektem musi być ciężka, gdy w powietrzu wisi pożądanie. Julia zaczyna się mieszać w uczuciach i pragnieniach, a nierozwiązana sprawa z mężem potęguje jej niepewność, co do przyszłości. Dodatkowo, Julia ma wrażenie, że jej projekt może być zagrożony... A wszystko to na tle Maksa, który za nic nie chce wypuścić piękności na wolność, robiąc co w jego mocy, by Julia oddała mu serce.
Wiecie, czytając Noc, myślałam sobie "tu jest za spokojnie. Zaraz coś się sknoci." No i cholercia, miałam rację. A to, jak ta dwójka zareagowała na kryzys... Uh, jak ja chciałam wejść na karty historii spisanej przez Kasię i przemówić im do rozumu! Jak dzieci, no!
Nie powiem, jak historia się zakończyła. Sprawdźcie sami ? Ja ze swojej strony polecam debiut Kasi i mam nadzieję na jego goracą kontynuację?
PS. Pani Autorko, proszę więcej takich scen, jak w wannie ?
Przepis na kłopoty?Proszę bardzo!Masz na imię Zuza, a zwą cię Szarlotka i jesteś roztrzepaną studentką szóstego roku medycyny. Z twoich ust wypływają złośliwe...
Przeczytane:2022-08-29, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Julka to piękna kobieta i zdolny naukowiec. Aby ratować trudną sytuację finansową w jakiej znalazła się wraz z mężem, zmuszona była wyjechać na trzymiesięczny kontrakt do Nowego Jorku. Gdy sytuacja zaczęła wychodzić na prostą, a kobiecie udało się spłacić wszystkie zobowiązania, mąż nieoczekiwanie oświadczył jej, że to koniec ich małżeństwa. Pod wpływem emocji Julka udaje się do baru, gdzie poznaje przystojnego Maxa, z którym zgadza się spędzić jedną noc bez zobowiązań. Niespodziewanie okazuje się, że mężczyzna nie będzie dla niej jedynie chwilą zapomnienia, a romansem z własnym szefem.
Czy Julię i Maxa połączy coś poważnego? Jak zakończy się ich romans? Jaką drogę obierze Julia po zakończeniu zlecenia?
W książce poznajemy naprawdę fajnie wykreowanych bohaterów, którzy od razu przypadli mi do gustu. Julię polubiłam za jej pracowitość i oddanie zleceniu. Sympatyczna, rozważna i bardzo pozytywna kobieta. Max z kolei to typ, przy którym wyobraźnia pracuje na wyższych obrotach. Chemia między nimi dosłownie iskrzyła. Praktycznie każde ich spotkanie było aż nasiąknięte erotyzmem i pożądaniem. A wszystkie gorące sceny były napisane w naprawdę doooobrym stylu, bo czytało się je z wypiekami na twarzy.
Był humor, śmiech, nadzieja, ale także smutek i strach o losy bohaterów. Nie brakuje tu namiętności i pożądania. Jest romans i rodzące się uczucie. Nuda w trakcie czytania nikomu nie będzie groziła.
"Jedna noc z szefem" to romans biurowy, ale w trochę innym stylu, bo umiejscowiony w laboratorium. Całość napisana została przyjemnym stylem i czyta się ją bardzo szybko i płynnie. Lekka historia dla umilenia popołudnia.
Muszę jednak przyznać mały minus za samo zakończenie. Całość zakończyła się jakoś tak zbyt szybko jak dla mnie. Myślałam, że troszkę więcej się tam zadzieje...
Polecam po nią sięgnąć i sprawdzić własne odczucia. Ja spędziłam z nią miło czas. Chętnie też sięgnę o kolejne książki autorki.
Dziękuję Wydawnictwu Niezwykłe oraz Katarzynie Amber za egzemplarz do recenzji.