Pełna przygód, romantyczna opowieść, w której pocałunek to nie koniec, lecz dopiero początek... Minęły cztery lata, odkąd Chloe Green i jej mamy przeniosły się ze słonecznej Kalifornii do Alabamy. Cztery lata spędzone w chrześcijańskiej szkole średniej Willowgrove, podczas których Chloe walczyła jak lwica, by dostąpić zaszczytu wygłoszenia mowy pożegnalnej w dniu zakończenia liceum. W osiągnięciu celu mogła jej przeszkodzić tylko jedna osoba - Shara Wheeler, doskonała uczennica, królowa balu, córeczka dyrektora... Słowem: chodzący ideał. Mogła, bo minęło dwanaście godzin, odkąd Shara Wheeler pocałowała swoją rywalkę i rozpłynęła się w powietrzu. Zdezorientowana Chloe odkrywa, że nie tylko ona otrzymała od Shary taki niespodziewany prezent. Przed tajemniczym zniknięciem księżniczka Willowgrove pocałowała również dwie inne osoby - Smitha Parkera, jej licealnego ukochanego, a także Rory'ego Herona, lokalnego bad boya i jednocześnie swojego sąsiada. Troje nastolatków nie ma ze sobą nic wspólnego, a przynajmniej nie miało do momentu, gdy Shara rzuciła im wszystkim wyzwanie, pozostawiając liściki, które muszą rozszyfrować. Razem. Chloe, Smith i Rory rozpoczynają więc grę w podchody - szaloną przygodę, po której nic już nie będzie takie samo. O "I Kissed Shara Wheeler" w można opowiadać długo, ale by do niej zachęcić, wystarczy jedno zdanie: ta powieść rozbawi was do łez i poruszy wasze serca, a oderwiecie się od niej dopiero wtedy, gdy przewrócicie ostatnią stronę. Bestseller "New York Timesa", "USA Today", "Publishers Weekly", "The Washington Post", "PopSugar", "Book Riot", Buzzfeed, Goodreads i wielu innych! Lektura obowiązkowa! "Book Riot" "I Kissed Shara Wheeler" to list miłosny do wszystkich queerowych dzieciaków, które dorastały w latach 90., a zwłaszcza do młodzieży z małych miasteczek żyjącej w rytmie piątkowych meczów i niedzielnych wypraw do kościoła. To niecodzienna zagadka i opowieść o miłości w jednym. Bust Choć pełna klasycznych, doskonale znanych czytelnikom motywów, wciąż ma w sobie coś nowego i ekscytującego... To gotowy scenariusz filmowy. Buzzfeed Chloe jest wspaniałą główną bohaterką - bystrą, zdeterminowaną, nieidealną, ale wystarczająco odważną, by być sobą nawet w najmniej sprzyjających okolicznościach. Odkąd przeczytałam "I Kissed Shara Wheeler", znalazłam w swoim sercu zupełnie nowe miejsce na powieści YA. "Book Riot" Niech podniesie rękę ten, kto również padł ofiarą tej zabawnej, niezwykłej, ostrej jak brzytwa, empatycznej, wywrotowej, słodkiej, elektryzująco romantycznej powieści. Casey McQuiston, znowu ci się udało! Becky Albertalli Casey McQuiston czytelnicy z całego świata znają dzięki powieściom "Red, White & Royal Blue" (2019) oraz "One Last Stop" (2021). Definiuje się jako biseksualna osoba niebinarna, używająca wszystkich zaimków. Ma ADHD i chętnie pokazuje, jak wpływa to na jej proces twórczy. Z zapałem piecze ciasta i pisze książki o mądrych ludziach, którzy zakochują się nie w tym, w kim trzeba. Urodzone i wychowane w południowej Luizjanie, obecnie mieszka w Nowym Jorku z Pepper, pudlicą na etacie osobistej asystentki.Pełna przygód, romantyczna opowieść, w której pocałunek to nie koniec, lecz dopiero początek... Minęły cztery lata, odkąd Chloe Green i jej mamy przeniosły się ze słonecznej Kalifornii do Alabamy. Cztery lata spędzone w chrześcijańskiej szkole średniej Willowgrove, podczas których Chloe walczyła jak lwica, by dostąpić zaszczytu wygłoszenia mowy pożegnalnej w dniu zakończenia liceum. W osiągnięciu celu mogła jej przeszkodzić tylko jedna osoba - Shara Wheeler, doskonała uczennica, królowa balu, córeczka dyrektora... Słowem: chodzący ideał. Mogła, bo minęło dwanaście godzin, odkąd Shara Wheeler pocałowała swoją rywalkę i rozpłynęła się w powietrzu. Zdezorientowana Chloe odkrywa, że nie tylko ona otrzymała od Shary taki niespodziewany prezent. Przed tajemniczym zniknięciem księżniczka Willowgrove pocałowała również dwie inne osoby - Smitha Parkera, jej licealnego ukochanego, a także Rory'ego Herona, lokalnego bad boya i jednocześnie swojego sąsiada. Troje nastolatków nie ma ze sobą nic wspólnego, a przynajmniej nie miało do momentu, gdy Shara rzuciła im wszystkim wyzwanie, pozostawiając liściki, które muszą rozszyfrować. Razem. Chloe, Smith i Rory rozpoczynają więc grę w podchody - szaloną przygodę, po której nic już nie będzie takie samo. O "I Kissed Shara Wheeler" w można opowiadać długo, ale by do niej zachęcić, wystarczy jedno zdanie: ta powieść rozbawi was do łez i poruszy wasze serca, a oderwiecie się od niej dopiero wtedy, gdy przewrócicie ostatnią stronę. Bestseller "New York Timesa", "USA Today", "Publishers Weekly", "The Washington Post", "PopSugar", "Book Riot", Buzzfeed, Goodreads i wielu innych! Lektura obowiązkowa! "Book Riot" "I Kissed Shara Wheeler" to list miłosny do wszystkich queerowych dzieciaków, które dorastały w latach 90., a zwłaszcza do młodzieży z małych miasteczek żyjącej w rytmie piątkowych meczów i niedzielnych wypraw do kościoła. To niecodzienna zagadka i opowieść o miłości w jednym. Bust Choć pełna klasycznych, doskonale znanych czytelnikom motywów, wciąż ma w sobie coś nowego i ekscytującego... To gotowy scenariusz filmowy. Buzzfeed Chloe jest wspaniałą główną bohaterką - bystrą, zdeterminowaną, nieidealną, ale wystarczająco odważną, by być sobą nawet w najmniej sprzyjających okolicznościach. Odkąd przeczytałam "I Kissed Shara Wheeler", znalazłam w swoim sercu zupełnie nowe miejsce na powieści YA. "Book Riot" Niech podniesie rękę ten, kto również padł ofiarą tej zabawnej, niezwykłej, ostrej jak brzytwa, empatycznej, wywrotowej, słodkiej, elektryzująco romantycznej powieści. Casey McQuiston, znowu ci się udało! Becky Albertalli
Casey McQuiston czytelnicy z całego świata znają dzięki powieściom "Red, White & Royal Blue" (2019) oraz "One Last Stop" (2021). Definiuje się jako biseksualna osoba niebinarna, używająca wszystkich zaimków. Ma ADHD i chętnie pokazuje, jak wpływa to na jej proces twórczy. Z zapałem piecze ciasta i pisze książki o mądrych ludziach, którzy zakochują się nie w tym, w kim trzeba. Urodzone i wychowane w południowej Luizjanie, obecnie mieszka w Nowym Jorku z Pepper, pudlicą na etacie osobistej asystentki.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-11-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: I Kissed Shara Wheeler
„I Kissed Shara Wheeler” Casey McQuiston (tłum. Aga Zano) to jedna z tych młodzieżówek, które czytałam z poczuciem ogromnej satysfakcji. Miała w sobie to wszystko, czego w tego typu książkach szukam, ba - nawet trochę więcej niż wszystko.
Najnowsza książka McQuiston wciągnęła mnie już od pierwszych stron, dzięki wątkowi tajemniczego zniknięcia tytułowej Shary. (Czy przywiodło mi to na myśl trochę „Papierowe miasta” Johna Greena? Tak. Czy to źle? Nie.) Poszukiwania dziewczyn stają się małą obsesją Chloe Green, głównej bohaterki powieści i szkolnej rywalki Shary.
Podobnie jak inne książki tej osoby autorskiej, IKSW czyta się szalenie dobrze dzięki cudownym postaciom, którym nie sposób nie kibicować, śledząc ich losy na stronach powieści. Uwielbiam Chloe, uwielbiam Rory’ego i Smitha, uwielbiam bohaterów pobocznych, do samej Shary też zapalałam dość sporą sympatią.
W tej powieści ważnym aspektem jest queerowość, przedstawiona tym ciekawiej, że niejako w kontraście do małomiasteczkowej konserwatywnej społeczności i jej przekonań. Ogromnym plusem IKSW są także popkulturowe nawiązania i humor, a wszystko to sprawia, że przez tę książkę po prostu się płynie.
Mój wniosek po zakończeniu lektury jest następujący: gdybym jeszcze chodziła do liceum, chciałabym czytać książki takie jak ta.
Hmm…Mam trochę mieszane uczucia, co do lektury. Myślałam, że tę książkę pochłonę, a tymczasem nie poszło to tak gładko jak się spodziewałam. I w sumie nie do końca wiem, czym było to spowodowane. Może tym, że postać Chloe trochę mnie irytowała swoim zachowaniem. Do pozostałej dwójki raczej nic nie mam i ani Smith, ani Rory nie wywoływali u mnie jakiś negatywnych emocji.
Na pewno na plus zasługuje to, że bohaterowie są po prostu ludzcy – mają wady i Autorka faktycznie je pokazała. Nie zrobiła z nich idealnych. Popełniają błędy, gubią się i po prostu uczą tego świata – a tacy przecież są właśnie nastolatkowie.
Jeśli chodzi o styl Autorki to jak dla mnie prezentował się ok. Czytało mi się dobrze, ale w całości po prostu czegoś mi zabrakło. Ciężko mi określić, co to takiego mogło być, ale pewnie też to właśnie to wpłynęło na mój odbiór.
Tak czy siak polecam samemu się przekonać 😊
Po przeczytaniu „Red White & Royal Blue” i „One last stop” nie było innej opcji, jak sięgnąć po „I kissed Shara Wheeler”. Casey McQuistion jak zwykle nie zawodzi! Uwielbiam sposób, w jaki kreuje bohaterów, lekkie pióro i humor, który po prostu do mnie trafia.
Historia brzmi dość nietypowo, ale sam motyw nie jest obcy fanom twórczości Johna Greena. Dziewczyna znika, zostawia trzem osobom listy ze wskazówkami jak odnaleźć pozostałe poszlaki, a na koniec ją samą, po drodze dowiadując się o niej co nieco.
Chloe nie jest idealna i byłoby to okej, ale nie podobało mi się jej podejście do przyjaciół. Złapała potężną obsesję i nie była w stanie funkcjonować tak jak wcześniej. To chyba jedyny minus tej książki, ale końcówka zdecydowanie go rekompensuje, bo serce, jakie Chloe ma dla przyjaciół to coś niesamowitego! I, jak już wspominałam, uwielbiam postacie stworzone przez Casey. Tutaj Rory i Smith zdecydowanie prowadzą. Ich historia była jak miód na moje serce. To, jak odkrywali siebie, swoje uczucia, tożsamość. Aż żałuję, że to nie o nich powstała cała książka!
Historia jest napisana w lekki i przyjemny sposób, nie brakuje tu żarcików oraz bardziej subtelnego humoru. Wiele razy miałam na twarzy uśmiech, ale też kilka razy uroniłam łezkę czy dwie, bo niektóre fragmenty poruszały do żywego. Chciałam zakreślać najlepsze momenty, ale szybko okazało się, że musiałabym zakreślić praktycznie ¾ tekstu. Ograniczyłam się wiec do naprawdę wyjątkowych kwestii, ale po przejrzeniu ich na koniec zorientowałam się, że i tak znajdują się niemal, na co drugiej stronie.
Pomimo lekkości porusza bardzo ważne problemy. Mamy tutaj tęczowe rodziny, ale też bardzo konserwatywne. Nie wszyscy bohaterowie „I kissed Shara Wheeler” zdecydowali się na coming out, z obawy przed reakcją najbliższych, których poglądy ukształtowały lata życia w małym, katolickim miasteczku. Mamy tu do czynienia z bardzo szeroką reprezentacją LGBT+ i to jest absolutnie wspaniałe, bo powstaje coraz więcej książek, w których można odnaleźć siebie.
Relacja Chloe i Shary nie jest moją ulubioną, ale uwielbiam tę rywalizację i chemię między nimi, to jak wzajemnie się nakręcają, motywują, napędzają. Cudownie się to czytało, bo nie było w tym przesady czy sztuczności.
Czy coś bym zmieniła w tej książce? Absolutnie nie. Nie mamy idealnych bohaterów, ale o to właśnie chodzi! Żeby byli nieidealni, gubili drogę, uczyli się i odkrywali, co jest dla nich ważne i co się liczy. Jest to kolejna książka osoby autorskiej, która trafia do moich ulubieńców.
Wyobraźcie sobie, że jesteście w liceum, a do zakończenia ostatniej klasy zostało jakieś dwa miesiące. Osoba, z którą rywalizujecie o najlepsze wyniki nagle znika. Co więcej, wciąga was w swoje zaginięcie. Nic nie jest takie jak się wydaje. Próbujecie rozwikłać zagadkę, w którą zostaliście wplątani. Co z tego może wyniknąć?
"I kissed Shara Wheeler" to książka, której bohaterami są osoby reprezentujące środowisko queerowe. To książka o odkrywaniu siebie i życiu w konserwatywnym środowisku. To książka bardzo współczesna zarówno pod względem językowym jak i tematycznym.
"I kissed Shara Wheeler" to książka, co do której mam mieszane uczucia. Z jednej strony zaangażowałam się w główny wątek i w rozwikłanie zagadki. Podobało mi się zakończenie, ale było wiele fragmentów niewiele wnoszących do historii i momentami nudziłam się podczas lektury.
Jeśli macie ochotę na współczesną młodzieżówkę z klimatem szkoły, jeśli chcecie dowiedzieć się kto pocałował Sharę Wheeler i dlaczego było to tak ważne, że stało się tytułem powieści, to sięgajcie po tę książkę!
" Wszystko się zaczęło od pocałunku..." The Killers
" I Kissed Shara Wheeler" Casey McQuiston
No właśnie wszystko zaczęło się od pocałunku...
A w zasadzie trzech pocałunków, którymi zostali obdarowani przez Share Wheeler- Chloe Green, dziewczyna, z którą konkuruje w każdej dziedzinie, Smith Parker, jej ukochany, najlepsza partia w szkole, oraz Rory Heron, wyluzowany sąsiad....
Co tych troje może połączyć?
Nagle i niezrozumiałe dla wszystkich zniknięcie Shary.
Dziewczyna pozostawia jednak tej trójce, zupełnie nie znających się ludzi wskazówki, gdzie się znajduje, a to wszystko w pięknych różowych kopertach.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to to, że książka nieco różni się od RW&RB i to właśnie jest super. Nie lubię powielania schematów w książkach i cieszę się na ten powiew świeżości.
Książka zaintrygowała mnie od pierwszej strony, wraz z bohaterami starałem się odkryć co stało się z Shara.
Ale książka jest nie tylko o tym, to książka o zrozumieniu siebie, o poszukiwaniu siebie, o byciu sobą.
Tutaj właśnie ukazane jest przez pryzmat katolickiej szkoły jak ciężko mają w takiej społeczności młodzi ludzie, którzy nie "odpowiadają" standardą.
Kocham tą książkę ?, zakochałem się w tych wspaniale wykreowanych osobach bohaterskich, w osobie autorskiej, która jak nikt inny potrafi mnie rozbawić do łez .
,,Nie pozwól innym wmówić sobie, kim według nich powinieneś być. Ograniczona tożsamość to marny sposób na egzystencję. Bądź sobą i żyj wolnym. Ufaj, że żyjąc wiernie sobie, przyciągniesz ludzi, którzy Cię wspierają i kochają, jako Ty. "
- Jaeda deWalt
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Prószyński i S-ka. Dziękuję za egzemplarz do recenzji ?.
Co się stanie, gdy Pierwszy Syn Ameryki zakocha się w księciu Walii? Podczas wesela na brytyjskim dworze królewskim wybucha kłótnia. W jej...
Wyborna podróż po Europie, która pobudzi wasz apetyt! Theo i Kit byli przyjaciółmi z dzieciństwa, zauroczonymi sobą nastolatkami, zakochanymi dorosłymi...
Przeczytane:2023-05-08, Ocena: 4, Przeczytałam,
Recenzja „I kissed Shara Wheeler”
„Przez całą drogę na strzeżone osiedle Chloe wyobrażała sobie minę Shary, kiedy ta zobaczy ją na progu. Zaskoczenie w ogromnych zielonych oczach, teatralny pisk, świtająca powoli myśl, że ten jej pokaz nie zadziała tak, jak to sobie wymyśliła, bo ma do czynienia z Chloe, sexy geniuszką, której nie nabierze na te swoje sztuczki.”
„I kissed Shara Wheeler” to powieść wydana w 2022r. A jej autorką jest Casey McQuiston. Pisarka urodzona i wychowana w południowej Luizjanie, obecnie mieszka i pracuje w Nowym Jorku. Kocha ciastka, a jej książki opowiadają o ludziach którzy zakochują się nie w tych w kim powinni. Jest autorką takich powieści jak „Red, White & Royal Blue” czy „One last stop”. Jej ostatnia powieść nosi tytuł „I kissed Shara Wheeler”.
Dla Chloe Green najważniejsza jest szkoła, stopnie jakie dostaje oraz wyróżnienia. Dlatego też gdy przeprowadza się z mamami do Kalifornii i trafia do nowej szkoły, przez kolejne cztery lata haruje ile może aby dostać zaszczyt czytania przemowy na pożegnanie w dniu zakończenia liceum. Jej starania są zauważane, niestety nie tylko jej. Główna rywalką Chloe jest doskonała w każdym celu, dobra uczennica, królowa balu i córka dyrektora. I pewnie mogła by wygrać tą sprawę gdyby nie pewnien incydent. Shara Wheeler pewnego dnia całuje Chloe i dwanaście godzin później znika bez śladu. Co najdziwniejsze, Green nie jest jedyną którą jej rywalka pocałowała. Traf ten trafił też Smitha – ukochanego Shary oraz Rory'ego – bad boya i sąsiada zaginionej. Teraz cała trójka dostaje zadanie aby ją odnaleźć, a wskazówki przekazuje im sama Shara w liścikach. Muszą ze sobą współpracować, ale czy dadzą radę, skoro każde z nich należy do innego świata?
Zaczynając tę książkę liczyłam na pełno tajemnic związanych z listami i faktycznie one były, lecz w mojej ocenie było ich xa mało. Historia ogólnie fajna, ale mam wrażenie że zachwyt innych czytelników i rozgłos jaki wokół siebie ta książka wywołała był trochę nad wyrost...przynajmniej dla mnie. Książka faktycznie jest miła i przyjemna, relacje bohaterów są bardzo prawdziwe i można ich polubić, albo wręcz odwrotnie, ale nie widzę w tym nic więcej.