"Widziała kilka razy to, co po sobie zostawiali. Zastygłe z przerażenia twarze, ciała straszące kikutami po obciętych kończynach".
W zamieszkanej przez ludzi, elfy i krasnoludy Wereldzie panuje pozorny pokój. Dopiero wizja wieszczki Liserii uświadamia wszystkim, że na horyzoncie czai się wojna, a ich czujność zbyt długo pozostawała uśpiona. Młoda elfka zwana przez ludzi Amber odkrywa wraz z przyjaciółmi spisek, który ma na celu położyć kres istnieniu północnych krain. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że to dopiero początek. Z dnia na dzień coraz wyraźniej widzi, iż przeznaczenie wiedzie ją ku zaskakującym wydarzeniom.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2021-11-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 374
Język oryginału: polski
Jest to debiut autorki z gatunku fantastyki. Dawno już nie czytałam nic z tego rodzaju, więc miło było z powrotem do niego wrócić. Przede wszystkim, chcę Wam jednak powiedzieć, aby nie sugerować się pierwszym wrażeniem ani opiniami innych. Bo można zupełnie na starcie skreślić bardzo dobrą pozycję. Mnie osobiście bardzo pozytywnie zaskoczyła ta książka i ogromnie się cieszę, że miałam możliwość poznania twórczości kolejnej polskiej autorki.
Werelda to kraina, w której zamieszkują elfy krasnoludy oraz ludzie. Wszyscy się że sobą dogadują i żyją w poprawnych relacjach. Dopiero za sprawą pewnej przepowiedni, dowiadują się, że czeka na nich niebezpieczeństwo w postaci szykującej się wojny. Młoda Elfka - Amber, mająca niezwykłe umiejętności, wraz ze swoimi towarzyszami odkrywa spisek, który ma doprowadzić do zniszczenia części krain. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że to co odkryją, to dopiero jeden z wierzchołków ogromnej intrygi. A przeznaczenie pcha Amber wprost w sam w środek niebezpiecznych wydarzeń. Jakie przygody czekają na Amber? Co szykuje jej przeznaczenie? Czy uda się zapobiec wybuchowi wojny? Kto okaże się przyjacielem a kto zdrajcą? Kim tak naprawdę jest Amber i jakie naprawdę ma zdolności? Odpowiedzi na te wszystkie pytania, poznacie czytając pierwszą część tej jakże intrygującej historii.
Przyznam się, że na początku nie polubiłyśmy się z książką. Mi się ciężko ją czytało i nie mogłam się zupełnie wczuć w klimat. Wszystko się zmieniło, gdy miałam absolutną ciszę. Noc, ja i lektura. I wiecie co? Przepadałam bez reszty ?? do tego stopnia, że nie mogłam się wprost oderwać od lektury. I choć wiedziałam, że powinnam się położyć, to nie mogłam. Książka mnie przyciągała niczym magnes. I co rusz, mówiłam sobie : jeszcze jedna strona i kończę. Ale po prostu się nie dało. Tak się wciągnęłam, że zarwałam pół nocy. ??Teraz już wiem, że do czytania są potrzebne odpowiednie warunki. ?Nie mogłam się doczekać co będzie dalej i czym autorka mnie jeszcze zaskoczy. Dałam się porwać tej historii bez reszty. Dlatego na początku swojej recenzji napisałam, by nie sugerować się pierwszym wrażeniem czy opinią, bo może być ona naprawdę bardzo mylna. :)
Bardzo mi się podoba to, że autorka umieściła w książce kilka ras. Bo to pokazuje, że mimo różnych waśni, w obliczu zagrożenia wszyscy potrafią się zjednoczyć i walczyć razem w słusznej sprawie. Teraz po lekturze, mam spory niedosyt, że to już koniec ;( nie mogę się wręcz doczekać, by przeczytać kolejny tom i poznać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Dlatego z ogromną cierpliwością czekam na kolejny ;) Bardzo dziękuję Autorce za egzemplarz do recenzji i możliwości poznania tej historii :) jeśli lubicie fantastykę, przygody i głodni jesteście wciąż nowych autorów i pomysłów, koniecznie sięgnijcie po tę lekturę!! ? ze swojej strony baaaardzo polecam Wam tę pozycję i przyznaję ?????????/10 punktów!!! ???
Podczas gdy Amber zostaje uwięziona przez krasnoludy, w Wereldzie dokonują się zmiany, które po raz kolejny zaburzają porządek rzeczy. Mag Yef zbliża się...
,,Niebo zasnuło się chmurami, ale było ciepło. Pole bitwy nadal wypełniały trupy, a w różnych obozach wciąż płonęły stosy". Ludy pogrążającej się w chaosie...
Przeczytane:2023-05-13, Ocena: 5, Przeczytałem,
Nastają ciężkie czasy.
Każdy z nas dźwiga brzemię na swoich barkach. Czyni nas to dobrym lub złym człowiekiem, elfem lub krasnoludem. Ktoś to brzemię nam zsyła, tak przynajmniej niektórzy wola twierdzić. A prawda jest taka, że wszystko zależy od nas i od naszych wyborów, których dokonujemy przez całe nasze życie.
Pierwszoplanową postacią jest Amber z natury mało towarzyska. Należy do elfów leśnych. „Amber, wychowana przez ludzi, poznała liczne aspekty ludzkiego życia i ceniła je wyjątkowo.”
Po dziesięciu latach trafia do Leathien, królestwa pełnego magicznych istot i magii Dawnych Czasów, ukrytym w lesie. Żyjąc z ludźmi, ten świat jest dla niej czymś zupełnie nierzeczywistym. Posiada zupełnie inne emocje niż elfy, ale też różniące się trochę od ludzkich. „Elfy nie były nieśmiertelne, jeśli ktoś je ugodził. Ich wieczne życie stawało się wtedy tak samo kruche jak ludzkie czy należące do innej istoty na świecie.” W swoim dorosłym życiu nie potrafi się odnaleźć, jako elf, ani jako człowiek. Jest w ciągłym ruchu szukając sensu życia i przeznaczenia. Brnąc w dalsze rozdziały dowiadujemy się coraz więcej o naszej bohaterce.
W zamieszkanej przez różne stworzenia Wereldzie magicznej krainie panuje pozorny pokój.
„Powszechnie było, bowiem wiadomo, że krasnoludy i elfy darzą się odwieczną antypatią, z powodów tyleż prawdopodobnych, co wyimaginowanych, a niechęć tak się zakorzeniła się w umysłach jednych i drugich, że iście tylko cud mógł złączyć przyjaźnią losy dumnego elfa i rubasznego krasnoluda.”
Do pewnego czasu, gdy wizja wieszczki Liserii przepowiada na horyzoncie czającą się wojnę. A lud Ivardu żądny władzy porywa się na ziemie ludzi. To staje się celem naszej bohaterki oraz jej towarzyszy broni.
Wspólna podróż zagwarantuje im szereg zaskakujących wydarzeń i wspólnych przygód. Na drodze spotka sprzymierzeńców jak i niestety wrogów. Między rasami zawiąże się porozumienie oraz braterstwo. Miłość w tych trudnych czasach też będzie miała miejsc, ale czy przetrwa próbę czasu?
Jaki będzie finał tej historii?
„Według legendy, bowiem istniała pradawna siła równoważąca magię elfów. Nikt nie odnalazł źródła tej siły, ale już sam fakt istnienia legendy mógł natchnąć czarnoksiężników do gorliwych poszukiwań, a nigdy jeszcze w historii jedno królestwo nie chciało tak wiele od tak wielu.”
Powieść czyta się lekko i przyjemnie. Podzielona jest na sześć rozdziałów, które wprowadzają nas w poszczególne wydarzenia. Świat magiczny stworzony przez autorkę jest pełen porywających opisów przyrody i ciekawie przedstawionych historii. Bliżej poznajemy elfy i ich tradycje oraz obyczaje, które wprowadzają nas w świat, w którym czujemy się jakbyśmy byli jego uczestnikami. Uważam to za duży plus. Powieść jest dobrze wyważona, niczego w niej nie jest ani za dużo ani za mało. Nie brakuje w niej humory ani romansu. Amber nie da się nie lubić. Jest twardą, odważną, charyzmatyczna osobą, trzymającą się zasad. Ma wszystkie cechy, które lubię w bohaterach powieści fantasy.
Iskra to naprawdę świetna powieść i porównałabym ją do autorki Sarah J. Mass. Jest, co prawda bardziej przejrzyście napisana, zwłaszcza dla osób, które chciałyby zacząć swoją przygodę z fantastyką. Tutaj się nie pogubimy w wydarzeniach, ani bohaterach.
Książka dostarczyła mi mnóstwo wrażeń i emocji. Autorka potrafiła zbudować napięcie, ciekawe zwroty akcji, momentami wzruszyć i zaskoczyć.
Zakończenie spowodowało, że z niecierpliwością wypatruję kolejnej części z pod jej pióra. Wspomnę jeszcze, że to debiut autorki, ale jakże wspaniały i wciągający. Uważam, że książka jest godna polecenia.