Zuza pochodzi z dobrego i pełnego miłości domu. Wkraczając w dorosłe życie, poznaje Huberta i zakochuje się w nim na zabój. Jej ojciec, nie wiedzieć czemu, od początku jest wrogo nastawiony do chłopaka. Nawet wypadek, w którym dziewczyna prawie traci życie, oraz troska, z jaką Hubert czuwa przy jej szpitalnym łóżku, nie zmieniają jego negatywnego podejścia. Zuza, z typowym dla nastolatek uporem, walczy o swoją pierwszą miłość. Kolejne wydarzenia komplikują wszystko jeszcze bardziej. Czy decyzje podejmowane w zgodzie ze zdrowym rozsądkiem są zawsze słuszne? Czy dziewczyna wyleczy się z niespełnionej pierwszej miłości, a może położy się ona cieniem na całym jej dorosłym życiu? Czy Zuzce uda się uciec przed przeznaczeniem? A może znajdzie ją ono i zaskoczy w najmniej spodziewanym momencie?
Wydawnictwo: Białe Pióro
Data wydania: 2019-12-15
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 314
Język oryginału: Polska
PRAWDZIWA LEKCJA MIŁOŚCI
Po powieść Joanny Zając "Inną drogą" sięgnęłam pod wpływem impulsu. Szukałam jakiejś lekkiej i przyjemnej historii, która mogłaby towarzyszyć mi podczas noworocznego spaceru i trafiłam właśnie na ten audiobook. Książka jest debiutem literackim autorki, więc tym bardziej mnie zaintrygowała.
Przedstawiam zatem Zuzę, dziewczynę, która wraz ze swoim młodszym rodzeństwem mogła się cieszyć szczęśliwym dzieciństwem. Poznajemy ją w wieku niespełna osiemnastu lat, przed nią matura i egzaminy na prawo, tak, jak wymarzył sobie jej ojciec. Tymczasem zbliża się Boże Narodzenie, a potem Sylwester. Zuzia wraz z przyjaciółkami organizuje imprezę dla grupy znajomych. Jednym z gości jest Hubert - przystojny kuzyn kolegi. Młodzi zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia, planują wspólną przyszłość i pragną razem spędzić życie. Rodzice Zuzki, a przede wszystkim jej ojciec nie aprobuje wyborów córki. Jego krzywdzące działania odciskają piętno na przyszłym życiu córki i doprowadzają do brzemiennych w skutkach następstw.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą opowieścią. Wysłuchanie audiobooka w interpretacji Leny Szymszajner to była sama przyjemność. Fabuła książki nie jest zbyt odkrywcza, ale za to bardzo życiowa. Autorka poruszyła tak wiele znaczących kwestii i różnych aspektów życia, że trudno je wszystkie wymienić. Te najważniejsze to przede wszystkim relacje i więzi rodzinne, śmierć bliskich i żałoba po stracie, pierwsze zauroczenia, brak akceptacji rodziców wobec wyborów dokonywanych przez dzieci, małżeństwo z rozsądku, wczesne macierzyństwo, adopcja oraz... różne odcienie miłości.
Akcja rozgrywa się na przestrzeni trzydziestu lat. Jest to burzliwy okres pełen wzlotów i upadków, życiowych wyborów, trudnych decyzji, tajemnic, przemilczeń i kłamstw. Autorka prowadzi swoich bohaterów wyboistą drogą pełną przeszkód i niespodzianek. W treści znajdziemy sporo przeskoków czasowych, ale na szczęście nie zaburzają one jakoś znacznie harmonii zdarzeń. Co prawda preferuję książki, gdzie akcja toczy się płynnie, bez nagłych zmian w czasie, ale formuła zaproponowana w tej opowieści nie razi i jest dla mnie akceptowalna.
Autorka wprowadziła do swojej powieści szerokie grono bohaterów. Jest więc rodzina Zuzy z kontrolującym każdy jej krok ojcem i bardziej wyrozumiałą matką oraz młodszym rodzeństwem, które stoi murem za starszą siostrą. Jest niezwykle mądry życiowo dziadek. Jest rodzina Huberta - stojąca nieco w cieniu matka oraz bardzo kontaktowa młodsza siostra. Jest wreszcie spore grono przyjaciół - barwnych i ciekawych osobowości. Oczywiście nie wszystkie postaci przypadły mi do gustu, ale każda osoba wywoływała określone emocje. Zuzę na początku bardzo polubiłam. Ma ode mnie duży plus za zachwyt nad moją ukochaną "Sagą o Ludziach Lodu", którą przeczytała od pierwszej do ostatniej części. Jednak w miarę rozwoju zdarzeń, im bohaterka była starsza, tym moja sympatia dla niej słabła. Miałam nadzieję, że Zuzanna wreszcie dorośnie i stanie się odpowiedzialna i poważna jak na kobietę w średnim wieku przystało. Tymczasem w kwestii uczuć i emocji do końca zachowywała się egoistycznie i naiwnie niczym nastolatka. Dużo bardziej zainteresowała mnie postać Huberta, mimo, że znikał na całe lata i przez większość czasu pozostawał w cieniu zdarzeń. Ten facet naprawdę mnie do siebie przekonał i do końca mu kibicowałam.
Joanna Zając całkiem nieźle poradziła sobie z przekazem emocji i wzruszeń. Co prawda przy samodzielnej lekturze na pewno jeszcze bardziej byłyby odczuwalne, ale lektorka naprawdę stanęła na wysokości zadania. Ponadto napięcie jest umiejętnie stopniowane i powoli narasta podsycając zainteresowanie. Ludzkie rozterki, tęsknoty, radości i cierpienia sprawiają, że historia jest bardzo realistyczna.
Jestem bardzo zadowolona, że zdecydowałam się właśnie na tę opowieść. Pomimo drobnych braków warsztatowych, które można zawsze doszlifować, debiut wypadł naprawdę dobrze. Bez wątpienia książka warta jest przeczytania, czy wysłuchania. Najlepszą rekomendacją niech będzie fakt, że gdy tylko skończyłam słuchać "Inną drogą", zaraz rozejrzałam się za kolejną powieścią Joanny Zając "Wymazać z pamięci". Recenzja już wkrótce.
Czasami wystarczy chwila, jedno spojrzenie w oczu, jeden dotyk, by trafiła nas strzała amora. I może nas dosięgnąć w latach młodzieńczych lub w wieku seniora. Miłość bowiem nie patrzy w dowód - tylko w serca. A to, że nasze wybory i nasze decyzje mogą nie być popierane przez najbliższych? No cóż. Życie. Każdy chciałby, aby to wszystko co robimy miało poparcie rodziny. Osób, na których nam zależy. Aby każdy był szczęśliwy. Niestety nie zawsze tak się da zrobić. Trzeba czasami odważyć się na ten krok zgodny z własnym sumieniem. Podjąć to ryzyko. W końcu to nasze życie i nasze decyzje. To my za nie odpowiadamy. Nie żyjemy cudzym życiem i nie chcemy, aby ktoś robił to za nas. Poznajemy naszą główna bohaterkę, Zuzię u progu dorosłości. Właśnie rozstała się z Mateuszem - idealnym kandydatem na męża, według ojca dziewczyny. Rodzina Zuzi to brat i siostra oraz rodzice. Andrzej, jako głowa rodziny, bywa despotyczny i wymagający. Oczekuje, że Zuzia będzie robiła wszystko to, jak on tego chce. Tak, jakby miała cały czas pięć lat. Nie może przyjąć do wiadomości faktu, że córka jest prawie dorosła i że sama musi uczyć się na własnych błędach. Gdy nasza główna bohaterka poznaje w pewną sylwestrową noc chłopaka swoich marzeń, nawet nie przypuszcza jak bardzo jej życie się zmieni. Z jakimi przeciwnościami losu przyjdzie jej się zmierzyć... Los bywa okrutny. Raz daje, innym razem odbiera. Kartka po kartce razem z Zuzią idziemy krok w krok jej życiem. Akcja rozciąga się na lata, dzięki czemu możemy lepiej wczuć się w jej świat. Świat radości, miłosnych uniesień ale też straty, żalu i rozpaczy. Pełna paleta uczuć. Nie trzymamy się tylko tej pary. Poznajemy ich przyjaciół i rodzinę. To jak sobie układają życie i z jakimi problemami przyjdzie im się zmierzyć. Decyzje, jakie podejmują niosą się niczym echo. Nie można bowiem wziąć gumki i wymazać przeszłość. Trzeba mieć świadomość ze swoich czynów. "Bliscy nie zawsze muszą rozumieć nasze decyzje. Ważne, aby były one słuszne i abyśmy sami byli z nich dumni." Choć droga przez to nasze życie może być wyboista niczym górski szlak i mieć takie dziury jak najgłębsze wąwozy świata, to właśnie my sami wybraliśmy sobie tę a nie inną drogę. Kroczymy tak, jak sami wybraliśmy. Własnym tempem i sobie znanym kierunku. To kto będzie szedł u naszego boku też jest nie bez znaczenia. Ta osoba musi nas dobrze znać, aby nie wahała się udzielić nam wsparcia i pomocy. Nie powiem, błędy się zdarzają. Pomyłki także. Tak bywa. To nieuniknione, niestety. Ale trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć przepraszam, kiedy wybaczyć i dać drugą szansę. Każdy na nią zasługuje. I w żadnym wypadku nie należy żyć w kłamstwie. Nie dość, że ma krótkie nogi i bywa meczące to jeszcze bywa bardzo bolesne. Możemy nawet stracić tę osobę, na której nam tak zależy. Uf, mój pierwszy patronat przyniósł mi masę uczuć. Pełną gamę. Od euforii i oczekiwania w napięciu na kolejne wydarzenia, po smutek i łzy. Tak - ta książka wyciśnie z Was te małe krople, więc chusteczki będą potrzebne. Śledziłam poczynania dorosłej dziewczyny, później dojrzałej kobiety. Jej rodzinę i przyjaciół. Te wszystkie decyzje, jakie podejmowali i co one wnosiły. Czy mimo upływu lat można zapomnieć? Wymazać z pamięci miłość? Serce nie sługa. Zuzia przeszła wiele. Co ja mówię - przeszła dużo, dużo więcej. Choć jej życie nie było usłane różami to znalazło się w nim kilka takich chwil, które dały jej nadzieję. Nadzieje na lepsze jutro. Na pozór ma wszystko. Ale czy na pewno? Czy idąc tą drogą dotrze do celu? Do tego o czym marzy? Całe życie będzie musiała wybierać. W prawo a może w lewą stronę? Jaką podjąć decyzję? Wybór bywa trudny. To na co się zdecydujemy będzie wpisane w nas życiorys. Ale wiecie co? Warto ryzykować. Czasami można się wrócić. A jeśli to niestety nie możliwe to pamiętajmy, że każda droga łączy się z inną. Staniemy na rozdrożu. W każdej chwili możemy zmienić zdanie i zmienić kurs. W końcu to nasze życie i nasze szczęście. I to my jesteśmy kapitanem na tym okręcie.
Gorąco polecam Wam kochani tę powieść. Ja jestem nią oczarowana.
Ogólnie: 10/10
agazlotowlosaiksiazki.blogspot.com
Rewelacyjny debiut!Książka porwała mnie od pierwszych stron i nie zawiodła aż do końca.Bardzo wzruszająca i skłaniająca do refleksji nad własnym życiem.Gorąco polecam!
Książka niezwykle wzruszająca i dająca wiele do myślenia. Zupełnie inna niż większość jakie ostatnio przeczytałam. O losach Zuzy i Huberta będę myślała jeszcze długo. Powieść zostanie ze mną chyba już na zawsze. Polecam.
Julia to młdoa kobieta poszukująca własnego kawałka nieba. Jak każdy z nas pragnei akceptacji, szczęścia i prawdziwej miłości. Mimo młodego wieku ma bogaty...
"Bliscy nie zawsze muszą rozumieć nasze decyzje. Ważne, aby były one słuszne i abyśmy sami byli z nich dumni."
Więcej