Gdzie śpiewają raki

Ocena: 5.12 (58 głosów)
Inne wydania:

JAK DŁUGO ZDOŁASZ CHRONIĆ SWOJE SERCE?

Pogłoski o Dziewczynie z Bagien latami krążyły po Barkley Cove, sennym miasteczku u wybrzeży Karoliny Północnej. Dlatego pod koniec 1969 roku, gdy na mokradłach znaleziono ciało przystojnego Chase'a Andrewsa, miejscowi zwrócili się przeciwko Kyi Clark, zwanej Dziewczyną z Bagien.

Lecz Kya nie jest taka, jak o niej szepczą. Wrażliwa i inteligentna, zdołała sama przetrwać wiele lat na bagnach, które nazywa domem, choć jej ciało tęskniło za dotykiem i miłością. Przyjaźni szukała u mew, a wiedzę czerpała z natury. Kiedy dzikie piękno dziewczyny intryguje dwóch młodych mężczyzn z miasteczka, Kya otwiera się na nowe doznania -- i dzieją się rzeczy niewyobrażalne.

Gdzie śpiewają raki to wysmakowana oda do świata przyrody, wzruszająca fabuła o dojrzewaniu i zaskakująca relacja z procesu. Owens przypomina, że dzieciństwo nas kształtuje definitywnie i że wszyscy bez wyjątku podlegamy wspaniałym, lecz nieokiełznanym sekretnym siłom natury. Doskonała powieść dla czytelniczek książek Barbary Kingsolver i Karen Russell.

Owens przedstawia odludne mokradła wybrzeży Karoliny Północnej z perspektywy porzuconego dziecka. Samotna dziewczynka otwiera nam oczy na cuda - i zagrożenia - jej prywatnego świata. Dojmująco piękna powieść... Kryminał na kanwie morderstwa, ponadczasowa gawęda i celebracja przyrody w jednym. THE NEW YORK TIMES BOOK REVIEW

Informacje dodatkowe o Gdzie śpiewają raki:

Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2019-11-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788382897890
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Where the Crawdads Sing
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Bohdan Maliborski

Tagi: bóg Współczesna proza literacka

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Gdzie śpiewają raki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Gdzie śpiewają raki - opinie o książce

Avatar użytkownika - Kamila29
Kamila29
Przeczytane:2024-06-12, Ocena: 6, Chcę przeczytać,

Książka "Gdzie śpiewają raki" to prawdziwa perełka literatury, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala oderwać się aż do ostatniej kartki. Delia Owens stworzyła niezwykle poruszającą historię, która skłania do głębokich refleksji nad ludzką naturą i relacjami społecznymi.

Główną bohaterką książki jest Kya Clark, dziewczyna oskarżona o morderstwo chłopaka, który zginął na mokradłach Barkley Cove. Wyizolowana od społeczeństwa, Kya żyje wśród przyrody, oddając się jej całkowicie. Historia dziewczyny porusza i wzrusza, a jej los sprawia, że czytelnik zaczyna się zastanawiać nad skomplikowanymi relacjami międzyludzkimi i konsekwencjami odrzucenia.

Opowieść, przedstawiona z perspektywy pierwszej osoby, pozwala nam poznać emocje, pragnienia i obawy Kyi. Autorka perfekcyjnie oddaje głos bohaterki, co sprawia, że fabuła staje się jeszcze bardziej angażująca i emocjonująca. Zaskakujące zakończenie tylko dodaje smaczku tej niezwykłej historii.

Książka "Gdzie śpiewają raki" to lektura, która pozostanie w pamięci jeszcze na długo po jej przeczytaniu. Polecam ją wszystkim miłośnikom dobrej literatury, która porusza, wzrusza i zmusza do refleksji. To książka, która zasługuje na całe zasłony chwały i na pewno nie zawiedzie nawet najbardziej wymagających czytelników.

Link do opinii

"Gdzie śpiewają raki" To książka, do której zachwycają niemal wszyscy. Ja przyznam szczerze długo kazałam czekać jej na półce,  aż w końcu sięgnęłam po ten tytuł. Na domiar złego miałam do niej dwa podejścia. Pierwsze było nieudane, jakoś nie mogła dla mnie ta książka zaskoczyć po pierwszych stronach. Ale myślę,  że to musiał być jakiś kryzys. Bo gdy już ruszyłam z czytaniem, to dosłownie nie mogłam przestać.  Teraz po przeczytaniu w zupełności rozumiem fenomen tej historii i taką popularność książki. 
Barkley Cove w Karolinie Północnej to miasteczko,  gdzie życie toczy się powoli i spokojnie. Wszystko zmienia się w roku 1969, z dniem, gdy na mokradłach zostaje odnalezione ciało Chase'a, czyli drużynowej gwiazy, chłopaka który zawsze był bardzo popularny i miał wielkie powodzenie u płci przeciwnej. A o jego Morderstwo zostaje Oskarżona "dziewczyna z bagien", czyli Kya Clark. Dziewczyna, która totalnie odizolowała się od świata, została porzucona przez wszystkich w swoim życiu i unikała ludzi, jak tylko mogła. W swoim życiu pasjonowała się przyrodą,  naturą i mokradłami na którymi żyła. To właśnie im poświęcała się w całości. Dziewczyna, którą wszyscy, którym zdecydowała się zaufać oszukali, straciła kompletnie zaufanie do ludzi i postanowiła spędzić życie w odosobnieniu, nagle zostaje oskarżona o morderstwo.
Ta książka wciąga, porusza i zmusza do refleksji. Ja czytając dosłownie pokocchlaalm Kye, która była niewinną,  biedną i doświadczoną przez życie dziewczyną. Jej historia dla mnie była niewiarygodna i poruszająca.  Niejednokrotnie podczas czytania poleciały mi łzy,  a odrzucenie Kyi przez społeczeństwo było dla mnie nie do pojęcia. Akcja książki dodatkowo dzieje się w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku, a myślę że zjawisko izolacji i wyśmiewana drugiej osoby w dzisiejszych czasach jeszcze bardziej się nasiliło. Jak bardzo życie tej dziewczyny mogłoby być inne, gdybyw spędzając jeden dzień w szkole nie poczuła odrzucenia i odizolowania. Mogłoby to zmienić kompletnie jej życie. A takie zjawiska w dzisiejszych czasach są dosłownie nagminne! Bardzo często zdarzają się takie sytuacje, przez pochodzenie, wygląd, czy ubiór. Dla dziecka odrzucenie może mieć bardzo poważne konsekwencje. Dosłownie mnie to przeraża, a po przeczytaniu książki uświadamiam sobie, że takie zachowanie może mieć znaczący wpływ na całe nasze życie. 
Historię poznajemy w pierwszoosobowej narracji, głównie z perspektywy "Dziewczyny z bagien", która często mówi o swoich uczuciach, pragnieniach i obawach.
Delia Owens na tą historię miała świetny pomysł, przedstawiła go perfekcyjnie, co w całości faje genialną historię, napisana w taki sposób, że nie można się oderwać. Zakończenie zaskakujące, a dla mnie to wielki plus. Tutaj nie powiem nic więcej, bo musiałabym zdradzić nieco z fabuły,  a tym mogłabym zepsuć przyjemność czytania tym, którzy jeszcze historii nie poznali.
Myślę, że książka nie bez powodu zyskała taki rozgłos,  a wszystkim którzy jeszcze nie czytali polecam nadrobić! Nie dajcie czekać tak długo, tak wspaniałej historii!!
Bardzo serdecznie polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mocarz
Mocarz
Przeczytane:2023-06-25,

Książka “Gdzie śpiewają raki” Delii Owens to wzruszająca opowieść o samotności i wykluczeniu. Opowiada o dziewczynie imieniem Kya, która od dziecka wychowuje się na bagnach. Po opuszczeniu przez rodzinę musi sama nauczyć się życia, a jej jedynym nauczycielem jest łono natury. Odkrywa świat podpatrując zwierzęta, nasłuchując ptaków, zbierając to czym natura zechce ją obdarować.

Książka prowadzona jest wielowątkowo. Na początku dowiadujemy się o morderstwie młodego mężczyzny z pobliskiego miasta, o które podejrzewana jest tak zwana “dziewczyna z bagien”. Później cofamy się do początku życia Kyi. Obserwujemy jej dojrzewanie przeplatane śledztwem policji z późniejszych czasów aż do momentu, w którym oba wątki łączą się w jedną całość.

Jest to bardzo spokojna lektura, w której pierwszoplanowym bohaterem jest natura. To ona kształtuje naszą główną bohaterkę, wpływa na jej delikatność, niewinność czy nawet naiwność. Wpływa ona też na jej wykluczenie i niedostosowanie do życia w ówczesnym społeczeństwie.

Książka jest napisana tak ślicznym i kwiecistym językiem, że można przez nią po prostu płynąć na jednej łodzi razem z Kyią. Delia Owens używa przepięknego języka zarówno przy opisach przyrody jak i zwykłej szarej rzeczywistości.

Link do opinii

 Mokradła to nie bagna. Mokradła to przestrzeń wypełniona światłem, gdzie trawa wyrasta z wody, a woda płynie ku niebu. Jej strumienie suną powoli, niosąc słoneczną kulę do morza, długonogie ptaki - jakby stworzone nie do lotu - unoszą się z niespodziewaną gracją pośród wrzasku tysiąca gęsi śnieżnych.


Zapraszam Was w niebywałą podróż do jądra natury, gdzie przyroda rządzi się własnymi prawami, gdzie wszystko jest celem i bezkresem, planszą niezrozumiałych zasad, reguł i praktyk, jest tak piękna że aż zapiera dech w piersiach i nie pozwala zapomnieć, a jedynie kształtować swój intelekt na jej podstawie. Delia Owens i jej debiut powalił mnie na kolana, ta historia sprawiła że wycisnęła ze mnie parę dobrych łez, a rzadko się wzruszam czytając, nie mogłam się powstrzymać by nie ulec emocji, tych wszystkich opisanych napięć, uczuć, wartości. Bo jakże łatwo wczułam się w rolę dziewczynki Kyi, która mieszkała na mokradłach w raz z rodziną u wybrzeżach Karoliny Północnej. Ta jednak niedługo się rozpadła, ojciec przemocowiec nadużywał siły rąk i bimbru. Matka odeszła w butach krokodyla, za nią po kolei siostry, bracia, a sześciolatka została, ucząc się z  przyrody i czerpać to co daje ziemia, unikając kontaktu z brutalnym ojcem. Zaprzyjaźniła się w krótce z chłopcem który za każdym razem zostawiał pióro, z czasem ta zażyłość przerodziła się w przyjaźń, czas spędzali na wspólnym zbieraniu muszli, piór, nauce czytania i pisania. Ojciec odszedł jak reszta rodziny, zostawił ją samą na pastwę losu, lasów i nieodkrytych wód, ziem. Dziewczynka mimo wszystko o której nikt nic nie wiedział z czasem stała się Dziewczyną z Bagien, samotną pustelniczką która żyła ze sprzedaży małży, wytykaną, wyśmiewaną, opuszczoną, niby nie zaradną, dziką i nieokiełznaną, lecz jej wiedza była przeogromna, nie spożyta ciekawość była jednym powodem że pragnęła poznać swoją lagunę, tyle dobra jakim otaczała się każdego dnia była próbą i przetrwania i lekcją pokory. Oddała serce swojemu przyjacielowi który obiecywał, przyrzekał i zaklinał los że tuż po studiach wróci. Że zawsze już będą i na wieki razem, lecz życie zawsze pokazuje swoje prawdziwe oblicze nie w słowach ale w czynach. Tuż po studiach Tete zaczął pracować w Laboratorium, oddalił się i postawił wszystko na jedną kartę. Kya pragnęła dotyku , obecności, tęskniła za bliskością, czy to tak dużo? Po stracie ukochanego, w niedługim czasie dziewczyna poznała chłopaka Chase'a który był kolejnym substytutem niekontrolowanych uczuć, erupcji która nastąpiła wielkim wybuchem gejzera, można uznać dziewczynę za naiwną, łatwowierną ale kto niby miał nauczyć i pokazać świat w którym ludzie wykorzystują słabszych, z których czerpią własną korzyść, ona nauki pobierała z podpatrywania zwierząt, wiedziała że lisica opuści młode tylko w chwili kiedy młode są chore, słabe, lub kiedy sama zostanie ranna i nie będąca w stanie ich wykarmić, ile jest zwierząt, ptaków które mamią samice poprzez piękne piórka, a ile jest samic które tylko pragną kopulować po to by potem pożreć samca z potrawką, obserwacja dawała jej poczucie że nieco wiedziała o stosunkach, porównywała je z myślą o życiu u boku chłopaka, ślubie, domu i dzieciach. A ten na łamach gazet oświadczył się pewnej pięknej damie, mając za nic uczucia Kyi. Podczas tych miesięcy, lat, wydała książkę o ptakach, gatunkach, rozmnażaniu, stała się sławna, poczytalna, inteligenta. Co takiego się wydarzyło że rankiem trzydziestego października 1969r zostało znalezione ciało Chase'a Andrewsa, które uznano za morderstwo, wszystkie poszlaki, śledztwo, motyw prowadził do Dziewczyny z Bagien, która została postawiona w akt oskarżenia o morderstwo. Jak miała się bronić, jak miała udowodnić swoją niewinność? Proces, więzienie, kolejne miesiące samotności. Kto wygra, domysły, czy lojalność? 


Pięknie napisana opowieść o samotności, o pragnieniach, o poczuciu bycia ważnym dla drugiego człowieka, o przyjaźni, miłości, o naturze które nas otacza, której na co dzień nie widzimy, o relacjach, więziach, o zemście, o poczuciu bezradności, o wartościach i zdradzie, opuszczeniu. Niesamowicie nieszablonowa historia która przeniesie Was w głąb bagien, w mokradła gdzie podpatrywać będzie zwierzęta, owady, odgłosy, a jednocześnie poczujecie czym jest drwina, ironia, sarkazm, docinki, wytykanie i brak akceptacji. Taka domieszka uczuć skopała mnie wewnętrznie, powieść stała się podróżą w głąb siebie, magiczna, piękna, ciepła, z przytupem, świat brutalny okryty mgiełką nostalgii, ambitna, literacka proza wplata wątki kryminału, stała się pierwowzorem gatunku klasyki, monumentalna i delikatna, przede wszystkim wzruszająca. Polecam serdecznie.


Wydawnictwo; Świat Książki

Link do opinii

"Życie odmienia nasze twarze ale oczy pozostają oknem tego co było."

"Gdzie śpiewają raki" to książka, którą przesłuchałam w formie audiobooka. To książka, która zbyt długo czekała na swoją kolej do poznania. To historia, która siedzi we mnie od listopada i dopiero teraz, na koniec roku czuję potrzebę, aby o niej napisać.

Ta powieść zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Urzekła mnie. Znalazłam w niej delikatność i melancholię ale też pełnie życia. Jest w niej coś magicznego a jednocześnie zwykłego, naturalnego. Delia Owens nie tylko pięknie opisała krajobraz, florę i faunę ale także potrafiła w pięknym stylu uchwycić emocje i rozterki swoich bohaterów.

Główna bohaterka Kya dorasta na naszych oczach. Porzucona przez matkę, rodzeństwo i ostatecznie też przez ojca, żyje samotnie na łonie natury, a miejscowi nazywają ją "Dziewczyną z bagien". Z biegiem czasu Kya staje się silną, niezależną i odważną kobietą ale życie daje jej nieźle w kość. Poznaje miłość swojego życia, zaznaje zdrady, spotkają ją ból, cierpienie i niesprawiedliwość ...

To naprawdę niezwykła historia, która zawiera w sobie wiele istotnych elementów: miłość, samotność, uprzedzenia i dyskryminację, życie w naturalnym środowisku oraz morderstwo. I właśnie tajemnica kryjąca się za sprawą morderstwa czyni tę powieść jeszcze bardziej intrygującą. Nie nudziłam się słuchając tej książki, nawet jeśli akcja dzieje się niespiesznie, tak jak powolne jest życie na bagnach. Książka "Gdzie śpiewają raki" pozostawiła we mnie ślad i wiem, że nigdy jej nie zapomnę 🧡.

Link do opinii
Avatar użytkownika - AniaK_ka1
AniaK_ka1
Przeczytane:2022-09-18,

[ RECENZJA]

Delia Owens „Gdzie śpiewają raki”
Wyd. Świat Książki

Kyia to najmłodsza dziewczynka z rodzeństwa. Urodzonej na mokradłach, nie dane jest zaznać życia zwykłego, przeciętnego człowieka.
Wręcz przeciwnie. Opuszczona przez własną matkę i braci rozpoczyna samodzielną walkę o przetrwanie.
Historia żyjącej na uboczu cywilizacji Kyi nie byłaby godna uwagi, gdyby nie fakt, że będąc Dziewczyną z bagien, staje się obiektem pożądania mężczyzn. Obiecujący wiele, chcący się przypodobać pragną zdobyć to, co zakazane.
Wszystko się zmienia, gdy po wielu latach na mokradła wraca pierwsza, prawdziwa miłość młodej kobiety i motywuje ją do wydania własnej książki, której powstawaniu towarzyszy w tle tajemnicza smierć kochanka.
Oskarżona o morderstwo, na każdym kroku zmuszona zostaje do obrony samej siebie.
Czy odsuniętej od ludzkiej społeczności dziewczynie uda się przetrwać?
Czy znajdzie się ktoś kto szczerze będzie chciał pomóc Kyi? Czy kobieta odnajdzie spokój i zazna szczęścia?
Być może będę niesprawiedliwa.
Być może za dużo się spodziewałam po tej książce.
Tyle zachwytów i polecajek wciąż przewijało mi się przed oczami, że postanowiłam sama przekonać się o jej wspaniałości.
Tym bardziej, że właśnie ukazał się także film w kinach. Mając w planach pójście na niego, musiałam mieć już własny wyrobiony punkt widzenia.
Rozczarowanie to może za duże słowo o książce. Ale powieść nie zrobiła na mnie większego wrażenia.
Przeczytałam bez jakichś szczególnych emocji.
Oczywiście to moja osobista ocena. Nie zniechęcam nikogo do lektury. Może to ja jestem już tak bardzo pozbawiona ludzkich uczuć.
Jak ci z Barkley Cove…

Film za to…rewelacja! Nawet ja łzę uroniłam 🫣🤣

#zaczytanarolniczka #deliaowens # gdziespiewajaraki #swiatksiazki #dziewczynazbagien #zakazanyowoc #zmorderwstemwtle #ekranizacjapowiesci #walkaoprzetrwanie

Link do opinii
Avatar użytkownika - FurLibrorum
FurLibrorum
Przeczytane:2021-03-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2021,

"Nieważne w jakim świecie żyjesz, ważne jaki świat jest w Tobie".

Zachwycająca. Wspierająca.

Link do opinii

Są takie historie, które wpadają jednym uchem, a wypadają innym.  I  takie, które jak raz wejdą człowiekowi do głowy, to już nie chcą z niej wyjść. Powieść „Gdzie śpiewają raki” Delii Owens jest dobrym przykładem tego drugiego typu historii.

Autorka, samb badaczka flory i fauny, współautorka trzech bestsellerów, stworzyła postać bardzo podobna do siebie. Przekazała jej to wszystko, czego badaniem sama się zajmowała.

Historię rodziny Kyi poznajemy z punktu widzenia jej najmłodszego potomka. Zamieszkuje ona pobliskie bagna i choć biedna, wydaje się być szczęśliwa. Wprawdzie ojciec, notoryczny pijak, czasem to szczęście zagłusza, Lae nie brakuje i ciepłych, pełnych radosnego śmiechu i domowej krzątaniny chwil. Sęk w tym, że żadne szczęście nie trwa wiecznie. Kyę opuszczają jej wszyscy krewni. Najpierw znika matka, a Kya, która pierwszy raz w życiu doznaje poczucia osamotnienia, czeka na jej powrót. Matka nie wraca. Później opuszczają ją kolejno, bracia i siostry. Nawet brat, z którym czuła się najbardziej związana. Dziewczynka zostaje sama z ojcem, z który przeżywa zarówno dobre chwile, kiedy ojciec uczy ją łowić ryby, jak i te złe, kiedy leje ją pasem za najdrobniejsze przewinienia, ale po pewnym czasie i on odchodzi.

Dziewczynka czuje się dobrze na swoim terenie. Zbiera i przechowuje liczne pamiątki ze swoich całodziennych wypraw, tworzy z nich kolaże, rysuje je i opisuje, odkąd jej przyjaciel z dzieciństwa, Tate, nauczył ją czytać. W szkole spędza jeden dzień, bo dla niej szkołą są bagna, na których się wychowywała. Z nich czerpie więcej mądrości i energii, niż z tego, co powiedziano by jej w szkole. Cjoć z przywiezionych przez Tate’a książek też zdarza się jej korzystać. Dziewczyna zostaje sama w wielkim i pustym domu, w którym powoli, krok po kroku, uczy się w tej samotności żyć. Sam prowadzi i utrzymuje dom, zarabia na jedzenie, od czasu do czasu pojawiając się w nadmorskim miasteczku, w którym wzbudza coraz większe zainteresowanie miejscowych, którzy nazywają ją Dziewczyną z bagien.  

Kya dorasta, zaczyna coraz więcej uwagi zwracać na swój wygląd, pojawia się w jej życiu kilku ludzi, w tym chłopców, ale żaden z nich nie zostaje na dłużej. Namówiona przez przyjaciela z dzieciństwa, Tate’a, zaczyna wydawać książki i nie musi się martwić, czy starczy jej na jedzenie.

Jeden z chłopców, pewnego dnia, próbuje ją wykorzystać, co pociąga za sobą cały szereg przykrych zdarzeń, w tym śmierci kilku osób, a rozwiązanie zagadki morderstwa, nie jest tak proste, jakby się wydawało.

Autorka ma bardzo przyjemny w odbiorze, lekki styl, a wszystkie jej postaci są doskonale nakreślone. Nie unika kilku małomiasteczkowych stereotypów, ale dba, by każda z jej postaci posiadała coś, za co jesteśmy w stanie ją polubić. Dużą wagę i dokładność przykłada do opisywania fauny i flory, a także nie stroni od spostrzeżeń co do podobieństw między światem ludzkim, owadzim, czy zwierzęcym. Na każdym kroku podkreśla związek człowieka z naturą i ich współzależność. Ukazuje, że Kya umiała żyć w nią w zgodzie, z uwagą się w nią wsłuchać, i dokładnie się jej przyglądać, a kiedy trzeba to i wykorzystać do własnych celów.

Autorka miesza ze sobą przeszłość i teraźniejszość. Każdy rozdział jest opatrzony tytułem i datą, w którym roku rozgrywa się jego akcja. Wcześniejsze daty opisują dzieciństwo Kyi, jej dorastanie, bolesne wejście w dorosłość, samotność i zachwyt nad pięknem i potęgą przyrody prawie nie tkniętej ludzką ręką. Późniejsze skupiają się na jej wyprawie do miasta, do przedstawiciela wydawnictwa, które chce wydać jej książki oraz na śledztwie w sprawie morderstwa, o które ją oskarżono.

W tekście znajduje się również wiele uwag dotyczących nierówności w traktowaniu ludzi różnego pochodzenia i różnej rasy. Ujęte jest to, jakby na marginesie historii, ale jest ważne, bo staje się jej częścią.

W ostatniej części opisane są również dalsze losy Dziewczyny z bagien oraz rozwój i rozkwit nadmorskiego miasteczka, które później staje się celem dla turystów z całego świata.

Nie ma tu postaci białej, czy czarnej. Wszystkie postaci wpadają w pewien odcień szarości. Każda zrobiłą coś, z czego mogłaby być dumna. I coś, czego powinna się wstydzić. Czasem żałuje tego za życia, czasem – czego możemy się jedynie domyślać – po śmierci.

Opisy autorki są bardzo plastyczne. Sprawnie i ciekawie wciąga nas, czytelników, w świat bajecznie kolorowej i bogatej fauny i flory przedstawionej w książce.  A przy tym sprawia, że przyroda staje się znacznie bliższa i bardziej zrozumiała dla człowieka, który czasem może swoje zachowania zrozumieć na podstawie tego, co się w niej dzieje.

Kya pozostaje jej wierna aż do samego końca. I choć zmienia się ona i otaczający ją ludzie, to większość procesów zachodzących w przyrodzie pozostaje bez zmian. A my, ludzie, wiele możemy się od niej nauczyć. Jest to ważne przesłanie, które każdy z nas powinien wziąć sobie do serca.

Wspaniałą książka do pochłonięcia na kilka ciepłych letnich wieczorów. A i nauczyć się z niej można wielu rzeczy o zachowaniach roślin, zwierząt, oraz ludzi.

Link do opinii
Avatar użytkownika - yerba
yerba
Przeczytane:2020-06-28,
Książkę zacząłem czytać kiedy na dobre rozgościł się Covid 19 a ja musiałem przewartościować swoje życie i czas, poświęcając się pomocy najbardziej potrzebującym. Do tego dochodziły książki od wydawców, na których lekturę również brakowało czasu i czasami sił. W końcu przeczytałem to...arcydzieło. Nie boję się tego słowa. To jest ARCYDZIEŁO!!! Dlaczego tak uważam? Pewnie dlatego, że nie czytałem dawno czegoś tak poruszającego. W tym przypadku hasła na książce "Bestseller wszech czasów" czy "50 tygodni na liście bestsellerów New York Timesa" nie są pustymi frazesami. Dlaczego tak uważam? W pamięci zapadła mi scena, w której mała dziewczynka widzi swoją matkę która oddala się z walizką, pozostawiając ją z sadystycznym ojcem, do tego alkoholikiem. Mamy mokradła Karoliny Północnej - miejsca piękne i dzikie, ale również niebezpieczne. Dziewczynka wychowuje się wśród przyrody, a autorka opisuje jej całe życie, z tym co dobre i tym co złe. W czasie lektury wiele razy miałem łzy w oczach i kibicowałem Kirze, która dla mnie była bohaterką. ta książka mnie wchłonęła i będę do niej wracał, gdyż zawiera w sobie wielkie pokłady piękna, wrażliwości na przyrodę, piękne opisy natury i język, który powalił mnie na kolana nawet w tłumaczeniu na obcy język. Niezwykle trudno jest mi uwierzyć, że jest to debiut. Autorka przypomina mi to, za czym tęsknię - wspomnieniami z dzieciństwa, niewinnością, dzikimi ptakami i zwierzętami. "Gdzie śpiewają raki" to epicka opowieść o ludziach którym przyszło żyć w niezwykłym czasie i miejscu. Autorka dodaje pikanterii wplątując w to wątek miłosny i...kryminalny. Na czas czytania miałem okazję przenieść się równocześnie do miejsc które mam gdzieś zakopane w odmętach pamięci i przywołać obrazy oraz zapachy. To niezwykły spacer wraz z autorką, której jestem wdzięczy za tę opowieść, która stała mi się bardzo bliska. Postać głównej bohaterki przywołała moje marzenia sprzed lat. Przyroda nigdy nie była mi obojętna, podobnie jak fauna i flora. Wkrótce wyjadę w miejsce, w którym się urodziłem i wychowałem i będę słuchał rechotu żab wieczorami oraz śpiewu świerszczy. Wtedy połączę się myślami z Kirą i wybierzemy się razem na połów jej motorówką. Serdecznie polecam.
Link do opinii

Nie jest to na pewno książka dla każdego. Autorka dość realistycznie oddaje klimat małomiasteczkowych uprzedzeń i toksycznych zachowań w relacjach. Plus jeśli ktoś się spodziewa kryminału, to zbyt wiele go tu nie znajdzie. Owszem, akcja toczy się wokół tajemniczej śmierci, ale zdecydowanie większy nacisk jest położony na pokazanie życia osoby kompletnie opuszczonej przez wszystkich. Muszę powiedzieć, że pod koniec robi się tak gęsto, że ciężko wysiedzieć z napięcia. A niby w powieści niewiele się dzieje. Ma to swoje tempo i swój urok. Ciekawe, jak wyszedł film, bo to jednak trudny materiał...

Link do opinii

Dla mnie arcydzieło! Piękne opisy przyrody, wiarygodna, oryginalna bohaterka. W książce niewiele się dzieje, ale czyta się szybko i przyjemnie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - mictatencuhtli
mictatencuhtli
Przeczytane:2023-10-23, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2023,

Nie spodziewałem się, że to będzie tak fantastyczna lektura! Niezwykły pokłon w kierunku przyrody, dramatyczne przeżycia w okresie dzieciństwa, trudy samotnego życia, zawiedzione zaufanie prowadzą do nieoczywistego zakończenia tej historii.  Koniecznie!

Link do opinii
Avatar użytkownika - justyna39
justyna39
Przeczytane:2023-07-29, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

"Gdzie śpiewają raki" - tytuł wydaje się znajomy, choć nie do końca. Autorem tej powieści jest pisarka Delia Owens, o której wcześniej nie słyszałam. Na podstawie książki powstała ekranizacja o tym samym tytule. Powieść zdążyła zebrać wiele pozytywnych opinii, co tylko przykuło moją uwagę. Okładka książki jest bardzo przerzysta i wręcz zachęca do przeczytania. Nie sposób zignorować książkę, która zalicza się do tych bardziej znanych i lubianych. Czy książka rzeczywiście zasługuje na uwagę? Czy z całą pewnością zalicza się do tych wartościowych? 

 

Główną bohaterką powieści jest "Dziewczyna z bagien" czyli niejaka Kya. Zamieszkuje tajemnicze mokradła niedostępne dla innych okolicznych mieszkańców. Nie cieszy się dobrą opinią wśród mieszkańców a nawet jest wyśmiewana. Kya lubi samotność, która nie doskwiera aż tak bardzo jak wyobcowanie wśród ludzi. Jej życie jest smutne i niepewne. Kya pragnęła uczęsczać do szkoły, lecz jej początki ze szkołą okazały się nieporozumieniem, toteż postanowiła wrócić do dawnego trybu życia. Natomiast relacje z rodziną nie były zbyt dobre, a zwłaszcza z ojcem. 

 

"Gdzie śpiewają raki" jest powieścią o losach "Dziewczyny z bagien". Wspomniana już amerykańska pisarka Delia Owens urodziła się w Georgii Południowej. Jej zamiłowanie do natury wpłynęło na jej twórczość i studia. Pragnęła zostać pisarką. 

 

Powieść Delii Owens okazała się bardzo dobrym wyborem z kilku powodów. Pierwszym z nich jest całkiem przejrzysty język powieści, dzięki czemu cała historia przebegała płynnie i szybko. Autorka wykazała się niezwykle lekkim piórem i przy okazji stworzyła prosty, lecz pełen życia świat natury i ludzi, które musiały ze sobą wspógrać. 

 

Drugim powodem jest podział całej książki na dwa etapy: na wydarzenia rozgrywające się w przeszłości oraz na wydarzenia rogrywająće się obecnie.Dzięki temu można uważnie śledzić losy "bagiennej dziewczyny" z różnej perspektywy. Ponadto dużym plusem powieści są dialogi bohaterów, które wydają się całkiem naturalne i przekonujące. Nie ma w powieści rozbudowanych opisów ani zbyt skomplikowanych emocji wśród bohaterów przez co powieść traci nieco na wartości. Gdyby pisarka rozwinęła dużo bardziej nie tylko historię "Dziewczyny z bagien" ale również rozbudowała opisy natury i zachowań bohaterów to książka zyskałaby dużo więcej i mogłaby być dużo bardziej ciekawa. 

 

Delia Owens bez wątpienia stworzyła ciekawą historię "bagiennej dziewczyn", choć wydaje się nieco prosta w odbiorze. Książka zdecydowanie jest warta uwagi i przeczytania, mimo iż nie jest zbyt rozbudowana. Uważam, że jest to dobra lektura dla osób interesujących się literaturą piękną. 

 

Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl 

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy