Przerażający dramat, który przypadkiem ujrzał światło dzienne. Opowieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.
Anička nie miała lekkiego życia. Pozostawiona przez rodziców narkomanów trafia do handlarzy ludźmi, a później do Norwegii, gdzie przeżywa koszmar. Gdy trzynastoletnia dziewczynka wyrywa się ze szponów zła i wraca do Czech, ma problemy ze swobodną komunikacją, a pokonywanie nowych wyzwań codzienności utrudniają jej odniesione traumy. Nie posiada rodziny, żadnych bliskich, a jej tymczasowym opiekunem pozostaje Kristína, pracująca w ośrodku dla dzieci ,,Promyczek". Z dziewczynką zaprzyjaźnia się siostra opiekunki, Veronika, dzięki której Anička w końcu się otwiera i zaczyna opowiadać o krzywdach, których doznała. Los wciąż nie oszczędza trzynastolatki, u której lekarze diagnozują białaczkę. Veronika postanawia adoptować Aničkę. Wtedy rozpoczyna się niewyobrażalne piekło...
Jacek Piekiełko przedstawia własną interpretację jednej z najgłośniejszych historii kryminalnych współczesnych Czech - sprawy ,,Dzieci z Kuřim", która nigdy nie została w pełni wyjaśniona.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Veronika jest samotną matką dwójki chłopców. Z mężem się rozstała, jednak ma on kontakt ze swoimi dziećmi. Jej życie może nie jest idealne, ale dość poukładane, radzi sobie z codziennością. Pewnego dnia będąc u siostry Kristíny w ośrodku dla dzieci „Promyczek”, gdzie ona pracuje. To tam pierwszy raz widzi Aničkę, trzynastoletnią dziewczynkę, która w swoim życiu przeszła już naprawdę dużo. Kristína początkowo po kryjomu, później już zgodnie z prawem staje się opiekunem dziewczynki, jednak to Veronika łapie z nią dużo lepszy kontakt. To przy niej Anička się pomału otwiera. Niestety życie dziewczynki nie zacznie być już idealne, dopada ją choroba, a sytuacja prawna sprawi, że może zostać deportowana do kraju, w którym robiono jej ogromną krzywdę. Veronika stanie przed wieloma trudnymi wyborami. Czy da sobie radę? Jak w tym wszystkim odnajdą się jej synowie? Jak potoczy się dalsza historia Anički?
Historia oparta jest na faktach i wiecie co, jeszcze długo po skończeniu książki nie mogłam dojść do siebie. Zdecydowanie nie jest to pozycja dla każdego. Trzeba przed sięgnięciem po nią nastawić się na dużą brutalność względem dzieci. Mnie podczas czytania towarzyszyło bardzo dużo emocji i nie zniknęły one nawet po jej skończeniu. Jest to pozycja, o której nie zapomnę bardzo długo.
Jest to książka, której nie zamierzam oceniać pod względem fabuły. Dlaczego? Ponieważ nie wymyślił ją autor. O czym moim zdaniem warto wspomnieć, to styl pisania. Sprawił on, że książkę czytało się szybko.
„Gdy prawda milczy” to świetna książka z historią opartą na faktach, która wywołuje wiele emocji. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Medialna i głośna sprawa z historii współczesnych Czech, nazwana sprawą "Dzieci z Kurim" to okrutna, porażająca i jednocześnie tajemnicza historia owiana do tej pory wieloma zagadkami i niewyjaśnionymi wątkami. Jacek Piekiełko postanowił przekazać nam swoją interpretację ówczesnych wydarzeń i muszę przyznać, wyszło mu tu bardzo dobrze i przekonująco. Po przeczytaniu tej książki w mojej głowie kłębiły się liczne pytania, dotknęła mnie bardzo krzywda tych dzieci, które przeszły niewyobrażalne piekło... Jak dorosły człowiek może zafundować taką traumę dzieciom? Jak to możliwe, żeby oszukać tylu ludzi, manipulować nimi i skłonić od najgorszych zbrodni przeciwko niewinnym dzieciom? Z tymi pytaniami zostawia nas autor, tym samym skłaniając to pewnych przemyśleń... I chyba to, że jestem mamą, potęguje we mnie to przerażenie, które wywołała ta historia. Jak można świadomie skrzywdzić własne dzieci? Tylko chory, zmanipulowany i szaleńczy umysł może się do tego posunąć. Jacek Piekiełko stworzył niezwykle szokującą, wciągającą i porażającą swym złem historię krzywdy dzieci. Historię, która boli, ściska gardło i wyciska łzy. Chciałoby się jedynie poznać to, co siedzi w tym chorym umyśle. Trzecioosobowa narracja przybliża nam te okrutne wydarzenia, bez analizy psychologicznej ich sprawców, dając nam tym samym pole do własnej interpretacji ich zachowań i motywacji Autor pozwala nam również przyjrzeć się temu, co się dzieje z ofiarami, ich psychiką. Ta powieść z pewnością zostanie w mojej głowie na dłużej - true crime z najwyższej półki. Polecam kochani!
True crime? Proszę bardzo.
Po lekturze tej książki stanowczo potrzebowałam czasu na pozbieranie myśli zanim przystąpiłam do pisania recenzji bo w trakcie czytania i świeżo po nim miałam w głowie wiele niecenzuralnych słów.
Oczywiście mój dziwny mózg lubi czytać takie gatunki jak true crime, thriller, horror, kryminał itd.
Nie zmienia to jednak faktu, że nie godzę się z tym, co się stało w realnym świecie i nie oznacza to, że nie jestem wrażliwa na takie rzeczy.
Jednakże sposób, w jaki autor dosadnie opisał tor*ury, którym poddawane było pewne czeskie rodzeństwo sprawiał, że żołądek podchodził mi do gardła a włos jeżył się na głowie.
Co najgorsze, nie mogę do tej pory (a minęło sporo czasu) pojąć, jak można było takie piekło zafundować swoim własnym dzieciom, siostrzeńcom, komukolwiek.
Książka jest stosunkowo cienka jeśli chodzi o ilość stron ale przepełniona jest treścią.
Potężną, dramatyczną, okr*tną, niepojętą i pełną emocji.
Wywołuje tych emocji kolejny raz tyle, jeśli ktoś ma tak bujną wyobraźnię jak ja.
Jeśli nie macie takiwj wyobraźni, spokojnie - autor szczegółowo wprost opisuje bieg wydarzeń.
Nie są to suche fakty, są zbeletryzowane jednakże mocno opierają się na prawdziwych wydarzeniach i to jest chyba w tym najgorsze.
Nie możemy po zamknięciu ostatniej strony powiedzieć "no, to autor ma wenę, że ho ho".
Nie, tu mówimy "#*&$@ jak można tak się zachowywać, jakim trzeba być potworem".
Mamy wątek prze*ocy fizycznej, psychicznej a także sekty.
Muszę przyznać, że nie znałam historii Dzieci z Kurim dopóki nie sięgnęłam po tę książkę.
Po jej przeczytaniu postanowiłam zgłębić trochę temat i jest mi tak okropnie wstyd za rodzaj ludzki...
Na pewno nie jest to lektura dla osób o słabych nerwach, lubujących się w samych pogodnych książkach.
Wydźwięk tej historii jest ciężki, straszny, mocny i przerażający głównie ze względu na to, że opisane wydarzenia miały miejsce w rzeczywistości.
Gdyby były fikcyjne, nasz rozum by sobie uświadomił, że ok, to była książka. Tylko książka.
Tym razem nie możemy tego zrobić.
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autora alej uż wiem, że nie ostatnie.
“Gdy prawda milczy” autorstwa Jacek Piekiełko to przerażający i wstrząsający thriller inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, której tłem jest jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych współczesnych Czech - „Dzieci z Kuřim”.
Historia Anički, trzynastoletniej dziewczynki, jest sercem tej opowieści. Po przejściu przez piekło porwania, handlu ludźmi i niewyobrażalnej traumy, wraca ona do Czech, gdzie jej życie nie staje się łatwiejsze. Nie mając żadnej rodziny, trafia pod opiekę Kristíny z ośrodka „Promyczek”. Anička powoli otwiera się przed Veroniką, siostrą Kristíny, co prowadzi do ujawnienia przerażających sekretów jej przeszłości…
Piekiełko z mistrzowską precyzją buduje atmosferę grozy i napięcia. Jego opisy są pełne emocji, a sposób, w jaki przedstawia traumatyczne przeżycia Anički, jest zarówno delikatny, jak i przejmujący. Unika on nadmiernej melodramatyzacji, co daje tej historii bardziej wiarygodny i wstrząsający ton.
Veronika i Kristína to postacie pełne determinacji i ciepła. Ich relacja z Aničką jest przedstawiona z ogromną wrażliwością. Veronika, dzięki swojej miłości i wsparciu, a jej decyzja o adopcji jest dowodem na to, że w najciemniejszych chwilach można znaleźć światło nadziei i wsparcia.
Styl pisania Piekiełko jest wyjątkowy - precyzyjny i pełen wyczucia. Jego opisy są tak realistyczne, że momentami musiałam przerywać lekturę. Atmosfera niepewności i zagrożenia towarzysząca Aničce jest oddana perfekcyjnie, co zwiększa napięcie i angażuje do ostatniej strony.
„Gdy prawda milczy” to niezwykle mocna i emocjonalna książka, która nie pozostawia nikogo obojętnym. Jest to głęboko poruszająca opowieść o ludzkim okrucieństwie, sile przetrwania. Mimo trudnej tematyki, autor potrafi opowiadać tę historię z wielką delikatnością i szacunkiem dla cierpienia bohaterki. Jeśli tylko macie mocne nerwy, polecam Wam ją serdecznie, ja ledwo dobrnęłam do końca.
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @skarpawarszawska (współpraca reklamowa) 🩷.
GDY PRAWDA MILCZY to wstrząsająca powieść, oparta na prawdziwej historii dzieci z Kurim.
Nie słyszałam o tej przerażającej historii, ale dzięki Jackowi Piekiełko, mogłam się w nią zagłębić. Było to bardzo szokujące doświadczenie, i gdyby nie fakt, że jest to prawdziwa historia, nie uwierzyłabym w nią. Jednak to prawda, samo życie potrafi pisać najokrutniejsze scenariusze.
To mocna i brutalna książka, więc nie dla każdego. Tym bardziej, że opisuje krzywdę i maltret0wanie dzieci. Autor niezwykle sugestywnie opisuje ich ból, jak również oddał ich emocje, zatem czytacie na własną odpowiedzialność.
Ta historia jest oparta na prawdziwych wydarzeniach, nigdy o tym nie słyszałam, a przecież Czechy to nie drugi koniec świata. Jacek Piekiełko zaczął przyglądać się sprawie dzieci z Kurim, która nie powinna się wydarzyć, sprawie która nadal nie jest nagłaśniana, sprawie gdzie osoby dorosłe tak strasznie skrzywdziły niewinne dzieci. Aniczka urodziła się w rodzinie narkomanów, odebrana im trafia do ludzi którzy handlują żywym towarem, to dziecko przeżyło koszmar. Gdy trafia do Czech opiekuje się nią Kristina, jednak to z Veronicą, siostrą kobiety dziewczyna nawiązuje więź, zostaje przez kobietę adoptowana. Dziewczynka choruje też na białaczkę a Kristina robi wszystko, żeby Aniczce niczego nie brakowało. Ta książka jest okrutna, straszna i nie jest koszmarem Aniczki, tragedia tej historii to dwójka skrzywdzonych chłopców, synów Veroniki. Kobieta tak skupiła się na Aniczce, że swoim synom urządziła piekło na ziemi i gdyby nie przypadek może prawda nigdy nie wyszłaby na jaw. Nie potrafiłam zrozumieć jak matka może katować własne dzieci i pozwalać innym na to samo. Straszna i przerażająca historia o której nie da się powiedzieć, trzeba przeczytać, jednak nie jest to porozycja dla ludzi o słabych nerwach i wysokiej wrażliwości. Prawda wyszła na jaw, niestety nie wszyscy zostali ukarani, a ci co jej nie unikneli dostali śmieszne wyroki. Jacek Piekiełko bez zbędnych rozbudować wątków, wchodzenia w głowę bohaterom dał nam czytelnikom książkę, która wzbudza ogromne emocje, ból, strach, wzruszenie, historię którą warto poznać. Polecam.
Życie Anički to piekło. W wieku niemowlęcym rodzice narkomani sprzedali ja handlarzom ludźmi. Wykorzystywana seksualnie w wieku trzynastu lat, wyrywa się ze szponów zła i trafia pod opiekę ośrodka dla dzieci. To właśnie tu poznaje Veronikę, która po usłyszeniu, że dziewczynka ma białaczkę, postanawia ją adoptować.
Dopiero teraz rozpoczyna się niewyobrażalne piekło...
"Tak naprawdę jednak wcale nie trzeba umierać, by doświadczyć najgorszego. A do wymierzenia kary wcale nie potrzeba mrocznych sił. Wystarczy drugi człowiek zaślepiony chorą wizją, podjudzany przez manipulatorów, sycący się wściekłością i szaleństwem, aby stworzyć komuś piekło na ziemi"
Matko co, to było ?
Bosze ile ja nerwów straciłam, jak tak można, nie wierzę, że na ziemi istnieją takie bestie. Tu dodam, że autor przedstawia własną interpretację, nagłośnionej sprawy z Czech, zwanej "Dzieci z Kurim", która nigdy nie została wyjaśniona.
Fabuła przesiąknięta jest przemocą fizyczną i psychiczną oraz strachem.
Autor tak manipuluje swoim piórem, że czytając, czułam strach tych dzieci na własnej skórze, chwilami włosy stawały mi dęba.
Na każdej stronie czuć przerażenie i bezsilność oraz okrucieństwo. Były momenty, że łzy same płynęły po policzkach, co te dzieci przeżywały.
Nie wiem co mam Wam jeszcze napisać ta książka to totalny rollercoaster emocjonalny.
Horror, thriller, kryminał i dramat w jednym.
Książka z gatunku true crime, która może być niekoniecznie właściwą dla czytelników o słabych nerwach.
Ja osobiście polecam ?
Jeżeli macie nerwy ze stali, bo książka porusza naprawdę bolesne i
szokujące tematy.
,,Gdy prawda milczy" to książka po którą sięgnęłam ze względu na opis, który tak mocno mnie zaintrygował, że postanowiłam poznać tę historię. Ponadto to powieść z gatunku true crime, a bardzo dawno nie czytałam takiej książki.
Młodsza Veronica i starsza Kristina to siostry. Veronica ma dwóch synów Julka i Andrieja. Kristina pracuje w przedszkolu ,,Promyczek". Pewnego dnia Kristina zaprosza Veronikę na przedstawienie. Młodsza siostra poznaje tam Anickę, Jak się okazuje dziewczynka została przywieziona do Czech z Norwegi. Nie ma papierów. Zaczyna się jednak otwierać przed Veroniką i przekazuje jej informacje na temat jej okrutnego życia w Norwegii. Veronika za wszelką cenę chce jej pomóc i decyduje się na adopcję dziewczynki. Jednak po kilkunastu tygodniach synowie Veroniki zaczynają się zachowywać coraz gorzej... Kristina oraz doktor Aundrey namawiają kobietę, że chłopców trzeba poddać reedukacji. Tu zaczyna się piekło chłopców...
Dobra jestem po lekturze. Siadłam do napisania tej recenzji i brak mi słów... Naprawdę nie wiem co napisać, bo wszystko wydaje mi się nijakie patrząc na tragedię tych dzieciaków. Ta historia mną wstrząsnęła, doprowadziła do łez. Od momentu reedukacji zaczęłam zastanawiać dlaczego takie potwory w ludzkiej skórze chodzą po ziemi... Nie znałam wcześniej historii dzieci z Kurim. Jednak po przeczytaniu książki ,,Gdy prawda milczy" mocniej zainteresowałam się tym tematem i jestem porażona ogromem cierpienia tych dzieciaków. Po skończeniu lektury nadal ciężko było mi uwierzyć w to, że to się wydarzyło naprawdę...
Jacek Piekiełko napisał książkę, która mnie rozwaliła emocjonalnie. Podeszłam do niej bardzo osobiście, gdyż sama jestem mamą. Niejednokrotnie musiałam książkę odkładać, żeby ochłonąć. Autor bardzo realistycznie przedstawił całą historię. Czytając czujemy się tak jakbyśmy byli w środku wydarzeń razem z bohaterami. Styl pisarski autora jest (może to dziwnie zabrzmi w kontekście tematyki) prosty i łatwy w odbiorze. Czytając w niektórych momentach nie chciałam wierzyć w to co się dzieje. Początkowo myślałam, że to autor takimi opisami chce dodać książce dramaturgii i przedstawione wydarzenia nie mogły mieć miejsca. Jednak po głębszym poznaniu sprawy ,,Dzieci z Kurim" przekonałam się, że te okrucieństwa miały naprawdę miejsce...
Reasumując, ,,Gdy prawda milczy" to powieść dla ludzi o mocnych nerwach. Autor porusza tu trudną tematykę jaka jest przemoc wobec dzieci. Ta książka to emocjonalny dramat! Nie da się nie płakać. Początek zapowiada się spokojnie, jednak to co ludzie są w stanie zrobić dzieciom przeraża! Morze łez gwarantowane! Ciężko jest przejść obok niej obojętnie. Jeżeli lubicie powieści z gatunku true crime to tą wam polecam, jednak zastrzegam, że niektóre sceny są bardzo drastyczne.
IG: LIBRESUNN
,,Na co dzień obok nas mogą dziać się straszne rzeczy, o których nigdy się nie dowiemy. I to jest przerażające.".
Często obserwujemy, że życie pisze najbardziej dramatyczne i porażające scenariusze. Wydarzenia, które szokują, mrożą krew w żyłach i łamią serce. Jacek Piekiełko przedstawia nam jedną z najgłośniejszych historii kryminalnych współczesnych Czech - sprawę ,,Dzieci z Kuřim", opowiadając nam własną interpretację zdarzeń. Nie znałam wcześniej tej historii, dlatego tym mocniej we mnie trafiła. Spokojny początek wprowadza nas w życie Veroniki, samotnej matki dwójki chłopców. Kobieta mimo trudów, stara się zapewnić dzieciom ciepły, kochający dom. Wszystko zmienia się, gdy poznaje Aničke, doświadczoną przez los trzynastolatkę...
Brak mi słów, by opisać wszystkie uczucia, które towarzyszyły mi podczas lektury. Początkowe niedowierzanie mieszało się z łamiącym smutkiem, ale i złością, że takie wydarzenia faktycznie mogły mieć miejsce. Przedstawione opisy okrucieństwa są niewyobrażalne. Spełnienie chorych wizji, z pełną premedytacją realizowanych w zaciszu domowym. Absolutnie nie dziwi mnie, że autor zainspirował się akurat tym tematem. Sama po skończeniu książki jeszcze długi czas przeglądałam dostępne w sieci artykuły. To przerażający dramat, który tylko przez przypadek ujrzał światło dzienne. Mocna książka, zapadająca w pamięć.
To miał być najszczęśliwszy dzień w ich życiu… Ernest Doroszewski ma świetną pracę i piękny dom w malowniczej Pszczynie. Przed nim najważniejszy...
Czasami trzeba zrobić naprawdę złe rzeczy. W słusznej sprawie. Magda podejmuje drugą, nieudaną próbę samobójstwa. W końcu trafia na terapeutę, który...
Przeczytane:2024-07-12, Ocena: 6, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 52 książki 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Książki XXI wieku,
OBIECAJ MI MIŁOŚĆ
Jacek Piekiełko to autor, który dał się poznać jako twórca mrocznych i przerażających historii. Doskonale sprawdza się także w gatunku true crime. W maju ukazała się jego nowa książka „Gdy prawda milczy”. Jest to fabularyzowana opowieść o dramatycznych wydarzeniach, które miały miejsce w Czechach. Sprawa dzieci z Kurim wstrząsa nawet po latach. Piekiełko przedstawia swoją interpretację tych wydarzeń.
Veronika jest samotną matką dwóch chłopców. Jej życie biegnie utartym torem do czasu, gdy za sprawą swojej siostry Kristiny, poznaje Anickę – dziewczynkę uratowaną z rąk oprawców. Anicka została sprzedana przez swoich rodziców narkomanów i trafiła do Norwegii, gdzie stała się ofiarą sadystycznych ludzi. Przeżyła koszmar, który pozostawił w jej umyśle traumę. Między Veroniką a nastolatką rodzi się specyficzna więź. Kobieta postanawia przysposobić Anickę i dać jej miłość, której ta nigdy nie zaznała. Nie wie, że w ten sposób podpisuje wyrok na swoją rodzinę... Co spotkało Anickę i czy można wyleczyć okaleczoną duszę? Jak daleko posunąć można się w imię dobra dziecka?
Sprawa dzieci z Kurim kilkanaście lat temu wstrząsnęła czeską opinią publiczną. Nikt nie spodziewał się, że w niewielkim, nieco sennym miasteczku, toczy się dramat dzieci, którym najbliższe osoby zgotowały piekło na ziemi. Zbrodnia, którą trudno jest zaszeregować, trudno wyjaśnić, a nade wsystko trudno pojąć. Mimo osądzenia sprawców, do dziś sprawa ta pozostaje tak naprawdę niewyjaśniona. Co naprawdę wydarzyło się w domu, który zamienił się w miejsce kaźni? Co sprawiło, że bliscy zamienili się w perfidnych oprawców? Poszukując odpowiedzi na te pytania, Jacek Piekiełko roztacza przed nami wizję tego jak mogło wyglądać to od środka. Jakie motywy mogły kierować sprawcami. Bazując na faktach snuje opowieść, która poraża swoją niesprawiedliwością. Piekiełko nie musi szukać sposobów, by przyciągnąć uwagę czytelnika, by go zaskakiwać i szokować – te wydarzenia miały miejsce w prawdziwym życiu. Ta historia jest tak przerażająca i niewiarygodna, że chyba żaden pisarz nie byłby w stanie stworzyć takiej fabuły. Napisało ją życie i to najdosadniej nas przenika. Opisując zdarzenia z Kurim Piekiełko jednocześnie przedstawia je z kilku punktów widzenia starając się zachować obiektywizm. Interpretacja autora, który dogłębnie zbadał tę sprawę, wydaje się być jak najbardziej trafna. „Gdy prawda milczy” to poruszające studium manipulacji. To opowieść, która uderza nas pięścią w nos. Autor nie szczędzi brutalnych opisów krzywd, których doświadczyli najmłodsi, ale jest to konieczne, by ta historia została opowiedziana zgodnie z prawdą. Jednakże tym, co jest bardzo ważne i na co warto zwrócić szczególną uwagę jest to, że Jacek Piekiełko włożył dużo sił w to, by w tej ponurej historii najważniejsze były ofiary. Stanowi ta książka swoisty hołd dla nich. Autor starał się, by przedstwiona wizja zdarzeń była możliwie realistyczna. Imponujące jest to jak Piekiełko kreśli fabułę. Na kanwie prawdziwych wydarzeń buduje opowieść o strachu, o miłości i o wpływie innych na nasze życie. Potrafi w niezwukle przejmujący sposób opowiadać. Mnóstwo emocji jest w tej książce.
Ta bulwersująca sprawa wyszła na światło dzienne za sprawą niezwykłego przypadku. To kolejny przykład tego, jak mało wiemy o tym, co dzieje się wokół nas. Często w sąsiednim domu. Jak potrafimy być głusi na krzyk ofiar. Ślepi na znaki znamionujące krzywdę. To, co działo się w Kurim było długotrwałym procesem. I być może na zawsze pozostałoby w ukryciu. Tym, co wstrząsa, co sprawia, że jesteśmy oburzeni, jest właśnie ta prostota w ukrywaniu tego, co dzieje się tak blisko. Krzywdy wyrządzane dzieciom poruszają każdego zdrowo funkcjonującego człowieka. Gdy cierpią najsłabsi przegrywa całe społeczeństwo. W Kurim nikt nie wiedział. Nikt nie słyszał. Nikt nie widział. I tak naprawdę nikt nie otrzymał kary adekwatnej do poziomu wyrządzonych krzywd. Sprawa, która uwiera, jest jak zaraza tocząca od wewnątrz. Nakreślony piórem pisarza dramat ożywa na nowo. Staje się przyczynkiem do dyskusji dlaczego ciągle tyle tego typu zdarzeń ma miejsce w cywilizownych społecznościach. Ta książka uderza nas obuchem. Piekiełko pisze rewelacyjnie. Łączy kronikarską dokładność z empatycznym spojrzeniem na całokształt opisywanego zagadnienia. Autor potrafi doskonale równoważyć autentyzm z fikcją. Bardzo poodoba mi się perspektywa ukazania tej historii i dogłębne przyjrzenie się psychologii postaci. Być może na niektóre pytania nigdy nie poznamy odpowiedzi, ale dzięki tej książce jesteśmy w stanie zbudować sobie obraz tego, co wydarzyło się w Kurim.
Bardzo cenię sobie książki pisane ręką autora. Do dziś widzę oczami wyobraźni wydarzenia opisane we wstrząsającym „Dobermanie”. „Gdy prawda milczy” to kolejna mocna książka, którą Jacek Piekiełko udowadnia swój talent pisarski. Rzeczowy, solidny, potrafiący analizować i wyciągać wnioski, doskonały psycholog. Piekiełko posiada własny styl i umiejętnie kreuje napięcie. Nie tworzy fabuł, które mają na celu szokować. Zdaje się, że jego nadrzędnym celem jest ukazanie dróg, które prowadzą do przeistoczenia zwykłego człowieka w kata. Gdy prawda milczy budzą się demony, a Jacek Piekiełko stara się je ujarzmić. Doskonała książka, która wywołuje silne wrażenia i nie daje łatwo wyrzucić się z głowy. Wyśmienita analiza psychologiczna motywów zbrodni, do której mogło nie dojść. Jednak wydarzyła się naprawdę. I tych krzywd nie wytrze czas. Diabeł gorąco poleca.