Gdy zadręczasz się przeszłością, możesz nie doczekać nagrody, którą przygotowała dla ciebie przyszłość.
Po latach w życiu Alexandra ponownie pojawia się Emilia. Mężczyzna jest przekonany, że to nie mógł być przypadek – to przeznaczenie znów połączyło ze sobą ich ścieżki. Nowa dla obydwojga sytuacja sprawia, że każde z nich zaczyna odgrywać w życiu drugiego niezwykłą rolę. Ona staje przed trudnymi decyzjami, które spowodują, że bezpieczna bańka, w jakiej żyła, nagle pęknie. On musi nauczyć się ufać i okazywać uczucia, które do tej pory za wszelką cenę ukrywał pod niewzruszoną maską najniebezpieczniejszego człowieka w Warszawie. Czy przeznaczenie pozwoli im cieszyć się tą jedną dobrą chwilą?
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-08-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 392
Dzieciństwo powinno być przepełnione miłością, zrozumieniem oraz poczuciem bezpieczeństwa. Ten najpiękniejszy czas w życiu, gdy młody człowiek poznaje świat i wszystkiego się uczy, kształtuje go już na zawsze. Dobre wspomnienia i wzorce to podstawa, by w przyszłości stworzyć swój własny, niewielki świat, pełen najważniejszych wartości. Jednak nie wszyscy mają to szczęście by myśleć o swoich najmłodszych latach z rozrzewnieniem. I choć start w dorosłość jest wtedy niezwykle utrudniony to nie znaczy, że oni także nie znajdą swojego szczęśliwego zakończenia. Trzeba tylko umieć go poszukać i dać temu szansę.
Emilia jest ratowniczka medyczna, studiuje także medycynę, więc wydawać by się mogło, że jej życie zmierza w ustalonym kierunku. Mieszka z chłopakiem, ma oddana przyjaciółkę, a ojciec który samotnie ją wychował nadal stanowi ważny element jej życia. Wydawać by się mogło, że wszystko układa się u niej doskonale, lecz nic bardziej mylnego. Jej związek to fikcja, a przyszły zawód kompletnie jej się nie podoba. Przypadkowe spotkanie z Alexandrem przywołuje wiele miłych wspomnień z dzieciństwa oraz sprawia, że wybucha w jej sercu żar, o którego istnieniu dawno zapomniała. Alexander to kolejny z trio specyficznych przyjaciół. Kocha klub i warsztat i im poświęca większość swojego czasu. Jest bardzo zamknięty w sobie, a powodów dla których znalazł się w takim miejscu nie znają nawet Janek i Hrabia. Demony przeszłości nawiedzają go jedynie w nocy, skutecznie zamieniając każdą z nich w koszmar. To mężczyzna czynów a nie słów, bowiem jest bardzo oszczędny w wypowiedziach, nieco wycofany, lecz swoją posturą budzi odpowiedni respekt. Nie wie co to miłość, bo nigdy jej nie zaznał, lecz do Emilii od lat czuje coś więcej. Ale jej obecność w jego życiu to także powrót do przeszłości, o której on wolałby zapomnieć."Jedna dobra chwila" to świetnie poprowadzona książka, w której przeszłość zderza się z teraźniejszością w niemal każdym momencie i ma na nią duży wpływ. Pierwsze co uderzyło mnie w tej powieści to ogromny postęp Autorki w posługiwaniu się słowem pisanym, bowiem ta część bije poprzednią na głowę. Dostajemy tu niezwykle przekonujący wątek romantyczny, który dosłownie roztapia nasze serce, a postawa Alexandra zdumiewa i napawa nadzieją, że gdzieś tam jeszcze istnieją tacy mężczyźni. Fabuła została poprowadzona całkiem nieoczekiwanie, a dreszczyk emocji jaki jest wprowadzony poprzez niebezpieczeństwo wiszące nad bohaterami sprawia, że czyta się z jeszcze większym zainteresowaniem. Dodatkowym atutem jest także poruszenie w tej powieści kwestii dzieciństwa i tego, jak kształtuje człowieka oraz jak ogromny wpływ ma ono na dalsze życie. Historia Olka rani, wzrusza i uderza w czułe strony czytelniczej duszy, bo jest naprawdę wyjątkowa i przejmująca, a z drugiej strony nakazuje zadać sobie pytanie- ile jest takich dzieciaków, w podobnej sytuacji? Realizm przedstawionych wydarzeń jest naprawdę wstrząsający. Autorka, pomimo trudnych wątków, których się podejmuje, ma naprawdę lekki i przyjemny w odbiorze styl, co sprawia, że lektura mija w mgnieniu oka. Zaskoczyła mnie także nieoczekiwanym zwrotem akcji w życiorysie innego z trójki przyjaciół- Janka, dając równocześnie nadzieję, że także i jego historię przyjdzie nam poznać bliżej. Czy jedna dobra chwila jest warta wielu bardzo, bardzo złych? Czasem tak, ale najlepiej sprawdźcie to sami, sięgając po książkę Aleksandry Rupińskiej, która zapewnia same dobre momenty podczas spędzenia z nią czasu.
Gdy koszmary przeszłości ściągają cię na dno, chwyć się tego, co porwie cię do góry. Nadia i Hrabia żyją w dwóch zupełnie różnych światach, a jednak wiele...
Przeczytane:2022-09-14, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, 52 książki 2022, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022, polecam, Ulubione,
„Jedna dobra chwila nas nie naprawi,
ale może pokazać nam, że możemy żyć inaczej”.
W życiu zdarzają się nam zarówno dobre, jak i złe rzeczy, jednak za każdym razem ważne jest, w jaki sposób to wykorzystamy. Nieszczęścia i trudne doświadczenia potrafią przytłoczyć dotkliwie, nie raz tak bardzo, że nie jest łatwo o nich zapomnieć. Czasami jedno niespodziewane, ale miłe zdarzenie, dobra wiadomość, osoba, którą lubimy czy jakieś inne, wprawiająca nas w dobry nastrój zbieg okoliczności, dodaje nam skrzydeł i potrafi zmienić nasze życie i o tym, między innymi, opowiada książka „Jedna dobra chwila”, która jest kontynuacją historii zaczętej w pierwszej części pt.: „Jedna dobra rzecz”.
Gdy poznawaliśmy w niej losy Hrabiego i Nadii, towarzyszyły nam w tle między innymi Janek zwany John i Alexander. Obaj wydawali się osobnikami wartymi bliższego poznania, jednak to Alexander były tym mężczyzną, który intrygował najbardziej. Małomówny, zamknięty w sobie, zdystansowany, tajemniczy, lojalny, silny i zawsze gotowy do ratowania przyjaciół z opresji, z rzadko goszczącym na jego twarzy uśmiechem stanowił zagadkę zarówno dla kolegów, jak i dla czytelników. Z tego względu było oczywiste, że druga odsłona serii nosząca tytuł „Jedna dobra chwila” bardziej odsłoni nam osobowość Alexandra.
Jej fabuła zaczyna się tam, gdzie zakończyła się pierwsza część i już wtedy zobaczyliśmy nieco inną wersję Alexandra. Nieoczekiwane pojawienie się Emilii uruchamia u niego bolesne wspomnienia, których ślady nosi w duszy i na ciele do dziś. Skutecznie ukrywa przed wszystkimi swoją przeszłość, od której, jak się okazuje, nie można uciec. Emilia nie wie, że jest w jego sercu od 20 lat, ale dopiero teraz, po 14 latach od ich ostatniego spotkania pojawia się u niego ponownie nadzieja na zdobycie jej serca.
Smakowałam tę historię kawałek po kawałku, podążając za kolejnymi epizodami i nie czułam zniechęcenia czy przesytu. Dzięki naprzemiennej narracji Alexandra i Emilii poznajemy coraz lepiej obie postacie, ich sekrety, demony przeszłości, rozterki i przemyślenia. Zwłaszcza jest to ważne w przypadku Olka, który skrywa tajemnice związane z dzieciństwem, które pojawiaj mu się w koszmarnych snach i nie pozwala cieszyć się życiem i całkowicie otworzyć się przed ukochaną dziewczyną. Pani Aleksandra Rupińska ujęła jego odczucia w słowach, które bardzo dobitnie i prawdziwie oddają jego cierpienie, ale też obecne przeżycia, związane z Emilią, którą kocha od wielu lat. Okazuje się, że pod maską twardziela skrywa się niezwykle wrażliwa osobowość, ze zranioną i poszarpaną duszą. Tym samym autorka zwraca uwagę na to, że wszystko, co przeżywamy w swoim życiu, nawet w tych najwcześniejszych latach, ma ogromne znaczenie dla ukształtowania charakteru w dorosłym życiu.
„Jedna dobra chwila” to kolejna udana powieść pani Aleksandry Rupińskiej, która rewelacyjnie pociągnęła wątki zaczęte w pierwszym tomie i precyzyjnie zaplanowała odpowiedni ciąg zdarzeń w życiu poszczególnych postaci. Ta część z początku wydawała się bardziej spokojna i zwrócona na stan emocjonalny bohaterów i ich psychikę. Doszły jednak z czasem elementy, które podkręciły tempo, by w finałowych scenach zaskoczyć i przyprawić o przysłowiowe ciarki na plecach. Z ujmującą lekkością i nutką romantyzmu opowiedziała o miłości, która czekała na swój odpowiedni moment, by zostać dostrzeżoną przez drugą osobę. Bardzo podobało mi się podejście do siebie bohaterów, który dostrzegli siebie. Obie części są po prostu świetne, wciągające i z fascynującą fabułą, która rozbudowuje się stopniowo, ale warto ją śledzić dla samej obserwacji rozwijającego się uczucie. Każda z nich poświęcona została innemu z trójki przyjaciół, więc stanowi w pewnym sensie zamkniętą całość. Jednak niektóre wątki łączą się ze sobą i w trakcie powstawania danej historii, pojawiają się nowe zagadnienia, które są zalążkiem dla nowej historii. W ogóle zniknęli Julia i Marcin, za to, jako drugoplanowa postać wyłonił się Johnny, czyli Janek (w pierwszej części pisany, jako John). Jego historia, to, co się z nim działo, jaki pewne wydarzenia nie zostały wyjaśnione i całkowicie odkryte, więc liczę, że już niedługo pojawi się trzecia część, w której poznamy bliżej tajemnice tej postaci.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res