Gracz

Ocena: 5 (32 głosów)

PEŁNA PRZEKORY KUSZĄCA GRA, W KTÓREJ WSZYSTKIE CHWYTY SĄ DOZWOLONE

Niektórzy faceci są po prostu bezczelni, aroganccy, zawadiaccy i pewni siebie w ten niezwykle irytujący sposób, który kojarzy każda kobieta. Ale przy tym... jakże seksowni. Taki jest Brody Easton. Typowy gracz - przystojny, szalenie męski, a tupet to pewnie jego drugie imię. Z przyjemnością i premedytacją bierze udział w swoistej grze, w której stawką jest dziki seks. Krótkoterminowy cel? Panienka do łóżka.

Delilah, początkująca dziennikarka sportowa po raz pierwszy spotyka Brody'ego w męskiej szatni. Zawodnik jeszcze przed rozpoczęciem wywiadu zdecydował się odsłonić wszystkie karty. I to dosłownie. Nieprzewidywalny i bezpruderyjny, zrzucił przed nią ręcznik przepasający jego biodra. Przed obiektywem. Trudno stwierdzić czy liczył na flirt, czy po prostu chciał zaliczyć. Ale jedno wiadomo - Brody się nie patyczkuje. Znajomość rozpoczęta w taki sposób może potoczyć się różnie.

Fani gorącego romansu sportowego będą zachwyceni. Strony Gracza iskrzą od chemii między głównymi bohaterami. Delilah nie jest bardzo zasadniczą osobą, ale jednej reguły twardo się trzyma - nie umawia się z graczami. Jest pewien problem - Brody ma wobec niej inne plany. Męska, kierowana instynktem zdobywcy duma nie pozwoli mu po prostu odpuścić.

Kto odniesie zwycięstwo w tej piorunującej rozgrywce? Wprawiony gracz czy opierająca się jego urokowi dziennikarka?

KSIĄŻKA, KTÓRA PACHNIE MĘSKIM CIAŁEM, KOBIECĄ NIEUSTĘPLIWOŚCIĄ, DROCZENIEM SIĘ I GORĄCĄ NAMIĘTNOŚCIĄ

Informacje dodatkowe o Gracz:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2017-01-20
Kategoria: Inne
ISBN: 9788365506689
Liczba stron: 392
Tytuł oryginału: The Baller: A Down and Dirty Football Novel

więcej

Kup książkę Gracz

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Za każdym razem, gdy cię widzę, obnażam się przed tobą. – Błysnął swoim popisowym uśmiechem. – Tam, skąd pochodzę, faceci właśnie w ten sposób pokazują dziewczynom, że im się podobają.
– A skąd pochodzisz? Z dżungli?


Więcej

- Wiesz, że muszę mu pokazać, że należysz do mnie?
– Zamierzasz podnieść nogę i nasikać na mnie jak pies na hydrant?


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Gracz - opinie o książce

Avatar użytkownika - Magnolia044
Magnolia044
Przeczytane:2017-02-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 80 książek 2017,

Delilah jest główną reporterką działu sportowego. Młoda i ambitna od zawsze interesowała się futbolem. Przeprowadza wywiady z zawodnikami krajowej drużyny, w tym także z jej najlepszym zawodnikiem. Broody Easton to nie tylko przystojna twarz i piękne ciało, sportowiec i arogancki pozer, którego wszyscy uwielbiają, a w szczególności kobiety. To również mężczyzna, który szuka miłości swojego życia. Kiedy już ją znaljduje, Delilah daje mu przysłowiowego „kosza”, bo według niej Broody tylko gra na jej uczuciach, a ona nie chce być kolejną zabawką w jego życiu, pragnie stałego związku.


Nie wiem, czy to za sprawą tłumacza – pani Sylwii Chojnackiej, czy po prostu autorki, książka napisana jest lekkim językiem i wciąga od pierwszych stron. Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów, którzy ciągle się ze sobą przekomarzali. Z tak realnie wykreowanymi postaciami, świetnymi i zabawnymi dialogami i ich ciągłymi docinkami nie można się nudzić. Jest doskonała zabawa i mnóstwo uśmiechu na twarzy.


Autorka postanowiła, że oboje z bohaterów przedstawią swoją wersję wydarzeń. Poznajemy historię z perspektywy Delilah i Brody'ego, którzy są zarazem narratorami powieści. Jednak gdzieś pod koniec książki pojawia się kolejny narrator, Willow. Kim jest, nie zdradzę, ale to wokół tej postaci jest największe zamieszanie. Mimo że większość powieści opiera się na romansie i humorze, to dostajemy też wątki dające do myślenia, mowa o: starszej pani, która przebywa w domu opieki i cierpi na Alzheimera; narkomanii oraz utracie bliskiej osoby.

Gracz to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i jestem mile zaskoczona. Nie spodziewałam się, że książka tak bardzo mi się spodoba. Bo to nie tylko kolejny erotyk, w którym przeważają sceny łóżkowe. To również świetnie skrojeni bohaterowie, dobry pomysł na fabułę, ale przede wszystkim to historia pięknej i głębokiej miłości dwójki osób, którzy naznaczeni bliznami z przeszłości nie potrafili zaangażować się i stworzyć nowego związku, który opierałby się na mocnych fundamentach.


Książkę polecam zwolenniczkom tego gatunku oraz osobom, które sięgając po erotyk, liczą na coś więcej niż tylko pikantne sceny, które przyprawiają o szybsze bicie serca i wypieki na twarzy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Dakota
Dakota
Przeczytane:2017-01-14, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2017,
Twórczość Vi Keeland poznałam za sprawą serii MMA, którą czytałam w nieoficjalnym tłumaczeniu (bo wtedy nikomu jeszcze po głowie nie chodziło jej wydanie w Polsce). Już wtedy zainteresowała mnie swoimi książkami oraz tematyką, którą kusiła czytelnika za każdym razem. Gracz to pierwsza książka Vi Keeland wydana w Polsce. Oficjalnie książka pojawiła się w sprzedaży 6 stycznia 2017 roku. Wydawnictwo Kobiece postawiło tym razem na książkę, której tłem stają się wydarzenia sportowe, a na głównym planie pojawiają się oni -- Brody i Delilah. Delilah jest dziennikarką sportową, pracującą dla jednej ze stacji telewizyjnych. Połączyła swoją pracę z zainteresowaniami, aby w końcu czuć się dobrze. Jest fanką sportu, w szczególności futbolu amerykańskiego. Gdy dostaje szansę przeprowadzić wywiady z kilkoma graczami, nie waha się ani chwili. W końcu jednak nadchodzi moment przeprowadzenia krótkiej rozmowy z Brodym Eastonem -- mężczyzną, który od samego początku nie ułatwia jej tego zadania. Podczas krótkiej wymiany zdań Brody robi coś nieoczekiwanego -- żeby zażenować kobietę, zdejmuje ręcznik przed obiektywem. Od tego momentu wiadomo, że bohater ma niewyobrażalnie duże ego, a Delilah nie potrafi tego znieść. Jednak jest coś, co przyciąga ją do tego mężczyzny. Jak potoczą się ich losy? Jakie będzie zakończenie tej historii? Kto zwycięży w tej rozgrywce? Jeżeli zakochasz się w innej osobie, to znaczy, że ta, którą do tej pory kochałaś, nigdy nie miała być twoja na zawsze. W literaturze jest mało powieści łączących romans i świat sportu. Przeważnie głównym męskim bohaterem jest jakiś biznesmen lub facet stojący wysoko na jakimś stanowisku. Rzadko się zdarza, aby książka skupiała się na świecie sportu, a jeżeli już to robi -- sport staje się niewyraźnym tłem dla wydarzeń. W Graczu jednak się na to nie napotykamy, ponieważ sport jest nieodłącznym elementem tej książki. Zarówno Delilah, jak i Brody są z nim związani. W przypadku Delilah nie chodzi wyłącznie o to, że sport połączony jest z jej pracą. Fascynację sportem zawdzięcza przede wszystkim swojemu ojcu. Natomiast Brody jest zawodnikiem futbolu amerykańskiego. Na każdym kroku można natknąć się na wzmianki dotyczące tej dyscypliny sportu, jednak nie są one ani zapychaczami, ani nachalnymi uwagami. Okładka bardziej sugeruje, że jest to erotyk, ale ja raczej powiedziałabym, że autorka poszła raczej w romans i powieść obyczajową. Prawdę mówiąc, seks nie gra tu pierwszych skrzypiec, choć nie można powiedzieć, że w ogóle nie ma tu takich scen. Są, ale nie pojawiają się co stronę, jak to bywa w niektórych książkach. Dodatkowo nie są one wulgarne, a wręcz przeciwnie -- romantyczne i subtelne. Autorka idealnie operuje emocjami bohaterów. Pojawia się złość, radość, rozgoryczenie, rozczarowanie, euforia oraz napięcie. Plusem jest na pewno mało schematyczna fabuła oraz poboczne wątki, które sprawiają, że książka nie jest nudna. Historia przedstawiona przez Vi Keeland nie skupia się wyłącznie na Brodym i Delilah. Możemy poznać innych bohaterów, ich opowieści i historie. I między innymi to wyróżnia Gracza na tle innych książek z tego gatunku. Oprócz ciekawie poprowadzonej głównej historii, mamy też inne fantastyczne wątki poboczne, które dopełniają całą powieść i sprawiają, że czytelnik z wielkim zainteresowaniem śledzi losy bohaterów. Na pewno nie można tutaj mówić o schematycznej fabule, ponieważ akcja nie krąży wyłącznie wokół seksu lub scen poświęconych dwójce głównych bohaterów. Książka jest napisana z perspektywy trzech osób: Delilah, Brody'ego oraz Willow, o której nie będę się rozpisywać, ponieważ mogłabym popsuć większości frajdę z czytania tej książki. Myślę jednak, że taki zabieg ze strony autorki zasługuje na duży plus. Poznanie historii trzeciej osoby, która jest mocno związana z jednym z głównych bohaterów stanowi świetne urozmaicenie całej opowieści. Język, jakim posługuje się Vi Keeland, jest niezbyt wyszukany. Jest raczej prosty, taki, jaki możemy spotkać w większości tego typu książek, co nie zmienia faktu, że książkę naprawdę przyjemnie się czyta, a przez kolejne strony wręcz się płynie. Gracz to nie tylko historia o miłości, ale również opowieść o niesamowitym zaangażowaniu, o marzeniach, o walce z chorobą. Książka pokazuje spojrzenie na osobę, która walczy z uzależnieniem, ale to nie jedyny temat, jaki jest podejmowany w tym utworze. Gracz pokazuje, że czasami ciężko odciąć się od przeszłości, ponieważ ona stale depcze człowiekowi po piętach i nie da o sobie zapomnieć. Nawet jakbym chciała się do czegoś przyczepić, to nie potrafię. Książka naprawdę mi się podobała i z całą pewnością będę do niej wracała, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja. To dobrze napisany romans, z całkiem ciekawą historią, wątkami pobocznymi, które chwycą nie raz i nie dwa za serce, a przede wszystkim z bohaterami z krwi i kości. Jeżeli chcesz się zrelaksować -- zrób to z Graczem. Na pewno nie pożałujesz.
Link do opinii
Avatar użytkownika - LaylaA
LaylaA
Przeczytane:2017-07-07, Ocena: 4, Przeczytałam,
"Jesteś dupkiem, wiesz o tym ? " Niektórzy faceci są po prostu bezczelni. Aroganccy, zawadiaccy i pewni siebie w ten niezwykle irytujący sposób, który kojarzy każda kobieta. Ale przy tym… jakże seksowni. Taki jest Brody Easton. Typowy gracz – przystojny, szalenie męski, a tupet to pewnie jego drugie imię. Z przyjemnością i premedytacją bierze udział w swoistej grze, w której stawką jest dziki seks. Krótkoterminowy cel? Panienka do łóżka. Delilah, początkująca dziennikarka sportowa po raz pierwszy spotyka Brody’ego w męskiej szatni. Zawodnik jeszcze przed rozpoczęciem wywiadu zdecydował się odsłonić wszystkie karty… I to dosłownie. Nieprzewidywalny i bezpruderyjny, zrzucił przed nią ręcznik przepasający jego biodra. Przed obiektywem. Trudno stwierdzić czy liczył na flirt, czy po prostu chciał zaliczyć. Ale jedno wiadomo – Brody się nie patyczkuje. Znajomość rozpoczęta w taki sposób może potoczyć się różnie… Fani gorącego romansu sportowego będą zachwyceni. Strony „Gracza” iskrzą od chemii między głównymi bohaterami. Delilah nie jest bardzo zasadniczą osobą, ale jednej reguły twardo się trzyma – nie umawia się z graczami. Jest pewien problem – Brody ma wobec niej inne plany… Męska, kierowana instynktem zdobyczy duma nie pozwoli mu po prostu odpuścić. Kto odniesie zwycięstwo w tej piorunującej rozgrywce? Wprawiony gracz czy opierająca się jego urokowi dziennikarka? Moje pierwsze spotkanie z Vi Keeland było całkiem w porządku, ale nie była to książka, która mnie porwała a nawet momentami mnie nudziła. Postanowiłam jednak dać jej drugą szansę, więc przychodzę do was z recenzją kolejnej powieści tej autorki, nie jest to jednak kolejny tom serii, którą już zaczęłam, tylko jest to osobna książka, ale w pewien sposób bardzo podobna. Główną bohaterką Gracza jest Delilah i muszę się przyznać, że mój początek z tą bohaterką był bardzo obiecujący do czasu, ale może po kolei. A więc Delilah oprócz bardzo oryginalnego imienia, posiada również wielką pasję, i jest nią sport, jednak w trochę inny sposób niż dla osób, które te sporty uprawiają. Delilah od najmłodszych lat śledziła poczynania swojego ojca na boisku, zostało to nie w niej zakorzenione tak bardzo, że dziewczyna postanowiła zostać dziennikarką sportową. A jak się można spodziewać kobieta w tym zawodzie nie ma zbytnio łatwo, więc Delilah musi pracować dwa razy ciężej i wytrwalej niż osobnicy płci przeciwnej. Wszystko jest w porządku, jej kariera zaczyna nabierać tempa, do czasu kiedy musi przeprowadzić wywiad z Brody'm Eastonem. Aroganckim graczem, który jest znany z tego, że upokarza kobiety, które postanowiły zająć się tym zawodem. Jednak Delilah nie pozwala strachu wygrać i idzie w kierunku nieprzewidywalnego gracza, nie spodziewała się, że ten zdejmie ręcznik i odsłoni swoje oblicze przed wszystkimi w szatni, a w tym także przed nią. "Jeśli zakochasz się w innej osobie, to znaczy, ze ta, która do tej pory kochałeś, nigdy nie miała być twoja na zawsze." Pewnie opis was zaciekawił i wcale się wam nie dziwię, bo ze mną było dokładnie tak samo. Zauważyłam, że autorki w swoich książkach często wprowadzają właśnie takie aroganckie, pewne siebie i zadziorne postacie, i zazwyczaj są nimi mężczyźni, czemu również się nie dziwię, w pewien sposób bardzo lubię takie postacie i na pewno czytanie dialogów z nimi w roli głównej jest o wiele przyjemniejszy, jednak z czasem robi to się już nudne i przestarzałe. Brody Easton jest właśnie taką postacią, zadufany w sobie mężczyzna, który myśli, że dzięki swojej ładnej buźce i ciałku może robić co sobie wymyśli, nie ponosząc przy tym konsekwencji, i pewnie gdyby Easton pokazał w tej książce tylko taka twarz to polałyby się tu i teraz słowa krytyki, jednak autorka pokazała jego drugie oblicze, za co jestem jej ogromnie wdzięczna bo dzięki temu naprawdę go polubiłam. Ogólnie to spodziewałam się bardziej schematycznej książki, która niczego nie wniesie do mojego życia i może wiele tego nie było, ale książka naprawdę mnie zaskoczyła. Oczywiście w pewnych momentach byłam znudzona relacją Delilah i Brody'ego, jednak dzięki innym wątkom mogłam dokończyć tą powieść. Mimo że jest to książka o miłości, bo tego raczej ukryć nie możemy, to autorka porusza również takie tematy jak narkomania, starość i utrata bliskiej osoby, co jest dobre bo książka nie skupia się tylko na jednym wątku. Powieść jest napisana z punktu widzenia trzech różnych postaci przez co akcja jest jeszcze bardzo ciekawsza. W sumie jedynie czego mogę się uczepić to relacji Delilah i Brody'ego, a co do reszty to muszę się przyznać, że jest naprawdę dobrze napisana i z pewnością mogę powiedzieć, ze ta książka jest lepsza od Walki. https://in-my-different-world.blogspot.com/2017/07/gracz-vi-keeland-recenzja.html
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-05-09,
Fotbolista i dziennikarka sportowa... jest romans jest erotyka są emocje. Książka do oczyszczenia umysłu. Książka która nie zostanie długo w moim umyśle ale okładka książki zapewne tak:) oceniam na 4 -
Link do opinii
Avatar użytkownika - natalia6202
natalia6202
Przeczytane:2017-02-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,

" Mówią, że więzy krwi są najważniejsze, że krew nie woda. A to gówno prawda. Każdy potrzebuje wody do życia. "


Gracz, niesamowicie przystojny i nieprzewidywalny.
Dziennikarka, wykonująca swoją pracę z pasją.
Jedna sytuacja, zmieniająca bieg wydarzeń.
I wiele zwrotów akcji.

" - Dupek.
- I jestem z tego dumny.
- Za tydzień chcę dostać dwie piłki.
- A co? Twoje się skurczyły czy odpadły?
- Pocałuj mnie w dupę. "

Sięgając po "Gracza" nastawiałam się na kolejny erotyk, w którym główni bohaterowie będą zachowywać się jak dzikie, napalone króliki. Nie oszukujmy się, ale w dobie dzisiejszej literatury erotycznej właśnie takie książki w większości dostajemy. Ale Vi Keeland potrafiła mnie zaskoczyć, a to, co dostałam było czymś, czego się nie spodziewałam.
Okazało się, że "Gracz" tak naprawdę nie jest erotykiem. Klata, która znajduje się na okładce jest tylko iluzją, która ma nas zmylić. Ta książka jest pełnym namiętności romansem z nutką dramatu oraz historią, która zaskakuje i trzyma w napięciu.
Kiedy zaczęłam czytać od razu się wciągnęłam w całość. Przede wszystkim odpowiadał mi styl autorki, który jest niesamowicie lekki i przyjemny. Książkę pochłonęłam w zaledwie kilka godzin. Bardzo szybko czyta się ją, a kiedy już weźmie się to cudeńko w swoje łapki, to przepada się, aż nie nastanie koniec.

" - Dziękuję za twoje... piłki.
- Żaden problem.
- Zrobiłeś to tylko po to, żebym musiała ci za nie podziękować, prawda?
- Nie. To był zwykły bonus. Zrobiłem to, żeby zabrała je ze sobą do domu i myślała o mnie za każdym razem, gdy na nie spojrzysz.
- Mam dla nich idealne miejsce.
- W twojej sypialni?
- W piwnicy. Tam jest ciemno i strasznie. Będą pasować idealnie. "

Fabuła jest wyjątkowa, a bohaterzy ze stałym, niezmiennym charakterem. Mamy dziennikarkę, która nie ma szczęścia w miłości, nie jest łatwą i puszczalską latawicą. Delilah umawia się na randki, ale do zbliżenia między nią, a facetem, dochodzi tylko wtedy, gdy już trochę się znają i są w związku. Aktualnie przechodzi swój "proces półrocznego oczyszczania", który polega na nie umawianiu się i nie współżyciu z facetami.
Właśnie dostała bardzo ważne zadanie. Ma przeprowadzić wywiad z niesamowitym Brodym Eastonem, aroganckim, nieprzewidywalnym i skandalicznym graczem, który ma swoje plany wobec niej. Skutecznie zawstydził ją podczas wywiadu, a ich drogi od tamtej pory się skrzyżowały. I chociaż Delilah jest uparta, on nie odpuszcza.
Jeśli chodzi o główną bohaterkę, to bardzo ją polubiłam. Przede wszystkim ogromnym plusem jest jej charakter i trzymanie się swoich wartości. Nareszcie otrzymałam dobry erotyko-romans, w którym bohaterka mnie nie irytowała. Ogromnym plusem dla niej jest także poczucie humoru oraz oddanie swojej pracy, którą wykonuje z pasją.

I mamy też Brody'ego, który oczywiście jest nieziemsko przystojny, władczy, zdobywa to, czego chce, ma swoje marzenia, pragnienia oraz fantazje, ale także skrywa tajemnicę. Jest sportowcem, nieokrzesanym, który nie owija w bawełnę i prosto z mostu pokazuje to lub mówi o tym, czego chce.
Bardzo go polubiłam za jego podejście do życia. Jest bezpośredni, wyraża swoje zdanie i nie przejmuje się opinią innych. Ponadto jest niesamowicie pozytywną postacią, która z zewnątrz odważna i twarda, okazuje się być osobą o ciepłym sercu. I to jego poczucie humoru! Coś niesamowitego!

" - Jesteś urocza, gdy zżera cię zazdrość.
- Nie byłam zazdrosna.
- Właśnie, że byłaś.
- Nie jestem typem zazdrośnicy.
- Naprawdę?...
- Tak.
- Kłamczucha z ciebie.
- Wcale nie.
- A założyłabyś się o to?
- Chcesz się założyć, że sprawisz, że będę zazdrosna?
- Tak.
- No to dawaj, przegrany robi masaż.
- Dobra. Ale nie plecy będziesz mi masować. "

Fabuła wydaje się być podobna to mnóstwa innych książek, jednakże obrót spraw, który tutaj następuje oraz momenty napięcia, sprawiają, że wyróżnia się ona na tle innych. Jest to także książka, która pokazuje współczesny świat, przekazuje sporo mądrości, jak na tak prostą lekturę. Dzięki niej możemy zobaczyć, że ludzie czasami wyciągają pochopne wnioski, los potrafi się na nas uwziąć, a duchy przeszłości nadchodzą w nieoczekiwanych momentach.
Bardzo mi się spodobał sposób, w jaki autorka przedstawiła życie bohaterów, które jest odzwierciedleniem naszego. Spędziłam z nią kila miłych godzin i było ciężko się rozstać z Brodym oraz Delilah, chociaż czasami miałam chęć przerzucić strony na koniec, żeby sprawdzić, jak potoczyła się dana sytuacja. Nie spodziewałam się, że erotyk może trzymać mnie w napięciu.
Gorąco polecam tę książkę i z niecierpliwością czekam na marzec, aż ukaże się kolejna książka Vi Keeland.

" Tak wiele nauczyłaś mnie w ciągu ostatnich lat. By nigdy się nie poddawać. By kochać kogoś, kto jest tego wart, ze wszystkimi jego wadami. Ale nauczyłaś mnie również jednej rzeczy, której teraz najbardziej potrzebuję - gdy życie powala cię na ziemię, wstań i rozejrzyj się za jedną pozytywną rzeczą, bo zawsze jakaś będzie. I trzymaj się tej dobrej rzeczy. "

Link do opinii
Avatar użytkownika - ola2998
ola2998
Przeczytane:2017-01-11, Ocena: 4, Przeczytałam,
"Gracz" to nie książka, jaką sobie wyobrażałam i nie taką, o jakiej czytałam  zapowiedzi. Nie chodzi mi o to, że jest to słaba historia. Spodziewałam się czegoś innego, fakt, ale otrzymałam przyjemną i prostą lekturkę. Całą historię można podzielić na dwie części: pierwsza - nieskomplikowana, gdzie znajdziemy dużo dawkę dowcipu oraz druga, już nieco bardziej poważna, gdzie Vi Keeland postanowiła troszeczkę pogmatwać w życiu bohaterów. Obie utrzumują dobry poziom, choć mnie osobiście urzekły te niezobowiązujące fragmenty.  Autorce nie można odmówić poczucia humoru. Dialogi nieraz wywołały na mojej twarzy wielkiego banana, a z niektórych sytuacji wprost nie da się nie śmiać. Stawia ona na lekkość, dlatego też nie znajdziemy zbyt wiele wewnętrznych przemyśleń Delilah czy Brody'ego, rozterki ograniczono do minimum. "Gracz" jest dla mnie raczej romansidłem niż erotykiem. To książka subtelna, sceny łóżkowe są znikome, prawie ich tutaj nie ma. Być może dlatego zabrakło mi tej zmysłowości, jakiegoś napięcia, czegoś, co rozgrzałoby zmysły. Co mogę jeszcze powiedzieć? To historia zabawna, miejscami romantyczna, miejscami smutna, co prawda jest również przewidywalna, ale całość komponuje się wręcz idealnie. Nawet nie zauważyłam, jak już połknęłam książkę i żegnałam się z bohaterami. Delilah i Brody to niezwykle sympatyczne postacie,  które da się lubić i gorąco się im kibicuje. Z pewnością stanowią jeden z atutów, dodają uroku. W tle przewijają się inne postacie, nie poświęcono im jednak zbyt wiele uwagi, są jedynie miłym dodatkiem. Vi Keeland serwuje nam coś, co jest miłą odskocznią, lekką, o niezbyt skomplikowanej fabule, bez zbędnych zagmatwań czy zawirowań, ale pełną dobrego humoru. Nie jest to nic nadzwyczajnego, aczkolwiek z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to jedna z przyjemniejszych książek, jakie miałam okazję czytać i jeśli ktoś ma okazję, powinien sięgnąć po "Gracza".
Link do opinii
Avatar użytkownika - rudablondynkarec
rudablondynkarec
Przeczytane:2017-01-04, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 2017,
Tym razem nasze zmysły wyruszają w podróż z gorącym graczem futbolu - Brodym oraz reporterką sportową - Delilah. Dwójka ludzi mająca inne poglądy na swoje życie. Jedno pragnie stabilozacji, natomiast drugie tylko zabawy. Być może jest to spowodowane przeszłościową stratą lub obawą przyszłości. Jednak dzięki tej mieszance przechodzimy przez ekscytujący i burzliwy związek oparty głównie na ognistym pożądaniu. Niestety nagle to wszystko staje pod znakiem zapytania, gdy do ich drzwi zawita przeszłość Brody'ego. Co zrobi Brody? Czy przeszłość zwycięży czy jednak przyszłość wygra? Na te pytania znajdziecie odpowiedź sięgając po tą historię. Moim zdaniem książka jest ekstremalnie pociągająca i porywa w emocjonalną burzę. Najbardziej odczuwalne było pożądanie, które bardzo pobudziło wyobraźnię. Jak dla mnie "Gracz" to pozycja dla osób powyżej 18 a nawet 21 roku życia. Głównie przyciągnie damską część czytelników, gdyż pobudzi nie jedną kobiecą wyobraźnię, co doprowadzi do tego, że nie jedna kobieta zapragnie mieć na własność takiego boskiego Gracza. "Cierpliwość jest gorzka, ale jej owoce są słodkie."
Link do opinii
Avatar użytkownika - silwana
silwana
Przeczytane:2017-01-11, Ocena: 6, Przeczytałam, 100 książek - 2017,
Świetna książka! Jestem nią mile zaskoczona. Wbrew pozorom nie jest to tylko zwykły erotyk z łóżkowymi scenami (co może sugerować okładka, która swoja drogą jest świetna). Książka jest pełna humoru. Od razu pokochałam głównych bohaterów.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wachajacksiazki
wachajacksiazki
Przeczytane:2017-02-15, Przeczytałam,
http://www.wachajac-ksiazki.pl/2017/02/vi-keeland-gracz.html# Sięgnęłam po Gracza, ponieważ potrzebowałam czegoś lekkiego i namiętnego, czegokolwiek, co oderwie moje myśli od ponurej rzeczywistości. Na początku pomyślałam, że moje oczekiwania, choć wcale nie wysokie, okażą się i tak zbyt wygórowane. Sądziłam, że powieść Keeland będzie nudna i bez polotu, chociaż słowne potyczki bohaterów i dość oryginalny początek powinny dać szansę na pomyślne zakończenie powieści. Muszę przyznać, że nie pierwszy raz się pomyliłam. Nie wyobrażacie sobie nawet, jak bardzo byłam zaskoczona obrotem spraw, które naszkicowała autorka. Nie ukrywam, książka miała swoje wady, które od otwarcia historii było mi ciężko przełknąć, ale stopniowo odkrywałam plany pisarki. Keeland popełniła powieść, która może wydawać się płytka, ale tak naprawdę zawiera kilka naprawdę poważnych tematów, które zostały rozwinięte w ciekawy sposób, a przy okazji nie są zbyt obszerne i zajmujące wiele miejsca w fabule. Deliah jest bohaterką, w którą naprawdę ciężko się wgryźć (bez kanibalistycznych podtekstów). Tak naprawdę, właśnie kreacja tej postaci jest jedną z drobnych wad Gracza. Głównej bohaterki jest za mało w całej powieści, a chodzi mi raczej o jej charakter i ocenienie jej na postawie czynów. Nie jest zła, trochę ją nawet podziwiałam, ponieważ nie była głupia i nie uciekała przed wyimaginowanymi problemami, ale mimo wszystko była słabo przedstawiona. Brody może nie jest do końca moim ideałem, ani większości kobiet, ale zdecydowanie potrafi miło zaskoczyć. Jest bardzo zabawny, pomysłowy i naprawdę uroczy, ale potrafi być arogancki i bardzo nieprzyzwoity. Przez to, że stworzony został bardziej w oczach Deliah niż przez narrację prowadzoną jego oczami, to śmiało mogę napisać, że jest bardzo dobrze wykreowany. Osobiście uważam, że bardzo trudno jest wysnuć postać, która nie przechodzi niepożądanej metamorfozy i utrzymała zawadiacki charakter. Gracz został napisany prostym językiem, autorka nie rozwodziła się w opisach. Przykro mi to napisać, ponieważ naprawdę książka była bardzo dobra, ale sceny namiętności między bohaterami, zwłaszcza seks, zostały zbagatelizowane i brak im było polotu. Nie mówię tej historii nie, ponieważ słowne przepychanki były naprawdę zabawne, a nie zabrakło również dozy tajemniczości, która wyjątkowo nadała klimatu wyczekiwania oraz kilku poważnych, życiowych tematów. Polecam miłośnikom dobrego humoru, miłosnych przepychanek i wartościowych tematów w luźnej oprawie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - PoligonDomowy
PoligonDomowy
Przeczytane:2017-02-11, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Wśród komentatorów sportowych wyróżnia się kobieta, bo jest jedną z niewielu. Wcale nie tak łatwo się dostać do tego męskiego świata i nie ma znaczenia, czy jest się dobrym. A jak już komuś się uda to jest to ciągła walka, żeby nie wypaść z gry. I ona walczy. Właśnie wybiera się na naprawdę ważne wywiady, w szatni... Czy wasza wyobraźnia podsuwa Wam już ten obraz, tych wszystkich facetów prosto z boiska?! Więc trwajcie w tej fantazji i kontynuujmy... podchodzi do zawodnika, który jest nieziemsko przystojny (patrz okładka), ale słynie z tego, że jest aroganckim dupkiem, który dziewczyny zalicza jak punkty.... Być może i ją by zaliczył, ale ona ma jedną żelazną zasadę: z graczami się nie umawia. On się umawia za to ze wszystkimi, ale się nie angażuje. Nigdy. Delilah jest gotowa na wszystko, przygotowana, pewna siebie i gotowa zacząć wywiad.... A wtedy on opuszcza swój ręcznik i zmusza ją by spojrzała w dół... Kamera nie pokazuje wszystkiego, ale jej zmieszanie na pewno. Czy właśnie wszystkie jej marzenia przepadły....?! Domyślacie się, że jak już na wstępie pojawia się taka scena to potem może być... gorąco ? Świetna książka, jeśli masz ochotę na przyjemny wieczór z książką i lampką wina... Kawy nie polecam, bo ciśnienie i tak Wam skoczy ? ale wino, oj tak, wino, niech jeszcze bardziej szumi Wam w głowach.... Jesteś singielką? Spędź z "Graczem" walentynki. Jesteś mężatką? Należy Ci się wieczór w jego ramionach, to nie zdrada ? Jesteś kobietą? Nawet jeśli się nie przyznasz, że masz ochotę przeczytać tę książkę to ja Ci gwarantuję, że masz i musisz to zrobić! To lekka i łatwa, odprężająca lektura. Z seksem, miłością, problemami, wyborami... Ot, życie! całość dostępna na stronie: www.poligon-domowy.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - pokrecona
pokrecona
Przeczytane:2017-02-08, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, wyzwanie 2017r,
Bardzo dobra książka! Jestem zaskoczona treścią. Spodziewałam się po niej gorących scen, jak to sugeruje okładka, ale ta książka to coś więcej niż tylko rozpalony namiętnością seks. "Gracz" niesie wspaniałe przesłanie. Poruszane są tu problemy narkotyków, głodnych dzieci oraz śmierci i radzenia sobie z żałobą. Uzmysławia nam, jak wielką siłą jest przywiązanie oraz przyjaźń. Wisienką na torcie jest samo zakończenie, którego nie zdradzę, by nie psuć lektury. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - justyna929
justyna929
Przeczytane:2017-02-03, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2017,
Gracz to dobra lektura na leniwy wieczór pozwoli nam się zrelaksować i zapomnieć o kłopotach. Zagwarantuje świetną rozrywkę, pozwoli oderwać się od codzienności. To doskonały przerywnik dla książek, które mocniej działają nasze emocje. Autorka zaserwowała mi kilka scen rozczulających, wzruszających, słodkich, ale była też szczypta goryczy, która zrównoważyła smak tej książki. http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2017/02/zagrajmy-w-gre-zwana-miosc-gracz.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - ReviewJunkie
ReviewJunkie
Przeczytane:2017-01-29,
Lekkość, zmysłowość, złośliwość bohaterów, rozmowy z podtekstami, szybka wymiana zdań. Romans, który złączył dwójkę ludzi skrzywdzonych przez życie. Jak bardzo ciężko zakochać się w osobie, która przez to, że żyje przeszłością jest Twoim lustrzanym odbiciem duszy. Historia, w której znajdziemy agresywną grę i w której zobaczymy nie jedną nieczystą zagrywkę oraz parę dobrych zaliczeń, powala swoją prostolinijnością. „Gracz” Vi Keeland to przede wszystkim typ powieści, którą bardzo łatwo się czyta. Przyjemność, jaką chłoniemy ze stron powieści jest bardzo subtelna, ale wkrada się w nasze umysły i sprawia, że książka nie przytłacza nadmiarem wydarzeń, ale pokazuje, że w nieskomplikowany sposób, można zachwycić czytelnika. Zaletą na pewno jest wcześniej wspomniane wymiany zdań, które ukazują nam rozwój związku bohaterów, od początku do końca. Brody i Deleigha to wybuchowa para, która może wzbić się w górę lub upaść bardzo szybko na samo dno. Deleigha jest bohaterką, która pragnie odpocząć od facetów i robi tak zwany detoks od nich, jednak na jej drodze staje Brody, który niestety może przysporzyć jej więcej kłopotów niż zabawy. Nasza bohaterka jest bardzo zdeterminowana, wie czego oczekuje od życia i do ctego dąży, jej kariera reporterki jest jedną z rzeczy, o które dba, a w tym biznesie kobiety mają bardzo ciężko i Deleigha przekonuje się o tym na każdym kroku. Brody jest facetem, który uwielbia udawać „GRACZA” jednak w głębi duszy to złoty chłopak i już na początku książki się tego dowiadujemy. W swoim życiu, tak jak Deleigha został opuszczony przez osobę, którą kochał i to złamało go na zawsze, czy poradzi sobie z nadmiarem napływających wspomnień? Czy romans między Brodym i Deleighą ma jakiekolwiek sens, biorąc pod uwagę, że ta dwójka nie może przestać żyć swoją przeszłością? Tego musicie się dowiedzieć sami. Mecz, jaki tych dwoje rozgrywa, może być jednym z trudniejszych, ponieważ taktykę, jaką obejmą może zadecydować o końcowym wyniku. Nic nie jest łatwe, a decyzje trzeba podejmować szybko i bez zahamować, każda pomyłka może ich kosztować punktem. Książka Keeland na pewno zasługuje na uwagę. Wydawnictwo Kobiece daje nam wiele dobrych powieści i na pewno „Gracz” jest jedną z nich. Cenię ich jeszcze bardziej za to, że ich książki nie są bezfabułowym gównem, ale powieściami z ciekawą fabułą, która może zaskoczyć zwrotami akcji. Osobiście polecam, ale czy sięgnięcie to już zależy od Was. Review Junkie, Anna
Link do opinii
Avatar użytkownika - nika9495
nika9495
Przeczytane:2017-01-28, Ocena: 6, Przeczytałam,
Nigdy nie poznałam twórczości Vi Keeland. Odkąd dowiedziałam się, że na „rynku” książek, znajdzie się kolejny erotyk chciałam go mieć- musiałam. Już od pierwszych stron czytania „Gracza”, miałam wypieki na twarzy. Delilah jest sportową reporterką. W końcu dostaje swój pierwszy wywiad do przeprowadzenia i to z kim ! Samym Eastonem ! Najlepszym rozgrywającym w swojej drużynie. Zawodnik nie udziela wielu wywiadów, więc jej zadanie jest bardzo trudne. Została rzucona na głęboką wodę, na samym początku. Sam Brody Easton nie kryje tego, że nie lubi kobiet, które interesują się sportem, ponieważ twierdzi, że nie nadają się do tego. Nie mają wystarczającej wiedzy na temat futbolu w jego mniemaniu. Czy jego arogancja jest słuszna ? Bohater jest bardzo uczuciowy, ale nikt tego nie zauważa-zyskuje bardzo dużo przy bliższym poznaniu. Podczas samego wywiadu z Delilah, Brody opuszcza ręcznik ze swoich bioder na ziemię i staje przed nią goły. Oczywiście Brody nie uważa tego co zrobił, żeby to było złe. Sama Delilah jest zaskoczona, ale dalej uparcie dążyła do celu, aby ten wywiad po meczu jakoś przeprowadzić. Obydwoje mają za sobą przeszłość-trudną. Każde z nich przeżyło coś co ich totalnie zmieniło. Oby dwoje kochali-mocno. Czy pierwsza miłość musi być ostatnią ? „Jeżeli zakochasz się w innej osobie, to znaczy, że ta, którą do tej pory kochałaś, nigdy nie miała być twoja na zawsze.” Ten cytat doskonale odpowiada na to pytanie. Książkę opowiadają trzy osoby. Pewnie jak się domyślacie Brody, Delilah i kto jeszcze nie ? Spieszę z odpowiedzią…Williow- dawna dziewczyna Eastona. Czy to, że pojawiła się znów w jego życiu, doprowadzi tamtą dwójkę do rozstania ? Na to pytanie już nie odpowiem, ponieważ za dużo bym zdradziła. Z całego serca mogę polecić Wam tę książkę. Czyta się bardzo szybko, dla mnie za szybko, bo pochłonęłam ją zaledwie w jeden wieczór. Myślicie sobie…eee to erotyk jakich mało na rynku.., nieprawda ! Książka nie jest sama w sobie powieścią erotyczną, owszem znajdziemy opisy scen seksu, ale nie jest ich dużo. Historia jest opisana bardzo subtelnie i kobieco. Sama okładka bardzo przyciąga. Mam nadzieję, że się nie zawiedziecie czytając „GRACZA”. Osobiście umieszczam ją w swoich „ULUBIONYCH”. I czekam na kolejną historię, widzianą oczami Vi Keeland ! Polecam gorąco.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Flusz
Flusz
Przeczytane:2017-01-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2017,
Widząc taką okładkę i wiedząc, że jest to książka typowo "kobieca" raczej nikt nie nastawia się na literaturę górnych lotów. Wiadomo - takie książki bywają raz lepsze, raz gorsze, ale na ogół to co je łączy, to pewna doza nierealności, takiego bajkowego romansu jaki nie przytrafia się w prawdziwym życiu. Tutaj jednak dostajemy normalne, prawdziwe zainteresowanie między głównymi bohaterami. Bez zbędnej patetyczności czy dramatyzmu. Bez ukrytych motywów i dziwnych zasad. Po prostu dwójka normalnych ludzi, którzy decydują się spróbować stworzyć związek i stopniowo coraz bliżej się poznają. Mają swoje wzloty i upadki kiedy to ich przeszłość nagle się odzywa, ale w tej książce wyszło to bardzo naturalnie. Nie tak jakby autorka na siłę chciała namieszać w życiu Delilah i Brody'ego, tylko pokazać prawdziwą kolej rzeczy, kiedy to trzeba pogrzebać swoją przeszłość żeby móc ruszyć dalej. Nastawiałam się na niezbyt ambitne romansidło, a to co dostałam to dobra literatura obyczajowa okraszona subtelną i niewulgarną erotyką. Naprawdę miła odmiana po niektórych książkach, które zdarzyło mi się już czytać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - paulina0944
paulina0944
Przeczytane:2017-01-20, Ocena: 6, Przeczytałam,

Delilah jest dziennikarką sportową. Po raz pierwszy ma przeprowadzić wywiad ze znanym futbolistą, Brody'm Eastonem. Jednak on miał wobec niej wszystkie karty. Podczas odpowiadania na pytania, zdjął ręcznik, który był jedyną częścią jego garderoby. Ma on wobec niej jakieś plany, jednak nasza główna bohaterka nie należy do tych łatwych..   Po opisie można myśleć, że to kolejny erotyk o znanym sportowcu i dziennikarce, która zakochuje się w nim już po pierwszym wywiadzie i skoczy mu do łóżka, gdy tylko poprosi. Ale nie w tym przypadku!

Historia zaczyna się zwyczajnie. Jednak coś ją zdecydowanie wyróżnia. Ta powieść nie jest zwyczajna. Tu nie ma tylko seksu i seksu. Tutaj jest powolny etap zakochiwania się, poznawania się nawzajem. Są też bardziej poważne tematy jak uzależnienie od narkotyków czy patologiczna rodzina.
Jeszcze coś wyróżnia tę powieść, główna bohaterka. Delilah to bardzo ogarnięta osoba. Nie zachowuje się jak większość bohaterek erotyków. Jest uparta, trzymająca się swoich zasad i nie dająca się ponieść emocjom. Naprawdę cieszę się, że Pani Vi stworzyła taką postać. Brody też jest niesamowity! Pomimo, że jest dupkiem to nie ukrywa się z tym, a nawet się tym chwali. Jednak jak przychodzi co do czego to potrafi być świetnym facetem z niesamowitym poczuciem humoru! :D Jedyną osobą, która mnie irytowała i to strasznie, bo tylko mieszała była Willow, ale o niej nie opowiem, bo polecą spojlery :/
Na pewno muszę o tym wspomnieć, a mianowicie o stylu pisania autorki! Jak ta pani świetnie pisze! Po prostu jak usiadłam do tej książki to nie mogłam jej odłożyć, dopóki nie przeczytałam ostatniego zdania! Do tego dialogi.. One były niesamowity! Śmiałam się jak głupia, zachwycałam mądrymi przemyśleniami i zakochiwałam się w cudownych wyznaniach miłosnych. Opisy były niedługie i bardzo treściwe, przez co czytało się je z przyjemnością. Sceny łóżkowe nie były pisane tak dokładnie jak jest w niektórych powieściach. Zaczynały się, a potem autorka zgrabnie pomijała intymne opisy i kontynuowała historię, co bardzo mi się podobało, ponieważ było smacznie i przyjemnie.
Powiem Wam szczerze, że spodziewałam się kolejnego zwykłego erotyku, z którym spędzę kilka chwil i oderwę się od rzeczywistości, ale ta powieść mnie pochłonęła. Dodatkowo wspomnę, że autorka z pewnością wie o czym pisze. Dużą rolę w tej historii odegrał futbol, który bohaterów połączył. Vi Keeland musiała ten sport bardzo dobrze znać, by opowiadać o nim, znała wiele statystyk, pozycje, strategię i całą tą otoczkę futbolową. Przez co jeszcze bardziej mi się ta powieść podobała.
Mogę z ręką na sercu Wam tą powieść polecić. Spędzicie z nią niesamowicie przyjemne chwile. Będziecie się śmiać jak opętani, możne nawet płakać i wzruszać zakończeniem, które zostało napisane po mistrzowsku i nadal nie mogę zapomnieć ostatnich dwóch zdań powieści <3 Naprawdę gorąco polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Aleksji
Aleksji
Przeczytane:2017-01-19, Ocena: 6, Przeczytałam,
www.stanzaczytany.blogspot.com GORĄCA OKŁADKA! Tak, nie to chciałam w pierwszej kolejności opiniować, ale jednak to od razu rzuca nam się w oczy. Mężczyzna z nagim, brudnym torsem... Dobra, macie okładkę powyżej, więc nie mam zamiaru się rozmarzać (znowu). Wydawnictwo Kobiece przed premierą udostępniło fragment kilkudziesięciu stron, przez co długość oczekiwania na premierę diametralnie wzrosła - przynajmniej w moim odczuciu. Bo facet, którego widziałam na ekranie komórki, stawał się coraz bardziej rzeczywisty. Krótki wstęp pozwolił nam na zauważenie, że nie mamy do czynienia z dobrym graczem. Mimo że na boisku stosuje się do zasad, w życiu prywatnym tych zasad on nie posiada. To w pierwszej kolejności przykuło moją uwagę. Po otrzymaniu książki niezwłocznie zawędrowałam od pierwszej strony w głąb historii. Delilah to nie kolejna krucha myszka, z którą się zapoznajemy. Ma silny charakter i osobowość. Nie jest naiwna i nie wierzy w bajki, latające słonie, czy nawet w ostrego gracza, który chciałby rozpocząć z nią coś więcej, niż nagie spotkania w łóżku. Z kolei Brody to facet z krwi i kości, który... Ach. Jest przystojny. I silny. I niesamowicie seksowny. Ale czy to wystarczy, aby wkroczyć do życia Delilah? Stanowczo nie. Musi pokazać swoje wnętrze, a on przywykł do pokazywania tylko swojego przyrodzenia. To ostry zawodnik, subway, gracz, który zawsze sięga po tę, którą sobie wybierze. Romans romansem. W porządku. Nie oczekiwałam niczego nadzwyczajnego - między innymi dlatego, że zaabsorbowana byłam jedynie ręcznikiem, który "wyleciał" Brody-emu z dłoni. Takie: ,,Ups. Coś mówiłaś?". Nie czytałam opisów czy recenzji, więc nie wiedziałam czego mogłabym się spodziewać. Przypuszczałam, że będzie na pewno jakaś typowa problematyka, która nie pozwoli bohaterom być razem. Nie domyśliłam się jednak tego, że będzie taki zawrót głowy! Podczas czytania książki byłam w ciągłym kontakcie z - przede wszystkim - jedną osobą, która co chwile (jakoś od połowy książki) musiała wysłuchiwać moje przekleństwa, które skierowane były w stronę bohaterów. Negatywne emocje spowodowały, że dosłownie przełykałam litery, które w mgnieniu oka tworzyły się w całość słów, zdań, a na końcu - stron. Gula emocji tkwiła mi w gardle. Gula tych niebotycznych liter, które powodowały, że miałam ochotę odejść od lektury z powodu nadmiaru gniewu. Ale naprostujemy teraz tę sytuację - gniew był uzasadniony i względem oceny podniósł moją pozytywną opinię. Moja rozmówczyni z całą pewnością przytaknie mi w tym zdaniu - sytuacja głównych bohaterów tak się skomplikowała, że nie sposób było usiedzieć w miejscu. Przeklinałam, wyobrażałam sobie rozwój scenariusza, odkładałam książkę, poszłam ochłonąć, pisałam "nie czytam dalej!", po czym znów wracałam do lektury. I tak minęła mi połowa książki. Na sam koniec napisałam jej: musisz to przeczytać! i Wam też to radzę. :) Uwielbiam książki o sławach - nie o biznesmenach, nie o biurokratach, a o sportowcach, bo każda dziedzina sportu trafia do mojego serca. Wiecie czemu? Bo siła mięśni zazwyczaj porównywalna jest z siłą serca. Jakoś ta mieszanka zawsze uderza mi do głowy. Wam też? ,,Jeśli zakochasz się w innej osobie, to znaczy, że ta, którą do tej pory kochałeś, nigdy nie miała być twoja na zawsze". Ale powróćmy do fabuły - powieść zaczyna się niewinnie, bowiem jest dużo śmiechu, wiele zabawnych fragmentów i jeszcze więcej rozrywki. Kobieta, która nie chce brać udział w życiu łóżkowym Brody-ena? Dla niego to wyzwanie, dla niej śmiech na sali. Przypuszczałam, że autorka będzie wzorować się dalej na tym schemacie, ale jednak - na całe szczęście! - postanowiła skomplikować sprawę, dokładając oliwy do ognia. Ku mojemu zdziwieniu, bohaterowie byli twardsi, niż sama sądziłam. Zaskakujący obrót spraw - jak już wyżej wspomniałam, przeklinałam jak szewc - i wiele negatywnych i pozytywnych emocji. Och. Czego chciałabym więcej? Na pewno więcej książek Vi Keeland! Reasumując, jestem zadowolona z nowego cyklu, który Wydawnictwo Kobiece dało w nasze ręce. Powieść z gatunku romansu erotycznego to lekka lektura idealna na mroźne dni. Rozgrzeje do czerwoności, a przy tym niesamowicie wciągnie swoją fabułą. Vi Keeland to kolejna autorka, którą muszę zaliczyć do ulubionych.
Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanabloguje
zaczytanabloguje
Przeczytane:2017-01-18, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
Kiedy tylko moich uszu (i oczu) doszła wiadomość, że książka Vi Keeland będzie wydana w Polsce, ucieszyłam się jak mała dziewczynka. Powieści erotyczne to gatunek, po który bardzo często sięgam. Jednak jest to również gatunek, do którego moje oczekiwania z każdą przeczytaną książką coraz bardziej rosną. Ciężko jest znaleźć naprawdę dobry erotyk z zaskakującą, przełamującą schematy fabułą i ciekawymi, nieszablonowymi bohaterami. Czy ,,Gracz" okazał się taką perełką? Patrząc na okładkę książki można odnieść niezbyt pochlebne, pierwsze wrażenie. Umięśniony mężczyzna na pierwszym planie przywodzi na myśl podrzędny erotyk, gdzie większość fabuły stanowią sceny wyuzdanego seksu pomiędzy bohaterami. Jednak nic bardziej mylnego! Całą historię poznajemy początkowo z perspektywy dwóch głównych bohaterów - Delilah i Brody'ego, którzy są uosobieniem przysłowia ,,kto się czubi ten się lubi". Jednak później autorka robi czytelnikowi niespodziankę i dodaje trzeciego narratora - Willow, byłą partnerkę Brody'ego, której pojawienie się wniesie nieco zamieszania do fabuły. Pomiędzy Delilah i Brodym iskrzy już od pierwszego spotkania. Początkowe złośliwości zamieniają się w gorące i namiętne uczucie, którego obydwoje nie są w stanie kontrolować. Jednak nawet kiełkujące pomiędzy bohaterami pożądanie zostało przez autorkę opisane w sposób bardzo subtelny, a opisy zbliżeń pozbawione zostały ordynarności czy wulgarności tak częstej w tego typu literaturze. Jeżeli mam być szczera, scen seksu jest w książce jak na lekarstwo, jednak nie jest to według mnie minus. Okrojenie tych scen pozwoliło skupić się na emocjonalnym i duchowym połączeniu bohaterów bardziej niż na fizycznym aspekcie ich relacji. Jeżeli martwicie się, że sięgając po ,,Gracza" będziecie odczuwać przesyt scen erotycznych, to w tym przypadku nie macie się o co martwić i spokojnie możecie po książkę sięgnąć. Porównując powieść Vi Keeland do innych erotyków, stwierdzam, że jest to książka z najmniejszą ilością scen erotycznych jaką do tej pory miałam przyjemność czytać. Ogromnym plusem książki jest to, że podczas jej czytania nie opuszczał mnie dobry humor, a wzajemne docinki i złośliwości pomiędzy głównymi bohaterami na każdym kroku mnie rozśmieszały. Oczywiście autorce nie udało się uciec od paru schematów, które mimo wszystko wkradły się do fabuły. Przede wszystkim małym zaskoczeniem okazali się dla mnie główni bohaterowie. Brody to typowy samiec alfa, zabójczo przystojny, jednym spojrzeniem sprawiający, że kobietom miękną kolana. Natomiast Delilah okazała się być nieco bardziej zaskakująca, a przynajmniej nie była naiwną i głupiutką bohaterką erotyku. Czasami jej zachowanie oraz to co mówiła przypominało mi postać Rylee z serii Driven. Delilah to kobieta, która nie pozwala sobą pomiatać i zna swoją wartość. Bardzo lubię takie ,,twarde" bohaterki, bo w końcu kobiety to nie tylko delikatne mimozy. Co do bohaterów pobocznych, nie mam tutaj do czego się przyczepić. Bardzo polubiłam Indie, Marlow, Groupera, a nawet Willow. Stanowią oni bardzo przyjemne tło dla głównych wydarzeń rozgrywanych w książce. Książka to typowy czasoumilacz, z którym ciężko było mi się rozstać. Chociaż mam pewien niedosyt, myślę, że autorka nie do końca wykorzystała motyw powracającej po latach byłej kochanki - Willow. Chyba po prostu lubię intrygi i tego w tej książce mi nieco zabrakło. Podsumowując, ,,Gracz" to typowy erotyk o lekkiej i zabawnej fabule, idealny na chłodne, zimowe wieczory. Gwarantuję Wam, że po lekturze tej książki temperatura w pokoju podskoczy o kilka stopni, a dobry humor nie opuści Was na długie godziny. Polecam! opinia pochodzi z mojego bloga --> http://zaczytanabloguje.blogspot.com/2017/01/62-vi-keeland-gracz.html#more
Link do opinii
Avatar użytkownika - whitekalmen
whitekalmen
Przeczytane:2017-01-18, Ocena: 6, Przeczytałem,
http://ksiazki-wiktorii2.blogspot.com Pierwsze co wypada powiedzieć o książce ,,Gracz'' to fakt, że nie jest to powieść dla każdego. Jest to erotyk, jednak można na spokojnie wyszeptać, że tylko z nazwy. Sceny erotyczne zawarte w książce, można na spokojnie policzyć na palcach jednej ręki. W powieści dominują za to emocje. Zaczynając czytać tą książkę, nawet nie spostrzegłam kiedy dobiegłam do jej ostatniej strony. Autorka VI Keeland do tej pory była dla mnie tajemnicą, nie czytałam nigdy jej książek i nigdy też o niej nie słyszałam. Jednak po tym dziele stwierdzam, że muszę poznać wszystkie jej powieści. Jej warsztat jest magnetyczny, wciąga, zniewala, zachwyca i wywołuje u czytelnika wachlarz najróżnorodniejszych emocji! ''Przez ostatnie siedem lat szukałam spokoju. Myślałam, że to stan, w którym nie ma turbulencji ani strachu. Gdzie nigdy nie jest się za wysoko ani za nisko, a szczęście jest tylko pośrodku. Wreszcie zrozumiałam, że spokój nie polega na unikaniu pewnych rzeczy. Chodzi o to, by wybrać życie,w którym chce się żyć pomimo jego chaosu, i akceptując to wszystko, czuć spokój w sercu'' Książka sama w sobie nie kipi od scen erotycznych. Jest to dość ważna sprawa, ponieważ wiele osób przed wzięciem do ręki erotyka, obawia się 400 stron samego sexu. Tutaj jest go naprawdę niewiele i to jest jeden z plusów tej książki. ,,Gracz'' napisany jest z perspektywy dwójki bohaterów Brody i Delilah. Bardzo lubię, kiedy autorzy piszą w ten sposób swoje książki, ponieważ to umożliwia czytelnikowi poznanie każdego z bohaterów z osobna. Właśnie dzięki temu, mogę powiedzieć, że bohaterowie nie są płytcy. Ich charaktery są zróżnicowane. Brody Easton to mężczyzna na którego skinienie jest każda kobieta. Boski, sexowny, a do tego najlepszy zawodnik Ligii NFL. Zawsze arogancki i z wierzchu mogłoby się wydawać pozer, którego obchodzi tylko czubek jego idealnego nosa. Jego drugie imię to tupet. Jest szczery do bólu, szalenie przystojny i pewny siebie do tego bezczelny, arogancki i zawadiacki. Nie ma sytuacji, z której nie wyszedłby obronną ręką. Zagłębiając się w powieści, jednak poznajemy tego bohatera bliżej i odkrywamy, że w środku ma on gigantyczne, dobre i potrafiące kochać głęboko serce. Co mi osobiście odebrało mowę i dołączyłam do grona wielbicielek naszego gracza.... Druga bohaterka to Delilah, dziennikarka sportowa, która swoją ciężką pracą zapracowała sobie na przeprowadzenie wywiadu z członkami drużyny futbolu amerykańskiego New York Steel. Ona jest za to spokojna, grzeczna i piękna. Nie szuka faceta, szuka szczęścia i spokoju, jednak jeden rozmowa, jeden przeprowadzony przez nią wywiad, obraca jej dotychczasowe ułożone życie do góry nogami. Dziewczyna zdeterminowana rusza do boju, jednak nie wie jeszcze, jaki numer zaprezentuje jej nasz boski i zniewalający Brody podczas wywiadu... ''- Wiesz, że muszę mu pokazać, że należysz do mnie?– Zamierzasz podnieść nogę i nasikać na mnie jak pies na hydrant?'' Książka pod tytułem ,,Gracz'' jest przepełniona emocjami. Napisana jest w sposób dosyć luźny, bohaterowie okazują się nie być tępakami zapatrzonymi w siebie, a ludźmi kształtowanymi przez swoją przeszłość, kierujący się swoimi życiowymi zasadami. Każde ich działanie jest kierowane jakimiś wspomnieniami, czy sytuacjami z ich przeszłości. Autorka idealnie uchwyciła wzajemne przyciąganie między dwójką bohaterów i to delikatnie z każdą stroną podkręca nasze zaangażowanie w dalsze poznawanie powieści. Dialogi między bohaterami są dobrze przemyślane i często są niejednoznaczne. Co tylko takim słabym akcentem dodaje pikanterii. Keeland w powieści nie przesadziła z opisywaniem scen uniesień miłosnych między Brody'em i Delilah. Co bardzo cieszy pewnie nie tylko mnie, bo to właśnie sprawia, że książka czytelnikowi nie nudzi się po pierwszych stronach od rozpoczęcia. Niekiedy autorzy erotyków za bardzo skupiają się na takich scenach i to tak naprawdę niszczy książkę, ponieważ kiedy czytamy sześćdziesiąty raz to samo, mamy dość, do tego stopnia, że zamiast skupiać się na fabule, zaczynamy liczyć ile dokładnie stron nam pozostało do zakończenia tego chłamu. Tutaj nie brakuje jednak ani scen miłosnych, ani konkretnej i bardzo ciekawej fabuły! Śmiało mogę polecić książkę ,,Gracz'' i zagwarantować zakochanie się w Brody Eastonie i całej historii! ''-Nie martw się. Będziesz mogła przyprowadzić swoją załogę. Nie zaatakuję cię przy nich.– To racja.– Będę musiał poczekać, aż wyjdą.''
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-01-18,
Brody Easton to twardy gracz. W życiu nie miał lekko. Jest bezczelny, arogancki i piekielnie seksowny. Bierze co chce i kiedy chce... do czasu aż spotka pewną dziennikarkę. Delilah Maddox zdecydowanie wie czego chce. Kobieta sukcesu, która pragnie związku budowanego na wyłączności oraz uczuciu i zaangażowaniu ale... czy jest na to wszystko gotowa? Czy odważy się zostawić za sobą przeszłość? Oboje nie zdają sobie sprawy ile zasad gry o miłość będą musieli złamać by ze sobą być. Czy ich przeszłość wpłynie na przyszłość? Czy oboje w porę zauważą, że to co ich łączy to nie tylko pożądanie i namiętność ale również i miłość? "Gracz" Vi Keeland to zmysłowa książka, która pochłonie Was całkowicie. Czyta się bardzo szybko... czasami nawet za szybko! :) Relacja między bohaterami jest zabawna, figlarna, seksowna i wzruszająca. Po skończeniu lektury czujemy niedosyt... "Gracz" skradł nasze serca. Jeszcze żaden sport nie był dla nas aż tak pociągający... Mamy nadzieję, że Wydawnictwo Kobiece zaskoczy nas w tym roku równie dobrymi książkami! Już nie możemy się doczekać! Więcej recenzji na www.facebook.com/LiteraturaZmyslow
Link do opinii
Erotyka... Jakże rozsławiony i rozchwytywany gatunek literacki dzięki raptem jednej sławnej trylogii. I ja dałam się wciągnąć w ten szał choć w inny sposób. Mania zbierania tych książek po to tylko by raz na tak zwany ruski rok jedną przeczytać. Po "Gracza" sięgnęłam jednak z rozmysłem jako przerywnik w mocnych thrillerach jakie ostatnio nałogowo u mnie goszczą. I choć początek wydawał się być niezbyt zachęcający to całość okazała się być interesująca. Delilah to początkująca dziennikarka sportowa. Jest nie tylko śliczna, ale ma też mocny charakter. Uparta i zadziorna. Niestety ma też za sobą przykre przeżycia, z którymi stara się sobie poradzić. Mimo tego chce znaleźć miłość i szczęście w życiu. Brody zaś to sławny rozgrywający. Jest nie tylko piekielnie przystojny, ale ma w sobie w sobie coś zarówno z małego chłopca jak i typowego samca alfa. Bezczelny, ale wrażliwy. Choć nie chce się przyznać ma miękkie i wielkie serce. Pewnego dnia ich losy się krzyżują. Następuje to na terenie Estona czyli w męskiej szatni zawodników. Już na wstępie mężczyzna planuje odsłonić przed Delilah całego siebie i to dosłownie - zrzuca przed nią ręcznik z bioder pokazując się cały nago. Kobiecie jednak daleko do dziewczyn, które łatwo zbić z tropu i świetnie radzi sobie z zagraniem Brady'ego. Na nim robi to o tyle ogromne wrażenie, że ona jawnie odrzuca jego zaloty. A on przez to z jeszcze większym uporem dąży by ją zdobyć. Jednak ich drogi nie będą proste. Oboje mają do pokonania wiele zakrętów. Czeka ich wiele wzniesień i upadków. W życiu Brody'ego znów pojawia się Willow - jego pierwsza miłość. Delilah o Drew - swojej pierwszej miłości nie może zapomnieć choć on już nie żyje. ,,- Kocham Cię, Delilah. - Nie można kochać dwóch kobiet jednocześnie. - Można, jeśli kocha się je na różny sposób. Jeśli zakochasz się w innej osobie, to znaczy, że ta, którą do tej pory kochałeś, nigdy nie miała być twoja na zawsze"* Czy ich losy się połączą? Co ich czeka? Na jakie ustępstwa każde z nich będzie musiało pójść? "Gracz" Vi Keeland owszem jest erotykiem, ale sama okładka i opis z jej tylnej części może być bardzo mylący. Ta książka zawiera coś więcej niż tylko seks. To historia ludzi po przejściach, to ludzkie dramaty, walka o siebie i innych. Poprzeplatane losy kilku osób, wspomnienia przeszłości zmieszane z teraźniejszością... Ta pozycja jest bardziej przemyślana i dopracowana niż można by się było spodziewać. Zdecydowanie polecam wszystkim kobietom. * - Cytat z "Gracz" Vi Keeland, str. 235
Link do opinii
Cóż, zapewne niejedna z nas kobiet w swoim życiu marzyła o mężczyźnie takim jak Brody - sportowiec ze wspaniałym ciałem. Kobietom na jego widok miękną kolana, ale nie Delilah, która nie chce być tylko epizodem w czyimś życiu. Jak zatem nasz sportowiec rozegra swą grę, by i jej zmiękły w końcu kolana? On jest arogancki i zawsze robi to co chce. Ona zawzięła się, że nie chce związku, w którym liczy się tylko seks. On pragnie ją zdobyć. Ona go odpycha. Ale serce nie sługa. Jak długo można się powstrzymywać przed czymś, co jest nieuniknione? Kiedy Delilah w końcu otwiera powolutku swe serce, pojawia się ona - Willow i robi zamieszanie w ich życiu. "W sekundzie jego usta znalazły się na moich. Otoczył mnie zaborczo ramionami. Kolana mi zmiękły, a serce biło szybko w piersi. Mogłabym przysiąc, że w moim żołądku nagle znalazło się stado motyli. Z językiem, od którego przeszył mnie dreszcz, polizał moje wargi i zmusił mnie do ich otwarcia. Wsunął język w usta agresywnie, a ja się nie opierałam. Nigdy wcześniej nie czułam w jednym pocałunku takiej desperacji i intensywności." Gwarantuję Wam, iż ta książka dostarczy Wam wielu doznań. Nie raz i nie dwa zabije wam szybciej serce, a puls przyśpieszy do granic wytrzymałości, do tego będziecie czuli dreszcze na całym ciele. Książka wciągnie was w swój świat i nawet nie zdążycie się zorientować, kiedy dobrniecie do końca, a kiedy już do tego dojdzie, poczujecie żal, że to już koniec tej wspaniałej przygody. Vi Keeland stworzyła powieść, która nie ocieka na każdej stronie seksem. Wręcz przeciwnie, dawkuje nam go z umiarem, co jest wielkim plusem tej książki. Postać Brody'ego, to zdecydowanie postać, którą każda kobieta pokocha, bo jak tu nie pokochać tak wspaniałego i wysportowanego ciałka? Sama zadurzyłam się w nim (dobrze, że to tylko powieść literacka, inaczej miałabym przechlapane u męża), choć potrafił być bezczelny, to w głębi serca był człowiekiem o wielkim sercu. Zresztą czytając, sami się o tym przekonacie. Postać Delilah również polubiłam od samego początku. Pokazała, że nie każda kobieta jest łatwa, zwłaszcza gdy na celowniku jest taki przystojniak jak Brody. I chociaż z całego serca pragnie kochać i być kochaną, to obawia się, że życie znów napisze dla niej inny scenariusz. "Nie chodziło o to, że bałam się zakochać. Byłam całkiem pewna, że już i tak się zakochałam. Bałam się, że jeśli znowu coś się stanie, nie zdołam się po tym pozbierać." Obok tej książki nie można przejść obojętnie. Świetnie wykreowane postacie, zaskakujące dialogi i porywająca fabuła, to wszystko co zadowoli czytelnika. Autorka pisze na najwyższym poziomie. Potrafi nas rozbawić, ale również i chwycić za serce. Co mnie zawiodło w tej powieści? To, że tak szybko się skończyła. Gracz to interesująca książka, która wywoła w nas istny rollercoaster emocjonalny. Zmierzymy się ze smutną przeszłością, będziemy świadkami wielkiego i nieocenionego oddania drugiej osobie oraz na własnych oczach przekonamy się, że każdego człowieka można zmienić na lepsze, wystarczy tylko chcieć. Jeśli macie ochotę obserwować rozgrywające się mecze, zabarwione nutką erotyzmu, to polecam gorąco.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Alexxandra
Alexxandra
Przeczytane:2017-01-15, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2017, Posiadam,
,,- Kocham Cię, Delilah. - Nie można kochać dwóch kobiet jednocześnie. - Można, jeśli kocha się je na różny sposób. Jeśli zakochasz się w innej osobie, to znaczy, że ta, którą do tej pory kochałeś, nigdy nie miała być twoja na zawsze" Delilah jest dziennikarką sportową. Nadszedł wreszcie ten dzień, kiedy ma przeprowadzić swój pierwszy samodzielny wywiad z gwiazdą futbolu. Brody Easton w wywiadach mówi o sobie niewiele, więc Delilah ma trudne zadanie. Kobieta jest oczarowana osobą Eastona, lecz zostaję całkowicie wybita z rytmu, gdy ten mężczyzna w rozmowie przed kamerą ściąga z siebie ręcznik i stoi tak przed nią goły i bardzo zadowolony z siebie. Delilah uważa go za zapatrzonego w siebie kochasia, jednak dobrze wie, że strasznie ją pociąga. Stara się go ignorować, ale on ma co do niej swoje plany. ,,Masochistyczna część mojej osobowości chciała się z nim dzisiaj zobaczyć. Tylko za cholerę bym się do tego nie przyznała" Czytałam już wiele powieści erotycznych. Jedne były lepsze drugie gorsze. Mam też kilka ulubionych i to właśnie do nich zaliczam ,,Gracza" Historia Delilah i Brody'ego jest przepełniona namiętnością i humorem. Można się zrelaksować podczas czytania tej książki, która jest przyjemnym umileniem wieczoru. Prosty język ułatwia lekturę i powieść pochłania się jednym tchem. Sceny erotyczne są delikatne i subtelne, ale zarazem pikantne. Nie znajdziemy tu żadnych układów czy umów jak to w wielu takich powieściach. Bohaterowie krążą wokół siebie, próbując się wzajemnie poznać. Wszystko to okraszone jest wielką dawką humoru, tak więc nie raz się uśmiałam. ,,Po tylu latach w końcu postanowiłam zostawić moją przeszłość za sobą, w momencie, gdy przeszłość Brody'ego się odezwała" Brody ma także bagaż bolesnych doświadczeń z przeszłości, które nie dają o sobie zapomnieć. To między innymi dlatego stał się takim człowiekiem, jakim jest teraz. Delilah również przeżywa utratę ukochanej osoby i mimo że minęło już kilka lat, to nadal nie potrafi ułożyć sobie życia z innym mężczyzną. ,,Mogliśmy mieć inne metody, ale robiliśmy to samo -- zabezpieczaliśmy nasze serca przed kolejną stratą. Jeżeli nie dopuszczasz innych, nie możesz zostać zraniony" Istotnym wątkiem jest zaangażowanie Brody'ego w opiekę nad starszą kobietą, którą traktuje jak swoją babcię. To właśnie w tej sytuacji możemy zobaczyć, jak z twardego gracza zmienia się w uczuciowego i wrażliwego mężczyznę. ,,Gracz" to pikantna powieść, która potrafi rozbawić, ale też chwycić za serce. Autorka moim zdaniem piszę na najwyższym poziomie. Liczę, że w moje ręce trafi więcej książek spod pióra Vi Keeland napisanych tak dobrze, jak ,,Gracz". Jeżeli macie ochotę na lekką i przyjemną lekturę zabarwioną erotyzmem, to ta książka jest idealna. Osobiście polecam z całego serca.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Czasemtakjest
Czasemtakjest
Przeczytane:2017-01-06, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
"Będzie się działo, ach co za ciało" - to moja pierwsza myśl, kiedy spojrzałam na okładkę "Gracza". :). Nareszcie moja ulubiona dziedzina pisarska - erotyk. Zbliża się premiera "Ciemniejszej strony Greya" i tylko erotyki mi w głowie... Na co najpierw zwracamy uwagę, kiedy wybieramy książkę? Oczywiście na okładkę, a okładka jest tu bardzo działająca na wyobraźnię. Kiedy zobaczył ją mój mąż, stwierdził, że od razu ma kompleksy, a kiedy napomknęłam mu, że może by zaczął ćwiczyć, żeby ich nie mieć, to uznał, że jest już za stary ;). Nie pozostało mi nic innego jak podziwianie Brodyego, którego oceniłam w pierwszej chwili właśnie po okładce, czyli po pozorach. I to samo uczyniła Delilah - główna bohaterka. Czy dobrze zrobiłyśmy? O tym przekonacie się w dzisiejszej recenzji. Delilah ( jakoś ciągle kojarzy mi się z pewną, znana herbatą) - piękna reporterka, która ma przed sobą serię reportaży o futbolistach, i to nie byle jakich futbolistach, bo tych najlepszych. Jest mądra, bystra i błyskotliwa. W chwili kiedy ją poznajemy, jest w trakcie postu, półrocznego, od mężczyzn, i to postu z własnego wyboru. Jednak po pierwszym wywiadzie, jej post zaczyna stać pod wielkim znakiem zapytania. Brody - najlepszy zawodnik drużyny futbolowej, pewny siebie, zarozumiały i arogancki, do tego niesamowicie przystojny i z długim, 30 - to centymetrowym... ego. Co do ego, to czysta prawda, ale czy jego cechy charakteru nie są tylko sztuczną powłoką? Formą obrony? Willow - nie jest główną bohaterką, ale sporo spraw w powieści miało taki, a nie inny obrót właśnie przez nią, dlatego należy jej się kilka słów. Jest piękną kobietą, niestety w pewnym momencie swojego życia pogubioną. Jako młoda osoba zaczęła brać narkotyki. Wychodziła z nałogu i wracała do niego. Kiedy poznajemy ją w książce, jest czysta od jedenastu miesięcy i próbuje odzyskać Brodyego. W pewnym momencie wydawać by się mogło, że śmierć bliskiej im osoby, umożliwi ponowny związek, jednak chłopak wybiera inną, właściwą drogę. Jest kobieta, jest mężczyzna, jest pociąg fizyczny, żartobliwe dialogi i uczucie. Mamy prosty, literacki język, bez żadnych wirtuozerii, chwilami wręcz zbyt prosty jak na autorkę, która znalazła się w rankingu New York Timesa. Sceny seksu nie są wulgarne. Autorka opisała je dość zwięźle, ale na tyle ciekawie, żeby móc pobudzić naszą wyobraźnię. Znalazło się też miejsce na wątek problemu narkotykowego i tego, jak odczuwają go dzieci rodziców narkomanów. Nie jest on mocno rozbudowany, ani szczegółowy, ale jest go na na tyle, żeby uzmysłowić czytelnikowi, że to poważny problem. W fabule są sceny zabawne, jak i nostalgiczne. Znajdziemy też radzenie sobie ze śmiercią najbliższej osoby, trudne wybory, problem narkotykowy i miłość... duuużo miłości. Nie będę tu pisała jaka to ambitna książka, bo taka nie jest, ale daje przyjemność czytania. Jednak zabrakło mi tu czegoś, czegoś trudnego do określenia. Po prostu za mało tu wnętrza bohaterów, mimo, że rozdziały pisane są na przemian, z punktu widzenia Brodyego, Delilah i Willow, to i tak nie potrafię być nimi i wczuć się w ich role. Druga rzecz, która dość mocno mnie deprymowała to to, że nie lubię ogólnikowych określeń w stylu "przedstawiła mnie wielu ludziom". czy "rozmawiała z jakimiś ludźmi". To nie można napisać, że "rozmawiała z ludźmi, których nie znam", albo "przedstawiała mnie znajomym". Jak na autorkę bestsellerów wydaje mi się to dość okrojone słownictwo. Podsumowując - "Gracz" jest bardzo przyjemnym erotykiem, jednym z tych nie wywołujących rumieńców wstydu na twarzy. Czyta się go szybko i przyjemnie. Mnie osobiście historia Brodyego i Delilah wciągnęła i pozwoliła oderwać się od rzeczywistości. Jestem usatysfakcjonowana tą lekturą i polecam ją czytelnikom szukającym wytchnienia w objęciach ciekawej, aczkolwiek mało odkrywczej historii.
Link do opinii
Tę oraz inne recenzje możecie przeczytać na www.swiat-ksiazkowych-recenzji.blogspot.com Autor: Vi Keeland Tytuł: Gracz Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece Premiera: 20 stycznia 2017 Ilość stron: 392 Cena: 36,90 zł "Mogliśmy mieć inne metody, ale robiliśmy to samo -- zabezpieczaliśmy nasze serca przed kolejną stratą. Jeśli nie dopuszczasz innych, nie możesz zostać zraniony." Książka nie należy do tych, które może czytać każdy. Wiadomo jest to erotyk, jednak bardzo subtelny i mimo całej atmosfery można śmiało powiedzieć że wypieki pojawiają się na twarzy. Skupmy się jednak na tym co ważniejsze, na treści jaką chciała przekazać nam autorka. Vi Keeland nie była mi znana, aż do teraz. Jestem ciekawa też innych książek od tej autorki. Jej styl nie jest może idealny i jak dla mnie akcja płynęła zbyt szybko, ale jednak to książka z kategorii jednostrzałowców, więc moje oczekiwania nie powinny być wygórowane, jednak tytuł bardzo zachęcił mnie do przeczytania tej książki. Oczywiście okładka również bardzo do mnie przemówiła. Zdjęcie mówi samo za siebie. Delilah Maddox jest dziennikarką sportową. Uwielbia świat sportu, a zwłaszcza futbolu amerykańskiego. Jako kobieta nie ma zbytniego przebicia w świecie pełnym mężczyzn, jednak właśnie to, że jest kobietą pozwala jej na pokazanie, że nasza płeć wcale słaba nie jest, aż do pewnego momentu... Gdy po meczu w szatni dla drużyny, gdzie przed jej mikrofonem ma być nie kto inny a bożyszcze kobiet Brody Easton. Jest przystojny, świadomy swego ciała i swojego charakteru. Nie ma zamiaru ułatwiać sprawy, pokazuje Delilah, że pragnie jej zrzucając ręcznik ze swoich bioder w tej samej chwili w której zadała mu pytanie. Od tego momentu Maddox wie, że Brody to ostry zawodnik a ona takich facetów nie znosi, ale cóż ma do gadanie gdy jej ciało mówi samo za siebie i lgnie do Eastona niczym owady do światła? Brody skrywa jedną ważną tajemnicę. Jest niezwykle uczuciowy, co wtorek przychodzi do domu opieki by spotkać się z Marlene, która pomagała mu w jego trudnych chwilach. Nie jest jego mamą, ani babcią. Jednak więzy krwi to nie wszystko. To właśnie dzięki niej Easton jest człowiekiem, który ma swoje cele w życiu i nigdy się nie poddaje. Bardzo podoba mi się charakter Brody'ego. Jest bardzo zabawny, co komponuje się idealnie z charakterem Delilah, owszem może znowu nie jest to bohaterka moich marzeń. Lecz mimo wszystko nie jest aż tak słaba w porównaniu do innych bohaterek z książek tego typu. Cała historia jest bardzo ładna, jednak czasami miałam wrażenie, że jest za szybko i autorka nie do końca to chciała nam przekazać. Narracja jest pierwszoosobowa, jednak przeskoki między narracją Delilah czy też Brody'ego wprowadzają mały zamęt. Lepiej by wyglądała to historia z jednej perspektywy. Nie zaliczam jej jednak do złych lektur. Uważam, że bardzo dobrze rozpoczęłam czytelniczy rok i będzie tylko lepiej. Książkę wam polecam, jest idealna na popołudnie z kubkiem kakao czy też kieliszkiem wina.
Link do opinii

Było całkiem ok. Nie jest to historia, którą będzie się długo wspominać, ale czytało się lekko i przyjemnie. 

Link do opinii

Historia dziennikarki sportowej nie potrafiącej wyrzucić ze swoich myśli przystojnego rozgrywającego oraz ich głębsza przeszłość próbująca namieszać w gorącej, namiętnej, ale i skomplikowanej relacji.

Słodka, przewidywalna, ale i bardzo przyjemna, zabawna oraz wzruszająca. Podoba mi się konstrukcja postaci, ich połączenie, pasja, którą autorka zainteresowała się i opisała profesjonalnie. Trochę erotyk, ale bardziej jednak romans. Sceny erotyczne są tu delikatnie opisane i nie mamy ekscentrycznych upodobań bohaterów. Są napaleni na siebie przez 300 stron, ale to nie sprawia, że skupiamy się wyłącznie na tym. Z wyczuciem autorka je wplątuje w fabułę traktując jako zwyczajność w związku, dopełnienie relacji dwóch osób.

Oboje są po nieudanych związkach, które odcisnęły swe piętno na ich myśleniu i traktowaniu świata. Odrobinę ostrożniejsi, bojący się przeżyć to samo, co kiedyś. Ich przeszłość była nietypowa, niekiedy smutna, przygnębiająca, pouczająca i wzbudzająca nasze zaciekawienie. Gdy osoby z niej zostają wplątane do teraźniejszości akcja książki zostaje bardzo napędzona i po zżyciu się z bohaterami, odczuwamy więcej emocji i muszę przyznać, że wzruszyłam się w trakcie czytania.

Pewny siebie i flirciarski Brody to dobre połączenie z ostrożną, ale posiadającą drobne demony szepczące jej do ucha złe rzeczy, Delilah. Ich relacja nie była wymuszona, było wiadomo do czego zmierzamy, ale czasem autorka potrafiła nas zaskoczyć swoimi pomysłami. Kibicowałam ich związkowi, tak samo mocno jak najlepsza przyjaciółka głównej bohaterki, Indie, wprowadzająca dużo humoru w całej historii. Trudno znaleźć postać, do której nie odczuwam sympatii. Szare, zwykłe poboczne postaci było szybko pomijane, a te znaczące coś więcej dla Delilah i Brody’ego sprawiały uśmiech na naszej twarzy.

 Lekkie pióro autorki powodowało, że historie czytało się szybko, a umiejętnie napędzana akcja, bez wymuszania sytuacji, powodowało chęć powrotu do tego świata. Podoba mi się również profesjonalne podejście Vi Keeland do głównego tematu, czyli sportu. Mimo, że nie miałam pojęcia o jakich zawodnikach dyskutują właśnie bohaterowie, to nadawało to realizmu całej sytuacji oraz połączenie tej dwójki wspólną pasją, ich fascynowanie się grą, nadawało głębszy sens relacji.

To było moje pierwsze spotkanie z autorką i myślę, że nie ostanie. Mogę z czystym sumieniem polecić książkę na zrelaksowanie się, chęć wywołania uśmiechu na twarzy, spędzenia przyjemnie czasu, a za wszystkie wylane łzy biorę odpowiedzialność, choć oskarżenia bardziej kierowałabym do bezwzględnej Vi Keeland.

https://www.papierowemotyle.pl/index.php/motylowe-zapiski/recenzje/1051-gracz

Link do opinii
Avatar użytkownika - violet83
violet83
Przeczytane:2017-05-17, Przeczytałam,

Rzadko mi się zdarza, że jakąkolwiek książkę przeczytam w mniej niż 5 dni. Wszystko się zmieniło, gdy do moich rąk trafiła książka Vi Keeland "Gracz". Nie mogłam się od niej odkleić, w dosłownym tego słowa znaczeniu.

Przede wszystkim na pochwałę zasługuje okładka, która jest bardzo zmysłowa i zdecydowanie przykuwa uwagę, bo czy większość z nas nie marzy o niegrzecznym facecie z takim ciałkiem.
Spełnieniem marzeń niejednej kobiety na pewno byłby futbolista Brody Easton. Przystojny, arogancki, dumny, pewny siebie z dużym poczuciem humoru i niezwykłym oddaniem. Na pierwszy rzut oka mogłoby sie wydawać, że chodzi mu jedynie o jednorazową przygodę, dopóki nie poznaje Delilah dziennikarkę sportową. Jako jedyna opiera się jego urokowi, przez co staje się dla niego wyzwaniem. Krok po kroku próbuje on przekonać ją do siebie.

"...Nie umawiam się z graczami.
– W zeszłym roku spotykałaś się z tym kopaczem z drużyny Saints.
– Gdy mówiłam, że nie spotykam się z graczami, nie mówiłam, że chodzi mi o sportowców.
Po prostu nie chciałam spotykać się z kimś, kto pogrywał z kobietami..."

Oboje mają niezabliźnione rany z przeszłości. Muszą nauczyć się być w nowym związku. Nie jest to łatwe dla żadnego z nich. Delilah często myśli, że jest nielojalna wobec swojego zmarłego narzeczonego. Nie wierzy, że można kochać dwie osoby, każdą w inny sposób, dlatego nie jest przekonana czy Brody nie czuje nic do Willow, swojej pierwszej miłości, która niespodziewanie pojawia się po wielu latach nieobecności w jego życiu.

"...- Kocham Cię, Delilah.
- Nie można kochać dwóch kobiet jednocześnie.
- Można, jeśli kocha się je na różny sposób. Jeśli zakochasz się w innej osobie, to znaczy, że ta, którą do tej pory kochałeś, nigdy nie miała być twoja na zawsze."

Bardzo ujął mnie sposób, w jaki Brody troszczy sie o Marlene (babcię Willow), która była mu bardzo bliska po śmierci jego matki. Płakałam jak bóbr, gdy podjęli decyzję o odłączeniu jej od respiratora oraz przy mowie pożegnalnej Brodiego. To dzięki niej zawsze znajdował coś pozytywnego w każdej sytuacji i trzymał się jej, aż będzie lepiej: 

"......gdy życie powala cię na ziemię, wstań i rozejrzyj się za jedną pozytywną rzeczą, bo zawsze jakaś będzie...."

Autorka posługuje się prostym językiem. Opisy zbliżeń między bohaterami są przyjemne, pełne pasji, pożądania i zdecydowanie działają na wyobraźnię. Miła odmiana dla kogoś, kto zaczynał od dark erotic. 

Prosta i lekka historia o miłości, pełna zabawnych dialogów oraz poruszająca trudny temat narkomanii na pewno umili Wam czas. Ja osobiście polecam.

"... Wiesz, że muszę mu pokazać, że należysz do mnie?
– Zamierzasz podnieść nogę i nasikać na mnie jak pies na hydrant?..."

Link do opinii
Avatar użytkownika - Aggatta
Aggatta
Przeczytane:2021-12-18, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2021,
Inne książki autora
Nie powinniśmy
Vi Keeland0
Okładka ksiązki - Nie powinniśmy

Miłość i nienawiść dzieli cienka granica - i nie powinno się jej przekraczać. Ale siedzenie na niej okrakiem może okazać się świetną zabawą. Bennett...

Worth the Fight
Vi Keeland0
Okładka ksiązki - Worth the Fight

To nie miało znaczenia, że sędzia nazwał to czystym trafieniem. Nico Hunter już nigdy nie będzie taki sam. Elle ma dobre życie. Pracę, którą kocha...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy