Trzecia część przygód Judyty - najpopularniejszej bohaterki literackiej ostatnich kilkudziesięciu lat.
Judyta w końcu odnalazła szczęście. Tak przynajmniej się wydaje. Naczelny dał jej awans i Judyta rozpoczyna wielką karierę dziennikarską. Córka Tosia również jest w skowronkach - zakochała się po uszy, ale zapewnia, że maturę z całą pewnością zda. Dobrego nastroju nie burzy nawet fakt, że ukochany Judyty - Adam wyjeżdża do Stanów. Jednak pewnego dnia pojawia się ktoś, kto chce przemeblować życie naszej bohaterki. Czy Judyta, kobieta silna i pełna wrodzonego wdzięku, i z tej próby wyjdzie zwycięsko?
Obowiązkowa lektura dla wielbicielek Nigdy w życiu! i Serca na temblaku.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2009-05-07
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 428
Język oryginału: polski
To już 3 część serii „Żaby i anioły”. I jak zwykle było zabawnie, miło i przyjemnie. Uwielbiam te pytania Jutki natury egzystencjalnej, pytania jej czytelniczek/czytelników. Uwielbiam jej rodziców - Tatę „JaNaTwoimMiejscu” oraz Mamę „CzemuTyJeszczeNieŚpiszMojeDziecko”.
W tej części znów w życiu Judyty wiele się dzieje: ukochany Adaś wyjeżdża na pół roku do USA (czy zatem ich związek ma szansę przetrwać?), Tosia przygotowuje się do studniówki i matury (tak kochani, ta kolejność jest prawidłowa), w dodatku szykują się zmiany w pracy a Eksio (czyt. Ten od Joli) coś za często pojawia się w domu Jutki i coś często przebywa z Tosią (czyżby miał „niecne” zamiary ?).
Jak widzicie sporo się dzieje, a Judyta w centrum uwagi, pełna obaw i wątpliwości : o przyszłość swojej córki ... i swoją...
Tę serię pochłania się w zastraszajacym tempie. Styl autorki luźny, pełen ironii i sarkazmu. Dużo zabawnych dialogów, sytuacji praz przemyśleń głównej bohaterki. Teraz muszę dorwać się do IV -tej części :) Gorąco polecam.
Fajne, oczywiście, że fajne. Wszystkie książki Katarzyny Grocholi są fajne.
Judyta, obwołana najbardziej wpływową bohaterką literacką wolnej Polski, ma godną następczynię. Na niemal sześciuset stronach nowej, znakomitej powieści...
Nowa powieść Katarzyny Grocholi. O miłości! Misterna mozaika postaci, miejsc i zdarzeń. Zaskakujący splot ludzkich losów, których tylko...
Przeczytane:2013-11-13, Ocena: 3, Przeczytałem, Mam,
Katarzyna Grochola jest naszą polską odpowiedzią na angielską Helen Fielding. U nas bohaterką książek z serii Żaby i Anioły jest Judyta a Brytyjczycy mają swoją Bridget Jones. Obie bohaterki są po trzydziestce i obie szukają wielkiej miłości. Na tym w zasadzie podobieństwo się kończy.
Trzecia część przygód bizneswoman z Warszawy nosi tytuł „Ja wam pokażę!” (2004). W tej części Judyta ma wszystko. Wcale nie mieszka już w Warszawie, ale w pięknym domku pod Warszawą, awansowała w wydawnictwie, ma swojego ukochanego Niebieskiego Adama, jej córka Tosia jest już u progu dojrzałości a relacje z byłym mężem układają się całkiem przyzwoicie. Brzmi cudownie. Wszystko się jednak zmienia. Niebieski wyjeżdża do USA gdzie jest manipulowany przez całą rodzinę Judyty, której na głowie zjawił się jedenastolatek a w raz z nim zepsute radio, ukochany pies bohaterki jest już u kresu życia a Tosia mimo nadchodzącego maja wciąż nie jest pewna z czego chce zdawać maturę. Tragedia! Cechą charakterystyczną Grocholi jest język. Prosty, zabawny, niezbyt skomplikowany, przystępny dla każdego. I choć nie jest to literatura najwyższych lotów (ale przecież dajmy spokój, nie wszystko musi być Faulknerem) to bawi do łez i skłania do refleksji. Dobra książka na zimowe wieczory, długie i męczące podróże oraz na gorszy nastrój. Nie ma w tej części nic czego nie znalibyśmy z poprzednich książek. Judyta wciąż jest dość roztargniona, mocno zakochana i nie ma w sobie ani kropli asertywności. Tosia zgodnie z hasłem „małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci – duży kłopot” sprawia problemy. Pojawia się chłopak, pojawia się też chęć ponownego połączenia rodziny i pojawia się dorosła strona Tosi. Mężczyźni jej życia nie ułatwiają sprawy lecz przysparzają problemy. W fabule nie ma nic czego byśmy nie znaleźli w innych książkach. Miłość, rozterki, praca, problemy z dzieckiem, problemy typowo kobiece. Ta książka napisana przez kogokolwiek innego nie mogłaby cieszyć się taką popularnością. Ale to jest Grochola. Autorka wyciąga z zaplecza wszystko to z czym kobiety mają na co dzień problem, o czym myślą i czego się wstydzą. Ubiera to wszystko w przekomiczne sceny i prostym językiem opisuje. Wiem, że są filmy nazywane przez niektórych „na odmóżdżeni” po ciężkim dniu to czas stworzyć też taką kategorię dla książek. Grochola „odmóżdża”, ale robi to skutecznie zastępując niesnaski minionego dnia zabawnymi obrazami, które jednak nie zostają w głowie na dłużej.
Powieść należy traktować w kategorii rozrywkowej, prawdy życiowej w „Ja wam pokażę!” się nie doszukamy, bo to jedynie dość barwnie opisana codzienność zapracowanych matek. Grochola sprawia radość, ale to wszystko.