Co może grozić komuś, kto stracił już wszystko?
W śnieżną wigilijną noc na tatrzańskiej przełęczy dochodzi do tragedii.
Sześć lat później w mazurskiej chacie nad jeziorem staje się cud.
Niektórzy ludzie, choćby mieli wszystko, nie będą szczęśliwi. Inni nie mają nic, a potrafią cieszyć się życiem. Nataniel należał do tych drugich.
W przeszłości uległ poważnemu wypadkowi,
potem zmarła jego ukochana mama, a teraz stracił jeszcze dach nad głową.
Nie miał nic, ale zyskał wolność i mógł ruszać w nieznane.
Senna - zagubiona wśród lasów wioska na Mazurach - miała być tylko krótkim przystankiem w jego podróży. Zatrzymał się w małej, opuszczonej chacie nad brzegiem jeziora. Miejscowa legenda głosiła, że ktokolwiek w niej zamieszka, straci to, co kocha.
Ale co może grozić komuś, kto stracił już wszystko?
Czy los nie mógłby w końcu nagrodzić dobrego serca i szlachetnej duszy?
,,Gwiazdka z nieba" to pierwsza część nowej serii Katarzyny Michalak. Tom II, ,,Promyk słońca", ukaże się wiosną 2018 roku.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2017-11-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 306
Język oryginału: polski
Wciągająca, ciepła opowieść o przyjaźni, miłości i samotności. Nie pochłonęła mnie bez reszty, wiele wątków było zbyt przewidywalnych i wiele kwestii zbyt przejaskrawionych, ale ogólnie dobrze się czytało.
Nataniel, chłopak, który stracił wszystko, trafia przypadkiem do małej mazurskiej wioski i niespodziewanie dla siebie, znajduje tu swoje miejsce na ziemi. Dzięki przyjaźni Marty i Mateusza - dwojga życiowych rozbitków - odzyskuje wiarę w to, że życie ma mu jeszcze coś do zaoferowania.
Przez powieść Katarzyny Michalak przewija się wiele innych intrygujących, choć trochę przerysowanych postaci: niziemsko przystojny łotr Siergiej o "czarnym sercu", sołtys i jego rozpuszczony syn, niewinna i śliczna Asia Jarząbek, zła na wskroś i zepsuta piękna Iwona, jej siostra i... nispodzianka, która pojawia się na końcu.
Okładka każe się spodziewać opowieści świątecznej i Wigilia rzeczywiście się pojawia - jest klamrą, która spaja całą powieść, ale jeśli ktoś oczekuje na historię o malowniczych świętach, przygotowaniach, krzątaninie i iskrzącym się śniegu, to się rozczaruje.
„Gwiazdka z nieba”, „Promyk słońca”, „Kropla nadziei” Katarzyna Michalak
Trzy tomy sagi mazurskiej, której głównym bohaterem jest Nataniel. Mężczyzna stracił matkę i dach nad głową. Trafia do małej mazurskiej wioski. Tu poznaje Martę i Mateusza, z którymi szybko się zaprzyjaźnia. Życie na wsi nie oszczędza Nataniela, a wydarzenia zmieniają się jak w kalejdoskopie. Chwilowe szczęście okazuje się ulotne. Jednak po burzy zawsze wychodzi słońce i mimo dramatów zawsze tli się nadzieja na szczęśliwe zakończenie.
Ciekawa książka o ludziach skrywających bolesną przeszłość, szukających swojego miejsca w życiu.
Jestem wzrokowcem. Niby nic to z czytelnictwem nie musi mieć wspólnego. Pozornie. Bywa, że utkwi mi w pamięci jakaś okładka, gdzieś widziana i już zamiast czegoś innego sięgam po to, co gdzieś w zakamarkach umysłu pozostawiło swój ślad. Okładka "Gwiazdki z nieba" jest tak słodziutka, że nie powinno dziwić iż najpierw zapamiętałam a później, kiedy nadarzyła się okazja sięgnęłam po książkę. Skoro już znalazła się na stosiku do przeczytania znów nie powinien dziwić fakt, że stała się pierwszą z przeczytanych z wymienionego stosu. To pierwsza przeczytana przeze mnie książka tej autorki. I tu od razu zaznaczę ,że nie planuję dłuższej wspólnej naszej drogi. Czemu? Cóż, albo nie dorosłam do tego typu lektur albo już wiek na ich czytanie mi minął. Sielankowość, naciągane na wzór harlekinów sytuacje na własnym, polskim podwórku, jakoś nie stanowią treści do których mnie ciągnie. Zbyt to wszystko nierealne jak dla mnie, i niech moja ocena mieści się w tych słowach. Postaram się zapamiętać nazwisko autorki i w przypadku jej twórczości wymazywać z pamięci słodkie okładki książek.
"Gwiazdka z nieba" jak dla mnie to świetna pozycja,która co prawda nie opowiada o rodzinnym szczęściu w świątecznym czasie i nie pokazuje sielankowej rzeczywistości ,ale daje wiarę w nadzieję i dobro w postaci dwojga "Aniołów" Mazurskiej wsi.
Główny bohater Nataniel,który kilka lat wcześniej ulega wypadkowi w górach kiedy ratuje ludzkie życie,musi opuścić rodzinny dom,który po śmierci matki zostaje okrutnie przejęty przez bandytów.Nie mając dachu nad głową pakuje swój skromy dobytek i wyrusza w nieznaną mu podróż.Dociera do mazurskiej wsi Senna,w której się zakochuje i tam postanawia osiąść na stałe.Tu spotyka prawdziwych przyjaciół,miłość,która stanie się okrucieństwem i dostaje Gwiazdkę ,która przewróci jego dotychczasowe życie do góry nogami.
Książka na prawdę świetnie napisana.Czyta się ją tak dobrze,że w sumie w kilka godzin byłam po lekturze.Fabuła bardzo dobrze skonstruowana,akcja nie biegnie szybko bo w sumie na wsi czas trochę się zatrzymuje ale nie ma czasu na nudę."Gwiazdka z nieba" wciąga czytelnika w wir wydarzeń,porusza i nie daje chwili wytchnienia do ostatniej chwili.Autorka w doskonały sposób pokazuje nam świat takim jakim jest ze wszystkimi jego jasnymi oraz ciemnymi stronami. Pokazuje bezmiar okrucieństwa ludzkiego, a jednocześnie daje nadzieję, że ten świat nie do końca jest zły.
Pomimo,że jestem fanką kryminałów z ogromną chęcią sięgam po książki pani Katarzyny Michalak,ponieważ wiem,że przy Jej książkach mogę swobodnie usiąść w fotelu i wejść do innego świata .Świata,gdzie wszytko ma swoje wytłumaczenie i można znaleźć odpowiedź na niektóre pytania,które gdzieś tam siedzą głęboko ukryte w sercu.
Cztery kobiety, cztery pory roku, cztery historie: Liliana z Nadziei, Bogusia z Pogodnej, Ewa z Poziomki i Danusia z Wiśniowego Dworku powracają w nastrojowych...
Amelia wiedziała tylko, że ta maleńka cukierenka jest jej przeznaczeniem. Miała nadzieję, że wśród róż, czekolady, i babeczek z karmelem odnajdzie wreszcie...
Przeczytane:2018-01-01, Ocena: 3, Przeczytałam,
Skuszona nastrojową zimową okładką sięgnęłam po ostatnią powieść Katarzyny Michalak. „Gwiazdka z nieba” swoim klimatem powinna dobrze wpasować się w okres Bożego Narodzenia, ale jak dla mnie za mało było tego świątecznego nastroju.
Jest bowiem początek lata. Młody mężczyzna Nataniel Domoradzki, zatrzaskuje za sobą drzwi mieszkania w Warszawie, z którego zostaje podstępem i sprytem, choć zgodnie z literą prawa eksmitowany. Wsiada do leciwego samochodu i udaje się w nieznane. Kieruje się na północ i w ten sposób trafia na Mazury, na obrzeża wsi Senna nieopodal Pisza. Jego uwagę przykuwa stara drewniana chata nad jeziorem. To miejsce, położone na uboczu, z dala od wsi, wydaje się być idealne dla niego – faceta po przejściach, który został dotkliwie doświadczony przez los oraz podstępnych i bezwzględnych ludzi. Przyjazni sąsiedzi, życzliwi i pomocni starają się przekonać bohatera do pozostania tu na dłużej. I tak Nataniel rozpoczyna swoje nowe życie na prowincji. Niestety spokój i cisza jakiej pragnie zostaje zmącona przez niespodziewanych gości…
Jak wiele czytelniczek zdążyło już zauważyć historia ta jest bardzo typowa dla autorki, przewidywalna i naprawdę niewiele różni się od innych opowieści pani Michalak, więc jeśli szukacie czegoś nowego, oryginalnego i zaskakującego, to w tej książce tego nie znajdziecie. Ot kolejna historia jakich wiele, w której powielane są wcześniejsze pomysły i schematy. Z drugiej strony muszę przyznać, że w powieściach pani Katarzyny jest coś, co mnie zawsze zdumiewa – w każdej opowieści, nawet najbardziej banalnej, emocje sięgają zenitu i to one są największym zaskoczeniem i sprawiają, że wiedząc dokładnie czego się spodziewać sięgam po kolejne książki autorki. Te niby zwyczajne historie o dobrych ludziach, często poharatanych przez życie i złych, okrutnych, czarnych charakterach bombardują czytelnika emocjami, które naprawdę wzruszają i trafiają prosto do serca.
Wiecie co mnie jeszcze zaskoczyło… Zabierając się za lekturę „Gwiazdki z nieba” byłam przekonana, że cała historia zamknie się w tym jednym tomie. I tak mogłoby zostać. A tymczasem na zakończenie opowieści autorka zapowiada kolejną część. Czy warto dalej ciągnąć losy Nataniela i jego przyjaciół z Sennej… Zobaczymy. „Promyk słońca” w księgarniach już w lutym.
Powieść polecam fanom autorki albo osobom, które jeszcze nie znają twórczości pani Katarzyny. Niestety obawiam się, że pozostali czytelnicy mogą poczuć się znużeni.