Idź i czekaj mrozów

Ocena: 5.4 (15 głosów)

W świecie, gdzie puszczą włada leszy, w jeziorze żyją topielce, a nocami wśród chat przemykają zmory i strzygonie, młodziutka Venda musi stanąć na straży bezpieczeństwa mieszkańców Wilczej Doliny. Przyjdzie jej mierzyć się nie tylko z bogami czy stworzeniami nocy, ale znacznie groźniejszymi przeciwnikami: samotnością, strachem i zwątpieniem.

Na oczach Vendy wypełnia się starożytne proroctwo. Do Wilczej Doliny powraca DaWern - ostatni z Wilkarów. Zemsta Pana Lasów za rzeź jego dzieci wydaje się nieunikniona. Czy zakazana miłość stanie na drodze przeznaczeniu, czy też pozwoli wypełnić przerażającą przepowiednię? Jak potoczą się losy zakochanego w zielarce syna karczmarza, pięknej minstrelki Stalki, towarzyszącego jej wojownika i innych mieszkańców wioski, z których każdy skrywa swoje tajemnice?

Informacje dodatkowe o Idź i czekaj mrozów:

Wydawnictwo: Genius Creations
Data wydania: 2016-03-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-7995-045-4
Liczba stron: 520
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Idź i czekaj mrozów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Idź i czekaj mrozów - opinie o książce

Pomysł z osadzeniem akcji książki w realiach pogańskich Słowian bardzo mi się spodobała. Dość niewiele wiemy o tamtych czasach i ich zwyczajach. W książce trochę te zwyczaje poznajemy i uświadamiamy sobie, skąd się wzięły niektóre aktualne nasze tradycje. W książce nie chodzi o realia, w których potwory pozostają jedynie w sferze domysłów, a rzeczywiście współistnieją i nikt co do tego nie ma wątpliwości. Bogaty zbiór różnych postaci. Fantastyka, którą się bardzo dobrze czyta.
Link do opinii
Avatar użytkownika - czytatnik
czytatnik
Przeczytane:2016-04-25, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Młoda dziewczyna zostaje bez swojego opiekuna. To od samego początku zapowiada kłopoty. Jednak nasza bohaterka wie, co kryje się w ciemnym lesie i nie zamierza z własnej woli narażać się na zjedzenie przez jakieś paskudztwo. Jednak w życiu rzadko wolna wola wystarcza do tego, aby czegoś uniknąć. Tak więc chcąc nie chcąc wychowanica opiekuna wioski prawie niepostrzeżenie zajmuje jego miejsce. Z mniejszym lub większym poparciem miejscowych. A kłopoty jakby tylko na to czekały i właśnie wtedy postanawiają ukazać się w całej swojej krasie. Najgorzej, że największy z nich jest także bardzo przystojny. Na tyle, by mimo wszelkich ostrzeżeń stać się obiektem sennych marzeń. A może i czegoś więcej? Bogowie jedni wiedzą, co z tego wyniknie, ale jakoś nikomu nie spieszy się do dzielenia informacjami. Całość recenzji pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/idz-i-czekaj-mrozow/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Patrycjaf
Patrycjaf
Przeczytane:2016-04-28, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, "Wyzwanie - fantastyka 2016,
Książkę przeczytałam z przyjemnością. Interesująca, oryginalna fabuła, wielu bohaterów i wiele wątków. Ciekawa postać głównej bohaterki. Jednak najbardziej zachwycił mnie świat Wilczej Doliny, pełen stworzeń, o których w dzieciństwie opowiadała mi prababcia. Sądzę, że książkę pokocha każdy kto jako dziecko uwielbiał tego typu opowieści- o zmorach, strzygach i topielcach. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom.
Link do opinii
Wprost z groźnego średniowiecza i starcia chrześcijaństwa z pogańskimi bogami przeniosłem się do Wilczej Doliny, gdzie w trudnych warunkach żyją chłopi wierni słowiańskim tradycjom. Marta Krajewska na tle surowych Gór Północnych snuje piękną i magiczną opowieść. W siedzibie Genius Creations znajduje się chyba jakiś artefakt przyciągający autorów lubiących baśnie, bo tak wielu twarzy owych opowieści z dzieciństwa w innym wydawnictwie nie ujrzymy. Marta Krajewska, zainteresowana życiem, kulturą i demonologią Słowian, potrafiła pięknie wpleść wierzenia i obrzędy w tętniący życiem opis (nie)codzienności mieszkańców Wilczej Doliny, z mrugnięciem oka do czytelnika wplatając przy tym w osnowę fabuły baśń o Czerwonym Kapturku. Młoda Venda, wychowanka Opiekuna, musi stawić czoła przeznaczeniu, gdy on ginie, a wioska spodziewa się, że dziewczyna przejmie jego rolę. Jest krnąbrna i nie uśmiecha jej się walka z potworami, ale dorasta do swojej roli i bierze mieszkańców pod swoje skrzydła. Leczy, odgania istoty duchowe, warzy eliksiry. Walka z potworami też majaczy na horyzoncie, bo wraz z zapadnięciem zmroku w miarę bezpiecznie jest tylko w kręgu pochodni, a z lasu dochodzą dziwne odgłosy. Nie wszyscy nieludzie są jednak groźni. W Wilczej Dolinie od stu lat nie ma już wilkarów rządzących ludźmi, ale po wielkiej rzezi jeden się ostał... i nie zamierza zjeść Kapturka, wręcz przeciwnie. Pomimo dramatycznych wydarzeń na początku powieści akcja rozwija się powoli, poznajemy mieszkańców doliny, ich wzajemne stosunki, warunki życia, śledzimy dorastanie duchowe Vendy. Cykle przyrody dyktują tam rytm życia, a bogowie i mieszkańcy lasy wyznaczają granice tego co można i trzeba robić. Nie spotkałem się jeszcze z tak przystępnie i zrozumiale przedstawionymi opisami rytuałów, obrzędów, dużej części bestiariusza, a nawet codziennych przesądów Słowian - zwłaszcza "w stanie czystym", nie warunkowanych historycznie zderzeniem z chrześcijaństwem. Dużo tu emocji młodej dziewczyny, w której uczucia kipią jak mikstury w kotle czarownicy. Musi jednak trzymać je na wodzy, by sprostać swoim obowiązkom - oraz drodze życiowej, kóra obfituje w rozdroża. Nie każdy wybór okazuje się tym właściwym... Autorka bardzo dobrze zagrała tu kartą mocy imienia - ostatni wilkar staje się bliższy i bardziej realny, gdy poznajemy wraz z bohaterką jego imię. DaWern nie jest jedynym nieludzkim mieszkańcem otoczonej pochodniami wioski. Czy nie bycie człowiekiem oznacza automatycznie bycie potworem? Czy takim obcym można zaufać? Wioska skrywa wiele dziwów i tajemnic, a przepowiednia i widmo powrotu wilkarów nie pomagają ludziom zaufać nikomu, kto nie zna trudów życia w cieniu tego lasu i gór. Ciekawa historia miłosna z barwną, słowiańską fantastyką w tle. Lekki jak wiosenny wiatr, świeży powiew ciekawej fantasy dla szerokiego grona czytelników (chociaż przez chwilę miałem wrażenie że można by to sklasyfikować jako YA). Czekam na drugi tom (to zakończenie!), a za ebooka recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu Genius Creations.
Link do opinii

Bardzo ciekawa opowieść. Kolejna słowiańska seria, którą zaczynam i kolejna bardzo wciągająca.

Link do opinii
Avatar użytkownika - AlopexLagopus
AlopexLagopus
Przeczytane:2021-10-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2021,

Młoda Venda niechętnie przejmuje po zmarłym ojczymie funkcje opiekuna wioski. Zobowiazuje się chronić mieskańców przed potworami żyjącymi w lesie. Szybko przekonuje się, że nie każada istota nadnatualna jest potworem, a prawdziwe potwory mieszkaja czasem w samej wiosce. Do tego mieszkańcy są wyjatkowo krnąbrni, niby oczekują od opiekunki pomocy, ale wiele głupich i niebezpiecznych rzeczy robią w tajemnicy za jej plecami. Sama opiekunka wbrew wszelkim prawidłom nawiązuje romantyczną relacje z wilkarem, ostatnim przedstawicielem groźnej rasy zmiennokształtnych. Legenda głosi, że gdy wielkie mrozy zetną Sine Morze wilkarzy powrócą. Wilkarz bardzo tego chce, Venda i jej ludzie niekoniecznie :-). Gdy wspólnie polują na strzygonia, DaWere ginie broniąc Vendy, a ona oddaje rok swego życia Panu Lasu, by odzyskać ukochanego.

Link do opinii

Czasem w swoich opiniach, rozpisuję się jak głupia. Ale przychodzą takie momenty jak ten, gdzie autentycznie nie wiem co mam napisać.

Jakiś czas temu poprosiłam, na pewnej grupie zrzeszającej ksiażkoholików, o rekomendacje ciekawych lektur. I pośród tych poleceń padł właśnie ten tytuł.

Podchodziłam jednak do tej książki jak przysłowiowy pies do jeża. Czułam, że to będzie mroczna lektura, bez happy endów i raczej skąpa w humor. I wiele się nie pomyliłam. Na szczęście, mimo, że zwykle stronię od takiej literatury, książka niesamowicie mnie zachwyciła.

Chociaż zgadzam się z innymi opiniami - książka się nie kończy, a raczej urywa w dziwnym momencie, co stanowi chyba jedyny minus.

Na szczęście mam drugi tom pod ręką, więc od razu się za niego zabieram i mam nadzieję, że autorka odpuści już sobie taką formę zakończenia...

Link do opinii
Avatar użytkownika - manuela_orkan
manuela_orkan
Przeczytane:2023-12-23, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Świt między dobrym a złym
Marta Krajewska0
Okładka ksiązki - Świt między dobrym a złym

...

Dzień między żarem i lodem
Marta Krajewska0
Okładka ksiązki - Dzień między żarem i lodem

Do Wilczej Doliny zawitała sroga zima. Wielkimi krokami zbliżają się Szczodre Gody. Radosna atmosfera jednak pryska, kiedy jeden z synów kowala znika...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Szepty jeziora
Grażyna Mączkowska
Szepty jeziora
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy