Niespokojne lato 1974... Kate Mularkey pogodziła się ze swoim miejscem w łańcuchu pokarmowym społeczności ośmioklasowej szkoły. Nagle, ku jej zdumieniu, najfajniejsza dziewczyna świata wkracza na scenę i chce się z nią zaprzyjaźnić. Tully Hart ma wszystko - piękno, mózg, ambicje.
Z pozoru różnią się tak bardzo, jak tylko dwie osoby mogą się różnić. Kate jest skazana na wieczne pozostawanie tą niefajną i ma kochającą rodzinę, która zawstydza ją na każdym kroku. Tully, otoczona chwałą i nimbem tajemnicy, kryje sekret, który ją niszczy. Zawierają pakt i zostają najlepszymi przyjaciółkami na zawsze; nim minie lato, stają się Tully-i-Kate; jednym, nierozłącznym bytem.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2021-01-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 592
Tytuł oryginału: Firefly Lane
Język oryginału: język angielski
Tłumaczenie: Daria Kuczyńska-Szymala
Hannah Kristin pisze takie książki, jakie wielu z nas bardzo chciałoby przeczytać. Moja pierwsza styczność z twórczością tej autorki – to powieść pt. ”Wielka samotność”.
Historia przepełniona tak wieloma sprzecznymi uczuciami w stosunku do bohaterów, które z czasem ewaluowały albo w stronę miłości albo nienawiści, świetnie skonstruowani bohaterowie i misternie utkana fabuła, poprzetykana niezwykle obrazowymi opisami, to wręcz znak firmowy tej autorki.
Potem, ze względu na zaległości w innych lekturach, zrobiłam sobie dłuższą przerwę. Wróciłam do Kristin Hannah po namowie taty, który po otrzymaniu ode mnie dwóch powieści autorki – „Słowik” i „Wielka samotność”, stał się, jak sam twierdzi, jej największym fanem.
Kristin nie zajmowała się pisaniem „od zawsze”. Był okres, bardzo krótki w jej życiu, gdy pracowała w agencji reklamowej, a także, zgodnie z wyuczonym zawodzie i skończonymi studiami, jako prawnik psychiatra. Przełomowy moment w jej życiu nastąpił dopiero w tedy, gdy musiała leżeć w łóżku podczas zagrożonej ciąży. To wtedy zaczęła pisać, a jej powieści, wielokrotnie, lądowały na liście bestsellerów.
„Firefly Lane” to pierwszy tom cyklu powieści, który był dla mnie zarówno ważny, jak i trudny z powodów osobistych. Przeżyłam podobne zdarzenie, co rodzina Kate. Chyba prawie każdy z nas mógłby powiedzieć coś podobnego.
Minęło od niego już jednak sporo czasu, dlatego nie sądziłam, że historia wywoła we mnie tak mocne emocje. Na samym początku poznajemy dwie, zupełnie odmienne, dziewczynki. Ich rodziny są tak różne, jak różna jest każda z nich. Kate, wraz z rodzicami, Mularkeyami, dosyć surowymi, mającymi własne zasady, mieszkała po jednej stronie Firefly Lane.
Tully, wraz z matką o przezwisku Chmura, nie stroniącej od alkoholu, narkotyków i dobrej zabawy, po drugiej. Kiedy matka Tully zniknęła, a dziewczęta wpadły w tarapaty, państwo Mularkey postanowili, że ta ładna dziewczynka, wstydzącą się za swoją matkę, zamieszka razem z nimi. Tully i Kate już wcześniej się przyjaźniły, ale dopiero teraz ta przyjaźń zaczęła naprawdę rozkwitać.
TullyiKate wszystko robiły razem. Od wczesnych szkolnych lat, poprzez wybrane przez siebie studia, potem pierwsza pracę i założenie rodzin. I choć często się kłóciły, a nawet przezywały, nie potrafiły przez długi czas bez siebie żyć. I zawsze, kiedy tylko ich życie zdawało się walić i palić, dzwoniły do siebie, szukając w swych „telefonicznych ramionach” pocieszenia, zapewnienia, że wszystko się ułoży. I jeszcze będzie pięknie, jeszcze będzie cudownie.
Kate zrezygnowała w pracy, by w pełni poświęcić się rodzinie; wychowywaniu dzieci, organizacji im czasu wolnego, pomocy w szkole. Chciała być częścią tego wszystkiego.
Tully przeciwnie; zmieniała mężczyzn, jak rękawiczki, robiąc zawrotna karierę w dziennikarstwie, a później w mediach.
Tyle że choroba nie wybiera. Obie z kobiet musiały podjąć szereg koniecznych, ale niezwykle trudnych decyzji, które – mam wrażenie – nieco zmieniły ich obie. A koniec końców przygotować się na najgorsze i umieć się jakoś z tym pogodzić, by móc dalej żyć.
Autorka zwraca uwagę na to, jak podstępną i nieobliczalną chorobą bywa rak, jak się badać, y wykryć go we wczesnym stadium, na co zwracać uwagę, i jak „nie dać się zbyć lekarzom”.
To bardzo ważny temat, bo rak, tuż obok cukrzycy, jest chorobą XXI wieku. Nie wolno lekceważyć nawet błahych objawów, odkładać badań na później, czy wmawiać sobie, że to pewnie jakieś zapalenie, bądź uczulenie, które niedługo przejdzie. Autorka w posłowiu sama stwierdza, że zna taki sam przypadek, jak opisany w książce i zaleca kobietom zrobić wszystko, by rak został wykryty we wczesnym stadium, w którym jest jeszcze uleczalny.
To piękna historia z bardzo ważnym tematem w tle. Warto.
Nie wiem czy miałabym tyle siły co Kate. Nie wiem czy zniosłabym taki lęk, poczucie niepewności, czy zazdrość i niepewność nie zjadłyby mnie od środka. Nie wiem czy umiałabym wybaczyć, wyciągnąć rękę, powiedzieć "jestem przy tobie, zawsze".
Historia dwóch kobiet, bardzo różnych a jednocześnie niezmiernie podobnych. Skrywających w sobie głęboki lęk i urazę. Na tym chwiejnym poczuciu siebie starają się budowac życie, przyjaźń, miłość, dorastają. Jakże różne są ich oczekiwania, a jednocześnie potrzeby mają te same - czuć się docenioną, kochaną, być wystarczającą.
Piękna opowieść o sile przyjaźni ale tej prawdziwej, pokazana ze wszystkimi zaletami i wadami, nieubarwiona. Obrazująca i piękno i brzydotę. Zmagająca się z upływem czasu i zachodzącymi zmianami w życiu.
TullyiKate nierozłączne przez trzy dekady. Spotkały się w najtrudniejszym momencie Tully i rozstały w najtrudniejszym momencie Kate.
Idziemy ścieżkami rozwoju dziewczyn, potem dorastających kobiet by na koniec poznać je w dojrzałym stadium.
Im dłużej myślę o tej książce tym większą zdaje sobie sprawę z relacji przyjaźni. To nie jest idealna relacja sama w sobie. Musi mieć krzywizny żeby była doceniona. Musi być obiektywna.
To totalnie obyczajowa powieść, opowiadająca o dorastaniu kobiet tworzących nierozłączną relację, na zawsze. Wzloty i upadki. Zazdrość i zaufanie. Gniew i radość. Prawdziwość.
Czyta się gładko bo autorka ma przyjemne pióro. Mam nadzieję, że serial jest odzwierciedleniem. Ta książka jest tak prawdziwa, że ze swobodą można sobie wyobrazić to wszystko co tam się dzieje, łącznie z uczuciami, sytuacjami, ludźmi. Chwyta za serce i porusza.
Dziś opowieść dająca nadzieję… „Firefly Lane” Kristin Hannah pięknie wydana przez Wydawnictwo Świat Książki.
To cudowna opowieść o przyjaźni, która potrafi dać ukojenie, która wymaga poświęceń, która daje nadzieję. Niezwykła relacja wiążąca dwie bohaterki Tully i Kate. Dzieli je wiele: doświadczenia życiowe, pragnienia, podejście do życia, usposobienie, łączy tylko jedno, albo aż jedno – przyjaźń. Nić porozumienia, która zrobiła się w niezwykle trudnym okresie życia Tully, która nie raz była wystawiona na próbę. Która ma swoje blaski, ale i cienie, która czasem ciąży.
„-Pamiętasz Firefly Lane? – powiedziała Tully, ściszając głos.
Przez lata te słowa stały się hasłem, rodzajem wytrycha do wspólnych wspomnień. To był ich sposób mówienia sobie, że przyjaźń, która narodziła się, gdy miały czternaście lat – wtedy, gdy młody był David Cassidy i jedna piosenka wystarczała, by się popłakać – będzie trwać zawsze”.
To też opis dwóch rozlicznych relacji córki z matką. Jedne niemal wymarzone, oparte na fundamencie bezpieczeństwa i zaufania, drugie trudne, bolesne, wypaczone przez uzależnienie i niedające nadziei na poprawę. Jak wpłynęły na losy bohaterek? Czy miały wpływ na ich wyboru? Na ich dorosłe życie?
Bardzo mi się podobał sposób przedstawienia tła obyczajowego, zmiany zachodzące w latach 70., w Stanach Zjednoczonych… muzyka, rola kobiety w przestrzeni publicznej, przemiany polityczne… i ich wpływ na dwie młode kobiety, z nadziejami wkraczające w dorosłość.
To opowieść o poszukiwaniu siebie, determinacji w dążeniu do osiągania wyznaczonych celów, o nastawieniu na sukces i o pasji. Gorąco polecam, bo to ponadczasowa książka o przyjaźni i o kobietach… kobiecych ambicjach, kobiecych przemianach, kobiecych relacjach. To historia mówiąca o namiętności, pasji i sile.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję @Wydawnictwo Świat Książki.
Tully i Kate przyjaciolki na dobre i zle. Przyjaznia sie od lat dzieciecych do doroslosci.Kate to przeciatna,nudna i przewidywalna dziewczyna natomiast Tully jest piekna ,ambitna i przebojowa.Dwie rozne osobowosci polaczone na cale zycie .Poznajemy ich przyjazn nie tylko ta piekna i bezproblemowa ale i taka gdzi wydaje sie ,ze juz tylko moment i przyjazn sie rozpadnie. Dobra ksiazka ,z dobra fabula. Momenrtami moze zbyt przewidywalna ale jak to w zyciu.
Alaina Constanza ma niewiele wspólnego z typowym wizerunkiem autorki romansów, kreowanym przez media, podobnie jak niewiele wspólnego ma jej życie z losami...
Nie każdy ma szansę wybrać sobie życie przez naciśnięcie guzika. Życie Tessy Gregory zamyka się w ścianach jej naukowego laboratorium. Dopiero na skutek...
Przeczytane:2022-02-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2022, 2022, E-booki, Obyczajowe, Literatura piękna,
"Firefly Lane" Kristin Hannah to powieść zdecydowanie obyczajowa. Nie pierwszy raz spotykam się z twórczością autorki i nie ostatni. Chociaż jej powieści w większości wyciskają ze mnie łzy.
Nie inaczej było z tą. Nie pamiętam kiedy ostatnio płakałam czytając powieść. Autorka zdecydowanie potrafi chwycić za serce i wzruszyć.
Owa powieść to zdecydowanie historia o miłości, przyjaźni, lojalności i oddaniu. Autorka cudownie ukazała przede wszystkim przyjaźń. Trwałe uczucie pomimo wszelkich przeciwności losu.
Obie bohaterki zostały ukazane w pewnym stopniu jako swoje przeciwieństwa. Autorka świetnie ukazała ich charaktery, dzięki czemu powieść zyskała na urozmaiceniu.
Na koniec mogę tylko powiedzieć jedno słowo polecam.
Ps. Powieść posiada drugą część.