Nie znosiła facetów takich jak on i miała zamiar pokazać mu, gdzie jego miejsce
Kennedy Clarke ma za sobą koszmarny okres w liceum i studia traktuje jako nowy start w życiu. Chce zostawić za sobą licealne dramaty, zazdrosne koleżanki, namolnych chłopaków i w końcu odetchnąć. Żeby ten plan mógł się spełnić, Kennedy postanawia za wszelką cenę trzymać się z dala od seksownych facetów i jakiegokolwiek zwracania na siebie uwagi na kampusie. Przejdzie przez studia gładko, pozostając na uboczu studenckiego życia. Taki był plan, a rzeczywistość?
Dziewczyna nie przewidziała, że na jej drodze stanie seksowny Shay Coleman. Dokładnie taki typ faceta, jakiego miała unikać. Postanawia, że zrobi wszystko, żeby nie mieli ze sobą nic wspólnego. Jednak okazuje się, że nie będzie to takie proste.
Gorący kapitan drużyny futbolowej i dziewczyna, która chce pozostać w cieniu
__
O autorce:
Tijan swoją karierę z pisarstwem rozpoczęła stosunkowo późno. Jednak nie przeszkadza jej to tworzyć powieści, które kochają czytelniczki na całym świecie. Jest bestsellerową autorką ,,New York Timesa", ,,USA Today" i ,,Wall Street Journal". Pisze przede wszystkim romanse, zarówno serie, jak i standalone'y. Prywatnie jest właścicielką cocker spaniela, którego kocha ponad wszystko, partnerką mężczyzny, od którego jest absolutnie uzależniona i pióroholiczką - ma niepohamowany apetyt na pisarstwo! Doskonale się składa, bo jej książki to must-read.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2019-05-29
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 408
Tytuł oryginału: Hate to love you
Kennedy ma trzy zasady. Po pierwsze żadnych gorących facetów. Po drugie żadnych dramatów i po trzecie żadnego wracania do przeszłości.
College traktuje jak nowy początek. Ma zamiar trzymać się żelaznych zasad. Jednak główny rozgrywający drużyny futbolowej Shay Coleman sprawi, że Kennedy złamie wszystkie te zasady.
"Hate to love you" należy do romansu. A Tijan znowu zachwyca swoim stylem pisania. Po prostu zakochałam się w tej książce. Jednak nie spodziewałam się niczego innego po genialnej autorce.
Powieść zawiera ponad czterysta stron, a ja czuję niedosyt. Jak zwykle zachwyciła mnie wspaniała fabuła. Wszystko było idealnie dopracowane. Czytałam po prostu z ogromną przyjemnością i zapartym tchem.
Uważam, że jest to powieść godna poświęcenia jej uwagi. Myślę, że naprawdę warto ją przeczytać. Ja jestem po prostu pod ogromnym wrażeniem.
Zdecydowanie polecam.
Wyobraź sobie, że całe życie żyjesz w cieniu swoich braci. Sławnych braci. Braci, których wszyscy pragną. I właśnie ci wszyscy wykorzystują Ciebie, by się do nich dostać. Nie masz przyjaciół, nie masz nawet prawdziwych znajomych. A wtedy przychodzi szansa, by zacząć na nowo, z czystą kartą bez konieczności życia w cieniu. Idziesz do collegu. I stawiasz przed sobą kilka zasad, z których najważniejszą jest: "nie wychylać się".
Ale czy uda Ci się być szarą myszką podczas gdy trafiasz do grupy z najbardziej pożądanym kolesiem na całym uniwerku, a w gratisie wpadasz mu w oko? Co wybierzesz? Ujawniasz się czy rezygnujesz z uczuć?
Tijan pisze w bardzo ciekawy sposób. Stawia przed czytelnikiem zwykłą, prostą historię, w którą umiejętnie potrafi wkomponować problemy swoich bohaterów - od tych częstych, po najbardziej nieoczywiste. "Hate to love you" to bardzo dobrze skomponowana powieść, która w dużej mierze przypominała mi serię Off-Kampus Elle Kennedy. Prawdopodobnie przez istnienie grupki znajomych, a także świat uniwersytecki.
Tijan Meyer poznałam dzięki przyjaciółce i chyba nigdy jej się za to nie odwdzięczę tak jakby na to zasługiwała. "Hate to love you" to trzecia przeczytana przeze mnie pozycja spod pióra autorki, gdyż nie dorwałam jeszcze jej cyklu "Fallen Crest". Mam jednak nadzieję, że to się zmieni i znajdę czas by nadrobić tę serię i przedewszystkim, że będzie warto. Pierwsze spotkanie z Tijan czyli "Anti-stepbrother" było obiecujące, ale to "Pozwól mi zostać" skradło moje serce. Jak było w przypadku "Hate to love you"?
Kennedy Clarke właśnie rozpoczęła studia. By ułatwić sobie życie na uniwersytecie postanowiła przestrzegać kilku zasad. Pierwsza czyli najważniejsza to unikanie wszelkich seksownych facetów, bo to komplikuje życie zarówno prywatne, jak i uczelniane. Druga to to, że musi wtopić się w tło, by być neutralna, a wręcz bezbarwna. Żadnego wychylania się i pakowanie w jakiekolwiek dramaty. Trzecia to trzymanie się z dala od rodziny, wkurzających kolegów i złośliwych koleżanek.
Co tam trzy wydawałoby się proste zasady. No niby nic wielkiego. Ale co, gdy łamie się je wszystkie w ciągu raptem kilku dni i to za sprawą jednego tylko chłopaka?
Odnosimy bowiem wrażenie, że zadziorny Shay Coleman robi wszystko by irytować i wchodzić w drogę Kennedy na każdym kroku. A co o nim samym uważa dziewczyna?
No właśnie tu zaczyna się problem, bo od pierwszego spotkania chce go nienawidzić, ale chcieć, a móc to dwie różne sprawy. I jak się okazuje nie trzeba długo czekać by ta pozorna nienawiść szybko przerodziła się w coś więcej. Tylko że studentka chce to ukryć przed wszystkimi, bo widzi, że Shay jest nie tylko przystojnym draniem, ale i sławnym rozgrywającym co sprawia, że prawie całą żeńska część uniwersytetu szaleje na jego punkcie. Wiemy zaś nie od dziś, że zazdrość miewa różne oblicza.
Książka ma swoje plusy i minusy. Do tych pierwszych należą na pewno bohaterzy. Cięty język oraz buntowniczy charakter Kennedy, a także przyzwoitość i realistyczność Shaya. Niestety autorka pozwoliła sobie na minusy czyli spory chaos w powieści oraz momentami dziwnych dialogów. Podobało mi się, że od początku nie był to czysty romans, ale powieść podszyta strachem, dramatem oraz kłamstwami, a to robi wrażenie. Jak na nowość na rynku chętnie ją polecę, ale raczej nastolatkom i młodym kobietom. Te ciut starsze mogą się rozczarować. Chociaż jeśli lubicie wracać do młodszych lat to, czemu nie.
Hate to love you, to kolejna powieść Tijan iii... Mam wrażenie, że kobieta straciła trochę motywacji, czy weny, bo ta książka hm... Nie jest zła, lecz wybitna też nie. Po prostu taka zwykła. Może przejdźmy do początku.
Kennedy jest dziewczyną, która ma za sobą kiepskie doświadczenia z liceum przez to, że jej bracia byli bardzo popularni. Tak naprawdę sama do końca nie wie czego chce i o ile w innych książkach mi to nie przeszkadza aż tak, to tak tutaj nie mogłam już znieść niezdecydowania Kenny. Od początku nienawidzi Shaya, który tak naprawdę nic jej nie zrobił, a po prostu jest. Chłopak jest gwiazdą szkoły, jest niesamowicie przystojny. Po prostu ideał każdej nastolatki.
Z czasem Kennedy zaczyna coraz bardziej odkrywać swoje karty, swoją historię i powoli burzy swój mur. z Shayem zaczyna ją łączyć nić porozumienia, a z czasem nawet przyjaźń.
Książkę bardzo łatwo i przyjemnie się czytało. Super zwrot akcji ze stalkerem, tego akurat się nie spodziewałam i miło się zaskoczyłam.
Historia do bólu znajoma. Gwiazda szkoły, bojąca się zaangażować, dziewczyna z problemami, ale mimo tego oklepanego schematu, dzięki Tijan poczułam delikatny powiew świeżości. Zawsze brałam w ciemno każdą jej nowość, lecz tym razem zabrakło mi trochę więcej Tijan, nie wiem jak to wyjaśnić, ale dla mnie po prostu ta historia jest jakby niekompletna.
Uwielbiam książki Tijan ale tym razem mam wrażenie że ta była jakaś słabsza. Historia w sumie bardzo przypomina poprzednie książki jakie jej czytałam. Bohaterka ma wiele wspólnych cech jak bohaterka Nie do odzyskania. Ten sam schemat jeśli chodzi o szkole, zachowania innych ludzi i nawet bohater mieszkał w takim domu jak w poprzednich książkach. Wiele wspólnego i powtarzalnego i chyba dlatego miałam wrażenie że czytam po raz kolejny tą samą książkę. Mimo to nadal mam ochotę czytać książki Tijan i zabieram się za kolejną. Lubię w nich to że można się przy nich zrelaksować. Lekkie czytadło na kilka godzin
Oj tutaj się troszkę działo. Mamy gwałt, pobicie, chorobę psychiczną i mnóstwo wątpliwości co do związku.
Mnie się generalnie książka podobała, pomimo, że niektóre z poruszanych tematów były dosyć trudne, to jednak czytało mi się ją naprawdę bardzo przyjemnie. Chociaż od pierwszej chwili wiedziałam, że związek Kennedy i Shay'a się rozwinie. To było jasne jak słońce od pierwszych linijek. Nawet im kibicowałam.
Cieszę się jednak, że ją przeczytałam i częściej będę sięgać po książki tej autorki.
Książka "Hate to love you" od Tijan miała swoją premierę pod koniec maja. Jednak troszkę czasu minęło zanim skończyłam jej lekturę. Dlaczego? Ponieważ miałam do niej aż dwa podejścia. Pomysł na książkę ciekawy, mimo, że podobnych wątków na rynku jest dość dużo. To z językiem i stylem tej książki miałam problem. Było troszkę chaosu i odrobinę irytacji. Jak wyszło? Ani dobrze ani źle.
Kennedy Clarke rozpoczyna studia z jedną żelazną zasadą. Będzie unikała dramatów i kłopotów. Co za tym idzie? Dziewczyna będzie wystrzegać się seksownych chłopaków, popularnych dzieciaków, będzie unikach osób z przeszłości i zacznie z czystą kartą. Rozpocznie nowe życie. Jednak prosty plan zaczyna się sypać, kiedy Kennedy spotyka Shaya. Shay Coleman jest kapitanem drużyny futbolowej i najpopularniejszym chłopakiem na kampusie. Jest też kimś, kto przypomina jej pewną osobę z przeszłości. Przeszłości, którą Kennedy za wszelką cenę chce zapomnieć. Dlatego już na wstępie dziewczyna nienawidzi Shaya i postanawia go unikać. Niestety chłopak jest zauroczony niedostępną Kennedy i postanawia bliżej ją poznać. I tak zaczyna się relacja, w której tych dwoje raz się przyciąga a raz odpycha. Pojawiają się demony z przeszłości, plotki i kłamstwa. Rodzi się również delikatne zaufanie, zakazane pożądanie oraz cierpienie.
Tijan pisze dobre książki. Dlatego zaskoczona byłam lekturą "Hate to love you". Coś mi w niej zgrzytało i czytałam ją wręcz na siłę. Bohaterzy z każdym rozdziałem troszkę bardziej irytowali a fabuła zdawała mi się lekko naciągana. Naprawdę nie chce Was zniechęcić do książki, ale przestrzec, że ten tytuł może bardziej spodobać się młodszym czytelniczkom lub osobom, które szukają lektury niewymagającej i niewyszukanej.
Więcej recenzji na www.facebook.com/LiteraturaZmyslow/
Zapytała, czy może zostać, a on jej pozwolił Tej feralnej nocy, kiedy świat Mackenzie całkowicie runął, dziewczyna miała nocować w obcym domu. Przez przypadek...
Nowy tom porywającej serii New Adult! Sam i Masona czeka rok rozłąki. Ostatnio dziewczyna wiele przeszła i nic nie wskazuje na to, że teraz będzie łatwiej...
Przeczytane:2020-06-22, Ocena: 4, Przeczytałam,
Co byście zrobili gdybyście ponad wszystko nie cierpieli osoby która pociąga was jak nikt na świecie?
„Nie wiesz, w co ludzie wierzą w głębi serca, dopóki nie zrobisz czegoś, czego „nie powinieneś”, bo „nie masz prawa”.”
„Hate to love you” to powieść wydana w 2019r. Napisana została przez Tijan Meyer. Kobieta mieszka z partnerem od którego jest uzależniona i z cocker spanielem, którego kocha ponad wszystko. Karierę pisarki zaczęła dość późno, nie przeszkadza jej to jednak w tworzeniu książek które kochają czytelnicy. Jest bestsellerową autorką „New York Times”, „USA Today” i „Wall Street Journal”. Jedną z jej powieści jest “Hate to love you”.
Kennedy Clarke chce być niezauważalną nastolatką. Chce skończyć szkołe bez rzucania się w oczy i jakichkolwiek dramatów. Przeszłość dała jej nieźle w kość dlatego nie chce by powróciła. Przeprowadza się daleko od rodziny, odcina od złośliwych koleżanek i wkurzających kolegów. Zaczyna wszystko z nową kartą, ale tym razem skupia się tylko na nauce. Ma jedna koleżankę z którą utrzymuje kontakt, nie chodzi na imprezy, a przede wszystkim unika seksownych chłopaków. Kennedy chce tylko skupić się na nauce i skończyć szkołę. Jej plan się jednak sypie gdy poznaje kapitana i głównego rozgrywającego drużyny futbolowej, Shaya Colemana. Chłopak jest uparty i nie lubi sprzeciwów, nie przeszkadza mu nawet że dziewczyna zachowuje się jak by go nie lubiła. Z biegiem czasu jego upór sprawia że Kennedy łamie wszystkie swoje zasady.
„Hate to love you” to powieść romantyczna. Lata szkolne mam już za sobą, ale nie przeszkodziło mi to aby wczuć się w sytuację dziewczyny i razem z nią przeżywać sytuacje w których się znajduje. Książkę czyta się bardzo lekko, nie brakuje w niej jednak zwrotów akcji, pokazów odwagi czy uniesień miłosnych.