Skoro sięgnąłeś po tę książkę, prawdopodobnie słyszałeś o wolności finansowej i przychodzie bez pracy, czyli o tak zwanym przychodzie pasywnym. Być może tak jak ja chcesz zmienić swoje życie, zostać rentierem i inwestorem. Kilka lat temu oddałbym wiele za taką książkę. Zaoszczędziłbym sobie i przyjaciołom co najmniej 5 milionów złotych i nie wpadłbym w największe emocjonalne bagno w moim życiu. Żeby wiedzieć to, co wiem teraz, wraz z przyjaciółmi musiałem przejść przez liczne oszustwa, pseudoinwestycje, dziwne mechanizmy prawne czy programy, a także stracić morze pieniędzy, aby zrozumieć, co naprawdę działa i przynosi realne, legalne, stabilne zyski.
Dziś dzielę się z Tobą tymi doświadczeniami. Książka, którą trzymasz w ręku, to oparta na faktach historia, która wprowadza w świat inwestycji, wyjaśnia pojęcia związane z giełdą, inwestycjami i obnaża kulisy rynku forex. Jednocześnie przekazuje o wiele więcej niż suchą wiedzę, pokazuje czym jest zaginiony składnik sukcesu – we wszystkich dziedzinach życia.
Wydawnictwo: Onepress
Data wydania: 2014-11-10
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 232
Któż z Nas nie chciałby być bogatym.., lub chociaż troszkę bogatszym..:) Jak mówią wszem i wobec, jedną z najlepszych dróg do wzbogacenia się jest dobra inwestycja, czyli zaangażowanie własnych oszczędność, nawet tych drobniutkich, w coś co po pewnym czasie zwróci Nam wniesiony wkład z wielo procentowym zyskiem..Tyle w teorii, ale jak dokonać tego tak zwyczajnie, w życiu? Dokonać, i nie ponieść przy tym strat, zbyt dużego ryzyka i błędów, które mogą być naprawdę bardzo przykre dla Naszych finansów..Cóż.., od czego mamy literaturę, na którą przecież zawsze możemy liczyć:)? Tak i tym razem z pomocą i dobrą radą przychodzi Nam książka, tym razem autorstwa Pawła Nazaruka, której tytuł brzmi "Inwestycyjne przebudzenie".
Książka ta jest swoistym poradnikiem, zbiorem wskazówek i drogowskazów, które doprowadzą, a bynajmniej powinny, do tego że będziemy mogli żyć z inwestowania i samoistnego pomnażania Naszych pieniążków..Autorem tych rad jest człowiek, który na własnej skórze przekonał się o tym, jak trudno i łatwo jest ponieść ogromne straty poprzez nieumiejętne inwestowanie i podejmowanie błędnych decyzji. Do swoisty elementarz tego, jak łatwo, legalnie i skutecznie stać się bogatym Polakiem. W książce tej znajdziemy wszystko o giełdzie, jej zasadach i funkcjonowaniu, poruszaniu się na rynkach akcji spółek, rynku forex i wielu, wielu innych ekonomicznych i finansowych mechanizmach. Co ważne, w każdym z nich zawarta jest ta drobna, mała różnica, dzieląca sukces od bankructwa..
Książkę Pawła Nazaruka można odbierać i postrzegać z dwóch, całkowicie różnych perspektyw. Pierwszą z nich jest perspektywa bogatego biznesmena, który od lat porusza się, lepiej lub gorzej, na rynku finansów w Polsce, i dla którego ów pozycja stanowi bardzo pomocną dłoń ku temu, by lepiej prowadzić swoje interesy, a krócej rzecz ujmując, by więcej zarabiać, korzystając z doświadczeń innych. Drugą perspektywą jest ta Moja, i zapewne większości czytelników tej książki, czyli ludzi którzy nie są, nie byli i raczej - niestety - , nigdy nie będą bogaci. Dla Mnie książka Pawła Nazaruka to interesująca opowieść o człowieku i jego karierze, która doprowadziła go do sukcesu, poprzedzonego licznymi porażkami, który postanowił podzielić się swoimi doświadczeniami z innymi. Nie jestem ekonomistą z wykształcenia i mimo wielkich starań nie potrafiłam pojąć tych wszystkich mechanizmów, które z pewnością nie są tutaj ukazane w nazbyt skomplikowany sposób, ale mimo wszystko i tak nie do przeskoczenia dla takiego laika jak Ja. Niemniej znalazłam w tej lekturze płaszczyznę dla siebie, którą zrozumiałam, która Mnie zainteresowała, i dla której warto był sięgnąć po "Inwestycyjne przebudzenie".
Dla Mnie książka ta, to coś więcej niż tylko suche informacje o pieniądzach i ich pomnażaniu, lub traceniu. Przede wszystkim jest to opowieść o młodym człowieku i jego drodze życiowej, którą sam wybiera, początkowo niesłusznie, o czym przyjdzie Mu się potem boleśnie przekonać. Mimo to jednak podnosi się "na nogi", nie poddaje i osiąga sukces, który jest tylko i wyłącznie jego zasługą. To swoiste potwierdzenie tego, że nigdy nie należy się poddawać, a błędy, choć bolą, to także zawsze uczą. I cała sztuka w tym, by z tej nauki mądrze korzystać, tak jak to zrobił bohater tej książki. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że tak naprawdę to historia ta może odnosić się do niemalże każdego aspektu z Naszego życia, nie tylko zawodowego i finansowego, ale także chociażby i tego jak najbardziej prywatnego, w którym też nie raz upadamy i brakuje Nam sił by powstać i zacząć od nowa..To naprawdę motywująca historia, która dodaje siły i więcej wiary w siebie samego, niż niejedna wizyta u psychoanalityka:)
Konstrukcja książki jest niezwykle ciekawie ułożona, stanowiąca coś na wzór połączenia reportażu, pamiętnika, poradnika, w formie powieści fabularnej. Są postacie rzeczywiste, jak sam autor, ale także i fikcyjne, jak przyjaciel, kolega i przede wszystkim mentor o imieniu Piotr, który towarzyszy Pawłowi Nazarukowi w jego drodze przez finanse. To naprawdę ciekawe, ale i odważne posuniecie, które dodaje jakby więcej "życia" tej całej historii, a przez to potęguje wrażenie jej autentyczności. Przyznam szczerze, że nigdy dotąd nie spotkałam się z tego typu książką, przedstawiającą świat finansów z tak bardzo ludzką twarzą. Myślę, że pozycja ta była by wprost idealnym materiałem na scenariusz filmowy lub serialowy, który przyczyniłby się do poszerzenia wiedzy polskiego społeczeństwa o ich pieniądzach.
No tak.., ale może już dość rozmyślań humanistki..:)? Wszakże to książka, która bynajmniej powinna omawiać świat skomplikowanych mechanizmów finansowych..Ekonomiści i inwestorzy giełdowi, zwłaszcza Ci początkujący, znajdą tutaj mnóstwo informacji o takich pojęciach jak marketing, piramidy finansowe, maklerzy, brokerzy czy też uzyskamy rozszyfrowanie mnóstwa skrótów i pojęć, które dla Mnie są kompletną magią.., m.in. MTF czy też HYIP. Znajdziemy tutaj mnóstwo informacji na temat wpływu polityki państwa na wartość akcji poszczególnych spółek, mechanizmów kierowania notowaniami giełdy, polityki bankowej wobec inwestorów, zasad funkcjonowania opcji walutowych, atrakcyjności i niebezpieczeństwa gier i zakładów hazardowych i wielu, wielu innych..Ponadto autor wskazuje Nam tutaj na swoją filozofię inwestycyjną, w której najważniejszy jest inwestor, pieniądze zaś służą jedynie temu, by na niego pracować, nigdy zaś odwrotnie..
Czy książka ta daje gotowy przepis na stanie się bogatym człowiek..? I tak i nie.., gdyż odpowiedź na to pytanie zależy od tego, co rozumiemy pod pojęciem "przepis". Tak, jeśli za wystarczające uznamy wskazanie zagrożeń, błędów i wskazówek, które warto wcielić w swoje życie, także na polu własnych finansów. Tak, jeśli skorzystamy z porad co do tego, jak należy traktować inwestowanie, byśmy nigdy nie dali zaślepić się wizji przyszłych zysków, przysłaniających Nam zagrożenia i ryzyko. Tak, jeśli dzięki tej książce uświadomimy sobie, że świat wciąż się zmienia, idzie do przodu i w związku z tym nigdy nie będziemy w stanie przewidzieć tego, co za rok będzie najlepszą inwestycją dla Naszych pieniędzy..NIE - jeśli oczekujemy gotowej recepty na to, jak w ciągu kilku miesięcy powiększyć swój portfel o pewnych kilka lub kilkanaście tysięcy złotych..:)
"Inwestycyjne przebudzenie" to książka naprawdę interesująca dla wszystkich czytelników, zarówno tych mających na co dzień kontakt z giełdą, światem finansów i biznesem, jak i również dla tych, którzy po prostu lubią poznawać ciekawe historie o ludzkich losach. Myślę, że tych kilka lub kilkanaście godzin spędzonych na lekturze książki Pawła Nazaruka, będzie naprawdę dobrze zainwestowanym czasem..:)