Zdobywca nagrody Hugo, Nebula i nagrody imienia Johna W. Campbella za najlepszą powieść SF roku
Gateway odblokowała całe bogactwo wszechświata... za cenę niewyobrażalnych koszmarów. Gdy poszukiwacz Bob Broadhead udał się na Gateway, by szukać szczęścia na statkach Heechee zdecydował, że będzie wiedział, które loty będą dla niego źródłem fortuny. Trzy wyprawy później sławny i bogaty Robinette Broadhead musi zmierzyć się z tym, co go spotkało i kim jest... w podróży w głąb siebie równie groźnej i jeszcze straszniejszej, niż wcześniejsze koszmarne wyprawy przez międzygwiezdną pustkę.
Gateway to jeden z tych rzadkich skarbów: bardzo ludzka historia osadzona w pełnym cudów i piękna, nieskończonym gwiaździstym wszechświecie. Stary mistrz Fred Pohl otworzył nowe tereny dla powieści fantastyczno-naukowych.
—Analog Science Fiction and Fact
Fabuła łączy zagadkę i przygodę z doskonałym profilem mającego duże szczęście antybohatera. Doskonałe dzieło bardzo godne polecenia.
— Library Journal
Gdy autor równie uznany jak Frederik Pohl twierdzi, że powieść Gateway to jego najlepsze dzieło, należy go uważnie posłuchać... Przeczytaj ją.
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2024-02-28
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 576
Tytuł oryginału: Gateway/Beyond the Blue Event Horizon
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Marek Pawelec
Jest taki rodzaj fascynacji science fiction, który wynika z samego faktu, iż opowiada ona historie rozgrywające się w kosmosie; czyta się ją wówczas głównie...
Przeczytane:2024-05-30, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2024,
Trochę się zastanawiałem nad oceną tej książki. Pierwsza jej część - wydana już dawno temu samodzielnie (czytałem ją nieco ponad 20 lat temu) była genialna. Nie zmieniłem zdania czytając ją teraz. Natomiast część druga była już nieco słabsza. Jednak po przeczytaniu ostatnich zdań i uświadomieniu sobie, że pomysł na serię był znacznie większy, niż mogło mi się wydawać - muszę docenić geniusz Pohla. Całość czytało się bardzo dobrze. O ile Gateway nie nudziła ani przez chwilę - Horyzont już miał chwile irytujące. Niemniej całość świetna i z niecierpliwością czekam, by MAG zdecydował się wydać kolejne części opowieści. Artefakty już mnie kupiły Hyperionem Simmonsa czy Żołnierzami kosmosu Heinleina (to drugie już kiedyś czytałem, ale nadal jest świetne), więc parę gorszych pozycji mnie nie zniechęciło. Ja je więc też kupował będę...