Gniazdo


Tom 2 cyklu Magonia
Ocena: 3.5 (4 głosów)

Aza Ray znowu przebywa na ziemi. Jej chłopak Jason nie posiada się z radości, rodzina zaleczyła rany. Aza prowadzi zwyczajne życie, a raczej na tyle zwyczajne, na ile to możliwe dla kogoś, kto w poprzednim roku zmarł, obudził się na podniebnym statku i odkrył, że swoją pieśnią jest w stanie zmieniać świat.

Jakaś część Azy wciąż tęskni za chmurami, niezależnie od tego, jak bardzo dziewczyna kocha ludzi na ziemi.

Jason, obsesyjnie pragnąc zapewnić ukochanej bezpieczeństwo, popełnia straszliwy błąd, a ona staje się zbiegiem w Magonii, gdzie sprzeciwia się własnej matce - surowej, żądnej krwi Zal Quel - i swojemu śpiewającemu partnerowi Daiemu. Aza musi odbyć podróż na skraj świata w poszukiwaniu legendarnej broni. Ta podróż zupełnie ją zmieni.

Informacje dodatkowe o Gniazdo:

Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 2017-05-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-65534-49-1
Liczba stron: 286
Tytuł oryginału: Aerie
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Dorota Dziewońska

więcej

Kup książkę Gniazdo

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Gniazdo - opinie o książce

Avatar użytkownika - Zakladka
Zakladka
Przeczytane:2017-09-21, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 70 książek 2017,

Problem z tą książką był jeden. Sięgając po nią nie pamiętałam za wiele z poprzedniego tomu. Fakt, faktem, podobała mi się, i to bardzo, wiedziałam o co w niej chodziło, ale kompletnie nie pamiętałam co tam się działo, a tym bardziej jak się  skończyło. A w zasadzie nie miałam ochoty na ponowne czytanie "Magonii". Zatem zaczęłam "Gniazdo".

 

I tym czego brakowało mi na początku, było swego rodzaju podsumowanie i przypomnienie pierwszego tomu. Wystarczyłyby dwie strony tekstu, by czytelnik był świadom tego, na czym stoi. Niestety czegoś takiego nie było. Trzeba było radzić sobie samemu. Cóż, zaczęłam czytanie historii. Czy było łatwo? Nie do końca. Ale to chyba oczywiste ze zrozumiałych powodów.

 

Po jakimś czasie w końcu odnalazłam się w tej historii i przypomniałam sobie co tak bardzo podobało mi się w "Magonii". A był to niewątpliwie klimat i magia jaką była wypełniona ta książka. Nie sposób oderwać się od niej, kiedy już wszystko dobrze się rozkręci. Całość wprost emanuje tym co najlepsze w książce może być. Często spotykam się z porównaniem, iż styl jest tu podobny do Johna Greena. Cóż, według mnie nie. Choć miałam okazje poznać wszystkie jego książki i nijak mi oba style do siebie pasują. Pani Headley prezentuje zdecydowanie poziom wyższy niż "Gwiazd naszych wina" czy też "Szukając alaski".

 

Nie pamiętam czy zwróciłam na to uwagę w przypadku poprzedniego tomu, ale w tym z pewnością przeważają mądre sentencje. Istotne cytaty i myśli skłaniają do refleksji, zatem książką służy nie tylko rozrywce i naszej uciesze, ale i uciesze umysłu. A co więcej przedstawione jest to językiem łatwym i przystępnym dla młodych osób.

 

Bohaterowie, jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, rozwijają się, wzbogacają o nowe emocje i doświadczenia czy też zmieniają swoje podejście do pewnych spraw. Nadal uważam ich za dobrze wykreowanych i przedstawionych, aczkolwiek uważam, że autorka w tej części mogła bardziej postawić na otwarcie ich oraz ich charakterów przed czytelnikiem.

 

Jednym słowem, jest to dobra kontynuacja, która potrafi zainteresować, a przede wszystkim, zachęca do kontynuowania przygody z Azą. Poza tym ta cudowna okładka! Czy można przejść obok niej obojętnie? Z pewnością nie!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2017-07-02, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Sięgnęłam po Gniazdo mając w pamięci fakt, że Magonia wypadła naprawdę dobrze. Jak na debiut literacki oczywiście. Była to taka baśniowa i lekka opowieść, którą czytałam z przyjemnością, a nawet i chwilami wyjątkowo mocnym zaangażowaniem. Jednego książkom Marii Dahvany Headley nie można odmówić na pewno - mają przepiękne okładki, które po prostu całkowicie urzekają swoją magią. I o ile pierwszy tom świetnie oddawał klimat swojego opakowania, tak w przypadku drugiego nie wyglądało to już tak kolorowo... Aza powróciła na Ziemię, jednak wie, że nie zazna tak łatwo spokoju. Stara się cieszyć każdą chwilą spędzoną z Jasonem, jednak wie, że tak naprawdę to Magonia jest miejscem, w którym powinna być. Tęskni za chmurami, niezależnie od wszystkiego. Niezależnie od tego, jak mocno kocha Jasona. Jednak chłopak chcąc bronić swojej ukochanej, popełnił wielki błąd... Aza stała się zbiegiem, sprzeciwiła się swojej prawdziwej matce. Aby osiągnąć spokój i na dobre pokonać wroga, jakim stała się dla niej żądna krwi Zal Quel, Aza musi odnaleźć potężną broń i uwierzyć w swoją siłę. Zakończenie Magonii jasno dało nam do zrozumienia, że główni bohaterowie w kolejnym tomie będą musieli zmierzyć się z konsekwencjami swoich czynów i tego, co się wydarzyło. Choć ludzie dookoła nich nadal nie do końca zdają sobie sprawę z istnienia niesamowitego świata, jakim jest prawdziwa ojczyzna głównej bohaterki, tak dla Azy i Jasona jest to teraz coś bardzo rzeczywistego, coś, czemu trzeba stawić czoła, z czym trzeba się zmierzyć. Każde z nich musi odpokutować w pewnym sensie za swoje błędy, ale to przede wszystkim Aza ma do wykonania bardzo ważne zadanie. Czy Jason jest w stanie jej pomóc? Cóż, chłopak stara się jak może, ale wiecie jak to bywa z dobrymi chęciami... piekło jest nimi wybrukowane. To powiedzenie chyba idealnie tutaj pasuje, bowiem Jason naprawdę popełnił spory błąd, którego Aza nie jest w stanie mu wybaczyć. Błąd, który rozerwał jej serce... Jakby miała mało zmartwień. Choć pojawia się tutaj związek przyczynowo skutkowy i fabuła brnie do przodu, to zdecydowanie czegoś mi tutaj zabrakło. Pierwszy tom miał w sobie niewypowiedzianą magię, rodem z powieści Neila Gaimana, co było niezwykle urzekające. Drugi tom już tego nie ma... A przynajmniej ja tego nie odczułam, bo w moich oczach Gniazdo nie utrzymuje poziomu swojej poprzedniczki. Autorka wiedziała, jak pokierować akcją, ale gdzieś po drodze zgubiła odpowiednie tempo i dynamikę, które utrzymywałyby czytelnika w napięciu. Chwilami czułam się po prostu znużona i marzyłam o tym, żeby dobrnąć do końca. Miałam nawet ochotę po prostu odłożyć tę powieść na półkę i do niej nie wracać, ale jednak uznałam, że doczytam ją do końca, mając nadzieję na niepowtarzalny finał. Ale nadzieja pozostała tylko nadzieją. Trzeba też przyznać, że książka jest dosyć krótka (wiem, że Magonia też nie szalała, jeśli chodzi o objętość), więc właściwie mam wrażenie, że całość została sprowadzona do minimum. Tak na dobrą sprawę, sam motyw Magonii jako krainy jest naprawdę genialny. Cała panująca tam hierarchia, jej mieszkańcy, zasady tego świata... To właśnie tym ta powieść wygrywa, dzięki temu się wybija. Dzięki temu właśnie zasługuje na miano oryginalnej i niepowtarzalnej, jednak muszę przyznać, że ta przepiękna i baśniowa atmosfera była bardziej wyrazista w pierwszej części, tutaj jest z tym niestety gorzej. W Gnieździe mocniej nakreślony został też związek Azy i Jasona, jest on jednym z głównych wątków, które napędzają akcję w tej powieści. Nigdy nie przekonywała mnie ,,wielka miłość nastolatków", dlatego moim zdaniem jest ona przerysowana i przesadzona, ale wiecie, młodzież postrzega świat w innych kategoriach - jednak dla mnie ich zachowanie było momentami infantylnie irytujące. Nie wiem, czy w przypadku Gniazda mogę mówić o klątwie drugiego tomu, ale zdecydowanie jestem w stanie szczerze napisać, że pierwszy tom podobał mi się znacznie bardziej. Lubię Azę jako postać literacką, ale też nie mogę stwierdzić, czy byłaby to przyjaźń na dłużej. Właściwie to taka lekka znajomość i niespecjalnie czuje się związana z tą bohaterką. Ogółem stwierdzam, że seria ma w sobie taką przyjemną lekkość, ale potajemnie liczyłam na to, że w drugim tomie autorka się rozkręci i da nam prawdziwego kopa. Miałam nadzieję na naprawdę konkretną i rozbudowaną historię, ale pozostajemy w strefie ulotnej opowieści, nieco magicznej, nieco baśniowej, jednak takiej, która raczej nie pozostanie ze mną na dłużej. www.bookeaterreality.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - Vilsa
Vilsa
Przeczytane:2018-05-09, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2018, 52 książki 2018,

Do połowy książka jest bezsensownie przegadana uzewnętrznianiem się bohaterów, a przecież nie tego oczekujemy, kiedy poznaliśmy tak niezwykły świat gdzieś na niebie. Ciężko było mi przebrnąć przez tę gadaninę, nie ciągnęło mnie do dalszego czytania, jednak później, kiedy Aza trafiła w przestworza - znowu przypomniano mi, za co pokochałam Magonię. Piękne ukazanie mocy śpiewu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2018-03-28, Ocena: 3, Przeczytałam, 2018, Fantasy,
Inne książki autora
Dziedziczka jeziora
Maria Dahvana Headley0
Okładka ksiązki - Dziedziczka jeziora

Herot Hall to bogate miasteczko z pięknymi rezydencjami. Domostwa pooddzielane są od siebie równymi drewnianymi ogrodzeniami, a mieszkająca tam społeczność...

Magonia
Maria Dahvana Headley0
Okładka ksiązki - Magonia

Aza Ray Boyle topi się w powietrzu. Od dzieciństwa cierpi na tajemniczą chorobę płuc, z którą ciężko jest oddychać, mówić – w ogóle...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy