Horyzont zdarzeń


Tom 2 cyklu Parabellum
Ocena: 4.68 (19 głosów)
Inne wydania:

Historia o wielkiej miłości, niespodziewanych sojuszach i fali okrucieństw, która zalała Europę.

Staszek i Maria poszukują bezpiecznej przystani na Zachodzie, podczas gdy Bronek stara się przebić na Kresy do ukochanej Anieli. Podróże braci przez tereny ogarnięte woj­ną wystawią na próbę ich odwagę i oddanie, a zakończą się w sposób, którego żaden z nich się nie spodziewa.

Christian Leitner tymczasem rusza w pościg za dwójką zbie­gów z Rawicza, chcąc za wszelką cenę ująć tych, którzy spla­mili jego honor…

Informacje dodatkowe o Horyzont zdarzeń:

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2019-07-17
Kategoria: Historyczne
ISBN: 9788366381186
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak

więcej

Kup książkę Horyzont zdarzeń

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Horyzont zdarzeń - opinie o książce

Avatar użytkownika -

Przeczytane:2019-10-06,

Wojna istnieje, nadal zbierając krwawe żniwo. Jednak wśród zawieruchy nieustannie znajduje się miejsce na uczucia, na miłość, w świecie pozornie z niej wyzutym. Czy wystarczy odwagi, aby ciągle trwać w swojej walce? W walce o najwyższą stawkę...

Po naprawdę dobrym pierwszym tomie postanowiłam kontynuować przygodę i sięgnąć po dwa kolejne. Na szczęście, całość dostałam w pakiecie. Ta recenzja będzie troszkę nietypowa, gdyż doszłam do wniosku, iż najlepiej od razu opisać obie części. Są bardzo integralne, człowiek ma ochotę jak najszybciej odkryć losy bohaterów. Zapewne wiele osób poszło (lub pójdzie) moim śladem, otoczy trzema książkami na raz. Mamy do czynienia ze świetną serią, wciągającą bez reszty. Tak, to zwięzła historia, ciężko oddzielić od siebie poszczególne fragmenty. Zwłaszcza teraz, gdy akcja pędzi do przodu, aż do fantastycznego finału. Cieszy mnie możliwość przeczytania trylogii, zapoznania z prozą Remigiusza Mroza. Wiem, że później zajął się przede wszystkim stricte kryminałami, ale już rozumiem jego fenomen — duży talent do opowiadania, stwarzania bardzo interesujących postaci. Trudno się nudzić, proszę mi wierzyć.

Pierwszy tom w porównaniu z tymi wydaje się być wręcz stateczny. Tutaj fabuła niesamowicie przyspieszyła, głównie ze względu na to, iż znamy bohaterów, więc możemy skupić uwagę na tym, co ich czeka. A ciągle są narażani na niebezpieczeństwa, wyzwania, najczęściej zahaczające o najcięższą walkę — byle przeżyć. A przyznam, łatwo ich polubić, kibicować, oby dotrwali. Dodatkowo ujmuje mnie fakt, że przedstawione w książkach historie mogły wydarzyć się w rzeczywistości. Ile osobistych bitew stworzyła wojna? Miliony. Miliony istnień czujących nieustanne zagrożenie. Nie chcę popadać w banały, lecz taka świadomość przeraża. Zwłaszcza podczas czytania tego typu powieści.

Każdy rozdział dotyczy innej postaci, trudno mi wybrać, czyje losy najbardziej mnie zainteresowały. Wszystkie są absolutnie istotne, to elementy układanki, niezbędne do dobrego spojrzenia na całość. A sam Remigiusz Mróz musiał włożyć sporo pracy w stworzenie swojej serii, na co pragnę zwrócić uwagę. Sądzę, że była to dla niego nauka, dopytywanie o takie detale, jak odpowiednie umundurowanie, nazewnictwo. Nie zapomniał też o świetnym odmalowaniu otoczenia, co zawsze wydaje mi się być ważne, wówczas łatwiej wczuwamy się w lekturę.

Trudny temat, lecz trylogia „Parabellum” nie jest wyciskaczem łez, mimo wzruszeń, jakich bohaterowie potrafią dostarczyć. Ale znajduje się również miejsce na odrobinę poczucia humoru w ciężkich czasach, co dodaje pewnej oryginalności. Może się wydawać, że fabułę mocno rozciągnięto, aczkolwiek sama uważam to za zaletę. Za zaletę, gdyż uniknięto pozostawienia czytelnika z niedosytem. I wielkie ukłony za stworzenie Christiana Leitnera, ponieważ skonstruowano go w świetny sposób. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, jednak ten bohater robi spore wrażenie, głównie ze względu na dualizm jego osobowości. Moje początkowe obawy, podczas sięgania po tom pierwszy, prędko zostały rozwiane. Mróz w istocie pisze naprawdę nieźle.

Trochę żałuję, że to już koniec mej przygody z „Parabellum”. Polecam osobom szukającym wciągającej lektury na jesienne wieczory, o niebanalnej tematyce. Gwarantuję, szybko „uporacie” się z czytaniem, a później długo będziecie analizować poszczególne wydarzenia. Mam nadzieję, iż jeszcze uda mi się zetknąć z Remigiuszem Mrozem, porównać jego nowsze dzieła z debiutem.

Link do opinii
Nie sądziłam, że wydarzenia drugiej wojny światowej będą mnie przyciągać wręcz magnetycznie ku kolejnemu tomowi książki "Parabellum". Dalszy ciąg losów bohaterów poznanych w pierwszej części oraz kolejne postacie,które pojawiają się wraz z przemierzaniem Europy w wojennej tułaczce. Pozornie pozbawione sensu chaotyczne kierunki, które nie powinny mieć miejsca, a w które nasi bohaterowie się udają. Zdarzenia, których nie przewidujemy ograniczeni cywilizacyjnymi zachowaniami oraz zwyczajami. Wojna jednak sprawia, że zdarza się coś, co nie powinno mieć miejsca. Pojawiają się pozbawieni skrupułów najeźdźcy, którzy za nic mają zdrowie i życie ludzkie. Nie trzeba wiele zawinić by stać się obiektem szykan czy być pozbawionym życia. Podobnie rzecz się ma z nagle pojawiającymi się szansami ratunku. Nigdy nie wiemy co za chwilę się może wydarzyć. W jednej chwili człowiek może stać się zabójcą, w imię wyższego celu mającego w konsekwencji uratowanie życia swojego lub najbliższych. Nieprzewidywalny w wydarzenia dla poszczególnych jednostek ludzkich czas wojny świetnie spisany przez Mroza, wciągnął mnie na tyle, że już kombinuję jak najszybciej wybrać się do biblioteki po część trzecią.
Link do opinii
Akcja nie tyle trzyma poziom z pierwszej części, co go wręcz przewyższa. Po prostu więcej się dzieje. Bardzo wyraziście została pokazana ucieczka Staszka i Marii, natomiast postawa kapitana Obelta w obliczu tortur wzbudza mój szczery i autentyczny podziw.
Link do opinii

 Seria Parabellum ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, przypadła mi bardzo do gustu. Nigdy nie ciągnęło mnie do książek, np. obyczajowych, których akcja toczy się podczas którejkolwiek z wojen. Jednak tutaj jest inaczej. Coś jest w Parabellum, że każdy, niezależnie od zainteresowań i płci odnajdzie się w tych książkach i je bardzo polubi.

 

Parabellum. Horyzont zdarzeń to już druga część książek opowiadających o drugiej wojnie światowej. Głównymi postaciami tych powieści są bracia Zaniewscy, którzy przebywają dwie, całkiem różne drogi do wolności. Stanisław wraz z narzeczoną, Marią uciekają na stronę zachodnią, do Francji, do rodziny kobiety. Ich droga jest bardo niebezpieczna, zwłaszcza, że posłany za nimi jest list gończy. Sam Christian Leitner poszukuje powyższej dwójki, chce ich ukarać za kłamstwa oraz znieważenie oficera. Bronisław Zaniewski natomiast cały czas znajduje się we wschodniej części Polski, ale nie długo, gdyż na niego oraz jego towarzyszy czeka wiele nieszczęść, śmierci, bólu i zwrotów akcji. A tych ostatnich jest bardzo dużo w tej książce, że nieraz ciężko za nimi nadążyć.

 

Tak samo jak w Prędkości ucieczki, tutaj również prowadzona jest narracja trzecioosobowa. Poszczególne rozdziały ukazują wydarzenia z różnych miejsc, w zależności gdzie dani bohaterowie się znajdują. Co chwilę czytelnik śledzi zdarzenia z innego punktu widzenia, z innej części kraju czy innego państwa. Ciężko jest mi tutaj nie zdradzić zbyt wielu wiadomości. Mogę jedynie przyznać, iż w tej książce dzieje się naprawdę wiele.

 

Remigiusz Mróz dostarcza czytelnikowi ogromu emocji. Od Parabellum nie da się oderwać, gdyż seria napisana jest w fenomenalny sposób. Styl autora jest zarówno lekki jak i rzeczowy, i konkretny. Bohaterowie są wyraziści i autentyczni. Podczas czytania nie ma się wrażenia, że ma się do czynienia z papierowymi postaciami, wręcz przeciwnie, są stworzeni z krwi i kości. Nie sposób ich nie lubić niezależnie czy są całkiem dobrymi osobowościami czy takimi lekko czarnymi postaciami jak Leitner.

 

Powtórzę to jeszcze raz, serię Parabellum polubi bądź pokocha każdy niezależnie od wieku, płci czy stopnia zainteresowania tematami wojennymi. Są to powieści wciągające, poruszające oraz bardzo dynamiczne. Nie sposób się podczas lektury nudzić, gdyż całość pochłania do reszty... teraz trzeba tylko czekać na kolejne tomy! 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - asagao
asagao
Przeczytane:2014-07-10,

 Z ogromną radością i niecierpliwością sięgnęłam po drugi tom serii "Parabellum" Remigiusza Mroza. Rzuciłam się na niego z zachłannością i ciekawością, wciąż mając w pamięci emocje i wrażenia, jakie wywołał we mnie tom pierwszy. Byłam przekonana, że i tym razem się nie zawiodę, że raz jeszcze spędzę z bohaterami niezapomniane, pełne napięcia, smutku i radości, godziny w okupowanej Polsce. I, co? I nie zawiodłam się! Tyle, że tym razem dotarłam aż do Francji.

Nastał październik 1939 r.. Staszek i Maria uciekają z Rawicza. Pragną dostać się do Francji, gdzie będą mogli schronić się u rodziny Marii. Jeszcze nie wiedzą, że ich śladem wyrusza Christian Leitner ani że na swojej drodze raz jeszcze napotkają znienawidzonego Holzera. A to nie wszyscy, z którymi przyjdzie się im zetknąć, bowiem ich tropem podąża ktoś o wiele bardziej niebezpieczny. Bronek wytrwale zmierza do ukochanej Anieli i wraz z kompanami, Kiljanem, Chwieduszko i Kremmerem, przemierza tereny zajęte przez Armię Czerwoną. Bracia nie wiedzą nic o swoich losach, do Staszka i Marii docierają jedynie strzępki wiadomości z Warszawy i to nie najlepszych. Kapitan Obelt po nieudanym odbiciu przez swoich współtowarzyszy trafia do obozu jenieckiego, gdzie, jak myśli, nareszcie uwolnił się od swojego oprawcy, Johanna Blankenburga. Każdy z bohaterów kończy w jakimś sensie swoją wędrówkę i jednocześnie rozpoczyna nową podróż.

Zacznę od końca, czyli zakończenia książki. Musicie wiedzieć, że autor "Parabellum" lubi się pastwić na swoimi czytelnikami ;) Panie Remigiuszu, jak Pan mógł mi to zrobić?! Tak pozostawić w  zawieszeniu, taką roztrzęsioną, żądną wyjaśnień... "Horyzont zdarzeń" kończy się dramatycznie, zostawia czytelnika z wieloma pytaniami, na rozdrożu. Podobnie jak bohaterowie, których drogi zbiegły się na chwilę w jednym punkcie, możemy tylko patrzeć z niedowierzaniem na to, co się dzieje. A dzieje się, oj dzieje! I to przez całą powieść. Remigiusz Mróz dokonał rzeczy niezwykłej, nie tylko udowodnił, że można napisać udaną kontynuację, ale podniósł też poprzeczkę, pobił samego siebie. Druga część "Parabellum" wciąga od pierwszych stron i nie pozwala się wyrwać z uścisku przez ponad 300 stron. Nie nudzi, nie drażni, nie rozczarowuje. Za to trzyma w ciągłym napięciu. Gdy już człowiek myśli, że bohaterowie sobie poradzili z kolejnym problemem, powiodło się im, następuje zwrot akcji, powodujący u odbiorcy wstrzymanie oddechu i przyspieszone bicie serca. Wierzcie mi, przeżywałam tą powieść wraz z postaciami z kart książki, uciekałam razem nimi, walczyłam z głodem, strachem, wrogami, płakałam i wściekałam się, miałam wszystkiego dość i miałam ochotę zabijać... Stałam się jedną z nich.

Wspaniale było obserwować w "Horyzoncie zdarzeń" zmiany zachodzące w bohaterach, którzy w tak krótkim, acz intensywnym czasie, odkrywają w sobie cechy, których dotąd nie znali. Obawiają się ich, zaskakują ich one, ale nie potrafią i nie chcą ich cofnąć. Wojna zmienia ludzi. Zmienia też świat. A ja jako czytelnik miałam możliwość zobaczyć te zmiany z punktu widzenia różnych osób, spoglądałam na wydarzenia oczami Polaków i Niemców, okupowanych i okupantów, uciekających i ścigających. Taki zabieg sprawił, że powieść stała się wielowymiarowa i głębsza.

Podoba mi się w prozie Remigiusza Mroza, w jego cyklu "Parabellum", to w jaki sposób w swoje książki wplata elementy historyczne. Opowiada o wydarzeniach pierwszych miesięcy 1939 r. ze swobodą i autentycznością naocznego świadka. Wojna w "Horyzoncie zdarzeń", podobnie, jak w "Prędkości ucieczki", ma ludzki wymiar, jest tragedią jednostek. Ale nie jest główną bohaterką powieści, dzięki czemu, w moim odczuciu, dużo ostrzej można dostrzec jej porażające rozmiary, jej okrucieństwo i ból, jaki ze sobą przyniosła. Ucieczka bohaterów, to nie jest jakaś tam rejterada przed niedogodnościami i niewygodami wojennego życia, to prawdziwa walka o życie i wolność.

Tym, którzy jeszcze nie sięgnęli po "Parabellum" radzę koniecznie to zrobić, nawet jeśli nie przepadacie za tematyka wojenną, bo "Prędkość ucieczki" (od niej trzeba koniecznie zacząć) oraz "Horyzont zdarzeń" to opowieść o ludziach, którzy stają w obliczu czegoś, co ich przerasta i przeraża, lecz nie mają inne wyjścia, jak tylko stawić temu czoła.

Link do opinii
Przyszedł w końcu czas na zmierzenie się z kolejną częścią książki Remigiusza Mroza z serii Parabellum, Horyzont zdarzeń. Tak jak pierwszą częścią byłam niesamowicie zachwycona, tak tu miałam obawy, czy autor będzie trzymał poziom, czy zejdzie z niego powietrze jak z balonika. Nie będę Was trzymać w niepewności - oczywiście, że książka trzyma poziom, a nawet stwierdziłabym, że przewyższa część pierwszą. Już się boję, na jakim poziomie będzie kolejna. Zacznę inaczej niż zawsze, a mianowicie od oprawy graficznej książki. Okładki są prawie identyczne, różnią się tylko jednym szczegółem. Podoba mi się taki zabieg, gdyż wiem wtedy, że książki tworzą całość i a patrzenie na nie sprawia przyjemność. Kolejny plus to krótkie rozdziały opatrzone podtytułami, dzięki którym wiem gdzie akurat przeniesie nas autor i po krótkim czasie bez problemu odnajdujemy się w bohaterach. Jedyny minus to to, że każdy rozdział kończy w najmniej spodziewanym momencie, gdy to autor rozbudza w nas nadzieje, podnosi ciśnienie i już chcemy wiedzieć jak dalej losy się potoczą, przewracamy stronę... a tu BUUUM, kolejny rozdział. Nie będę nakreślać fabuły, gdyż są to dalsze losy bohaterów z Prędkości ucieczki. Staszek i Maria muszą uciekać gdyż ich nieprawdziwe dane osobowe, zostały rozszyfrowane, uciekają do Francji. Bronek natomiast stara się wraz ze swym oddziałem odnaleźć swoją ukochaną Anielę. Bohaterów spotka wiele przygód, nie raz i nie dwa mrożących krew w żyłach. Będą strzały, ucieczki, głód, niebezpieczeństwo, jednak na miłość również znajdzie się czas. Horyzont zdarzeń, jako kontynuacja Prędkości ucieczki, niestety lub stety należy czytać w kolejności. Druga część serii bardzo nawiązuje do zdarzeń z pierwszej i błędem byłoby sięgnięcie po Horyzont zdarzeń, gdy nie znamy wcześniejszych losów bohaterów. Remigiusz Mróz jak wspomniałam trzyma poziom i nie skupia się na nic niewnoszących opisach, aby tylko sztucznie napompować historię. Tu wszystko ma swoje z góry ustalone miejsce. Akcja mknie w niesamowitym tempie, nie ma czasu na odpoczynek. Tak naprawdę to jestem na tyle zachwycona tą pozycją, że nie wiem, co mam napisać. To historia, po którą koniecznie trzeba sięgnąć. I to, że może jesteśmy czytelnikiem, który trzyma się daleko od historii, gdyż ta szkolna całkowicie nam to zagadnienie zniesmaczyła, tak w tym wypadku lektura jest samą przyjemnością. Język jest wartki i przystępny. Każdy w niej znajdzie coś dla siebie.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-07-07,
Gdy w zeszłym roku czytałam pierwszy tom cyklu Parabellum autorstwa Remigiusza Mroza pt. "Prędkość ucieczki", nie sądziłam, że tak bardzo przypadnie mi do gustu zarówno cała historia jak i jej bohaterowie - a jednak! Na drugi tom trzeba było troszkę poczekać, ale już teraz mogę Wam zdradzić, że... było warto! Nim pokrótce opowiem, co dzieje się w drugim tomie, pt. "Horyzont zdarzeń", najpierw przypomnę, co jest głównym tematem cyklu - z myślą o tych, którzy jeszcze o nim nie słyszeli. Tłem całej historii był i jest czas drugiej wojny światowej. Postaciami, na których najbardziej skupiamy swoją uwagę jest narzeczeństwo: Maria i Stanisław - para wysokiego ryzyka, można by rzec, ponieważ wybranka Stanisława jest z pochodzenia Żydówką. Przeczuwając, że w Polsce nic dobrego ich nie czeka, postanawiają uciec na zachód i tam, na pewniejszym i spokojniejszym gruncie rozpocząć wspólne życie. Z kolei gdzieś hen daleko, na froncie z nieprzyjacielem walczy brat Stanisława - Bronek. Łatwo nie jest, ale mężnie daje sobie radę. By cała historia nie była opowiadana oczyma tylko jednej ze stron, poznajemy też działania wroga. Wroga, który chwilami niekoniecznie nim jest albo nie do końca sprawia takie wrażenie. Christian Leitner - to człowiek niby wierny ideałom nazizmu, ale jakby nie ze wszystkimi jego założeniami zgadzający się. Człowiek zdystansowany i chłodny, w którym pewnego dnia budzą się uczucia i to względem nie byle kogo, bo samej Marii. Z takiego zauroczenia nic dobrego wyniknąć nie może, co potwierdza już sam początek "Horyzontu zdarzeń". Fakt spoufalania się, delikatnie rzecz ujmując, wysokiej rangi przedstawiciela rasy panów z Żydówką nie przechodzi bez echa i Leitner zostaje za to ukarany. Wyjątkowo trudne losy spotykają Bronka, który wraz z kompanami będzie próbował odbić kapitana z niewoli. A Maria i Staszek? Nie rezygnują ze swoich marzeń o spokojnym życiu na zachodzie - zmienia się jedynie kraj, do którego chcieliby dotrzeć. Trzeba przyznać, że autor, podobnie jak w przypadku pierwszego tomu, zadbał solidnie o to, by bohaterowie jego powieści nie nudzili się. Dzieje się tu dużo a nawet jeszcze więcej. Same postacie są jeszcze bardziej wyraziste i lepiej dają się poznać czytelnikowi. Maria ujęła mnie jeszcze mocniej swoją zadziornością i z lekka kąśliwym poczuciem humoru (przyznacie, że zwrot ,,barani łbie" kierowany do narzeczonego jest nieco osobliwy). Sama budowa powieści i tempo akcji są niemal identyczne jak te z poprzedniego tomu. "Parabellum. Horyzont" zdarzeń utrzymuje wysoki poziom poprzednika, trzyma w napięciu i na koniec bardzo sugestywnie nakłania do sięgnięcia po tom trzeci, gdy ten tylko ujrzy światło dzienne. Jak mniemam, przyniesie on wiele niespodzianek w losach bohaterów, na pewno wiele się zmieni. Czy na lepsze, czy na gorsze? Odpowiedź na to pytanie obecnie zna zapewne tylko autor. Oby nam nie kazał zbyt długo czekać na jej poznanie. Na blogu: http://www.ksiazkowka.pl/2014/07/parabellum-horyzont-zdarzen-remigiusz.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Franca
Franca
Przeczytane:2014-05-15,

Wojna niesie ze sobą śmierć, cierpienie i zniszczenie, jest okrutna i brutalna. Nie można jej jednak odmówić tego, że jest, o zgrozo, świetnym i chętnie wykorzystywanym motywem literackim. Najciekawsze opracowania i powieści historyczne praktycznie zawsze w pewien sposób nawiązują do określonego konfliktu zbrojnego. W ostatnich kilkudziesięciu latach, z oczywistych względów, najwięcej emocji zbudza II wojna światowa. Sporo tekstów napisanych przez świadków wojny widnieje już w kanonie lektur szkolnych, a te napisane przez ludzi, którzy szczęśliwie jej nie doświadczyli, cieszą wielką, choć już pozaszkolną popularnością.

Przykładem tego typu utworu jest cykl powieściowy ,,Parabellum" stworzony przez Remigiusza Mroza. Pierwsza część tej serii, ,,Prędkość ucieczki", podbiła serca większości bloggerów, którzy postanowili po nią sięgnąć. Muszę przyznać, że ja również jestem wielbicielką tego tomu, a to oznacza, że od jego kontynuacji wymagam naprawdę sporo. ,,Horyzont zdarzeń" na szczęście szybko trafił w moje ręce i... równie bystro wrócił na półkę. Dlaczego?

Co tu dużo mówić, wszystkie części ,,Parabellum" czyta się błyskawicznie. Druga część tego cyklu jest o sto stron krótsza od swojej poprzedniczki, ale jej akcja nie zwalnia nawet na chwilę. Bracia Zaniewscy podróżują po całej Europie, jeden wraz ze swoją żydowską narzeczoną ucieka przed nazistami do Francji, drugi musi zmagać się z nieludzkimi czerwonoarmistami. Dokładny opis fabuły znajdziecie w recenzji ,,Prędkości ucieczki". To dobry moment na to, żeby wspomnieć o tym, że powinno czytać się te powieści w odpowiedniej kolejności. Jeśli zaczniecie od drugiej części, ominie Was sporo informacji i rozwiązań, których efekty są bardzo ważne dla rozwoju fabuły w ,,Horyzoncie zdarzeń". 

Akcję tej książki poznajemy z czterech perspektyw: Obelta, polskiego kapitana, który trafił do niemieckiego obozu jenieckiego; Bronisława i jego towarzyszy, którzy walczą na Wschodzie; Stanisława uciekającego wraz z narzeczoną do Francji oraz niemieckich żołnierzy tropiących Staszka i Marię z charyzmatycznym Christianem Leitnerem na czele. W tej części poznaliśmy kilku nowych bohaterów takich jak Wiektor Iwanowicz Sidorenko, mały Lucas czy państwo Boiss. Część z nich odegrała w tej historii niebagatelne znaczenie, inni zniknęli równie szybko, co się pojawili. Niestety, jak to na wojnie, z pewnymi bohaterami, znanymi jeszcze z Prędkości ucieczki, musieliśmy się pożegnać. Bardzo się cieszę, że pod koniec tej tej książki przynajmniej jeden z braci przypomniał sobie o swoich rodzicach. Nieco niepokoiło mnie to, że Staszek wędrował z ukochaną przez Niemcy ani razu nie wspominając swoich rodziców, którzy pozostali w okupowanej Warszawie. Poczynaniami Bronisława również nie kierowała troska o matkę i ojca, ale o Anielę, dziewczynę, którą zostawił w Baranowiczach. Mam nadzieję, że wątek losu rodziców, a właściwie już samej matki braci, zostanie przedstawiony w kolejnych częściach.

Tym, co jest najbardziej charakterystyczne dla prozy Remigiusza Mroza są niesamowite zwroty akcji. Czytelnik nie jest w stanie przewidzieć, co wydarzy się na następnej stronie, a jeśli ma jakieś przewidywania, z pewnością są one błędne. To zwodzenie czytelnika jest ważnym elementem ekspresowo rozwijającej się akcji oraz fabuły ,,Horyzontu zdarzeń". Bez niego ,,Parabellum" nie byłoby tym samym, czym jest.

Na pochwałę w tej książce zasługuje również to, co jest bardzo ważne dla każdego bibliofila - oprawa graficzna. Wszystkie części ,,Parabellum" rzeczywiście wyglądają na półce jak cykl i to porządnie wydany. Oto kolejny powód przemawiający za tym, że warto sięgnąć po ,,Horyzont zdarzeń" zwłaszcza jeśli lubicie podejrzane zbiegi okoliczności oraz wartką akcję. Drugą część tego wielowątkowego cyklu można nazwać zarówno powieścią historyczną, jak i sensacyjną, więc każdy powinien znaleźć w niej coś dla siebie. Polecam i życzę miłej, choć niestety bardzo krótkiej, lektury.

Link do opinii

Druga część historii, serii Parabellum, która skradła moje serce. Tak realnie odzwierciedlone losy naszych bohaterów sprawiają, że mam wrażenie, iż jestem tam z nimi i przeżywam te trudne chwile. Bardzo podoba mi się ta seria wojenna Pana Remigiusza, natomiast po przeczytaniu tej części uważam, iż była ona ciutek słabsza od pierwszej. Nie mogę się doczekać aby przeczytać zakończenie ?

Zapraszam również na Instagram
www.instagram.com/ksiazkowa_nutka

oraz strnę @Ksiazkowa_nutka na facebooku

Link do opinii
Avatar użytkownika - Majka-Potter
Majka-Potter
Przeczytane:2020-01-12, Ocena: 3, Przeczytałem, Mam,

Jak na powieść historyczną, bardzo wiarygodnie oddane realia czasów. Bohaterowie są niesztampowi,  kiedy już wiemy jak w danej sytuacji powinni się zachować, następuje zwrot akcji i odnajdujemy nową cechę w naszych bohaterach. Relacje międzyludzkie podczas wojny i relacje rodzinne, to coś o czym naprawdę warto poczytać. 

Link do opinii

Druga część trylogii Parabellum trzyma poziom!
Staszek i Maria uciekają z Rawicza w kierunku Rzeszy. Narzeczeni będą zmuszeni do zmierzenia się z kolejnymi trudnościami na swojej drodze do Francji. Christian Leitner ma zostać członkiem SS, ale wierzy, że wkrótce spotka się z żoną i synem. Po głowie jednak ciągle chodzi mu Gina a rozkazy każą mu szuka Holzera. Natomiast drugi z braci Zaniewskich, Bronek jest po drugiej stronie i musi zmierzyć się z sowieckim okupantem. Czy drogi tych bohaterów wreszcie się zejdą?
Główne postacie trylogii stają się coraz bardziej wyraziste, a ich los niepewny. Staszek i Maria to bohaterowie, których nie da się nie lubić - nawet w tak trudnych chwilach okazują sobie drobne czułości. Poznają się w nowej sytuacji, co nie zmienia ich miłości a wręcz ją umacnia. Bronek natomiast wpada w kolejne tarapaty, próbując dostać się do ukochanej. Z każdą stroną sytuacja staje się coraz bardziej napięta a czytelnik nie wie, czy naszym bohaterom uda się dotrzeć do miejsca destynacji. Przy okazji poznajemy pierwsze miesiące od rozpoczęcia II wojny światowej z perspektywy tych kilku osób. Realia tego okresu mają wpływ na naszych bohaterów - na ich sytuację życiową, ich przemiany psychologiczne. Wszystko to przedstawione jest w czytelnej, fabularyzowanej formie, przystępnej dla każdego czytelnika. To zupełnie inna opowieść niż te, do których przyzwyczaił nas autor, ale trzeba przyznać że jest to bardzo pozytywne zaskoczenie. Zakończenie, tak jak w pierwszej części zaskakuje i nie pozostaje nic innego, jak zacząć od razu trzecią i niestety ostatnią cześć Parabellum.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Gramona97
Gramona97
Przeczytane:2019-03-31, Ocena: 5, Przeczytałam,

To już druga część trylogii pana Mroza, której nie mogłam odłożyć na później. Po dobrej pierwszej części nie zawiodłam się i tym razem. Akcja się rozpedziła, że chwilami trudno mi było złapać oddech, jakbym tam była, w bydlęcym wagonie, zmęczona i głodna w drodze do Francji, ścigana przez gestapo, pod czujnym okiem bandziora, który też chce przeżyć za wszelką cenę. Książka jest niemożliwa, jeśli nie macie czasu, to po nią nie sięgajcie.

Link do opinii
Inne książki autora
Z pierwszej piłki
Remigiusz Mróz0
Okładka ksiązki - Z pierwszej piłki

Rewera Opole miała być jednym z najbardziej niezwykłych zespołów w polskiej piłce nożne. Najpierw błyskawicznie przebiła się do głównej, najwyższej klasy...

Głosy z zaświatów
Remigiusz Mróz0
Okładka ksiązki - Głosy z zaświatów

Seweryn Zaorski stara się na nowo ułożyć sobie życie, kiedy do zakładu patomorfologii w Żeromicach zaczynają trafiać ciała małych dzieci z okolicy. Nikt...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy