Stefan Śnieg, stary zegarmistrz nazywany przez okolicznych mieszkańców ,,Zbieraczem Czasu", od lat choruje na przeczucia. Mężczyzna często spaceruje samotnie po osiedlu. Pewnej nocy staje się świadkiem wypadku samochodowego. Ktoś umiera, a Stefan traci przytomność.
Dwa lata po tym wydarzeniu 32-letnia Luna budzi się w obcym łóżku. Jest naga i przestraszona.
Gwiazdy z papieru to wyjątkowa powieść o czasie, bliznach, ukrywaniu się pod maskami i o nagości duszy, kiedy spadają maski. O tym, że każdy jest aktorem swojego teatru, że każdy ma jakieś tajemnice. O tym, że spotykamy się na różnych skrzyżowaniach wszechświata, a każdy z nas niesie inną historię albo... nasze historie łączą się w jeden dotyk. Bo...
Wszystko jest po coś. Wszystko jest połączone.
Gwiazdy z papieru to wyjątkowa powieść o tym, jak bardzo chcemy być kimś innym, aby zapanować nad własnymi lękami. I jak ciężko otwierać nam nowe drzwi. Jednak kiedy już odważymy się pociągnąć za klamkę, to czas zatrzyma się i... Dowiedz się, czytając Gwiazdy z papieru.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-12-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 344
Język oryginału: polski
Czy jedno nieodebrane połączenie może zrujnować przyszłość na wieki wieków? Czy jeden odebrany telefon to zbrodnia? Kilka telefonów. Kilka postaci....
20 lat temu, w 2001 roku, przyjaciele z liceum napisali sekretne listy i umieścili je w kapsule czasu - eleganckiej skrzyni, którą Sylwester dostał w prezencie...
Przeczytane:2023-03-06, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 12 książek 2023, 26 książek 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Psychologiczne,
"ŻADNEJ GWIAZDY NIE KUPISZ. GWIAZDY NOSISZ W SOBIE"
"Weź kartkę, wytnij z niej gwiazdę i zapisz życzenie. Spełni się. Ja w to wierzę. Nie ma nic piękniejszego od gwiazd z papieru, bo przelewamy na nie duszę i serce. Zapisujemy na nich siebie."
Powieść Kai Kowalewskiej przekonuje, że marzenia mają nieprawdopodobną moc kreowania rzeczywistości. Doświadczyli tego bohaterowie książki "Gwiazdy z papieru" - Luna, Asteria, Andrea, czy Leon. Każde z nich niesie na swoich barkach jakieś brzemię, ciężki bagaż doświadczeń, któremu trudno sprostać. Na codzień nie opuszcza ich poczucie winy i wyrzuty sumienia, mierzą się z brakiem akceptacji, niskim poczuciem własnej wartości oraz obawą przed odrzuceniem. Pragną miłości, ciepła, zrozumienia i aby sprostać problemom tworzą we własnej wyobraźni namiastkę szczęśliwego życia. Zakładają maski i uciekają w iluzoryczny świat niespełnionych pragnień mając nadzieję, że w ten sposób blizny ulegną zatarciu, będą mniej dotkliwe, mniej bolesne, a lęki zostaną pokonane, bądź oswojone.
W świat młodych bohaterów wkracza Stefan Śnieg - starszy człowiek, który "choruje na przeczucia", wyjątkowy zegarmistrz nazywany przez okolicznych mieszkańców zbieraczem czasu. On też mierzy się ze swoim przeznaczeniem - niespełnioną miłością do Stelli. Niestety mężczyzna nie jest w stanie zapobiec złym przeczuciom, które go nawiedzają. Nie może zatrzymać uciekających sekund, minut i godzin lub cofnąć czasu. Jedyne co mu pozostaje to stawić czoła problemom i pomóc zmierzyć się z nimi imnym osobom...
"Gwiazdy z papieru" to opowieść, która spodobała mi się od pierwszych stron. Osobliwa, nieoczywista, magiczna historia utrzymana w klimacie baśni, ułudy mocno przemawia do wyobraźni czytelnika. Powieściowa rzeczywistość uzupełniona o fragmenty pamiętnika, cytaty tekstów piosenek, czy fragmenty poezji sprawiają, że z przyjemnością unosimy się wśród gwiazd, w baśniowej, magicznej krainie. Do tego cudownego iluzorycznego świata marzeń i niespełnionych pragnień przedostaje się brutalna prawda o smutnej codzienności. Z wyimaginowanego świata fantazji z całą jaskrawością wyłania się przedmiotowość, materializm, roszczeniowe podejście do życia, w którym jest tylko coś za coś oraz ogólna bieganina i brak czasu dla drugiego człowieka.
Kaja Kowalewska w przepiękny poetycki sposób przekazuje emocje, często te najtrudniejsze, najbardziej bolesne. Czasem korzysta z dosadnych słów, ale są one zawsze adekwatne do opisywanej sytuacji. Znajdziemy tu smutek, nostalgię, rozpacz i tęsknotę, ale są też momenty szczęścia, radości i spełnienia. Język jest bardzo sugestywny, obrazowy i mocno działa na wyobraźnię. Pomimo swojego magicznego charakteru historia jest bardzo autentyczna, przepełniona mądrymi przesłaniami na temat życia, miłości, szczęścia i marzeń. Wiele z nich sobie wynotowałam, gdyż okazały się tak trafne i prawdziwe, że warto je zapamiętać.
Przemówiły do mnie bardzo fragmenty dotyczące drzewoterapii, która wycisza i przynosi ukojenie. Jak czytamy w powieści przytulanie się do drzew podnosi poziom oksytocyny, serotoniny i dopaminy. Dzięki temu koi nerwy i redukuje stres oraz pomaga uwolnić się od złych myśli. Myślę, że warto spróbować.
Powieść Kai Kowalewskiej idealnie trafiła w mój gust czytelniczy. Jestem nią oczarowana, a nawet zachwycona. Piękna okładka, śliczne wstępy do każdego rozdziału, poetycki język, urzekająca treść i wiele życiowej mądrości sprawiają, że "Gwiazdy z papieru" na pewno pozostaną na długo w mojej pamięci.