Pełna absurdu kosmiczna opowieść w stylu Autostopem przez galaktykę. Załoga zebrana z łapanki wyrusza rozklekotanym złomem, by uratować Ziemię przed nadlatującą asteroidą. Kto zapomniał przykręcić działko, o co chodzi z czerwonym szlafrokiem i jaką rolę w tym wszystkim spełnia księżniczka? Pierwsza część cyklu.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2014-07-02
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 320
Fajna,absurdalna historia z Armagedonem w tle.Ziemia zagrożona asteroidą,ekspedycja ratunkowa złożona z wyrzutków i rozpieszczona księżniczka-uciekinierka kontra mordercza Arachne...W tle naoarzanie się dwóch supemocarstw Macrosoft przeciw Epple i vice versa
Powieści Katarzyny Bereniki Miszczuk same w sobie cechują się ogromnymi pokładami humoru. Więc gdy autorka postanawia napisać komedię, momentami można odczuć przesyt na granicy z uczuciem kiczu. I tak mniej więcej prezentuje się początek tej powieści: pomimo zgrabnie zawiązanej akcji, styl często dosłownie ociera się o granicę przesady i następuje pewnego rodzaju przerost formy nad treścią.
Jednak im dalej w powieść, tym robi się lepiej i ciekawiej. Pojawia się klasyczny do bólu czarny charakter, który zostaje wykreowany popisowo, będąc jednym z najśmieszniejszych elementów historii, zaś pozytywni bohaterowie rozwijają się i zdobywają sympatię czytelnika. Czas spędzony na tej lekturze być może nie zmienił mojego życia, ale na pewno był fajną odskocznią od codzienności.
Pierwszy tom przygód załogi kosmicznej "Gwiezdnego wojownika", którego zadaniem będzie ocalenie Ziemi przed zniszczeniem. Na drodze spotykają różne niespodzianki, ktore w trakcie czytania urozmaicają lekturę. Szczególnie tyczy sie to rozwiązać tych problemów. Książkę czyta się bardzo szybko i jak lubi lekkie SF to polecam.
Wiktoria Biankowska, była diablica i niedoszła anielica po raz trzeci wpada w kłopoty. Przypadkowo trafia do Tartaru, tuż po ujrzeniu białego krzyżyka...
Świętokrzyskie legendy, pradawna puszcza i noc, która zaskoczyła grupę przyjaciół na szlaku. Tylko czy aby na pewno nastolatki przypadkiem nie dotarły...
Przeczytane:2022-08-01, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2022,
Bardzo przyjemna lektura, jeśli nie podchodzi się do literatury śmiertelnie poważnie. Zabawna historia w stylu "Gwiezdnych wojen", zresztą jest kilka bezpośrednich nawiązań do tego filmu.
Jeśli szukacie rozrywki z dużą dawką humoru, przygody i odrobiny romansu - to nie wahajcie się. Autorka zabiera nas w podróż kosmiczną, wprawdzie starym rzęchem, który w każdej chwili może się rozpaść, ale za to cel tej wyprawy jest bardzo wzniosły i szlachetny: nasi bohaterowie mają uratować Ziemię przed lecącą w jej stronę asteroidą. Kiedy mówię "bohaterowie", ktoś może wyobraża sobie herosów w stylu He-mana albo szlachetnych astronautów, gotowych na śmierć w imię wyższych celów - ale to nie ta bajka :) Bohaterowie tej książki to zbieranina różnych typów (kapitan - alkoholik, strzelec - ekhibicjonistka, lekarz - uzależniony od leków, mechanik - niezbyt mądry, nawigator - lowelas, no i do tego ksieżniczka...) wcale nie chcieli ratować ludzkości - ale skoro już muszą to zrobić, starają się wypełnić tę misję, a przy tym przeżyć. Czy im się uda? Jeśli dodacie do tego fakt, że ich śladem lecą piraci dowodzeni przez postrach kosmosu - piratkę Arachne, możecie być pewni, że nie będziecie się nudzić.
Ksiązkę czyta się lekko i przyjemnie, jest zabawna i wciągajaca. Polecam nie tylko miłośnikom fanstastyki, ale każdemu, kto ma ochotę na przygodę i rozrywkę.