Ostatnio w Jeleniej Górze nic specjalnego się nie dzieje. Tak przynajmniej myśli Olga Balicka, oglądając wiadomości w lokalnej telewizji. Jej uwagę niespodziewanie przykuwa informacja o wypadku samochodowym na drodze między Świeradowem-Zdrojem a Szklarską Porębą. Jeszcze nie wie, że jest to początek nowego śledztwa, które przyniesie niejedno zaskoczenie.
Kornel Murecki waha się, czy wrócić do Jeleniej Góry i osiąść tu na dłużej.
Olga zmaga się z ciążowymi dolegliwościami, nie przeczuwając nawet z jakimi kłopotami przyjdzie jej się zmierzyć. Nieoczekiwanie prokurator Pawłowski wychodzi z pewną propozycją. Czy Olga z niej skorzysta?
Tymczasem na Hali Szrenickiej zostaje zamordowany mężczyzna. Czy coś łączyło go z kobietą, której zwłoki znaleziono w bagażniku samochodu, który dachował? Kto jest sprawcą wypadku i czy faktycznie był to tylko wypadek czy bezwzględna zbrodnia? Co skrywa personel schroniska? Czy to prawda, że pieniądze szczęścia nie dają?
Katarzyna Wolwowicz
ur. w 1983 roku. Absolwentka studiów magisterskich na kierunku Stosunki Międzynarodowe na Akademii Ekonomicznej (teraz Uniwersytet Ekonomiczny), studiów magisterskich na kierunku Psychologia Kliniczna w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej ( obecnie Uniwersytet Humanistycznospołeczny ) oraz studiów podyplomowych na kierunku Mediacje w Biznesie w Wyższej Szkole Bankowej. Pracowała jako stewardesa w liniach lotniczych, instruktor fitness (po fakultecie Instruktora Sportu i Rekreacji na AWF we Wrocławiu), ekonomistka, przedstawiciel medyczny oraz psycholog.
Dorastała w malowniczej górskiej miejscowości - Szklarskiej Porębie. Kocha przestrzeń, wolność i naturę, ale także ogień trzaskający w kominku, saunę i morsowanie w górskich wodospadach. Uwielbia sport, zwłaszcza narciarstwo alpejskie, a także taniec towarzyski i latynoamerykański.
Pisaniem pasjonowała się w młodości. Początkowo były to romantyczne opowiadania, które jednak nigdy nie zostały opublikowane. Książki pisze dla przyjemności, ponieważ pozwalają wyrażać emocje w zaciszu domowego ogniska.
Mama dwóch wspaniałych synów, których imionami obdarowała swoich pierwszych książkowych bohaterów.
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2022-11-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Pani Katarzyna Wolwowicz w powieści „Fałszywe tropy” funduje nam drugie spotkanie z komisarz Olgą Balicką. Tak jak przy pierwszej części napisałem, jestem pod wrażeniem Pani Kasiu, a ściślej pomysłem na całą serię i sposobem realizacji, który jest dla mnie imponujący. Zwykły wypadek drogowy, kobieta dwójka dzieci a w bagażniku nieboszczka. Czy to aby wszyscy pasażerowie? W schronisku ginie facet, który nawet nie miał czasu się zdziwić dlaczego on. Czy ma coś wspólnego z nieszczęsną pasażerką bagażnika? No i wreszcie pomazany krwią miejscowy Komendant Policji przez… No właśnie przez kogo. A w tym wszystkim autorka umiejętnie wpłata wątki społeczne i osobiste Olgi. Bo oprócz tego, że jest gliniarzem, nie jest wolna od rozterek zwykłych kobiet. Autorka odważnie podejmuje trudny temat. Zakończenie powieści intrygujące. W tym wszystkim powieść zaskakuje mnogością przemyślnych tropów zwrotów akcji jaki i też dialogami bohaterów. W kilku słowach, powieść gwarantuje czytelnikowi dobrą zabawę a ja gwarantuję, że sięgną po następną część tylko się otrząsnę po eskapadach po narkotycznej Warszawie z niejakim Jackiem i Martą.
Drugi tom cyklu za mną. Nie wiem czy chcę to tak szybko czytać, bo już za chwilę nie będę miała co czytać! Została mi tylko jedna część!!! Na szczęście Kasia już pochwaliła się, że czwarty tom serii o Oldze już napisała. Mam nadzieję, że nie będziemy zbyt długo na niego czekać. A póki co wrócimy do ,,Fałszywych tropów". O czym jest ten tom? To historia o tym do czego może doprowadzić brak miłości, szczerości, wierności i zaufania w życiu i w związku. Skutki ich braku dotkliwie odczuli nasi bohaterowie.
Po ostatnim trudnym śledztwie i sensacyjnej wiadomości o ciąży, Olga zostaje wysłana na zwolnienie lekarskie. Oczywiście czas wolny spędza przede wszystkim w domu. Do tej pory przyzwyczajona do życia w ciągłym ruchu, nie potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji. Ciąża wcale nie jest dla niej przyjemnym stanem, bo Olgę męczą ciągłe poranne mdłości i wymioty. Jakby tego było mało, życie rzuci na nią taką bombę, że rozwali wszystko w jej życiu. A z tym co los dla niej przygotował nie łatwo będzie się jej pogodzić.
Tym czasem na drodze między Świeradowem-Zdrojem a Szklarską Porębą dochodzi do wypadku samochodowego. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń, ale niespodziewanie policja w bagażniku samochodu znajduje ciało kobiety. Śledztwo prowadzi Kornel Murecki, który właśnie przeniósł się do Jeleniej Góry. Jednak tak dużo się dzieje, że Olga wraca do pracy, by pomóc kolegom znaleźć mordercę kobiety.
Dodatkowo na Hali Szrenickiej zostaje zamordowany mężczyzna. Oczywiście mordercy udaje się zbiec. Policja ma dwa morderstwa, praktycznie zero śladów i dowodów. Nic co mogłoby naprowadzić policję na trop mordercy. Policja rozpoczyna śledztwa w sprawie obu morderstw, a tego do czego zaprowadzą ich poszlaki nikt się nie spodziewał.
Kto zabił kobietę? Z czyjej ręki zginął mężczyzna? Z czym przyjdzie zmierzyć się Oldze?
To było naprawdę dobre!!!! Już mogę śmiało powiedzieć, że uwielbiam pióro Kasi! Ona pisze tak, że chce się to czytać, strony same uciekają jedna za drugą. Tutaj akcja rozpoczyna się od samego początku, nie zwalnia, a przeskakuje z jednego wątku w drugi. W jednej chwili jesteśmy świadkami wypadku a za chwilę już jesteśmy na Hali Szrenickiej, gdzie ginie kolejna osoba. Oczywiście wszystkie wydarzenia związane z morderstwami, poprzeplatane są prywatnym życiem Olgi i jej przyjaciół. Zakończenie przewidziałam, ale byłam ciekawa jak do niego dojdzie. I tu mnie Kasia troszkę zaskoczyła.
Suma summarum wydarzenia, które stały się udziałem naszych bohaterów, związane są ze zwykłymi ludzkimi uczuciami, których tak naprawdę brak sprawił, że wpadli w szpony zbrodni. Bo czy nie jest tak, że w życiu każdego z nas najważniejsze jest zaufanie, szczerość, wierność i miłość. A kiedy ich zabraknie w naszym codziennym życiu może dojść do tragedii. Tak było w przypadku naszych bohaterów, którzy pokazali, jak jedno małe zdarzenie powoduje, że ich poukładane życie rozpada się niczym domek z kart.
Kończąc zachęcam Was do zapoznania się z twórczością Kasi Wolwowicz. Mogę już powiedzieć głośno, że Kasia jest moim odkryciem tego roku. Jestem zachwycona jej książkami i mogę jedynie polecić Wam je wszystkie.
Polecam
Druga część serii z komisarz Olgą Balicką.
Pamiętacie jak przy pierwszej części "Niewinne ofiary" pisałam, że książka bardzo mi się podobała? No więc zaczytując się w drugim tomie miałam nadzieję, że autorka utrzyma nadal swój bardzo wysoki poziom, że nadal będę czytać wszystko z wypiekami na twarzy... Ale nie sądziłam ☝doprawdy nie sadziłam(!),że Pani Kasia sama sobie podniesie poprzeczkę 😳. Ja tę część nie tylko czytałam z rumieńcami, ale też z zapartym tchem... Gdy już myślałam, że jestem czegoś pewna, że już wszystko wiem tak nagle... Łup! Otrzeźwienie, że nie. Że to byłoby zbyt proste. Zbyt łatwe. .. Czuję, że boli mnie nos😄i nie, nie od kataru ale od tego wodzenia za niego😄. Ale nie mam tego autorce za złe, bo mimo, że czułam się jak karcona, niefrasobliwa uczennica to kurde mi się to podobało 😄🙈.
RE-WE-LA-CJA! Serio. Jak nie znacie tej serii, a szukacie czegoś, co odciagnie Was skutecznie od rzeczywistości to gorąco Wam polecam. Ba! Ja Was do tego namawiam! Jak dla mnie Perełka i mam nadzieję, że kolejna część, po którą już dziś sięgnę nie spuści z tonu.
Książka "Fałszywe tropy" jest drugim tomem cyklu #komisarzolgabalicka i zarazem kontynuacją powieści "Niewinne ofiary", która ogromnie mi się podobała, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok dalszych losów bohaterów. Książka te należy czytać w odpowiedniej kolejności żeby zrozumieć wszelkie zależności i ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Jest to seria krymianalna ze sporą nutą obyczaju, a ja takie połączenie wprost uwielbiam! Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko. Ja pochłonęłam ją w jeden wieczór i nie odłożyłam póki nie poznałam zakończenia tego tomu! Fabuła została w bardzo interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona. Dalej twierdzę, że bohaterowie zostali świetnie wykreowani, zarówno ci pierwszo jak i drugoplanowi. To postaci, które tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy. Historia przedstawiona jest z perspektywy kilkorga bohaterów, co pozwoliło mi jeszcze lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają oraz lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Myślę, że w tym przypadku był to świetny zabieg, ponieważ tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę, dostarczając tym samym wielu emocji. Poraz kolejny za sprawą intrygującego śledztwa zostałam wciągnięta w wir wydarzeń i z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ten wątek w książce. Wielokrotnie miałam wrażenie jakbym razem z Olgą, Kornelem i pozostałymi bohaterami uczestniczyła w śledztwie i próbowała rozwikłać zagadkę kryminalną. Autorka w umiejętny sposób buduje napięcie, zagęszcza atmosferę, wodzi Czytelnika za nos i kreśli portrety psychologiczne postaci! Wydarzenia z życia prywatnego bohaterów również zostały interesujaco poprowadzone, muszę przyznać, że w większości przypadków nie spodziewałam się takiego obrotu zdarzeń! Poraz kolejny historia przedstawiona na kartach tej serii wywołała we mnie lawinę emocji! Na szczęście mam na półce kolejny tom - "Toksyczne układy" i niebawem się za niego zabiorę! Polecam!
Kryminał to jeden z gatunków, po który sięgam najchętniej, a że dodatkowo uwielbiam zimę, to kiedy akcja toczy się podczas tych mroźnych miesięcy od razu mam wypieki na twarzy i oczy mi błyszczą z ekscytacji. ❄️
Taką mieszankę: śniegu, mrozu, krwi i ciekawej sprawy kryminalnej serwuje czytelnikowi @katarzyna_wolwowicz_pisarka
Na drodze pomiędzy Świeradowem-Zdrojem a Szklarską Porębą dochodzi do wypadku (to miejscowości w województwie dolnośląskim, które dobrze znam, więc przyjemność z poznawania tej historii była jeszcze większa!). Wygląda to groźne, samochód dachował, a w bagażniku znaleziono zwłoki młodej kobiety. Chwile później policja dowiaduje się o kolejnej zbrodni w schronisku na Hali Szrenickiej. To właśnie tam perfidnie zamordowano mężczyznę. Czy obie sprawy coś łączy, czy wszyscy będą chętnie współpracować z organami ścigania? A może te sprawy to tylko wierzchołek góry lodowej?
Tytuł idealnie oddaje klimat przebiegu historii. Tu nic nie jest oczywiście i wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Policja podąża jednym tropem, a ten za chwilę okazuje się mylny, bo co chwilę mundurowi odrywają piętrzące się kłamstwa.
Wertowałam strony z wielkim zaciekawieniem i było warto! Z takim zakończenie jeszcze się nie spotkałam, co więcej autorka w ostatnich kilku zdaniach spowodowała, że już czekam na kolejny tom! Wart zaznaczyć, że #fałszywetropy to drugi tom serii, ale bez obaw. Choć miałam na początku pewne wątpliwości, ze względu na pojawiające się wątki obyczajowe, to bez problemu odnalazłam się w całej historii.
Zrobiłam mały research i wiem, że autorka ma na swoim koncie cztery książki (najnowsza powieśc "W otchłani" będzie miała swoją premierę 08.02, a opis jest bardzo intrygujący) i piąta w przygotowaniu mam nadzieję 😉 - droga Autorko z czym tym razem będzie musiała się zmierzyć Olga Balicka i jak potoczy się jej życie prywatne? Nie ma przecież dziewczyna łatwej sytuacji!
Styl pisania pani Katarzyny bardzo mi odpowiada, to tak jakbyście oglądali dobry kryminalny serial, szybka akcja, dużo się dzieje, a w momentach oddechu pojawiają się wycinki z życia bohaterów, więc szykujcie popcorn i bierzcie do ręki Fałszywe tropy 🙂
Tytuł recenzji: 𝗖𝗲𝗻𝗮 𝗽𝗿𝗮𝘄𝗱𝘆
„Mówią, że jeżeli masz zrobić coś, co jest ci niemiłe, lepiej zrobić to szybciej niż później, by mieć to z głowy”.
Przeczytana przez ze mnie książka jest za to w typowo zimowym klimacie. Śnieg, mróz i nasze piękne polskie góry oraz intrygujące śledztwo. Druga część przygód niezwykle bystrej i ambitnej policjantki Olgi Balickiej jest równie frapująca, jak pierwsza. „Niewinne ofiary” były dla mnie odkryciem tamtego roku, bo Katarzyna Wolwowicz, jest kolejną polską autorką, która potrafi stworzyć powieść z ciekawą zagadką kryminalną w połączeniu z bogatym tłem obyczajowym bez epatowania brutalnością i rozlewem krwi. „Fałszywe tropy” są napisane w podobnym klimacie i niektórzy czytelnicy wątkiem obyczajowym, a zwłaszcza dotyczącym ciąży głównej bohaterki nie są zachwyceni. Mnie natomiast to bardzo rozbudowane tło obyczajowe zupełnie nie przeszkadzało, a wprost przeciwnie stanowiło dodatkowy walor książki, bo akurat bardzo lubię bliżej poznawać życie głównych bohaterów powieści kryminalnych.
Olga Balicka przebywa w domu na zwolnieniu lekarskim. Dolegliwości ciążowe i bezczynność, do jakiej nie jest przyzwyczajona, nie wpływają dobrze na jej samopoczucie. Dodatkowo jest rozdarta między uczuciami do Kornela a obowiązkami wobec swojego dziecka i jego ojca. Z Kornelem nie może być, a z Adamem Pawłowskim nie chce, pomimo że ten okazuje jej dużo wsparcia.
Znudzona i zniechęcona policjantka dla zabicia czasu ogląda informacje w lokalnej telewizji. Wydaje jej się, że w Jeleniej Górze nie dzieje się nic specjalnego, aż do chwili gdy jej uwagę przykuwa wypadek samochodowy na drodze między Świeradowem – Zdrojem a Szklarską Porębą. Wypadek wydaje się jednym z wielu, aż do momentu, gdy w bagażniku rozbitego samochodu policyjna ekipa znajduje trupa młodej kobiety. Jest to początek nowego śledztwa, które przyniesie niejedno zaskoczenie. Tymczasem na Hali Szrenickiej zostaje zamordowany mężczyzna i zaczynają się mnożyć pytania dotyczących denatów, bo jak się okazuje tych dwoje, ma ze sobą wiele wspólnego. Dwa morderstwa i niedobory kadrowe, były powodem, dla którego Oldze pozwolono wrócić do pracy. Policjantka natychmiast poczuła się w swoim żywiole, nawet dolegliwości ciążowe stały się dla niej mniej dokuczliwe. Olga ramię w ramię z komisarzem Kornelem Mureckim prowadzi dochodzenie, odsuwając na bok wszystkie animozje, jakie ich wcześniej podzieliły. Wytypowanie podejrzanego w sprawie okazuje się ślepym strzałem, a śledztwo coraz bardziej się komplikuje. Kolejny trop też okazał się ślepą uliczką i śledczy nie mogą już sobie pozwolić na popełnianie kolejnych błędów. Także życie prywatne policjantki nie jest usłane różami. Relacje pomiędzy Kornelem a Adamem są, delikatnie rzecz ujmując, dość wrogie, a dodatkowym problemem jest ciąża Olgi, która nie przebiega prawidłowo. Jedyne wsparcie, jakie otrzymuje to od zaprzyjaźnionej policyjnej psycholog Katarzyny, która sama zmaga się ze swoją trudną przeszłością. Żeby zagłuszyć wszelkie wątpliwości, policjantka rzuca się w wir pracy.
„Fałszywe tropy” to ciekawy kryminał będący częścią cyklu „Olga Balicka”. Znalazłam w nim jak poprzednio wszystko to, co najbardziej lubię w tego typu powieściach. Ciekawą intrygę kryminalną, szybką akcję z zaskakującymi zwrotami, mnóstwo śledztwa i świetnie wykreowanych bohaterów. Podobał mi się idealnie spleciony wątek obyczajowy dotyczący życia Olgi z zawiłym śledztwem. Rozważna i rozsądna kobieta, świetna policjantka bardzo dobrze radząca sobie w pracy, niezwykle skomplikowała swoje życie prywatne. Podobał mi się nie tylko sposób przedstawienia postaci Olgi, ale także pozostałych bohaterów. Są ludźmi z krwi i kości kochają, nienawidzą, zdradzają, często popełniają błędy, które potem bezskutecznie próbują naprawić. Co wydało mi się istotne w powieści Katarzyny Wolwowicz, to, że nie skupia się jedynie na zagadce kryminalnej, ale porusza także istotne i trudne życiowe tematy. Stawia swoich bohaterów przed skomplikowanymi wyborami, z którymi muszą się zmierzyć, a żadna decyzja nie będzie do końca dobra.
„Fałszywe tropy” czyta się jednym tchem. Jednakowe zainteresowanie wzbudza życie prywatne bohaterów pełne zawirowań i problemów, jak i prowadzone śledztwo, które do najłatwiejszych nie należy. Wszystko w tej książce jest przemyślane i dopracowane. Żadne z bohaterów, nawet tych pobocznych nie jest tu umieszczone przypadkowo i sądzę, że niby mimochodem pojawiające się sygnały sugerują, że do danej postaci autorka jeszcze wróci.
Bardzo dobrze skonstruowana zagadka kryminalna, której nie udało mi się rozwikłać do samego końca, co jest wielkim plusem tej powieści. Co tu dużo pisać o dobrym kryminale, trzeba go po prostu przeczytać. Uważam, że lepiej zacząć od pierwszej części, bo łatwiej będzie się odnaleźć w życiu prywatnym Olgi, natomiast spektakularne zakończenie zapowiada, że będzie ciąg dalszy.
„Każdy z nas psuje sobie życie na swój sposób.”
Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Zwierciadło.
Jeśli już jesteście po lekturze książki ,,Niewinne ofiary", to dopiero teraz przeczytajcie tą, gdyż mamy tu znakomitą kontynuację. Wątki z poprzedniej części są tutaj pociągnięte i uwierzcie mi, że działo się naprawdę sporo. Niby trupów jest tutaj więcej, jednak jedno śledztwo będzie tutaj najgłówniejsze. Kobieta, która zrobiła coś takiego dla swojego męża, była wątłej inteligencji. Wiem, że chodziło jej też o dzieci, jednak w takim wypadku i po takich informacjach, jakie od niego usłyszała, z pewnością nigdy bym dla niego nic nie zrobiła. Pozostaje jeszcze zagadkowy pakunek z bagażnika... Długo nie wiedziałam o co z tym chodzi, choć gdzieś w tle paliło mi się światełko. Zdziwiła mnie tutaj osobowość naszej policjantki, której dobre imię zostało nieco nadszarpnięte. Fałszywe tropy nie tyczą się tylko sprawy, ale i ważnych osób, które nie są szczere, działają na niekorzyść innym, aby samemu dobrnąć do wyznaczonego przez siebie celu. I on również nie jest prawdziwy.
Ale spodobało mi się to, że życie prywatne bohaterów w końcu w większej części stanęło dla nas otworem. Bardzo mnie ciekawiło, czy Oldze nic się nie stanie i kogo w ogóle wybierze na ,,ojca" swojego dziecka. Pierwsza część podkreśliła, że bohaterzy często nie mówią nam prawdy, a tutaj odnalazło się tego rozwinięcie. Historia naprawdę wciąga tym bardziej, że zachowanie Olgi nieco odbiega od poprzedniego, kiedy to jeszcze nie wiedziała o swoim stanie. Jakby jej problemy coraz bardziej ją przytłaczały, bądź sprawę komplikowała burza hormonów. Wiemy, że dwóch mężczyzn darzy ją uczuciem, ale do jednego miałam ogromne zastrzeżenia, a drugi wciąż wydawał mi się niedojrzały. Jednak tylko jeden z nich prawdziwie się o nią martwił.
Jak możecie zauważyć, sprawy prywatne niekiedy przyćmiewają morderstwa, lecz później widzimy, że był w tym ukryty cel. Pojawiają się tu nowe osoby, ale jak ktoś tu podkreślił, faktycznie stają się jakby niewidzialne. Niesamowite jak szybko się ją czyta, jakby sąsiadka opowiadała mi najnowsze plotki! Naprawdę bardzo ją polecam!
Komisarz Olga Balicka wraca ze zwolnienia lekarskiego, aby poprowadzić śledztwo w sprawie zamordowanej młodej kobiety. Jej ciało znaleziono zamarznięte w bagażniku dachującego auta, którym wracało małżeństwo z dziećmi z wyjazdu z gór.
Tymczasem w pokoju schroniska górskiego na Hali Szrenickiej znaleziono ciało zamordowanego biznesmena.
Komisarz Olga Balicka prowadzi śledztwa razem z byłym kochankiem Kornelem Mureckim, który wrócił do Jeleniej Góry.
Wkrótce przekonają się, że te dwa śledztwa mogą być powiązane ze sobą, a morderca może być ten sam.
Kto spowodował wypadek i kto jest mordercą?
Co łączy te dwa śledztwa?
"Fałszywe tropy" to niesamowicie wciągający kryminał pełen intryg, kłamstw, rodzinnych tajemnic. Morderstwa, dynamiczna akcja, nieoczekiwane i zaskakujące wydarzenia.
Autorka uknuła taką zagmatwaną intrygę, że nie było szans na to, żebym oderwała się od tej książki. Koniecznie chciałam poznać finał tej historii. Przyznam, że autorce udało się mnie zaskoczyć. Idealnie zbudowane napięcie, ciekawie skonstruowani bohaterowie i intrygujące sylwetki psychologiczne podejrzanych osób.
Czułam się jakbym brała udział w śledztwach i podobało mi się to, że wątek kryminalny przeplatał się z życiem osobistym ciężarnej Olgi oraz pozostałymi bohaterami.
Autorka potrafi namieszać czytelnikowi w głowie. Niby już rozwiązałam zagadkę, a tutaj okazuje się, że autorka zrzuciła kolejną bombę.
Jeśli szukacie kryminału przepełnionego intrygami, kłamstwami i zagadkami kryminalnymi to trafiliście idealnie.
Przygotujcie się na niezapomniany wieczór z książką.
Fani kryminałów będą zadowoleni.
Polecam!
"Fałszywe tropy" to drugi tom serii kryminalnej z Olgą Balicką.
Pierwszy tom "Niewinne ofiary" był niezwykle dobrym debiutem autorki i z niecierpliwością czekałam na kolejne spotkanie z Olgą.
Olgą zmaga się z ciążowymi dolegliwościami, a mimo to jej uwaga skupia się na informacji o wypadku samochodowym na drodze między Świeradowem-Zdrojem, a Szklarską Porębą.
Jednocześnie zaczyna prowadzić śledztwo zamordowanego na Hali Szrenickiej mężczyzny.
Prokurator Pawłowski składa Oldze ciekawą propozycję, a Kornel rozważa zostanie na stałe w Jeleniej Górze.
Czyż w życiu Olgi może być nudno?
Kim było ciało kobiety znalezione w bagażniku samochodu?
Czy obie te sprawy coś łączy?
Czy to był tylko wypadek?
Znając autorkę napewno rozwiązanie nie będzie takie oczywiste.
Kolejny raz autorka powala fabułą, a rozwiązanie zagadki ...sztos.
Świetnie wykreowani bohaterowie, główna bohaterka skradła od początku moje serce, a dialogi między bohaterami realne i niewymuskane.
Autorka idealnie manipuluje czytelnikiem. Serwuje wachlarz emocji, dozuje zaciekawienie i wciąga w historię.
Trzyma nas w napięciu i robi kołowrotek myśli, by w końcowym momencie zszokować jeszcze bardziej.
Wróciłam do Jeleniej Góry do Olgi Balickiej i w zimowej scenerii stycznia towarzyszyłam jej w
kolejnej sprawie kryminalnej i w życiu prywatnym. Tęskniłam za nią, za jej temperamentem, odwagą i jestem bardzo usatysfakcjonowania po lekturze kryminału Katarzyny Wolwowicz „Fałszywe tropy”.
Debiut kryminalny, czyli „Niewinne tropy” spełnił wszystkie moje oczekiwania. Przyznam, że
bałam się czytać drugi tom, skoro po pierwszym poprzeczka była już wysoko ustawiona. Nic bardziej mylnego Pani Katarzyna poradziła sobie wyśmienicie. Sposób prowadzenia narracji, całej sprawy kryminalnej, ciągłe mylenie tropów, duża empatia w opisywaniu zabójstwa, opis pracy policjantów, psychologa współpracującego z nimi, profilowanie zabójcy i tym razem bardzo przypadł mi do gustu. Świetny pomysł na kryminał i wykonanie na równie wysokim poziomie.
Ale to nie wszystko! Wątki obyczajowe poruszane w powieści „Fałszywe tropy” były na równi istotne ze sprawą kryminalną. A co tu się działo. Ciąża Olgi Balickiej, powrót Kornela z Warszawy do Jeleniej Góry, nowa sekretarka Żaneta i tyle zawirowań w samym śledztwie ale i w życiu prywatnym bohaterów, mierzenia się z trudnymi sprawami, miotanie się jak lew uwieziony w klatce co do podjęcia decyzji.… A żadna podjęta decyzja nie będzie dobra…. Resztę doczytajcie sami. Prawdziwe szaleństwo z rollercosterem emocji.
Napięcie w „Fałszywych tropach” utrzymywane od pierwszej do ostatniej strony, co po ilości
kryminałów które przeczytałam wiem, że nie jest łatwe do osiągnięcia. Chapeau bas Pani Kasiu :)
Wszyscy bohaterowie są wyraziści, portrety psychologiczne zbudowane z niezwykłą starannością. Ilość zagadnień psychologicznych wystarczająca do lepszego zrozumienia toku postępowania sprawcy i do zrozumienia motywów jego działania. Cała sprawa kryminalna prowadzona z niezwykłą empatią i takie powieści z tego gatunku bardzo lubię czytać.
Z całego serca polecam wyśmienicie zbudowany kryminał. Czekam z niecierpliwością na kolejny
tom! (A już wiem, że i czwarty jest napisany). Gratuluję Katarzynie Wolwowicz pomysłu i wykonania.
Dziękuję wydawnictwu Zwierciadło za egzemplarz do recenzji.
"Fałszywe tropy" autorstwa @katarzyna_wolwowicz_pisarka to prawdziwa gratka dla wielbicieli kryminałów. Dodatkowo tak się składa, że akcja toczy się w zimowej scenerii więc mamy idealną porę na tę historię.
Z pozoru zwykły wypadek samochodowy z którego wszyscy wychodzą bez szwanku, okazuje się kryć pewną tajemnicę. Odkrycie jej następuje w momencie otwarcia bagażnika... Dla Olgi i reszty ekipy oznacza to początek śledztwa, zważywszy na to, że w tym samym czasie zostaje zamordowany mężczyzna.
Czy coś łączy ze sobą te dwie tragedie? Czy wypadek był faktycznie tylko zwykłym wypadkiem? Jakie tajemnice skrywa pensjonat w którym doszło do zbrodni? Kto jest sprawcą tego, że Olga znów wkracza do akcji, choć przecież miała wypoczywać i umierać z nudów?
Oczywiście nie zdradzę wam nic więcej ale mogę was zapewnić, że książka pochłonie was bez reszty.
Rewelacyjnie poprowadzona fabuła, wyraziste postacie, akcja trzymająca w napięciu i ta chęć rozwikłania zagadki i próba połączenia ze sobą wszystkich elementów w jedną całość zanim zrobi to autorka za pośrednictwem komisarz Olgi.. to wszystko przemawia na korzyść książki a dodatkowo czytelnik zostaje zaproszony do życia prywatnego kobiety, w którym czekają ją wielkie zmiany i niełatwy dylemat do rozwiązania.
Książka jest napisana, że właściwie czyta się sama. Przeczytałam ją w kilka godzin. Niezmiennie kibicuje komisarz Oldze balickiej. Cieszę się także, że nadkomisarz Kornel Murecki wrócił do jeleniej Góry i mam nadzieję, że zawalczy o kochaną przez siebie kobietę. Oprócz kryminału dużo jest w tej powieści obyczajówki a nawet otarła się troszeczkę o romans. Zupełnie jednak nie uwłacza to kryminalnemu wątkowi. Fabuła oparta jest na kilu powszechnie znanych wątkach jak np. zbrodni, miłości, zazdrości, zawiści czy chciwości. Dwie kryminalne sprawy się przecinają ze sobą a następnie łączą pokazując jak trudno ludziom wybaczyć błędy czy namiętności. Życząc komisarz Balickiej szczęścia niedługo sięgnę po kolejny tom z cyklu.
Czyta, a właściwie słucha się tego doskonale, szczególnie jak lektorem jest Filip Kosior. Zachowana równowaga pomiędzy wątkami kryminalnymi i obyczajowymi. Polubiłam postaci i chcę się dowiedzieć, jak dalej potoczą się ich losy.
Jaka książka jest najlepsza na upały?
Taka, która ochłodzi. I choć "Fałszywe tropy" są kryminałem, w którym znajdziemy morderstwo do rozwiązania, to zimowa aura nieco mnie ochłodziła (i właśnie za to kocham książki -- dzięki im przenoszę się w inne miejsca, w inne pory roku, w inne światy).
Olga Balicka -- główna bohaterka siedzi na chorobowym, gdyż jest w ciąży. Siedzienie w domu ją męczy, więc gdy robi wszystko, by wrócić do pracy na komisariat.
Na szczęście dla Olgi, komisariat potrzebuje ludzi do pracy. Od razu ma do rozwiązania sprawę, a że Kornel bada inne morderstwo i ich sprawy się łączą... pracują razem.
Książka znajdujemy:
- wątek kryminalny, który jest świetny. Ciekawiło mnie, jak to wszystko się zakończy. Spodobał mi się sposób działania całego zespołu. Każdy policjant przydzielony do zbadania obu spraw, był przydatny. Praca w zgranym zespole to coś, co się dobrze czytało.
Ilość tajemnic, różnych nielegalnych interesów i dziwnych relacji sprawiało, że te zbrodnie były interesujące, a odkrywanie przeszłości pozwalało spojrzeć na sprawę inaczej.
- wątek miłosny (a w sumie kilka). Olga i Kornel to raz, dwa to romantyczne relacje, które łączyły osoby związane z sprawą.
Jako, że polubiłam Kornela to strasznie mu kibicowałam. I czasem aż miałam ochotę potrząsnąć Olgą, która... zachowywała się ok, ale mając więcej od niej informacji, wiedziałam, że mogłaby zachować się inaczej (chyba wyszło mi masło maślane).
- ciekawych bohaterów. Mój ulubieniec - Kornel. Nawet Olga nie była dla mnie tak istotna jak Kornel. No i spodobał mi się prokurator. Niby czarny charakter, ale im więcej o nim wiedziałam, tym bardziej go żałowałam.
Na pewno poznam tom pierwszy, ponieważ Olga, Kornel i pan Pawłowski zainteresowali mnie. Jestem ciekawa jak wyglądały ich relacje w tomie pierwszym, jak się zakończyła... oraz interesuje mnie sprawą, którą się zajmowali. Wydaje mi się, że czytanie tomu I będzie tak dobrą rozrywką, jaką było poznawanie tomu II.
Lekturę polecam na letnie miesiące. :)
Jest to kolejna, druga, część serii o Oldze Balickiej. Tak samo przewrotna i nieobliczalna jak pierwsza.
Wielowątkowość tego tytułu zwaliła mnie z nóg. I podobnie jak w przypadku pierwszego tomu, skończyłam czytać dopiero jak poznałam rozwiązanie.
Akcja rozgrywa się w Jeleniej Górze i okolicach. Kornel znów pojawia się w tej niewielkiej miejscowości i możliwe, że zostanie na dłużej. Co na to Olga i Adam? A ciąża Olgi?
W ogóle wątek ciąży, podobnie jak zagadek kryminalnych, bardzo mnie zaskoczył.
Ogólnie nie mogę doczekać się kolejnych części.
Na pewno będę jedną z pierwszych osób, ktore zakupią kolejne tomy o Oldze.
Sama zagadka, jak najbardziej duży plus. Akcja goni akcję, także tutaj jestem usytasy. Autorka ma takie pióro, od którego nie da się oderwać, także za kolejny tom na pewno się zabiorę.
Na terenie starej bursy szkolnej zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Została uduszona, rozebrana do naga i pozbawiona rzeczy osobistych, a w pobliżu...
Weronika zakochuje się bez pamięci w starszym od siebie onkologu dziecięcym Dawidzie. Para błyskawicznie decyduje się na ślub. Dziewczyna jest przeszczęśliwa...